Audiohobby.pl

Pętla masy

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
06-08-2010, 15:22
>> Krzysiek
Czyli druga harmoniczna wpływa najbardziej na odbiór dźwięku i determinowana jest m.in. kablem sieciowym? Nie wierzę, nie słyszę. Jak wpinasz nowa sieciówkę to kable w ścianie też zmieniasz ... no i przede wszystkim bezpieczniki?




>>Majkel
Ostatnio czytałem o wzmacniaczu stereo, nie pamiętam nazwy, który ma taką sekcję kondów dużą i niejako 2 główne wielkości kubków do kawy, po wyjęciu sieciówki z tyłu gra bez zmiany w dźwięku ok minuty jeszcze. Sieciówka nie może mieć jakiegokolwiek wpływu na jego dźwięk przy takim zapasie  w kondach.
Czy może jest jakies "prawo fizyki", które przeczy mojej logice?


majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
06-08-2010, 15:44
To nie ma znaczenia co jest w ścianie. Taka sieciówa to jak kolejny element urządzenia, impedancja wrzucona przed transformator. Jak wiemy - impedancja transformuje się z kwadratem przekładni na drugą stronę transformatora. Czyli teoretycznie diody prostownicze pracują w innych warunkach i produkują innego rodzaju zakłócenia podczas przełączania. Ponadto sieciówka często staje się drogą zapętlenia masy przez ścianę, gdy tylko więcej niż jedno urządzenie jest z bolcem, a między sobą mają połączenie galwaniczne mas poprzez interkonekt.
W powyższym kontekście nie ma znaczenia ile kondensatorów jest w zasilaczu. W ogóle to taka bateria kondensatorów ma impedancję zależną od częstotliwości. Dużej pojemności elektrolit jest dosyć lichym kondensatorem sygnałowym, gdyż jego szeregowa indukcyjność i rezystancja czynią z niego niezbyt dobry przewodnik sygnału, a także kiepski tłumik zakłóceń o wyższych częstotliwościach. Stąd się je bocznikuje, i w głównej sekcji zasilania stosuje inne typy niż w pobliżu podzespołów wzmacniających. To jest dość złożony temat.

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
06-08-2010, 15:54
Indukcję przed transformatorem można dowlonie chyba zmieniać coś "wlutowywując" na kabel ... pewnie wychodzi taniej niż 1k i więcej za sieciówkę?

Krzysiek

  • 19 / 5820
  • Nowy użytkownik
06-08-2010, 15:55
> asmagus
Zebys sie nie zagalopowal, to napisze ze ja nie stoje w obronie sieciowek.
Nie interesuje mnie na dzien dzisiejszy ich wplyw z prostego powodu. Moj zestaw mi dzwiekowo odpowiada i nie biegam do dystrybutorow sieciowek i nie porownuje ich wplywu na brzmienie. Przewod w moim CD jest fabryczny, przylutowany na stale. A w monitorze studyjnym APS AEON mam dolaczone przewody fabryczne, czyli zwykle czarne przewody takie jak do komputerow, elektroniki i AGD.

Zapytales mnie jak slysze harmoniczne, to odpowiedzialem Ci opisujac teorie i praktyke.

Wysnules jakis swoj wniosek, ze z mego opisu wynika ze to druga harmoniczna ma najwiekszy wplyw. Niestety nic takiego nie napisalem. A poniewaz harmonicznych jest kilka, napisze ze wplyw ma kazda harmoniczna.
Harmoniczne jak sama ich nazwa wskazuje, tworza pewna harmonie dzwieku. Ich roznica natezen musi byc zgodna z funkcja ich propagacji i lagodnie jest wygaszana w czasie takze zgodnie z pewna funkcja.

Idealnym bylo by, gdyby system audio jako calosc nie wprowadzal zadnych zmian natezeniowych do przebiegu funkcji harmonicznych.
Ale niestety tak nie jest, system (zrodlo-kabelki-wzmacniacz-kabelki-kolumny-pokoj) jako taki i tak wprowadza zabuzenia natezeniowe w spektrum czestotliwosci, a co za tym idzie zabuza natezenia niektorych harmonicznych.
Technicznym panaceum na te sytuacje sa korektory akustyki, ale dobrze jest gdy juz sam system odtwarza przynajmniej poprawnie, zeby taki korektor mial mozliwosc uchwycenia zmiany w jego roboczym zakresie.
Pomijajac jednak korektory akustyki, nalezy stwierdzic, ze wpinajac przewody czy to interkonenkty, czy sieciowe, powodujemy zafalowania charakterystyki, ktore robimy nieswiadomie, na czuja i bez zadnej kontroli.
Stwierdzamy ze sie zmienilo i oceniamy zmiane na podstawie wczesniej nabytej wiedzy i przyjetego stanowiska.

jacm

  • 1 / 5247
  • Nowy użytkownik
12-08-2010, 14:06
Wczoraj właśnie zasugerowany artykułem z Audiomatusa podpiołem wzmak i cedek pod listwę zasilającą . Poprzednio wzmak był podpiety bezpośrednio do gniazdka natomiast ceek do listwy zasilajacej wpiętej do innego gniazdka w tej konfiguracji dzwięk był nieco zmulony ze słabą przestrzenią . Po wpięciu wzmaka i cedeka do tej samej  listwy zasilającej dzwięk nabrał większej dynamiki , bas ma lepszą kontrolę i potęgę a także poprawiła się scena . Generalnie po raz pierwszy usłyszałem tak dużą różnicę jest ona większa niż podmiana w torze np innego interkonektu  czy kabli głośnikowych .  
Jacek

cin157

  • 2243 / 5310
  • Ekspert
02-10-2010, 12:36
Długo nie majsterkuję ale wtrącę się. Pętla masy w układach lampowych, tym bardziej w tranzystorowych, nie jest jedna ale wiele nakładających się pętli masy. Najprościej jest uzdalniać to co jest, stosując prądowe i wymuszone boczniki masy i plusów zasilania, grubszymi drutami miedzianymi do ważnych elektrod filtrów kondensatorów zasilana i traktować je jako poli węzły masy, części układów stopnia wzmocnienia. A potem je tak samo łączyć do jednej wspólnej masy węzła głównego zasilania. Często należy poprawiać filtrację kondensatorów elektrolitycznych zwiększając ich pojemność i dodając np. kondensatory tantalowe i ceramiczne i szczególnie praktycznie ważne jest to dla uzdalniania dyskplejerów (tyle tam jest impulsów i obwodów pętli masy!, czyli drożej aplikować zasilaniem to co jest i bez przecinania druku i zmiany układu, a tylko miejsce na przeróbki jest jest ważne). Takie przeróbki to jest precyzyjna praca, bo układy scalone mają elektrody blisko siebie i jeśli łączyć elektrody układu scalonego z drutami (średnicy telefonicznego) to należy stosować z obu stron lutowanej elektrody układu scalonego nasączone kalafonią zakładki papierowe aby cynować tylko wybraną elektrodę mas lub plusów i wiadomo po co: krótko do kondensatora filtrującego. Oj jest to dużo pracy.

zyzio

  • 960 / 5998
  • Ekspert
18-10-2011, 08:42
Odświeżam temat: w niedzielę dopadła mnie pętla masy, której wcześniej nie było, winowajcą okazała się antena dachowa, ale zanim do tego doszedłem było przepinanie, odpinanie, cudowanie - raz brumi mniej raz więcej itd. i oczywiście nerwy, że padły dwie końcówki mocy naraz, albo wszystkie kolumny - bez jaj ? ;D Tu mi właśnie coś nie pasowało, żeby tak od razu Primare A 31.2 i A 30.5 równocześnie zostały uszkodzone - to coś dziwaczne mi się wydawało ;-) . Brum w głośnikach był typowy - 50 hz, taki syfek, wyraźny jak cholera, jak włączyłem procesor kina domowego - miałem jazdę na maksa w pięciu głośnikach i subie, długo nie można było wytrzymać - to dopiero było brumienie ! :D Mam antenę dachową, uziemioną, rozdzieloną na 2 TV, jeden TV na dodatek jest zasilany z innej fazy, a więc niby klasyczna różnica potencjałów, ale dlaczego brum pojawił się tak nagle ? Być może wpięcie jakiegoś innego urządzenia uziemionego go spowodowało np. grzejnika czy pracująca pralka, ale nigdy nie miałem z tym problemów...więc skąd tak nagle ? W końcu po ponad godzinie zabawy wypiąłem antenę z TV i jak ręką odjął - brum, szum zniknął totalnie, wczoraj kupiłem separator galwaniczny Signal i nie trzeba już wyłączać anteny, wszystko gra pięknie i nie buczy :D  Jedynie zastanawiam skąd tak znienacka zaatakowała mnie pętla masy ? :D

zyzio

  • 960 / 5998
  • Ekspert
09-02-2013, 08:42
Sprawdź instalację w domu, czy przypadkiem nie poluzowały się przewody w skrzynce z bezpiecznikami, ewentualnie w gniazdku.