Audiohobby.pl

Podłączenie słuchawek do wzmacniacza stereo

Dj

  • 1088 / 4884
  • Ekspert
05-09-2012, 17:26
do wstępnych testów zainstaluj sobie odtwarzacz muzyki AIMP3 bo eq jest znacznie lepszy od foobara, ma tak inne opcje którymi można się pobawić.

Cypis

  • 2479 / 5248
  • Ekspert
05-09-2012, 18:37
>> ozzman82, 2012-09-05 14:40:27
>> w momencie kiedy używam korekcji wzmacniacza ilościowo owszem poprawia to rezultat
>> ale jakościowo już jest gorzej - dźwięk traci na rozdzielczości, trochę się rozmywa
>> i zaczyna męczyć po jakimś czasie

No cóż. To jest tylko dowód na to, że te Pionki nie grają dołem i próba podciągnięcia dołu elektronicznie, powoduje zwiększony wysiłek membrany, która pracuje poza zakresem, który przewidział konstruktor dla małych zniekształceń. BTW. Identyczny efekt osiągnąłem w AKG K601. Też próbowałem podciągnąć dół bo mi go brakowało.

P.S.1 Rada by podłączyć słuchawki bezpośrednio do wyjść głośnikowych wzmacniacza jest bardzo ryzykowna. Bez szeregowego opornika (albo wręcz dzielnika na opornikach) bym się nie odważył.

P.S.2 Poszukaj w internecie informacji i rozwiązań wzmacniaczy prądowych (był nawet kit AVT do samodzielnego montażu - http://sklep.avt.pl/photo/_pdf/AVT2652.pdf). To powinno być IMO jakieś "lekarstwo", półśrodek na przypadłość A-1000.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

ozzman82

  • 37 / 4588
  • Użytkownik
06-09-2012, 09:32
Dziękuję forumowiczom za zasypanie mnie lawiną odpowiedzi :) Będę odpisywał bez cytowania co by nie przedłużać ......

Przespałem się z tematem i biorąc pod uwagę rady Cypisa chyba zrezygnuję z kombinowania z alternatywnymi podłączeniami ..... wolę jednak nie ryzykować uszkodzenia słuchawek.

Co do informacji czym były pionki napędzane to niestety \'na sąsiednim forum\' nie było takowych, autor wątku napisał tylko, że grały na \'lampowcu\' i takie rozwiązanie dla nich wydaje mi się jedynym rozsądnym, ale o tym zaraz :)

Słuchanie z komputera i kombinowanie z odtwarzaczami w moim przypadku nie wchodzi raczej w rachubę. W tym względzie jestem tradycjonalistą, lubię mieć płytkę na półeczce, podejść, wybrać, włożyć do odtwarzacza i pooglądać grafikę :)  System w tym momencie tworzą harmany - hd970 i hk980 i póki co nie zamierzam ich zmieniać, może to nie jest hi end ale w moim odczuciu grają naprawdę fajnie (z kolumnami nie mam się do czego przyczepić i słuchanie na nich sprawia mi dużą frajdę ), ale tak jak mówiłem wcześniej - dopiero raczkuję w audio a i budżet na sprzęt też nie jest nie wiadomo jak rozbuchany.

Postanowiłem wczoraj zrobić kolejne już podejście do pionków i korektora z nowym źródłem (hd 970, które mam od miesiąca, wcześniej grało to na starym soniaczu ....) i faktycznie z tym cd i korekcją wzmacniacza jest zdecydowanie lepiej. Dodanie w zależności od nagrania mniejszej lub większej ilości basu, ewentualnie delikatnie wysokich tonów owocuje poprawą jakości ogólnego brzmienia bez utraty przestrzeni i rozdzielczości (no, rozdzielczość delikatnie spada, ale to w granicach akceptowalnej przeze mnie normy, na poprzednim odtwarzaczu pogorszenie tych aspektów po uruchomieniu korekcji było ewidentne i uciązliwe). Pojawia się mięsko, dzwięk jest bardziej wypełniony, ale dalej jest trochę sucho i chyba już tak zostanie. Widocznie te pioneery już tak mają i basta ;/ Czytając inny wątek na tym forum o pioneerach zetknąłem się z opinią majkela, że wymagają one ciepłego, nie tranzystorowego wzmocnienia. I to wydaje mi się logiczne dla tych słuchawek rozwiązanie, jakiś otl lub hybryda .... wprawdzie nigdy nie słuchałem wzmacniacza lampowego, jednak z lektury na ich temat wydaje mi się, że było by to bardzo dobre połączenie - ciepłe, ciemne basowe brzmienie lampy w zetknięciu z analitycznym i suchym dzwiękiem tych słuchawek mogło by dać niezłe połączenie.

Tyle względem rozważań teoretycznych, kiedyś dokupię im jakiegoś lampowego wzmaka to powiem jaki efekt :)

Póki co za namową Cypisa (stałeś się moim mentorem normalnie:) mam ochotę poszukać innych słuchawek, wątek założony przez Gustawa sprawia, że korci mnie spróbować Superluxów hd330 :D (szczegółnie opis odsłuchu rammstein na nich :)

pozdrawiam Radek

ozzman82

  • 37 / 4588
  • Użytkownik
06-09-2012, 10:51
>>Czy poniższa recenzja brzmi dla Ciebie znajomo? ;)>>

Oczywiście :) czytałem także co najmniej 2 inne, nie muszę chyba dodawać, że odmienne :) Ja tą technicznośc harmana słyszę raczej jako jego neutralność, jeżeli w nagraniu czegoś nie ma to harman tego nie reprodukuje .... i to wydaje mi się jego zaletą - nie chciałbym urządzenia, które mnie okłamuje. Co do suchego dźwięku pioneerów wydaję mi się, że nie jest to jego winą, tak jak pisałem wcześniej na poprzednim odtwarzaczu (sony, standardowo grające podbitym basem i wysokimi) było podobnie sucho a próby korekcji equalizerem wzmacniacza kończyły się jeszcze gorzej, teraz przynajmniej udaje się podciągnąć korektorem co nieco ..... ale jeżeli będę miał możliwość posłuchania czegoś co wg. ciebie jest dobrym źródłem do tego typu muzyki to chętnie sprawdzę, co byś polecał ?


pozdrawiam Radek

ozzman82

  • 37 / 4588
  • Użytkownik
06-09-2012, 11:37
Plejstejszyn powiadasz :D nigdy nie miałem, a które ??
Cóż, tych przyczyn z tego co widzę może być wiele a ich ustalenie wymaga coraz to nowszej klockologii w systemie.  Coraz bardziej logicznym rozwiązaniem wydaje mi się potestowanie innych słuchawek. Chociaż szczerze się przyznam, że argumentem do zakupu pionków był też 6cio metrowy fabryczny kabel - mogę sobie siąść na balkonie z piwkiem i spokojnie słuchać muzyki, na standardowych 3 metrach już tego nie uczynię (trzeba będzie dokupywać jakąś klotzową lub Majkelową przedłużkę ;/


pozdrawiam Radek

Dj

  • 1088 / 4884
  • Ekspert
06-09-2012, 13:30
ja mam niestety o jeden nowszy model...  wyjścia pozłacane RCA musiałem sobie dorobić, różnica między pierwszym a drugim modelem jest niewielka. Fajnie PS wygląda w czarnej obudowie.

ozzman82

  • 37 / 4588
  • Użytkownik
06-09-2012, 14:26
YYYYY, kurde ten play to chodzi teraz po 60-80 zl :) tylko ciekaw jestem w jakim stanie teraz są ich lasery .....



pozdrawiam Radek

ozzman82

  • 37 / 4588
  • Użytkownik
07-09-2012, 12:13
Ależ mi pokusę wrzuciliście z tym playstation :) fajna zabawka do potencjalnego tuningu - wizualnego - bo na elektronicznym nie znam się w ogóle .....

Wracając do pionków - mam nadzieję, że moderator mnie nie wyklnie za bałagan w tym wątku, ew. proszę o zmianę tematu na Pioneer se-a1000.
   
   Wczoraj podczas słuchania muzyki nasunęła mi się myśl, że te niedostatki o których mówiłem wynikają z ich otwartej konstrukcji. Przykładając delikatnie ręce do obudowy zewnętrznej zauważalnie zwiększa się nasycenie i ilość dzwięku.
    Zacząłem sobie je oglądać, najpierw delikatnie zdjąłem pady - bez nich dzwięk czystszy, bliższy więcej basu za to mniejsza przestrzeń, no ale wiadomo bez padów słuchać nie idzie, nie wygodnie. Rozkręciłem zatem obudowę i zacząłem sobie oglądać konstrukcję. Przetwornik od uszu użytkownika odizolowany welurkiem, pod padami jeszcze dodatkowo rajstopa :)  obudowa od świata zewnętrznego odizolowana jest warstwą cienkiej włókniny a nad nią cieniutka (1 mm gąbka). Wniosek jak dla mnie następujący - konstrukcja otwarta tych słuchawek wpływa na ich dużą przestrzeń dzwiękową, ale przez to dzwięk staje się lżejszy, jak to wcześniej mówiłem troszkę suchy.

No i wpadł mi do głowy szatański pomysł :) trzeba by wygłuszyć dodatkowo obudowę, ale nie gąbkami ani fizelinami bo te raz, że nie wyizolują dobrze a dwa, że mogą spowodować, że dzwięk się rozleje (z basu zrobią sie kluchy itd itp ). Co by tu zrobić, czego by tu użyć :) wzrok padł na szafkę z podręcznymi narzędziami - papierowa taśma malarska :D Tak, tak, sam w duchu uśmiałem się ze swojego pomysłu, ale postanowiłem spróbować. Wszak materiał cieniutki - nie zmniejszy objętości komory przetwornika, a jednocześnie nie przepuszczalny i sprężysty. Aby nie musieć wielokrotnie rozkręcać słuchawek nakleiłem taśmę po prostu od zewnątrz tak aby zakrywała jakieś 50-60% obudowy, reszta zostawiona fabrycznie - wszak wentylacja musi być bo mi uszy rozsadzi :)

   I teraz śmiejcie się albo nie, ale ten mój durny zabieg dał efekt :D 2 godzinki słuchania z klajstrami na uszach i takie o to wnioski: słuchawki wyraźnie się wyciszyły (słychać mniej głosów z zewnątrz), poprawił się bas - jego sprężystość, ciężar i barwa (już nie jest taki suchy !!!) wysokie tony stały się wyraźniejsze, widzę je zdecydowanie wyraźniej i bliżeji stały się jakby słodsze :) Przestrzeń słuchawek wyraźnie się zmniejszyła, już nie jest tak szeroka za to nie straciła zupełnie na lokalizacji instrumentów w przestrzeni - bębny w tle, bas lekko przed nimi, gitarki po bokach a wokalista in my brain :) Dodatkowo wydaje mi się, że wszystkie instrumenty zyskały wyraźniejszy rysunek i zwiększyła się, paradoksalnie, ilość powietrza między nimi. Ogólnie to dzwięk zyskał na ciężarze, barwie, zwiększyła się jeszcze rozdzielczość i analitycznośc słuchawek. Obawiałem się, że taśma będzie brzęczeć buczeć lub rezonować, ale póki co nie zauwarzyłem takich objawów - może przy ekstremalnie głośnym słuchaniu, ale takiego nie stosowałem.

   Póki co zamierzam posłuchać ich z tydzień, dwa z plasterkami na obudowie i jeżeli nie usłyszę czegoś co mnie zniechęci to wprowadzę mojego genialnego moda do wnętrza obudowy :)


pozdrawiam Radek

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
07-09-2012, 12:52
Strojenie możesz robić po obu stronach przetwornika. Obudowa otwarta ma kilka zalet względem zamkniętej. Tony wysokie można stroić na kilka sposób i zaproponowany przez ciebie sposób jest tylko jednym z wielu. Duże znaczenie ma tu wzmacniacz, gdyż może się okazać, że wprowadzone zmiany powodują zmianę reakcji jednego konkretnego wzmacniacza, a na innych jest juz zupelnie inaczej.

ozzman82

  • 37 / 4588
  • Użytkownik
07-09-2012, 13:31
Corvus5, a możesz mi wrzucić jakiegoś linka do konkretniejszych informacji na temat strojenia ?

ozdrawiam Radek
pozdrawiam Radek

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
07-09-2012, 13:55
Nie mam takich linków. Wystarczy wiedza z fizyki, elektrotechniki, energoelektroniki (i może też elektroniki), znajomość charakterystyk materiałów tłumiących, sprawne ucho i głowa, żeby wiązać fakty. Słuchawki to nic magicznego, wszystko jest do przewidzenia i do opisania.

mxx129

  • 1 / 4442
  • Nowy użytkownik
23-11-2012, 06:56
Miałem okazję porównywać moje pioneery z AKG k701 i innymi droższymi od pioneerów słuchawkami. Po owych porównaniach wziąłem się za przeróbki. Faktycznie można zakleić jw opisane obudowy (kwestia gustu). Ja zerwałem gąbki pod padami zwiększyło detaliczność oraz pomiedzy pady (wlasciwie ich gąbki wokól) włożyłem zwinięte w rulonik chusteczki higenizne (ale tylko od tylu i spodu) powiększa się wtedy ilośc basu. Ponadto proponuję użycie korektora, ale nie samo podbicie basu lecz inną modyfikacje a mianowicie wyciąć o okolo 6dB do 8dB czestotliwosci 250 Hz, 3 do 6 bD 150 i 400HZ a podbić najniższy bas oraz o okolo 3dB podbić czestotliowsci od 12kHz w górę. Przestrzen dzieki tym rozwiązaniom (korektor plus zmiana w padach) rosnie niesamowicie , choć na początku może się wydac dzwięk trochę dziwny, wymaga przyzwyczajenia ale slucham tak już długi czas i nie wróce do oryginalnej wersji - tak jest dużo lepiej:)