Ok, czyli mój przyjaciel dresik, to nie audiofil.
Tylko czy aby na pewno? Może pozbawiamy go dumnego statusu audiofila, z powodu jego ograniczeń intelektualnych? :)
U moich znajomych gra słabiej niż u mnie. Ja mam najlepszy, najbardziej audiofilski sprzęt na świecie.... może tylko ja jestem prawdziwym audiofilem? :)))
Tak na poważnie, to mi najbardziej pasuje stare określanie audiofila, to człowiek, który przy określonej kwocie do dyspozycji stara się skompletować, zestaw urządzeń audio generujący możliwie najbliższy realnemu zjawisku muzycznemu dźwięk. Przy tym walory estetyczne, wygoda, ilość funkcji, udogodnień ma awrtość drugorzędną na priorytetem, jakim jest jakość dźwięku. Czy robi to mniej, czy bardziej świadomie wynika z jego doświadczenia i czasami skutki są opłakane, ale to audiofil... początkujący audiofil..... ,ale audiofil :)
No oczywiście potem jest dłuuuuuugo nic i na końcu są doświadczeni Audiofile, tacy jak Ty i oczywiście ja, którzy bardzo ŚWIADOMIE dobierają zestaw audio i nigdy się nie mylą ;) :)))