Audiohobby.pl

Dekalog początkującego audiofila

lancaster

  • Gość
12-05-2016, 06:39
kendail, rozwiaze Twoj dylemat. Jechalem autem, w radio leciala jakas jej piosenka w czasie kiedy Melua nie byla popularna.
Po prostu cos mi sie w niej spodobalo, podjechalem do empiku akurat bylo wiec kupilem.

Przeciez plyta cd to nie bantley.

kendail

  • Gość
12-05-2016, 09:09
Trzeba było rak od razu! Jesteś rozgrzeszony, a za pokutę masz jeździć rowerem: zero radia za to bliski kontakt z dwoma pedałami.

ale Jopkowej nie trawię bo działa mi na nerwy.

Kiedyś tak nie zawodziła - mąż ją zepsuł.
Bo to z niedopieszczenia chyba.

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
12-05-2016, 13:18
Etam,


Tutaj macie niezłe połączenie. Jak dla mnie pani ma nagrodę za ciałokształt :)
(zaczyna się po 20s)

« Ostatnia zmiana: 12-05-2016, 13:22 wysłana przez Gustaw »

kendail

  • Gość
13-05-2016, 12:16
Tutaj macie niezłe połączenie. Jak dla mnie pani ma nagrodę za ciałokształt :)
A rysy twarzy jak u faceta. Nie jestem zwolennikiem "transformersów", zwłaszcza śpiewających.

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
13-05-2016, 12:38
Tutaj macie niezłe połączenie. Jak dla mnie pani ma nagrodę za ciałokształt :)
A rysy twarzy jak u faceta. Nie jestem zwolennikiem "transformersów", zwłaszcza śpiewających.

Ale śpiewa nieźle a do tego zgrabna. W razie czego możesz jej założyć maskę Myszki Miki.

kendail

  • Gość
13-05-2016, 13:18
Ale śpiewa nieźle
Winno być tak napisane:

Ale śpiew? A nie! Źle!


Zgrabna to fakt. I nic poza tym. Jest tyle pięknych kobiecych wokali a Kolega wybrał takiego dziwoląga. Pewnie na tle mieszkańców koszar wygląda uroczo, albo Pan Komendant mocno "wyposzczony" :P

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
13-05-2016, 14:00
Ale śpiewa nieźle
Winno być tak napisane:

Ale śpiew? A nie! Źle!


Zgrabna to fakt. I nic poza tym. Jest tyle pięknych kobiecych wokali a Kolega wybrał takiego dziwoląga. Pewnie na tle mieszkańców koszar wygląda uroczo, albo Pan Komendant mocno "wyposzczony" :P

Dawaj swoje typy, Kendail i nie marudź ;-)

kendail

  • Gość
28-05-2016, 12:39
Znowu audiofilskie bezpieczniki na tapecie. Ciągle to samo forum, ciągle ten sam druid.
To może dla odmiany ciągnięcie druta. Ciągle to samo forum, tym razem inny druid:

Kolega rozbierał głowice takich magnetofonów jak Sony ?
Ja rozbierałem, wyciągałem z nich drut i przesłuchiwałem go.
Proszę zgadnąć jakiej był jakości, ten stosowany w latach siedemdziesiątych..


No nie mogę. Rechotałem aż mnie rozbolał brzuch.

Magnetofon musi posiadać głowicę wyprodukowaną współcześnie / w miarę /, nawiniętą najwyższej klasy przewodnikiem.
Podobnymi przewodnikami muszą być nawinięte wszelkie induktory w torze audio.

Magnetofon bez tego typu atrybutów zderzy się w stosownym momencie z ścianą, potrzebny jest tylko odpowiednio czysty tor aby to wykazać.

Pisanie na temat traf zasilających jest tu zbędne, to zakładka hi end i nawet początkujący tu wiedzą, że nie obejdzie się  bez rdzenia z wysokiej jakości materiałów, oraz uzwojeń z odpowiednich do tego celu przewodników, to oczywiste.

Magnetofon w torze zapis odczyt to rodzaj pre ampu, miej więcej, obowiązują tu wszystkie kanony tam funkcjonujące, łącznie z tematyką regulacji poziomu / głośności /.

Jak zbudowany jest typowy rasowy pre amp hi end wszyscy wiemy, świadomość wartości handlowej też jest powszechnie znana wybitnych bezkompromisowych rozwiązań, nie znam ani jednego powodu, który przemawiałby za tym, ażeby tor audio w magnetofonie potraktować z taryfą ulgową wobec najbardziej zaawansowanej możliwej do zastosowania istniejącej techniki.

Winduje to koszt magnetofonu stosownie wysoko.

Cóż, to jest rozmowa na temat magnetofonu w zakładce hi end..

Osobiście nigdy nie uznałbym żadnej maszyny elektrycznej umieszczonej w torze audio, za gotową do pracy, jeśli jej istniejące silniki, nie byłyby również uzwojone przewodnikami najwyższej klasy, po prostu słychać wyraźnie ich wpływ, nic na to nie poradzę.

Banałem jest zasilanie wszelkiej techniki sterująco-kontrolnej z oddzielnego trafo, tak tylko dopiszę dla porządku.

Kanony w hi end są takie same, dla wszystkich urządzeń obecnych, włączanych do toru audio, gdyż wszędzie mamy do czynienia z tymi samymi, czy bardzo podobnymi przemianami energetycznymi, zasilaniem, sterowaniem, transmisją sygnału czy wzmacnianiem /tłumieniem /, sterowaniami siłownikami etc.


Buehehehehehehheee. Chyba zaraz rozbebeszę swoje magnetofony i zobaczę czy spełniają kanony hajendu.

Moje magnetofony nie przeszły procesu przystosowania ich do potrzeb toru hi end, dla tego służą do ozdoby.

I teraz wszystko jasne. Hajend to wysoka cena, ciągnięcie druta dla ozdoby.

http://www.audiostereo.pl/magreeltoreel-moje-audio-vintage_125319.html/page__st__30
« Ostatnia zmiana: 28-05-2016, 12:41 wysłana przez kendail »

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
28-05-2016, 19:40
Bogu dzięki, że audiofile nie projektują samolotów.

kendail

  • Gość
28-05-2016, 20:14
Bogu dzięki, że audiofile nie projektują samolotów.
Audiofilskim samolotem jest balon. Oto przykłady:
- być nadętym jak balon
- dać się zrobić w balona
- zrobić kogoś w balona

Jarek2

  • 99 / 3999
  • Użytkownik
28-05-2016, 21:17
Ja rozbierałem, wyciągałem z nich drut i przesłuchiwałem go.

I lampką po oczach świecił?

kendail

  • Gość
28-05-2016, 22:34
Ja rozbierałem, wyciągałem z nich drut i przesłuchiwałem go.

I lampką po oczach świecił?
O to trzeba zapytać przeprowadzającego to wiekopomne doświadczenie. Link dałem wcześniej.

Synthax

  • 2323 / 4326
  • Ekspert
05-06-2016, 09:45
A które to te Huragany??

almagra

  • 11519 / 5762
  • Ekspert
06-06-2016, 09:44
Ona jest super.
Twarz,włosy,figura.
Łał!
Kendail,nie jesteś najwyraźniej koneserem.Pewnie Eva Mendes też kojarzy Ci się z facetem.
A muzyczka,taka lajtowa,ala Sade.
W sumie może być.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2016, 09:59 wysłana przez almagra »

kendail

  • Gość
06-06-2016, 09:52
Ona jest super.
Twarz,figura.
Łał!
Kendail,nie jesteś najwyraźniej koneserem.
A muzyczka,taka lajtowa,ala Sade.
W sumie może być.
Kurde. Już myślałem, że masz na myśli suczkę z awatara Synthax'a! Gdybyś nie edytował wypowiedzi - poczułbym się skonsternowany!