Mylar, jak taki i jego grubość, nie jest problemem w SR-Omega. Na te awarie składa się kilka czynników. Przede wszystkim degradacja powłoki przewodzącej, zanikająca izolacja mosiężnych pierścieni/ ringu membrany oraz podatność na zabrudzenia. Jeśli do tego dołożymy zanikający klej, który trzyma złote siatki w statorach, mamy, to co już wiecie.
Moim zdaniem konstruktorzy zaprojektowali całkiem dobrze driver Omegi, tylko nie wzięli pod uwagę detali i kwestii upływu czasu w kontekście materiałów typu kleje, lakiery, etc. To, co nie do końca było ich odpowiedzialnością.
W pełni się zgadzam z Kolegami, że SR-Lambda Signature zasługuje na uwagę i naprawdę warto ją mieć pod ręką. Natomiast nieco ostrożniej skalują ją do Omegi. Ale to moje odczucia.
W ostatnich kilku miesiącach zauważyłem gwałtowny wzrost cen za Lambdy w ogóle, zwłaszcza za SR-Λ Signature.