Recenzja chińskiego DAC-a Douk Audio, część pierwsza - technikalia
No więc postanowiłem wypróbować jeden z chińskich DAC-ów z Ebay'a, obsługujących format DSD i wybór padł na mini-urządzenie, wyposażone w przetwornik C/A AK4490 oraz interfejs USB XMOS U208:
https://www.ebay.com/itm/USB-DAC-Decoder-AK4490-XMOS-XU208-Coaxial-DOP-Hard-Dump-DSD256/272813928995?hash=item3f84fa3223:g:IAkAAOSw8thZmlJkNie ukrywam, że przede wszystkim ze wzgl. na cenę (wówczas ok. 73 USD). Paczka szła do Polski niespełna miesiąc. Obyło się bez cła i VAT-u, bo sprzedawca opisał zawartość jako "Gift - LED module", co mogło dla Urzędu Celnego wyglądać wiarygodnie, bo DAC ma dużo diod :)
Handlarz podał mailem linki do sterowników, ale w chińskiej wersji językowej, więc wolałem poszukać anglosaskich na własną rękę. Na początku miałem problemy, żeby rozkminić prawidłowe ustawienia foobara, potrzebne do odtwarzania DSD, bo do tego są potrzebne aż 3 wtyczki, ale w końcu się udało. W sumie to bardzo proste, jakkolwiek pod warunkiem, że instrukcje nie są po chińsku :)
DAC może działać w dwóch trybach zasilania, które wybiera się przełącznikiem na panelu:
1. Przez kabel USB (typ A-B)
2. Przez zasilacz 5V
Zasilacz i kabel USB trzeba dokupić, bo w paczce był sam DAC, niemniej można się obejść bez zasilacza.
DAC po podłączeniu działał poprawnie i brzmiał przyzwoicie, tzn na wzmacniaczu, bo przez wbudowaną dziurkę dość przeciętnie. No, ale dziurka to tylko dodatek, więc nie będę się czepiał, choć trzeba mieć na uwadze, że funkcja wzmacniacza jest niezadowalająca, i to nie tylko dlatego, że urządzenie jest pozbawione fizycznej regulacji wzmocnienia. Programowa oczywiście jest, chociaż...nie do końca, bo dla DSD regulacja głośności nie działa. Jest fabrycznie ustawiona na maksa i nie da się ściszyć sygnału, dlatego trzeba używać pokrętła w zewnętrznym wzmacniaczu. Inne formaty można regulować z poziomu foobara..
Ku mojej rozpaczy po kilku dniach obudowa zaczęła się niemiłosiernie grzać. Do tego stopnia, że nie dało się jej utrzymać w dłoni. Działo się tak po 1,5-2 godzinach użytkowania, bez względu na jego tryb - wystarczyło samo podłączenia zasilania.
Po rozebraniu obudowy zauważyłem, że jeden z kondensatorów w sekcji zasilana jest wybrzuszony, więc trafił na listę elementów do wymiany. Dla pewności jego "bliźniak" też został wymieniony. Przy okazji, na wyjściu DAC-a fachowiec zamienił (na moją prośbę) kondensatory Elna Cerafine na Silmic II, coby nieco złagodzić górę, co się zresztą udało.
Niestety okazało się, że moje podejrzenia były bezpodstawne i DAC grzał się nadal. Radiatory na przetworniku i XMOS-ie oraz taśma termoprzewodząca nie zdały egzaminu, bo temperatura układu AK4490 wzrastała nawet do 98C, po czym DAC właściwie przestawał działać. Prawdopodobnie mój egzemplarz ma jakiś defekt, bo nie dotarłem do informacji o podobnych zmartwieniach, trapiących innych użytkowników.
Zatem nadszedł czas na bardziej radykalne kroki, czyli mini-wentylator, i to nie byle jaki, bo audiofilski :)
Cichy "Sunon" spełnia dobrze swoje zadanie, obniżając temperaturę układu C/A do maks. 40C. Wentylatorek (25x25x10mm) docelowo będzie zamontowany na pokrywie obudowy, co wymaga kilku jej przeróbek, ale chwilowo stoi luzem na "kurzych nóżkach", co widać na załączonym zdjęciu :)
Po wymianie kondów brzmieniowo jest słyszalna poprawa na górze pasma, jednak kosztem nieco obfitszego i bardziej poluzowanego basu, co na Denonach z ich fabrycznym "subwooferem" bywa uciążliwe w przypadku przebasowionych nagrań.
Klasyka chodzi na nich w 99% bardzo dobrze, inne gatunki różnie, w zależności od nagrania. Po wymianie kondów w zasadzie nic nie syczy ani nie charczy na górze, dźwięk jest płynny i przyjemny w obiorze. Przestrzeń zaskakująco dobra, lokalizacja instrumentów precyzyjna, jak na słuchawki zamknięte, oczywiście.
Na Beyerach w zasadzie wszystko chodzi poprawnie, a bas nie jest tak dokuczliwy. Naprawdę ładnie się zgrywają z tym DAC-iem!
Czy kupiłbym go ponownie?
Jeśli chodzi o brzmienie, to po przeróbkach jestem bardzo zadowolony, więc raczej TAK, ale pod względem funkcjonalności i przegrzewania zdecydowanie MNIEJ. Tak czy owak, nie zamierzam się go pozbywać, choćby dlatego, że kosztował mnie trochę dodatkowych talarów i sporo nerwów :)
Szczegółowe testy brzmienia później, tj. po ostatecznym montażu, tj. jeśli Pan Bóg pozwoli...
-------------
Wymieniono:
Kondensator w zasilaniu 2 x 1000uF/10V (Toshin Kogyo na Nichicon KA Audio)
Kondensator wyjściowy 2 x 10uF/16V (Elna Cerafine na Elna Silmic II)
Dodano:
1x Zasilacz 5V/2,4A (Mean Well - SGA12E05-P1J + redukcja końcówki do średnicy 4mm)
1x Kabel USB 1,5m (A-B)
2x Mini-radiator 9x9x5mm + taśma termoprzewodząca
1x Mini-wentylator (Sunon - MC25100V2-000U-A99)
4x Nóżki samoprzylepne
xxx otworów wentylacyjnych w obudowie :)
-------------
Oprogramowanie:
1. ASIO/DSD
foobar2000 v1.3.20
AsioProxy v0.94
foo_out_asio v1.2.1
foo_input_sacd v1.0.10
2. Sterowniki XMOS:
Win XP: v2.26.0 (ID producenta: 3079)
Win 7: v4.13.0 ((ID producenta: 3004)
-------------
Sprzęt:
Słuchawki: Denon AH-D7000, Beyerdynamic DT990, Koss Porta Pro
Wzmacniacz: Hybryda DIY wg projektu twórcy marki Audioton.
Tablet: Alcatel Pixi 7 z aplikacją "foobar2000 controller" v0.9.4.0a dla Androida, w celu sterowania foobarem przez Wi-Fi.
Podziękowania dla nieocenionego pana Stanisława za anielską cierpliwość i pomoc przy przeróbkach DAC-a!