Hehehe
Taki wzmacniacz w klasie D to jest kompletnie anty audiofilski twór. Coś jak muchozol na muchy :) Bo to nie ma radiatorów z tony metalu- nie ma trafa wielkości wiadra - kondensatorów w rozmiarze puszki piwa- nie ma jakichkolwiek cudownych tranzystorów itd..itp...
W kategorii widokowego powodowania efektu WOW kompletna cienizna
definicja z google :
Efekt WOW polega przede wszystkim na wzbudzeniu w kliencie zaskoczenia, które przekracza jego oczekiwania. Dzięki umiejętnemu zastosowaniu efektu WOW odbiorcy mają poczucie, że otrzymali dużo więcej, niż oczekiwali od danej firmy.
A że człowiek to wzrokowiec to teraz sporo inwestuje się w widoki sprzętu i jego wnętrza, szklany dekiel to special edycje a w recenzjach sprzętu najczęściej dominuje spuszczanie się nad grubością blachy frontowej- błyskiem zacisków i nóżek na magnesach. hehehe
Potem trochę bełkotu z czego szkło na dekiel zrobione i że druty w środku to monokrystaliczna miedź. Podeprą ceną zaporową z której
jeszcze ludzie będą się cieszyć bo uwierzą że stali się członkami elity.
Dla tego mojego znajomego, całkiem fajnego gościa, odsłuch ulepa slimaka który kosztował grosze w porównaniu z jego sprzętem było jak delektowanie się żółcią nalaną do musztardówki. Widać to po nim było wyraźnie.
A ja przyznam się że wcale nie było mi go żal bo potraktowałem to jako zemstę :)
Był zresztą inicjatorem całego przedsięwzięcia i zanim nastąpiło to wyraźnie dał mi znać jak to się skończy . Coś typu> no co ty chłopaku sobie wyobrażasz? Jakieś pierdziawka żałosna ma niby zagrać?
Spodziewał się wszystkiego :) tylko nie tego że taka pierdziawka może go poczęstować dźwiękiem takim jak jego wypas albo go nawet przewyższającym.
To był dla niego szok prawdziwy :)
Swoją drogą- pierdziawka słabo wygląda ale jej schemat blokowy już taki nie jest heheeheh