Audiohobby.pl

Adaptery elektrostatyczne ze wzmacniaczami

brodacz

  • 1780 / 3800
  • Ekspert
16-03-2015, 09:08
Też jestem zainteresowany odsłuchem mocnaego wzmacniacza lampowego w klasie A z  LST i MK1.
Musi się tez oczywiście prezentować jak należy.Polerowana blacha jak w przypadku Amplifona i Dubiela odpada,to tragedia w utrzymaniu.
Może warto tu sporządzić listę takich wzmaków którymi warto się zainteresować?

Włodku a słuchałeś może monobloków Cary 805 ?


Mam podobne odczucia co Stefan.Już z Cary 300 MK1 grają jak dla mnie bardziej interesująco niż 009 a jak podłączyłem Staxy do monobloków Manleya to MK1 zagrały fantastycznie i nie miałem wątpliwości które bym wybrał jako jedyne.
009 to czysta,zajebista jakość brzmienia,nie do rozdupczenia.W MK1 jest ona troszkę mniejsza lecz za to mają one wiele innych pożądanych przeze mnie dóbr :)
« Ostatnia zmiana: 16-03-2015, 09:27 wysłana przez brodacz »

Ged

  • 1714 / 5867
  • Ekspert
16-03-2015, 11:46
Ja widziałem tą stronę Amplifona już dawno, tam nic nie ma. O to mi chodziło.
Nie słuchałem Cary 805.
Ja muszę kombinować w kierunku mocnych lamp dlatego, że mam jeszcze kolumny Accordo do napędzenia. Także dla mnie chyba 40W. Jadis, Air Tight albo jakieś małe polskie JAG :)

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
16-03-2015, 23:13
Obecnie jest masa możliwości na rynku, jeżeli rozglądamy się za dobrą lampą - konkurencyjność w ostatnich latach bardzo wzrosła i nawet Chińczycy robią obecnie ciekawe i na poziomie lampowce. Sam skłaniam się tu w kierunku wypracowania jakiejś definicji, jakie kryteria muszą być spełnione.
Wszyscy przecież chcemy i szukamy prawdy i wierności obrazu dźwiękowego, holografii, sceny, nie przekłamanej barwy, substancji, niskiego i kontrolowanego basu, a jednocześnie transparencji, słyszalności wszystkich instrumentów na swoich miejscach i czego tam jeszcze.
Są na rynku wzmacniacze tranzystorowe, które spełniają te warunki mniej lub więcej jak Accuphase, Krell, Spectral, McIntosh, Musical Fidelity, Symphonic Line, ASR, Burmester, Lindemann i cała plejada firm angielskich, amerykańskich, niemieckich czy francuskich.  Nie mówiąc o polskich.
Ale chyba będziemy koncentrować się na lampowce; a tu też cała gama firm, w ostatnich latach dużo nowych modeli. Kto słuchał np. Unison Research Sinfonia albo Lua Belcanto, czy Octave V80? Albo Melody Astro Black 70?
Zamiast kupować, można zapakować LST plus Staxa do "plecaka" i powędrować po salonach...  W ramach audioturystyki ;)
Kierunek lampa, single ended, możliwie ponad 2x 30W, to mniej więcej to co mi osobiście chodzi po głowie.
« Ostatnia zmiana: 16-03-2015, 23:16 wysłana przez ductus »

Ged

  • 1714 / 5867
  • Ekspert
17-03-2015, 10:30
Święte słowa Stefan, mnie chodzi po głowie mniej więcej to samo. Z tranzystorów już dużo nie wyciągniemy, może być trochę lepiej, za dużo większe pieniądze. Lampa da zupełnie inne brzmienie.
Informujmy się nawzajem na bieżąco :)

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
18-03-2015, 20:09
Tak, Włodku, będziemy tu na bieżąco zdawać sprawozdania.
Niestety Ayon opuszcza mnie pod koniec tygodnia. To prawdziwy audio-meteor. Jestem przekonany, że istnieją inne dobre możliwości za mniejszą kasę. Będziemy wspólnie szukać. Tu jeszcze fotki - Ayon i LST S dla kolegi Baele.

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
26-03-2015, 20:58
Wróciłem właśnie z Warszawy, gdzie "po drodze" osobiście dostarczyłem LST-S koledze Baele. W jego ciekawym torze mogłem posłuchać parę taktów na 009/LST S/Cayin na lampie 6550. Ale nie uprzedzę wrażeń właściciela...

chrees

  • 1653 / 5865
  • Ekspert
27-03-2015, 17:47
Baele?
Wystąp :>
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Baele

  • 753 / 5086
  • Ekspert
27-03-2015, 22:26
Tak, to prawda.
Dzięki życzliwości kolegi Ductusa, sprzęt trafił do mnie bezpośrednio, a i mieliśmy okazję co nieco pogawędzić.

Podłączyliśmy LSTs-a do mojego Cayina AT-88MKII i co nieco posłuchaliśmy, ale nie dokonywaliśmy żadnych porównań do wzmacniacza Staxa SRM-727MKII, pochodzącego z najnowszej produkcji.

Niestety, ale ze względu na obowiązki rodzinne nie miałem zbyt dużo wolnego czasu na długie odsłuchy, ale udało mi się w końcu porównać w/w sprzęt.

Moje wnioski są następujące.
Odsłuchu dokonywałem na różnych nagraniach, muzyka klasyczna i pop. Źródełko to Audiolab M-Dac (z zasilaniem Tomanka).

Muszę powiedzieć, że bardziej mi się podoba wzmacniacz Staxa, LSTs co prawda ciut bardziej podkreśla średnicę, ale też (co mi nie przypada do gustu) podkreśla wyższy bas.
W przypadku wzmacniacza Staxa dźwięk jest bardziej spójny, jest lepsza synergia z SR-009.
Budowanie sceny i głębi się nie różni, w przypadku LSTs może jest ciut szerzej, ale zauważyłem, że to mocno zależy od nagrania.
Czy w tej sytuacji LSTs ma sens? Jak najbardziej, ale chyba bardziej dla użytkowników słuchawek elektrostatycznych, którzy nie chcą wydawać sporej kasy na dedykowane wzmacniacze Staxa, a są już w posiadaniu innego wzmacniacza.

Mówiąc szczerze, to mnie samego to zaskoczyło, ale jak już wcześniej pisano, dużo zależy od kabli głośnikowych, i w moim przypadku, od zastosowanych lamp w Cayinie.
Na razie nie mam czasu, aby się bawić w dalsze eksperymentowanie, a być może, że przyniesie to ciekawe efekty.

Dodam tylko, że samo urządzenie (LSTs) jest wykonane niezwykle profesjonalnie, i trudno na cokolwiek narzekać :-)

brodacz

  • 1780 / 3800
  • Ekspert
28-03-2015, 00:43
Czy w tej sytuacji LSTs ma sens? Jak najbardziej, ale chyba bardziej dla użytkowników słuchawek elektrostatycznych, którzy nie chcą wydawać sporej kasy na dedykowane wzmacniacze Staxa, a są już w posiadaniu innego wzmacniacza.

Widzę sens używania LST z innej strony,jakby o 180 stopni innej.
Rozwiązanie to z niektórymi wzmacniaczami daje efekty o których się producentom tych słuchawek nie śniło.


« Ostatnia zmiana: 28-03-2015, 00:45 wysłana przez brodacz »

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
28-03-2015, 14:49
Chcę zwrócić uwagę kolegów, że w przypadku Baele chodzi o najbardziej ekonomiczną wersję LST na małych Lundahlach. Nie ma zaskoczenia, gdyż dużą rolę odgrywa inne przeważnie źródło, kable i wzmacniacz. Mógłbyś Jarku opisać nam swój tor dokładniej, czego używasz.
Ten właśnie ST S był w moim torze bardzo podziwiany, ostatnio chodził też z Ayonem. Efekt - wyśmienity. Jednakże z basem i sceną było jeszcze lepiej na LST TS.

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
31-03-2015, 20:20
Nasz Cortazar przyczaił się, o ile wiem, nie miał odpowiedniego pre i chyba coś się kroi. Jakiś zajączek wielkanocny?? 

Ged

  • 1714 / 5867
  • Ekspert
31-03-2015, 21:55
To podgrzałeś atmosferę Stefanie :)
Najważniejsze pytanie - lampa / tranzystor / hybryda ?
Cortazar, nie daj się prosić. Przecież mam uprawnienia moderatora, widziałem, że się logujesz :)
Ja mam aktualnie hybrydę Accustic Arts Tube Preamp. Fajnie to chodzi, raz mi się wydaje, że dodaje coś dobrego, innym razem nic nie wnosi. Grunt, że nie psuje dźwięku (jak niektóre pre) i nie brumi. Jedyny minus - potencjometr głośno pracuje jeśli jest obsługiwany z pilota. Nie wiem czy się przyzwyczaję.

Cortazar

  • 50 / 3415
  • Użytkownik
31-03-2015, 22:09
Napalilem sie czytajac wpisy Stefana o moim ayonie. Odsluch u niego potwierdzil ze nie bylo w tym przesady. Takiej przestrzeni, oddechu wybrzmien, na sluchawkach jeszcze nigdy nie slyszalem (wczesniej moze na topowym zestawie mbl-a). Niestety u mnie czesc tej magii wyparowala, bylo bardzo dobrze, ale nie bylo opadu szczeny itp. jak u stefana. Jako ze moje zrodelko raczej nie gorsze i wniaskujac z opisow w necie ayon potrzebuje pre zeby pokazac pelnie mozliwosci.
W drodze do mnie pre ayona orbis
http://highfidelity.pl/@main-1092&lang=
Jak tylko zasiadzie w moim systemie nie omieszkam opisac wrazen.

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
03-04-2015, 18:09
Czekając na Cortazara, tutaj jeszcze jedna wersja w czerni, standard TS. Extra moglaby być np. super stabilna pokrywa z grubej stali.

ductus

  • 1247 / 4810
  • Ekspert
05-04-2015, 18:13
@Robeert: Dziękuję za wskazówkę na Kimber Cable. Mam, a jakże, ale ten mniejszy kaliber z polutowanymi oryginalnymi końcówkami Kimbera - 2 x metr. Przy tej długości nie ma problemu z basem /substancją. Nieduży ale jednak, przyrost sceny, powietrza, naturalności w stosunku do poprzedniego Inakustik. Czy rzeczywiście potrzeba tu Nordostów albo innych superdrogich? Nie sądzę - czysta miedź, dobry splot, krótki dystans - dają swoje.
Bez Ayona nie czuję się nieszczęśliwy; przemogłem się, żeby zapomnieć. Na razie. Ale ucho świerzbi... Wesołych zajączków - wszystkim!