Matko jedyna jaki ty jesteś sfrustrowany.
Zwykle skutki biorą się ze stanu faktycznego. Przecież cały czas piszesz o sobie, więc z jakiego powodu mam czuć frustrację?
Analiza, ile jest cukru w cukrze raczej zakłada, że za dużo albo za mało. U mnie jest odpowiednio, czy jak to mówią: w sam raz, więc o mnie nie ma tu słowa.
Prowokacja też nie, zwyczajną średnią statystyczna można ewentualnie wykryć. Na przykładzie tych, którzy coś o sobie zechcą powiedzieć :-)
Temat się rozwija dzięki Tobie, więc nie STOP, ale DALEJ... Mimo że o cukrze, to przecież słodzić sobie nie będziemy. Wystarczy szczerość w opiniach. Chciałbyś być dziś artystą nagrywającym muzykę?
Chciałbyś być producentem wysokiej klasy urządzeń, mając wgląd w ofertę sprzętu z Chin?
Polecisz komuś dobry sposób na weryfikację jakości jego zestawu hi-fi?
* * *
Z każdej strony się stawiając może być duża zawartość cukru albo spadający jego poziom. Niestety, czasy nie są takie (jak lata 8-te), że wszystko jest mniej więcej constans. Wybory konsumentów są inne niż wtedy. To jest trzeźwa i neutralna ocena (nie kupujesz DZISIAJ płyt - jak większość...), nie wiem dlaczego bierzesz to do siebie :-))