Audiohobby.pl

Walkman kasetowy

Michal_LDZ

  • 92 / 99
  • Użytkownik
12-09-2025, 21:53
Tak jak napisał kolega Pień. Ja bym jeszcze dodał, że możesz spróbować z klejem metakrylowym.
Z mocnych żywic dobry jest amerykański JB Weld.
Bardzo dobrze odtłuszcza aceton.

Jak to było oryginalnie zrobione? Też klejone?

Sprawdzę i to.

Wygląda na raczej nieklejone.
Tam jest kilka takich plastikowych elementów scalonych z metalem, ale nie wiem jaką metodą.
Jakby, kurka, nie mogli tego zrobić od razu metalowego.

pień

  • 3087 / 1589
  • Ekspert
13-09-2025, 10:25
Ten wyłamany bolec jest częścią głównego odlewu plastikowego korpusu.   Ty to tylko >oddeklowałeś < żeby popatrzeć do środka.
   Mam złe wieści w sumie.  Bo jeżeli nie odważysz się rozmontować tego w mak to dobrze tego raczej  nie zrobisz.   Podchodzenie tam teraz z jakimś metalowym bolcem to tylko pogłębi zasadniczo problem.    Sprawienie zaś tego gdy ten plastik byłby >goły<  wcale nie byłoby trudne.   Gdy tak patrzę na te fotki to zasadniczo to ten magnetofonik nie jest trudną konstrukcją-  no aleee  za pierwszym razem to pomroczność może ogarniać.   
Mam jeszcze przypuszczenie dlaczego poprzednie kleje puszczały.   To jest poliwęglanowy odlew i klej typu kropelka powinien to trzymać jak diabeł sołtysa.   Być może odlatywało wszystko poprzez wadliwą metodę zakładania sprężynki którą >owijałeś na tym plastiku żeby ją wciągnąć w jej właściwe położenie.   On jest tylko osią i gdy sprężyna siedzi na miejscu to wcale duże siły na niego nie działają bo końce sprężyny rozparte są z jednej strony o metal z drugiej o to coś na co ona działa z dużą siłą.   Tylko ułamki tego działają na sam ułamany plastik.
   Przy takiej robocie znacząco sobie można ułatwić w wielu przypadkach gdy taką sprężynę jedną z drugą weźmiemy na smycz.  W sensie dowiążemy do niej kawałek nitki.   Gdy wystrzeli to przynajmniej łatwo ją odnaleźć gdy nitka dłuższa hehehehe  z jakimś ogonem jeszcze w postaci kawałka taśmy klejącej, papiera, łyżki od herbaty itp....
Wtedy nie przyciskamy kurczowo jednego końca palcem a drugi na siłę ciągamy i nie łamiemy wszystkiego po drodze bo nie boimy się że ją zgubimy.
W takich sprzęcikach złośliwość rzeczy martwych jest niezwykle daleko posunięta.   Jak coś może wystrzelić i spierniczyć w plener to na bank to zrobi.   Mało tego, nawet to co nie może samo latać sprowokuje sytuację że będziemy to podważać czymś, chwilowo zatnie się , zwiększymy nacisk i zrobi >pyk<   i trybik z mechanizmu cholera wie gdzie heheheheheh   gdy nie byliśmy przygotowani na takie coś.
 Nawet gdy trybik leży już na stole a my odłożymy szczypce np.   To zapewne tak że krawędź trybika przyciśniemy kombinerkami a on zrobi >pyk  i już w plenerze i szukaj drania.
  Np.  plastikowe zawleczki na kapstanach czy jako zabezpieczenia koł w mechanizmach-  malutkie kółeczka zabezpieczające pozycję.   Nadzwyczaj często czytałem że gdzieś się komuś zgubiły.   No tak , bo wyłamuje ją śrubokrętem nie pod przykryciem palca.  Z pensetki metalowej spi....  na 100%  /  tak trzeba przyjąć .
  Jeżeli tego się trzymamy to demontaż, montaż takich walkmanów staje się dziecinnie prosty.

Michal_LDZ

  • 92 / 99
  • Użytkownik
13-09-2025, 10:55
Ten wyłamany bolec jest częścią głównego odlewu plastikowego korpusu.   Ty to tylko >oddeklowałeś < żeby popatrzeć do środka.
   Mam złe wieści w sumie.  Bo jeżeli nie odważysz się rozmontować tego w mak to dobrze tego raczej  nie zrobisz.   Podchodzenie tam teraz z jakimś metalowym bolcem to tylko pogłębi zasadniczo problem.    Sprawienie zaś tego gdy ten plastik byłby >goły<  wcale nie byłoby trudne.   Gdy tak patrzę na te fotki to zasadniczo to ten magnetofonik nie jest trudną konstrukcją-  no aleee  za pierwszym razem to pomroczność może ogarniać.   
Mam jeszcze przypuszczenie dlaczego poprzednie kleje puszczały.   To jest poliwęglanowy odlew i klej typu kropelka powinien to trzymać jak diabeł sołtysa.   Być może odlatywało wszystko poprzez wadliwą metodę zakładania sprężynki którą >owijałeś na tym plastiku żeby ją wciągnąć w jej właściwe położenie.   On jest tylko osią i gdy sprężyna siedzi na miejscu to wcale duże siły na niego nie działają bo końce sprężyny rozparte są z jednej strony o metal z drugiej o to coś na co ona działa z dużą siłą.   Tylko ułamki tego działają na sam ułamany plastik.
   Przy takiej robocie znacząco sobie można ułatwić w wielu przypadkach gdy taką sprężynę jedną z drugą weźmiemy na smycz.  W sensie dowiążemy do niej kawałek nitki.   Gdy wystrzeli to przynajmniej łatwo ją odnaleźć gdy nitka dłuższa hehehehe  z jakimś ogonem jeszcze w postaci kawałka taśmy klejącej, papiera, łyżki od herbaty itp....
Wtedy nie przyciskamy kurczowo jednego końca palcem a drugi na siłę ciągamy i nie łamiemy wszystkiego po drodze bo nie boimy się że ją zgubimy.
W takich sprzęcikach złośliwość rzeczy martwych jest niezwykle daleko posunięta.   Jak coś może wystrzelić i spierniczyć w plener to na bank to zrobi.   Mało tego, nawet to co nie może samo latać sprowokuje sytuację że będziemy to podważać czymś, chwilowo zatnie się , zwiększymy nacisk i zrobi >pyk<   i trybik z mechanizmu cholera wie gdzie heheheheheh   gdy nie byliśmy przygotowani na takie coś.
 Nawet gdy trybik leży już na stole a my odłożymy szczypce np.   To zapewne tak że krawędź trybika przyciśniemy kombinerkami a on zrobi >pyk  i już w plenerze i szukaj drania.
  Np.  plastikowe zawleczki na kapstanach czy jako zabezpieczenia koł w mechanizmach-  malutkie kółeczka zabezpieczające pozycję.   Nadzwyczaj często czytałem że gdzieś się komuś zgubiły.   No tak , bo wyłamuje ją śrubokrętem nie pod przykryciem palca.  Z pensetki metalowej spi....  na 100%  /  tak trzeba przyjąć .
  Jeżeli tego się trzymamy to demontaż, montaż takich walkmanów staje się dziecinnie prosty.

O widzisz! Mądrego warto zawsze posłuchać!
Patent z nitką i taśmą klejącą - petarda. Zastosuję też do wypłaty, bo co miesiąc jakoś się gubi... :D

W takim razie muszę to jeszcze raz rozebrać do gołej blachy i po raz 16ty obejrzeć wszystko i spróbować ogarnąć.
Tym bardziej, że jak jest cisza w domu i przymrużę oczy, to słyszę warkot silnika samolotu z Chin, który niesie zestaw 1000 (!) randomowych sprężynek za jakieś 18 zł... Czyli MUSZĘ jakąś dobrać. (tylko nie piszcie proszę o śladzie węglowym).

Kleje, które mam (ale jeszcze nie wszystkie użyłem):
Den Braven Epoxy Metal - dwuskładnikowy
Dragon Klej Plastik - jednoskładnikowy
Pattex Butapren - tego nie muszę tłumaczyć :)

W sumie akurat Kropelki brak.

Macio4ever

  • 419 / 308
  • Zaawansowany użytkownik
13-09-2025, 11:00
Jeśli to jest tylko tulejka czyli żaden fiku-miku kształt to opcją jest wytoczenie z metalu nowej i włożenie na miejsce lub wydruk 3D z żywicy o podwyższonej wytrzymałości.
Tworzywo klejone, szczególnie stare (już kruche) nawet przy małych obciążeniach łatwo puszcza.
Jeśli jesteś w stanie to rozebrać całkowicie i zrobić rysunek tulejki, to pomogę ;)

Michal_LDZ

  • 92 / 99
  • Użytkownik
13-09-2025, 11:14
Jeśli to jest tylko tulejka czyli żaden fiku-miku kształt to opcją jest wytoczenie z metalu nowej i włożenie na miejsce lub wydruk 3D z żywicy o podwyższonej wytrzymałości.
Tworzywo klejone, szczególnie stare (już kruche) nawet przy małych obciążeniach łatwo puszcza.
Jeśli jesteś w stanie to rozebrać całkowicie i zrobić rysunek tulejki, to pomogę ;)

O Panie! Byłoby wspaniale!
Dobiorę się do tego, rozbiorę i może najlepiej, jak podeślę do Ciebie, do wymiarowania/przyrównania?
Muszę obczaić, jak taki element później zamocować.

Macio4ever

  • 419 / 308
  • Zaawansowany użytkownik
13-09-2025, 11:17
Jeśli to jest tylko tulejka czyli żaden fiku-miku kształt to opcją jest wytoczenie z metalu nowej i włożenie na miejsce lub wydruk 3D z żywicy o podwyższonej wytrzymałości.
Tworzywo klejone, szczególnie stare (już kruche) nawet przy małych obciążeniach łatwo puszcza.
Jeśli jesteś w stanie to rozebrać całkowicie i zrobić rysunek tulejki, to pomogę ;)

O Panie! Byłoby wspaniale!
Dobiorę się do tego, rozbiorę i może najlepiej, jak podeślę do Ciebie, do wymiarowania/przyrównania?
Muszę obczaić, jak taki element później zamocować.

Wyślij element razem z częścią w której jest obsadzony, to wtedy już sobie zwymiaruję

Tymoteusz

  • 29 / 54
  • Użytkownik
13-09-2025, 13:15
Witajcie, dołączyłem do Waszego forum, ponieważ potrzebuję porad odnośnie wolkmana.
Posiadam Sony WM-EX506, który po włączeniu Play wydaje dźwięki jakby coś plastikowego ocierało o tryby. Element który ciągnie rolkę taśmy (ten czarny plastikowy z wypustkami) jakby wyszedł do góry, a gdy go naciskam sprężynuje, innym walkmanie (501) ten element nie ma takiego efektu. Wyczytałem że to może być wina sprężynki / uszkodzony mechanizm autorewersu.
Czy to jest dobry trop? Silnik po włączeniu play startuje i nie chce się zatrzymać, stop nie działa, a po wyjęciu baterii i włożeniu ponownie silnik od razu startuje. Czasem się zatrzyma, ale raczej po dotknięciu silnika niż po naciśnięciu stop. Chyba nie powinien też startować bez kasety. Napiszcie jak się do naprawy przygotować, co po kolei sprawdzić?

Macio4ever

  • 419 / 308
  • Zaawansowany użytkownik
13-09-2025, 14:23
Zacznij od zdjęć tego co Ci nie bangla. Napęd rolki ma zabezpieczenie od góry, może spadło?
Odnośnie elektroniki to obstawiam bez rozbierania nic nie wymyślisz - może coś nie kontaktuje, może jakiś zimny lut?

Tymoteusz

  • 29 / 54
  • Użytkownik
16-09-2025, 17:32
Faktycznie element, który trzyma rolkę gdzieś się zagubił. Po rozebraniu walkmana wypadła bardzo mała czarna część - raczej ułamany kawałek czegoś. Udało mi się rozlutować płytkę, ale niestety jeden pad wyrwałem, ale może udało by się to jeszcze jakoś zalutować bo nie odpadł całkiem. Po wyjęciu płytki zauważyłem że element który odpowiada za przełączanie FF/REW - taka zębatka z rowkiem nie działa prawidłowo i w pewnym momencie tryby przeskakują i nie pchają dźwigienki/bolca na właściwe miejsce. Jeszcze nie wiem jak się dostać do tego trybu.
Niestety chwila nieuwagi i urwałem malutką blaszkę mechanizmu odczytującego czy jest kaseta. Więc więcej popsułem niż naprawiłem.

pień

  • 3087 / 1589
  • Ekspert
16-09-2025, 19:54
Chłopaki, jeden obraz zastepuje tysiąc słów.   A przy takich wredotach jak walkmany to kto wie czy nie tysiące słów.   Wklejajcie zdjęcia, dorysowujcie strzałeczki gdzie przeskakuje, co czego nie popycha itd.....   
  Same opisy że coś małego wypadło naprawdę niewiele dają.   A chciałoby się pomóc, naprawdę :)
    Mnogość mechanizmów do takich grajków jest przerażająco duża>obraz>obraz i jeszcze raz obraz
« Ostatnia zmiana: 16-09-2025, 19:57 wysłana przez pień »

Tymoteusz

  • 29 / 54
  • Użytkownik
16-09-2025, 20:18
Element na zdjęciu działa niepoprawnie. Obraca się o kilka zębów i zaczyna tyrkotać.

Macio4ever

  • 419 / 308
  • Zaawansowany użytkownik
16-09-2025, 20:38
Terkocze bo coś się nie zazębia? Wyłamane zęby? Obraca się na ośce, a nie powinien?

Tymoteusz

  • 29 / 54
  • Użytkownik
16-09-2025, 20:51
Ta część nie wygląda jakby miała połamane zęby. Faktem jest że jakiś drobny element czarny wypadł/odłamał się z jakiegoś elementu, nie mogę zlokalizować z jakiego. Być może rozkręcenie tych trybów rozwikłałoby sprawę, ale nie wiem jak się za to zabrać, żeby więcej szkód nie narobić.

Znalazłem odpowiedź - to ten czarny element wyleciał z walkmana po otworzeniu. Czyli muszę szukać nowego CAM GEAR.
Czyli raczej nie znajdę. Pozostaje mi pewnie jakimś cudem dokleić część. Napiszcie jak ten mechanizm rozkręcić by się dostać do tego elementu?
« Ostatnia zmiana: 16-09-2025, 21:32 wysłana przez Tymoteusz »

Macio4ever

  • 419 / 308
  • Zaawansowany użytkownik
16-09-2025, 22:32
Słuchaj, no musisz trochę pracy domowej odrobić :)
W necie jest serwisówka do EX-560 zerknij może jest podobny (podobnie wygląda) mechanizm, masz na str 17 rysunek złożeniowy.
Nie znalazłem na szybko serwisówki do EX-506, nie znam się na walkmanach, trzeba przeczytać w internetach co tam siedzi i od tego zacząć, tym bardziej, że pewnie ustawienie tego koła musi być w odpowiedniej pozycji aby to działało.

Druga podpowiedź, to nic na siłę, trzecia rób sobie zdjęcia krok po kroku.

No chyba, że ktoś już tutaj rozkręcał taki model to podpowie na skróty.
Ja ze zdjęcia widzę, ze trzeba będzie zdjąć te 2 koła nad camgear, ramię i powinno wyjść. Oznacz sobie ustawienie aktualne kół względem siebie, tak na wszelki wypadek. Uwaga na sprężynkę na ramieniu, co zaczepia o camgear ;)

No i jeszcze jedna opcja, że może tam da się wkleić bez wyjmowania (wcześniej odtłuszczając) ale nie wiem jak z ustawieniem kół względem siebie. To raczej opcja druciarska, bo wymycie koła ze smaru jak jest złożone będzie bardzo trudne.
« Ostatnia zmiana: 16-09-2025, 22:53 wysłana przez Macio4ever »

pień

  • 3087 / 1589
  • Ekspert
17-09-2025, 06:48
Nooo, o wiele lepiej :)   Same znajome trybiki i na focie wygląda całkiem OK.   Nawet nieszczęsne koło sprzęgła jeszcze całe , prawie wszędzie pęka hehehehe.
   Dobre wieści-   tego koła nie trzeba jakoś szczególnie ustawiać do poprawnej pracy.
Złe-   żeby fachowo do niego się zabrać to trzeba niestety trochę rozczłonkować mechanizm zaczynając od kapstanów.
    Teraz przed robotą nie mam czasu na objaśnienia.    W weekend może a tymczasem nic na siłe   NIC!!!   Tam wszysko włazi od patrzenia a nie użycia siły.   Pojedziesz jak fizol od łopaty to roz....isz  wszystko na amen, a szkoda, bo wygląda ładnie mechanizm/
   Powtarzam>   tam niczego się nie wyrywa, podważa, gniecie kleszczami itp itd