Teoretycznie cewka to cewka i nie powinna wykazywać kierunkowości.
Dla kogoś, kto kompletnie nie ma o tym pojęcia, tak - kierunek podpięcia jej nie ma znaczenia. A jest proste, logiczne wyjaśnienie, że jednak kierunek ma znaczenie w przypadku takiej, przykładowej cewki. Myśl, że cewka musi być nawinięta od początku do końca, jak to w cewce, kilka warstw od małych zwojów do większych. Krótkie zwoje mają mniejszą oporność, większe większą. Pole elektromagnetyczne inaczej rozkłada się w krótkim zwoju, a inaczej w długim.
I nie ma znaczenia czy cewka jest rdzeniowa czy bezrdzeniowa.
Kierunkowość kabla można określić tylko podłączając kable, a nie cewkę. Cewka jest elementem jakby półaktywnym, a kabel jest w każdej konfiguracji pasywny. Drut czy też linka, nigdy nie będzie wykazywał właściwości kierunkowych pomiarowo, dopiero połączenie kilku drutów (linek) może wykazywać takie właściwości (kabel gitarowy "Fender'a").
"Fender" jak głosi legenda użył do "swojego" kabla 2x przewodowego, mikrofonowego (skrętka w ekranie), połączył gitarę ze wzmacniaczem jednym gorącym i drugim zimnym jako masą, ekran połączył z masą tylko z jednej strony, przy gitarze. Po zastosowaniu takiego kabla, podobno wszyscy audiofile i babeczki w słusznym wieku zaczęli szczać po nogach i płacić za te kable miliuny ówczesnych doliarów.
Tak głosi legenda, a jak było naprawdę to tylko W. Pacula będzie wiedział ( i co mniej rozgarnięci forumowi audiofile). Oczywiście nie z naszego forum, bo tu ich nie ma ;).