Kiedyś było lepiej z zakupami nawet z odległych regionów. Dolar bywał wart nawet 2,30 PLN. Dodatkowo Ebay nie oferował jakiegoś uszczęśliwiania na siłę w formie "opłat importowych"
Generalnie z Azji - głównie Hong Kong, cło i vat jest doliczane do co drugiej przesyłki, więc ryzyko 50/50.
Kiedyś więcej kupowałem i w zasadzie nigdy nie miałem problemów. Sporo też sprzedałem za granicę używanych swoich gratów w tym kolumny i inne spore gabarytowo sprzęty. W zasadzie jeśli zna się język to handel taki sam jak w kraju a czasem nawet lepszy bo większa kultura wśród sprzedających i kupujących. Ale ponieważ trzeba się pilnować przed zakupoholizmem i traceniem kasy na wszelkie opłaty obsługowe to 3 lata temu zrezygnowałem z karty kredytowej i konto PayPal zasilam każdorazowo przelewem.
Jeśli chodzi o nówki to dobre wrażenia ma ze sklepem Thomann.de