Miałem TD-V621 i też było średnio.
Victor pokazany przez Wojtka także przez jakiś czas gościł u mnie :) Neutralny, spokojnie brzmiący magnetofon.
Z JVC to się długo docieraliśmy :) Aż w końcu przekonał mnie DD-7, który gra kapitalnie (choć zaraz się popsuł, ale został naprawiony). I to na tyle, że szybko naprawiłem leżącego kawał czasu na półce DD-99.