"Surowość" w muzyce elektronicznej ma taki walor, że na płytach stanowiących "zaczyn" pewnych (pod)gatunków muzycznych rozgrywały się niezwykle interesujące muzyczne/dźwiękowe poszukiwania, które już po okrzepnięciu zaczęły stanowić bazę i punkt wyjścia dla następnych generacji wykonawców lub nawet płyt (i wtedy w moim odczuciu przestawały być już takie ciekawe/fascynujące). Na wczesnych płytach TD czy KS, na etapie poszukiwania pewnych muzycznych formuł, doskonale wyczuwalne jest właśnie to penetrowanie nieodkrytych jeszcze podówczas rejonów... Można to lubić lub nie. Pamiętacie początek każdego "Star Treka Enterprise? --> "To explore strange new worlds, to seek out new life and new civilizations, to boldly go where no one has gone before" :-))
Video Justice "Stress" --> Faktycznie bardzo "undergroundowe" ;-)
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.