NA POCZĄTKU ZAZNACZAM, ŻE NICZEGO NIE SUGERUJĘ. Po prostu nasunęła mi się pewna refleksja. Jeśli chodzi o szwedzki prąd, zaryzykowałbym Rafaell potwierdzenie tego, co o nim napisałeś. Byłem, wprawdzie raz, w Szwecji (dokł. w Upsalii) doznałem małego szoku związanego z ichnią kranówką. Otóż ichnia kranówka jest czystrza niż większośc tzw. wód mineralnych. Np. jeśli chcesz zrobic sobie kawę rozpuszczalną, wsypujesz ja do filiżanki, zalewasz ciepłą kranówką (która ma zawsze stałą temperaturę, chyba że się coś popsuje). Swoją drogą dobry filtr aktywny (nie do H2O, ale do cacek, które większośc z nas forumowiczów ma) to fajna sprawa.
Kamil