Powiedzcie mi jeszcze kto to robi i ewentualne sprzedaje? Bo to zdaje się DIY.
Tak, DIY. A kto to robi...? Hmmm. ;)
Dziękuję Wam wszystkim za ciekawe wpisy. Z wielu rzeczami zgadzam się, ale... Przyjechałem do domu podpiąłem znowu Orfiego/9-kę pod LST i Ayona i... szlag mnie trafił. Z pamięci porównując z sobotnim spotkaniem to była dźwiękowa przepaść na korzyść aktualnego toru do tamtych chwil - nie ważne na których słuchawkach. I nie tylko z Ayonem, ale też z Sonym, którego, nie dowierzając, zaprzągłem później do roboty. Już w Warszawie wydawało mi się podejrzane, że tamten tor jest coś nie tak, co słuchający na początku Paweł, szef salonu, potwierdził mi swoimi uwagami. W Warszawie źródłem był Mac z odtwarzającym softplayerem Audio Nirvana plus, oraz DACiem Hugo 2. Nie wiem po jakich kablach...
Piotrze, Tomku i innym dziękuję, że znaleźliście chwilę czasu na spotkanie. Jasne, że T+A za 60 tys. kompletnie się skompromitował, nawet na lepszym szybko pożyczonym kablu nie mógł nadrobić do starucha Sony za 3,5 tys.. Jednak dźwięk w obu przypadkach nie miał znanej mi dynamiki, plastyczności, sceny - nie wiem, jaki element toru to wszystko pogarszał. Jasne też, że grał budżetowy soniak na kablach "z Lidla", ale on potrafi o wiele więcej... Wyszedłem z założenia, że Ayon czy zestaw Accuphase nie ma sensu brać. Raz, że takich skrzyń z ołowiem nie chciałem transportować, a dwa, że uważałem iż nawet w takim układzie lżejszej wagi Sony powinien pokazać co umie. Ale nie dał rady. Dźwięk był płaski, na twarz i ani kropli czaru, który znam. Z ciekawości powiem, że im lepszy tor, tym bardziej słychać różnicę między 009 i Orfim, który może być uskrzydlany prawie bezgranicznie.
k4syx: Tomku, dziękuję za bardzo trafne uwagi. Twój Abrahamsen i źródło z Gustardem było dźwiękowo czymś pośrednim między Sony w moim torze a Accuphase, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Wygląda na to, że będę zmieniał soniaka na Abrahamsena...
Spotkanie było mimo to udane towarzysko, a że można dźwiękowo lepiej, to było chyba wszystkim jasne.