Krzysztof, zadajesz pytanie podstawowe z początkowych klas technikum, nie rób mi tu egzaminu. Naturalnie, jest zabezpieczenie poprzez rezystory warystorowe, jest opóźnianie włączania sygnału, a przede wszystkim posiadacze LST/LRT są przeze mnie informowani o kolejności włączania sprzętu jak i roli operowania potencjometrem. Dyskusja zbędna, gdyż LST to nieliczne urządzenia nie dla mas, nie komercjalne i ci użytkownicy co posiadają, doskonale wiedzą, o co chodzi.
Jeżeli miałeś jakieś niemiłe doświadczenia ze zrobionymi przez Ciebie DIY wzmacniaczami, to bardzo mi przykro. Poza tym - zapytaj może amerykańską firmę WOO, jakie oni stosują zabezpieczenia w podobnym do mojego, jeśli chodzi o zasadę, urządzeniu WEE.
GWOZ: Oczywiście, był to wielki błąd tego, co wpinał staxa. Nie wiem, dlaczego zabezpieczenie Towjego LST nie zadziałało, albo zadziałało nie wystarczająco, skoro słuchawki były jednak do uratowania. Ale - to samo może zdarzyć się przy wpinaniu magnetostatów bezpośrednio do końcówki lub integry. Wzmacniacz czy słuchawki można też spalić przy przepinaniu na terminalach, a głośniki da się też uszkodzić. Są to częste popularne błędy użytkownika, za który niestety płaci się słono.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt przy słuchawkach - nie tylko elektrostatach i nie tylko z LST. Siadamy wygodnie w fotelu, po włączeniu urządzeń włączamy muzykę, odkręcamy gałkę potencjometru... a tu nie gra. Więc odruchowo kręcimy potencjometrem coraz wyżej, aż okazuje się, że tp jednak wybór źródła był niewłaściwy, lub inna przyczyna. Po włączeniu muzyki nagle słyszymy łomot ze słuchawek - zapomnieliśmy skręcić potencjometr do stanu normalnej głośności, na której słuchamy...