Co do osłuchania to osłuchany jestem od 1991 r. przynajmniej, ale z idiotyzmów o kablach wyrosłem jakiś czas temu, porównania np. po tygodniu, miesiącu od zakupu skutecznie ostudziły moją chorobę audiofilską. Skrajnie schorowany audiofil wypiera autosugestię, nastawienie, wow po zakupie - a to wszystko wpływa na percepcję i to jak ! Wydaje się, że na czym innym nie da się już słuchać, a to wszystko bullshit....