Audiohobby.pl

Zmarł Leonard Cohen

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
11-11-2016, 10:03
.

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
11-11-2016, 10:07
Wszystko wskazuje na to, że doskonale wiedział, że zbliża się koniec. I'm Ready my Lord" w nagraniu nie było przypadkowe.

lancaster

  • Gość
11-11-2016, 11:13
Wielka szkoda

nano

  • 9079 / 5195
  • Ekspert
11-11-2016, 11:25
(*)
nie byla to muza  co mi odpowiadala
ale przyznaje ze mialem prawie wszystkie plyty  :-)

poniewaz niekiedy
a moze czesto
czescie z wiekiem

zdazalo mi sie miec taki nastroj

i wtedy  musialem go posluchac
po prostu musialem


wielke szkoda ze go nie ma miedzy nami

Haka

  • 2996 / 5391
  • Ekspert
11-11-2016, 11:58
Wielka szkoda.

Razem z Leonardem zbajerowałem wiele dziewczyn.  On śpiewał z magnetofonu, a ja nawijałem na żywo.

To był dobry duet.
Mógł z nim konkurować tylko Scorpions ze swoimi balladami.

Jacek_8

  • 97 / 4953
  • Użytkownik
11-11-2016, 12:34
Mówiło się że miał być przdstawiony do Nobla. Niestety dostał Dylan.
Szkoda, szkoda.

sandacz

  • 268 / 4557
  • Zaawansowany użytkownik
17-11-2016, 02:17
Moim komentarzem niech będzie niedawne znalezisko - niejaki Jordan Jansen, wówczas 11-letni, i jego wykonanie "Allelujah". Zmartwychwstanie, zdawałoby się, jest średnim nawiązaniem w temacie śmierci... Tym niemniej, muzyka jest muzyką, twórczość twórczością - a ta przekracza ramy biologii i ludzkiego trwania... Rzeczony utwór to przykład wspaniałe napisanej, klasycznej piosenki: z nośną melodią, z dramaturgią, z potencjałem na rozmaitość interpretacji... Ta zaproponowana poniżej przeze mnie, młodego kangura, znakomicie oddaje melodyjność utworu, jego narracyjność, emocjonalność. Nie jest tak introwertyczna jak oryginał i nie tak egocentryczno-narcystyczna jak Jeffa Buckleya. Na pewne mankamenty rytmiczne można przymknąć ucho... Wykonanie znakomite. Nie tylko "jak na dzieciaka".
SunDutch