Skoro już kupiłem ten akumulator NH-14WM i ładowarkę stwierdziłem, że spróbuję odpalić SONY WM-EX660, który ogólnie działał, ale czasami głupiało sterowanie. Z braku akumulatora lub doczepianego do niego pojemnika na baterię paluszek, dałem sobie z nim spokój. Ale pamiętam, że odtwarzał dobrze. A teraz po włożeniu akumulatorka i odpaleniu (sterowanie nawet działało teraz poprawnie), słychać było głośne stukanie w środku, a dźwięk zawodził. Rozebrałem go ostatnio i po chwili zlokalizowałem przyczynę... Pękło koło zębate osadzone na metalowym kółku (idiotyczny patent rodem z Philipsa), przez co nie zazębia się dobrze z innym kołem - w tym punkcie jest wyczuwalny dość duży opór i stąd stukanie i falowanie dźwięku. Jak nie urok to sraczka, albo przemarsz wojsk...
Oczywiście jest jeszcze Panasonic, w którym również utopiłem jakieś dwie stówy początkiem tego roku. Wątpię, czy uda mi się znaleźć kółko do tego SONY. Jeśli nie, to wszystkie trzy polecą do śmieci tak, jak leżą, żebym nie musiał więcej na nie patrzeć... Czy już naprawdę nie idzie dostać działającego lub nadającego się do naprawy walkmana tego typu - nie za miliony jak na alegroszu - czy tylko ja mam takiego cholernego pecha??? :|