Audiohobby.pl

Teza

Gustaw

  • Gość
07-04-2010, 23:04
Ja rozumiem, że "pisanie o muzyce to jak tańczenie o architekturze" ale jednak postawię taką oto mało odkrywczą tezę.

----- Ilość pisania o muzyce jest wprost proporcjonalna do zadowolenia z własnego zestawu audio -----


Howgh, Powiedziałem

Dudeck

  • 5101 / 6076
  • Ekspert
08-04-2010, 10:21
Mam rozumieć , że jak nie piszę o muzyce to w tym czasie w zadowoleniu oddaję się słuchaniu właśnie ?
Coś w tym jest .

  • Gość
08-04-2010, 11:29
a może taka Teza:

----- Ilość pisania o muzyce jest odwrotnie proporcjonalna do dostępności sieciówek do odsłuchu -----    ??

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5397
  • Ekspert
08-04-2010, 11:51


Ci, ktorzy kochaja Kino, po prostu - ogladaja filmy,
a nie interesuja sie parametrami poszczegolnych punktow na ekranie.

Podobnie jest z Muzyka.

Stawiam teze, ze Ci rozdzielajacy sieciowki na czworo
nie posiadaja glebszego zainteresowania Muzyka jako taka.

Sa glusi na Muzyke, a jedyne co im pozostaje,
to scigac w nieskonczonosc same parametry dzwieku.
.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

Gustaw

  • Gość
08-04-2010, 16:27
>> Zlote Ucho, 2010-04-08 11:51:22
Ci, ktorzy kochaja Kino, po prostu - ogladaja filmy,
a nie interesuja sie parametrami poszczegolnych punktow na ekranie.


Nie do końca. Jeżeli nic nie przeszkadza (jakość dźwięku i obrazu) to mocniej zajmujesz się słuchaniem muzyki lub oglądaniem filmów. Coraz częściej zaczynasz zaglądać do zakładki na forum taka jak ta a nie w nieskończoność rozmawiasz o sprzęcie. Jeżeli coś nie jest tak z jakością Twojego systemu to zaczyna swędzieć i szuka się przyczyny - podmienia klocki, kombinuje z kabelkami, wpina filtry i listwy przeciwzakłóceniowe itp.

Kiedyś z Lanem doszliśmy do zupełnie prozaicznego wniosku. Jeżeli sprzęt jest naprawdę dobry to słuchacz potrafi czerpać sporo przyjemności z różnego rodzaju muzyki. Nie chodzi o wsłuchiwanie się w dźwięki i poddawanie ich audiofilskiej analizie tylko przestajesz zastanawiać się nad jakością i zauważasz, że nagle n.p. muzyka country (od której wcześniej stroniłeś bo wiadomo, że "wiocha") ma  w sobie tylko radochy i innych ciekawych elementów o których wcześniej nie wiedziałeś.  

Konkludując. Dobrze skonfigurowany sprzęt nie ogranicza audiofila tylko do samplerów ale, wręcz odwrotnie, otwiera na inną muzykę.

Ktoś napisze, że dokładny sprzęt uwypukli wady nagrania. A ja napiszę, że to g....o prawda bo moim zdaniem tych złych nagrań jest zdecydowanie mniej niż nam się wydaje tylko właśnie g......aniego sprzętu, lub źle skonfigurowanego pod nasze preferencje, jest nazbyt dużo.

Gustaw

  • Gość
08-04-2010, 16:28
"... ma w sobie tyle radochy i innych... " powinno być

Corvus5

  • 2596 / 5575
  • Ekspert
08-04-2010, 16:34
Dobrze mówisz Gustawie. Nie wiem, na ile to jest prawdą, ale opieram się na tym, że dobry sprzęt zagra prawie wszystko co najmniej bardzo dobrze. W pewnym momencie analiza dźwięków maleje, a jest więcej muzyki. Zauważyłem tylko, że np. poprawa przestrzeni, czy to sprzętowa, czy poprzez odpowiednie posterowanie mózgiem (wymuszenie odpowiedniej częstotliwości fal mózgowych), powoduje, że do każdego instrumentu można podejść i słuchać jego gry, melodii. Następnym razem skupić się na innych, które grają w innym rytmie, inną melodię.

pastwa

  • 3828 / 6108
  • Ekspert
10-04-2010, 11:49
>> Gustaw, 2010-04-08 16:27:09
Ktoś napisze, że dokładny sprzęt uwypukli wady nagrania. A ja napiszę, że to g....o prawda bo moim zdaniem tych złych nagrań jest zdecydowanie mniej niż nam się wydaje tylko właśnie g......aniego sprzętu, lub źle skonfigurowanego pod nasze preferencje, jest nazbyt dużo.

Gustaw, tutaj wypada mi tylko pogratulowac trafnosci tego spostrzezenia.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6069
  • Ekspert
25-04-2010, 13:59
>> Gustaw, 2010-04-08 16:27:09
>Kiedyś z Lanem doszliśmy do zupełnie prozaicznego wniosku. Jeżeli sprzęt jest naprawdę dobry to słuchacz potrafi czerpać sporo przyjemności z >różnego rodzaju muzyki. Nie chodzi o wsłuchiwanie się w dźwięki i poddawanie ich audiofilskiej analizie tylko przestajesz zastanawiać się nad jakością i >zauważasz, że nagle n.p. muzyka country (od której wcześniej stroniłeś bo wiadomo, że "wiocha") ma w sobie tylko radochy i innych ciekawych >elementów o których wcześniej nie wiedziałeś.

Ja często odkrywam nowe gatunki, utwory na najtańszych komputerowych pierdziawkach. Bo tak naprawdę podoba nam się: melodia, rytm, nastrój, energia, wirtuozeria - a to wszystko naprawdę słychać na TDA2882 i 10 cm membranie.
Z muzyką jest jak z dziewczyną - musi się spodobać na pierwszy rzut oka. Jak stwierdzasz że coś w niej jest dopiero po 20 latach małżeństwa to chyba coś nie bardzo...
Suchy bas, namacalna średnica, krystaliczne wysokie tony, scena i mikrodynamika, wysłyszane w uwadze dzięki precyzji aparatury to tylko detale które same w sobie nie znaczą nic, całkiem jak polskie elity próbujące się odciąć od narodu w te dni.
Dlatego właśnie większość z nas ma w poważaniu plumkające płyty audiofilskie gdzie przecież wszystko jest tak pięknie nagrane.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6069
  • Ekspert
25-04-2010, 14:00
Errata: TDA2822, gdyby ktoś był zainteresowany. :P

--
There are 10 kinds of people: those who understand binary and those who don\'t.