Audiohobby.pl

Adaptery elektrostatyczne ze wzmacniaczami

brodacz

  • 1780 / 4038
  • Ekspert
30-06-2016, 19:50
Na serio pytam.
Czy ta folia musi się rozciągnąć , czy co ? Mialem fotki od Krzysztofa.M i znajomego z HeadFi Staxów SR-Omega i 009 rozebranych na czynniki całkowicie pierwsze i tam "nic nie ma".

wiktor

  • 2503 / 6103
  • Moderator Działu Słuchawki
30-06-2016, 19:54
@brodacz

Przemek,

co z Ciebie za audiofil?! O audio-aksjomatach nie słyszałeś.

;)

brodacz

  • 1780 / 4038
  • Ekspert
30-06-2016, 20:07
Myślę ,że warto zamienić w tym temacie słowo,podyskutować ,wymienić opinie.
009 grały i mi zupełnie inaczej ale dla mnie to był wpływ otoczenia odsłuchowego.
Jak po 3 miesiącach z Audeze zacząłem słuchać 009 to aż mnie głowa bolała podczas pierwszych odsłuchów od szczególów i wyrazistosci.Po 2 tyg. było lepiej a po miesiącu nie słyszałem żadnej nadmiernej szczegółowości ,ot zwykłe granie i tyle.Czy słuchawki się wygrzały czy ja się przyzwyczaiłem ?

Zauważyłem że wygrzewanie słuchawek ich słuchaczom zawsze zmienia brzmienie na przyjemniejsze,głebsze,cieplejsze,muzykalniejsze.
Czy ktoś zna słuchawki które wygrzewają się na "ostro"  ?
« Ostatnia zmiana: 30-06-2016, 20:11 wysłana przez brodacz »

Ged

  • 1723 / 6105
  • Ekspert
30-06-2016, 20:36
Brodaczu, jesteś straszny :) Nikt nic nie pisze od tygodni, to może popiszmy trochę o wygrzewaniu :)
Pamiętasz Gradofana? On miał cały "protokół" wygrzewania słuchawek Grado. Nawet miałem zamiar mu je wysłać na "profesjonalne wygrzewanie". Ale jakoś udało mi się to zrobić samemu zwykłą metodą poprzez słuchanie normalnej muzyki.
Życzę wszystkim kolegom udanych, bezpiecznych i miłych wakacji :)

brodacz

  • 1780 / 4038
  • Ekspert
01-07-2016, 08:10
Wszyscy wszystko wygrzewają ,na Hifiphilosophy to już efekt cieplarniany normalnie się zrobił :-) ale  spoko jak nie chcecie mi powiedzieć co w tych staxach wygrzewacie to nie :-)

Baele

  • 753 / 5324
  • Ekspert
01-07-2016, 10:09
Wszyscy wszystko wygrzewają ,na Hifiphilosophy to już efekt cieplarniany normalnie się zrobił :-) ale  spoko jak nie chcecie mi powiedzieć co w tych staxach wygrzewacie to nie :-)

Jaja se robisz czy na poważnie?
Wiesz doskonale, że nowe staxy się zmieniają sonicznie po 150 - 200 godzinach. Taki jest fakt!

Road To Nowhere

  • 1034 / 6106
  • Ekspert
01-07-2016, 11:15
Może nigdy nie miał nowych elektrostatów to nie wie jak to jest ? :-)

Baele

  • 753 / 5324
  • Ekspert
01-07-2016, 11:25
Może nigdy nie miał nowych elektrostatów to nie wie jak to jest ? :-)

Wydaje mi się, że Przemek miał nowki 009 :)

pmcomp

  • 226 / 5127
  • Aktywny użytkownik
02-07-2016, 09:34
Witam,

wczoraj miałem pierwszą kilkugodzinną sesję ze Staxami 009, LST i róznymi wzmakami. Po ok. 100-u godzinach wygrzewania słuchawek. na normalnym sygnale muzycznym.
Iiiiii ... co najciekawsze sprawdziły się moje przewidywania co do wzmaków. Ale zacznę od początku.

Na razie sprawdziłem jak grają trzy tranzystory: JBL MPA400 (ten odsłuch będe musiał powtórzyć ponieważ słuchawki były niewygrzane), PASS ALEPH Mini DIY, Yamaha P2160. Wszystkie miały bardzo podobną sygnaturę brzmienia, określę jako tranzystorową. Dość łatwo rozpoznawalną. Maluch Passa nie wyrabiał na basie, zapewne miał zbyt mała moc. Wszystko było dobrze ale bez fajerwerków. Dość słabe wypełnienie na średnicy, dźwięk suchy i męczący. Brzydka barwa.

Stała się jasność po podłączeniu końcówek lampowych.
Może o torze. Grałem z plików z LINNa podłączonego do AN DAC4, potem mocno zmodyfikowany Audio Research LS16 jak przedwzmacniacz z lampami Siemens CCa, połączony z końcówką Dynaco ST-35 na EL84 Siemensa.
I ta konfiguracja to był strzał w dziesiątkę. W dźwięku pojawiło się wszystko. Scena, wypełnienie, barwa, szczegóły i ten muzyczny sznyt, którego nawet śladu nie było na poprzednich tranzystorach. Zamiast testować wzmaki po prostu słuchałem muzyki, a noga sama chodziła w rytm.

Powróciłem na chwilę do Yamachy P2160 i ... czym prędzej wróciłem do Dynaco.
A potem wstałem z fotela i włączyłem do wygrzania moje potwory obsługujące tony wysokie w moim głownym systemie czyli monosy IDHOS 2x50W w klasie A na lampach 6C33C. Po około 30-u minutach przełączyłem kable. Z pre poleciałem kablem zbalansowanym do IDHOSów. Najgorsze w takiej konfiguracji jest to, że musze wypinać z IDHOSów i kable głośnikowe i kabel sygnałowy i oba podłączać do systemu słuchawkowego. Dużo roboty. Preferowałbym system dedykowany do Staxów, siadasz i włączasz. Tak jak ten z Dynaco. No nic. Dźwięk wynagrodził mi trudy przełączania kabli. IDHOS to też PP ale w klasie A i o większej mocy i od razu było to słychać. Nie w tym, że było głosniej tylko w swobodzie prowadzenia, w ataku i dynamice.

Jak piszecie wzmaki do Staxów muszą mieć dużą wydajność impulsową i to było słychać w porównaniu Dynaco i IDHOSów. Scena wydała się jeszcze ciut większa. Była całkowicie spójna. Zadnych dziur. Jednak nie buduje się ona jak w starym Orpheusu "przed nosem". Ciagle jest w osi uszu, choć w dobrze zrealizowanych utworach da się zuważyć lekkie zróżnicowanie planów w kierunku przód-tył. Ale nie jest to tak jak przy kolumnach. NFW. Scena gór-dół jest znakomicie oddawana choć czasami miałem wrażenie, że pewne instrumenty wiszą pod uszami. Ten efekt jest częsty wyraźnie słyszalny np. w Senkach HD800. Tutaj jak napisałem scena jest bardzo dobrze osadzona, zbudowana i jest spójna. Wszystkie instrumenty słychać wyraźnie ale grają one razem ze sobą.

Po prostu jest to inne słuchanie niż na kolumnach i tyle. Zachwyca niesamowita ilość jak wy to nazywacie planktonu. Usłyszałem wczoraj takie dźwięki, o których nie miałem pojęcia, że są. Niuansiki i smaczki. Jednak mała łyżka dziegdziu też się znajdzie. IDHOSy są wyraźnie chłodniejsze niż Dynaco. W tej miałem lampce brakowało mi trochę lepszej kontroli basu. Był gorzej kontrolowany niż w IDHOSach. Także potęga dźwięku była mniejsza. Brakowało tego impulsu. Zapewne wynika to z róznic mocowych i klasy pracy lamp. 2x17W PP kl.AB vs. 2x50W PP kl.A.

Za to Dynaco czaruje barwą Dźwięk totalnie wpadł w moje gusta i oczekiwania. Znakomity fundament basowy choć lekko "rozlazły" dający efekt misiowatosci dźwięku. Niektórym się to podoba. Rewelacyjne wypełnienie i piekna barwa srednicy i wysokich. IDHOSy rewelacyjnie prowadzą bas. Całe pasmo jest zszyte. Jak napisałem sygnatura dźwieku jest zdecydowanie po chłodniejszej stronie co po kilkunastu minutach przestaje przeszkadzać. Ale czasami blachy perkusji czy trąbka potrafią o tej przypadłosci przypomnieć. Ale znam wielu, którzy stwierdzą, że i tak ciągle brakuje im detalu i szczegółów. Krótko mogę napisać, że sygnatura dźwięku jest baaaardzo, baaardzo podobna do tej jaka mam w zestawie z JBL4343, własnie z tymi IDHOSAmi w torze obsługującymi górną częsć pasma. Do tej pory "winiłem" za to przedwzmacniacz. Dlatego nie gra u mnie ten Audio Research tylko Technics 30A. A po tym tescie ze słuchawkami zapewne winnym są ... IDHOSy. A konkretnie ten mały, czarny, spięty trytytkami element w torze:



czyli wyjsciowy kondensator w torze. To Mundorf Supreme SilverOil. Zapewne wymiana np. na takiego miedzianego Jensena PIO



albo jeszcze lepiej na takiego



załatwi sprawę. I w torze kolumn i w torze słuchawek.

Te pierwsze o wartosci 0,47uF to nawet posiadam.
Wracając do dźwieku na końcu po prostu zacząłem słuchać muzyki. Z totalną przyjemnoscią nawet pomimo wysokiej temperatury. 009 zdecydowanie nie są tak komfortowe w noszeniu jak HD800. Mniej miejsca w muszli powoduje, że uszy się pocą. Szczególnie w takich temperaturach jakie aktualnie mamy. Do szewskiej gorączki doprowadza mnie też ten płąski kabel. Wrrrrr.

Na szczęscie dźwięk rekompensuje wszystko.
Posłuchałem wczoraj duzo muzyki z samplerów Cheskyego, DALI, Focala, Mangera, Marantza i Stockfisha. Czyli tych tzw. audiofilskich kawałków. A potem moje ulubione swingowe kawałki w wykonaniu róznych big bandów. A na koniec przed snem czarował mnie swoim głosem Nat King Cole w płyty Just One Of Those Things. Po prostu bajka.

Czy może być lepiej? Nie wiem. Wydaje mi się, że poprzeczka wisi już bardzo, bardzo wysoko. Na pewno nie będę sciągał do domu kolejnych audiofilskich końcówek za kilkanascie czy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Albo zastosuje to co mam plus LST albo Eurydyka Dubiela.

Na pewno skorzystam z zaproszenia Jarka z Warszawy i wpadnę do Niego także z moimi egzemplarzami 009-ek i posłuchamy na Jego Eurydyce. Mam nadzieję, że Jarek wpadnie też do mnie i posłucha LST + IDHOS.
Potem zapewne wezmę na odsłuch Eurydykę od Dubiela. Jestem juz umówiony.
Muszę ponownie przetestować JBL MA400 i pozostałem końcówki z epoki czyli Onkyo M505 i Nakamichi PA-5 II.
Do tego dwa receivery z końca lat 70-ych czyli Tandberg TR-2060 i SABA 9240S. Spodziewam się z tych dwóch klocków dźwięku o muzykalnym charakterze. To były dźwiękowo topowe rozwiązania z tamtego okresu.
A to zrobię zapewne jeszcze dzisiaj.
Ale raczej nie spodziewam się, żeby IDHOSy zostały pokonane.

Jesli Eurydyka da mi takie doznania jak LST + Audio Research + IDHOSy to będę się musiał poważnie zastanowić. Wy twierdzicie, że nie, posłucham i ocenię.
Paradoksalnie koszt topowego LST i Eurydyki jest podobny. Eurydyka jest kompletnym rozwiązaniem, co ciekawe typu OTL czyli bez transformatorów wyjsciowych, a LST wymaga wzmaka. Ja wzmaki mam ale upierdliwosć i niewygoda przełączania IDHOSów pomiędzy torami może być frustrująca. Do tego i Audio Research i np. Dynaco mogę odsprzedać jako nieużywane. BTW mam trochę ciekawych klocków jesli ktos jest zainteresowany ;).
Chyba, że pomimo małych niedociągnięć na basie i mnieszej energetycznosci przekazu zdecyduję się na duet Audio Research + Dynaco albo nawet Technics + Dynaco.

BTW po raz kolejny piszę o tym Technicsie więc go pokażę bo to rzadkosć i dźwiękowy bargain. Niestety brak pilota ale dźwięk rekompensuje ten mankament. Mój jeszcze w drewnianej kszyneczce.



8 lamp 12AX7 na pokładzie. To ulepszona i zmodyfikowana przez Japończyków wersja sławnego Marantza 7C (który jeszcze w 1968 roku był amerykański).



Tyle na dzisiaj, ale się rozpisałem. Jesli ktos ma ochotę zapraszam na mój blog, tam napiszę więcej i o odsłuchach, o muzyce i przede wszystkim o uzywanym sprzęcie.

Jeszcze raz gorące podziękowania dla Stefana, który wypożyczył mi LST, co daje mi ogrom zabawy i radosci.

pozdro
« Ostatnia zmiana: 02-07-2016, 11:07 wysłana przez pmcomp »
pmcomp

pmcomp

  • 226 / 5127
  • Aktywny użytkownik
02-07-2016, 16:53
Część druga czyli receivery z epoki.

Pierwszy Tandberg SR-2060.



Dzisiaj pokazał swoją klasę :).

 

Podłączyłem, odpaliłem i ... nie wierzyłem własnym uszom. Gdzieś w podświadomości czułem, że to może świetnie zagrać ale nie spodziewałem się, że aż tak. Zdystansował wczorajsze tranzystorowce.

Gra jak lampa Dynaco ST-35 plus pre Audio Research LS16. Tylko ten pierwszy po modyfikacjach kosztuje ok. 6.000 zł, ten drugi ok. 12.000 złotych. Razem 18 tysięcy. A Tandberg ... 18 razy mniej :).
 
Już po włączeniu Nat King Cole'a, którego słuchałem wczoraj na dobranoc wiedziałem, że to super strzał. Przede wszystkim przepiękna barwa. Bas podobne jakości, lekko poluzowany. Letuchno. Ale wystarczyło go wspomnianym potencjometrem troszkę zdjąć na -1 i juz było lepiej. Loudness oczywiście wyłączony. Pamiętam z odsłuchów z pracy, że na kolumnach tam też tak gram. Tam z lekkim podbiciem +1 na wysokich. Tutaj gałka została na zero. Choć na początku kusiło dać w prawo. Nat King Cole jest dość ciemny. Ale nagrania audiofilskie z samplerów i blachy perkusji w big bandach pokazały, że jest super.

Ten klocek zagrał jak wspomniane Dynaco. Na początku wydawało mi się, że scena jest troszkę uboższa. To złudzenie. Wszystko jest na swoim miejscu. Słuchałem ok. godziny, zaraz będę dalej. A potem na tapetę pójdzie SABA.

Na koniec ponownie zamierzam podłączyć monosy IDHOS.

 

Pozdro
« Ostatnia zmiana: 02-07-2016, 16:55 wysłana przez pmcomp »
pmcomp

ductus

  • 1247 / 5048
  • Ekspert
02-07-2016, 20:56
Właśnie po dłuższej przerwie otworzyłem kompa, a tu tyle intrygujących spraw. Piotrze, masz masę ciekawych wzmaków pod ręką i chyba nie tylko ja, jesteśmy Ci wszyscy wdzięczni bardzo za te relacje! To sprzęt vintage, a tylko podobny i nie w tej ilości widziałem przed laty u kolegi miłośnika takich starszych zabawek. Pisz dalej i pokazuj, bo jest bardzo ciekawie.

pmcomp

  • 226 / 5127
  • Aktywny użytkownik
02-07-2016, 21:56
Testu amplitunera SABA dzisiaj nie będzie. Nie wiem gdzie wsadziłem DINowskie głosnikowe wtyki i nie mam jak zrobić przejściówek.

Pozdro
pmcomp

ductus

  • 1247 / 5048
  • Ekspert
03-07-2016, 13:51
SABA to taka porządna poukładana "Niemka", rewelacji raczej nie spodziewam się. Słuchałem kiedyś podobnego receivera (na kolumnach). A te okrągłe DINowskie wtyki to niekoniecznie wynalazek na poziomie high-end. Mam parę w pudełku - skorodowanych...
Tandberg na poziomie Dynaco i AR, to jakaś niespodzianka. Chociaż Norwedzy dłubiąc w czasie swoich długich ciemnych nocy nie tylko potrafili zmajstrować znakomite magnetofony, ale i reszta nie odstawała, wtedy.

@brodacz: Z tym wygrzewaniem Staxów to dyskusyjne - może w pierwszych paru godzinach wyczuwałem minimalną różnicę, właśnie trochę mniej z ostrości. Folia membrany raczej nie odkształca się, może to sprawa sztywności miejsc mocowania. Ale kto to wie do końca. Jednak każda najmniejsza zmiana w przetworniku powoduje słyszalny efekt.

saudio

  • 735 / 5483
  • Ekspert
03-07-2016, 14:07
A może przydałaby się lista polecanych wzmaków do 009,
chodzi o dobrą synergię z nimi przez LST. 

ductus

  • 1247 / 5048
  • Ekspert
03-07-2016, 19:32
@saudio: To jest dobra myśl, ale parę haków po drodze. A/ Mamy stosunkowo mało testów jeszcze, więc lista nie będzie reprezentatywna, raczej wyrywkowa. B/ Każdy ma inne wyobrażenie "dźwięku idealnego" C/ Dużo zależy od samych słuchawek bo przecież 009 to nie 007 czy jakaś lambda itd., itd. Generalny kierunek i uwarunkowania można już wyczytać z wątku. Można by pokusić się jednak o projekt wstępny takiej listy, ale może z rubrykami np. "polecam wzmak" "rodzaj muzyki", "użyte słuchawki i typ LST". Lub coś podobnego.