Zakupiłem i zamieniłem dwie lampy stopnia wejściowego 6H30 z Electroharmonix na kultowe ruskie "DR", naturalnie NOS, prosto z Moskwy. Nie to, że mi się granie Ayona (Crossfire III) nie podobało ze Staxem - ale jak zwykle ta ciekawość, czy nie możnaby poprzeczki podnieść jeszcze wyżej. A można. Naturalnie jedynie o centymetr czy dwa, nie o całe piętro. Ale słyszalnie lepiej i o to chodzi. Puściłem sobie wcześniej z lampkami EH kilka wybranych utworów i po wymianie zaraz te same rzeczy. Ze zwróceniem uwagi na charakterystyczne znane pasaże. Nowe lampy, mimo że nie wygrzane, od razu dały efekt dodany - więcej głębi i rozdzielczości, przy większej dynamice i plastyczności dźwięku. Pozostaje mi się cieszyć tymbardziej na odsłuchy po tygodniu pracy nowego nabytku.