Ja "żyję we wszystkich czasach".
Wiesz co? Dzisiaj zahaczyłem o inne czasy.
Właściwie to one mnie zahaczyły i to dosyć solidnie :)
Byłem podczas przerwy w pracy w sklepie-komisie ze sprzętem audio, nie pierwszy raz .
Skończyło się tak że do ostatniego klienta troszkę się spóźniłem. Owo troszkę to 118 minut- tak pokazał skaner DHL-a bo to turę dla nich jechałem.
Powodem lekkiej obsuwy w czasie nie był w zasadzie jakiś wyjątkowy sprzęt grający a płyta pewnej pani :)
Która przyszła do sklepu żeby > porządnie posłuchać tej starej płyty.
Płyta z wyglądu nic specjalnego- zwykła winylowa i na dodatek rosyjska gdzieś tam z lat 70-tych. A na płycie muzyka z baletu > Dziadek do orzechów, Piotra Czajkowskiego, pod dyrekcją Jewgienija Swietłanowa.
Jako miłośnik muzy poważnej zapewne gościa kojarzysz :)
Dla zasady napiszę że w tym przypadku na dziadka :) wolę mówić Szczołkunczuk -
Oczywiście nie jest to mi obce i nawet mam w domu CD, wykonanie pod batutą bardzo znanego dyrygenta który ma przed nazwiskiem >von< Orkiestra też nie w kij dmuchał.
No więc tak: wykonanie które posiadam- z całym szacunkiem dla pana >von< przed nazwiskiem ma tyle polotu i architektonicznej lekkości w sobie niczym gmach Bundestagu . Fajna budka w sumie hehehee.
Po robocie nawet zahaczyłem o mediamarkt bo w przypominajce chwalili mi się że maja kupę nowych fajnych płyt. Nie wiem co ja sobie myślałem tam jadąc ? Na miejscu okazało się że najbardziej tzw. poważną muzykę reprezentować może Taylor Swift- czy jak jej tam.
W sumie fajna laska i na teledyskach mi nie zawadza- przy czym audio nie musi być włączone - w niektórych wypadkach wolę nieme kino :)
No i teraz ma problem- gdzie wyrwać rosyjską płytę Szczołkunczuka pod batutą Swietłanowa z 70-tych lat. Gdybyś coś wiedział Chaosie to daj znać, proszę.
A może ktoś inny coś-gdzieś itd.... :)