Audiohobby.pl

Recenzja wokółusznych audiofilskich słuchawek HiFiMAN HE400S

audiokrytyk.pl

  • 32 / 3090
  • Użytkownik
13-06-2016, 10:47


HIFIMAN to firma, która choć istnieje niewiele ponad dekadę, zdążyła zebrać sporą rzeszę fanów. Nic dziwnego, bowiem w ofercie chińskiego producenta znajduje się wiele udanych produktów. Jeśli ktoś marzy o wypróbowaniu możliwości słuchawek planarnych, ale zakup tego typu sprzętu wydaje się leżeć poza jego zasięgiem finansowym, warto sięgnąć po model HE400S, który stanowi przystępną (jak na tę kategorię produktów) okazję, by posłuchać możliwości konstrukcji zapewniającej niski poziom zniekształceń i niezwykle przestrzenny dźwięk.

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia:   20 – 35.000 Hz
Konstrukcja: Wokółuszne, Otwarte
Czułość: 98dB
Impedancja: 22 Ohm
Waga: 350g
Przewód: 1,5m
Wtyk: mini jack 3,5mm

Konstrukcja HE400S

Sprzęt opakowano w porządny, sztywny karton z wyprofilowanym wnętrzem, gdzie oprócz słuchawek znajdują się: przewód o długości 1.5 metra i przejściówka jack 6.3 mm. To jedyne wyposażenie HE400S, w zestawie nie ma żadnego pokrowca.

Odłączany kabel w srebrno-czarnym oplocie prezentuje się efektownie, jego wykończenie nawiązuje do obecnych trendów – designerskich projektów przewodów z różnokolorowym, materiałowym wykończeniem kryjącym ogumowanie. W tym przypadku jednak trochę przesadzono sztywnością kabla. Gruby i toporny przewód nie chce się układać, przypominając niezgrabny kabel od żelazka. Z pewnością jest on za to niezwykle trwały tym bardziej, że splitter oraz łamany wtyk wzmocniono solidną warstwą tworzywa.

Rozdzielony, zakończony dwoma jackami 3.5 mm kabel, umieszcza się w gniazdach na obu kopułach (oznaczono je, podobnie jak wtyki, niewielkimi, ale czytelnymi literami). Jego długość (1.5 metra) wynika z przeznaczenia słuchawek – m.in. jako uzupełnienia smartfonów czy innych urządzeń przenośnych (w warunkach domowych np. podczas oglądania filmu raczej nie obejdzie się bez przedłużacza). Z pewnością zachęca do tego ich waga, jednak otwarta, słabo izolująca od otoczenia, konstrukcja, wielkość nausznic oraz brak możliwości złożenia modelu powodują, że raczej nieliczni zdecydują się na używanie ich w komunikacji miejskiej czy na ulicy. Wydaje się, że rozmiar i charakterystyka HE400S zbliża je do modeli stacjonarnych, słuchawki najlepiej sprawdzają się podczas relaksujących, długich sesji odsłuchowych w cichym pomieszczeniu.

Materiały zastosowane w konstrukcji to kompromis pomiędzy: chęcia stworzenia słuchawek dużych i lekkich a staraniami, by jednocześnie nadać im luksusowy, elegancki wygląd. Zarówno widełki jak i kopuły wykonano więc ze srebrnego plastiku, z metalu wykonano jedynie nieruchomy element opaski pałąka. Sztuczne tworzywo użyte do odlewów wydaje się dość solidne, ale ponieważ widełki znajdują w szerokim rozstawieniu i muszą utrzymać duże nausznice, warto obchodzić się z nimi delikatnie.

Obszerne, miękkie i dość grube poduszki wykończono welurem. Niestety nie jest to tkanina przypominająca delikatny aksamit – materiał trochę gryzie i trzeba się do niego przyzwyczaić. W pomieszczeniu poduszki potrafią zadziałać jak jesienne nauszniki, ale zajmują one na tyle sporą powierzchnię wokół uszu, że lekkie doznanie ciepła nie wydaje się niczym nadzwyczajnym. Nausznice wychylają się ku środkowi pałąka i – chociaż to jedyny zakres ich ruchu – dobrze leżą na uszach a gąbka szczelnie przylega i dostosowuje się do kształtu głowy.

Pałąk składa się z perforowanej, skóropodobnej taśmy oraz wspomnianego wyżej metalowego elementu, po którym owa opaska się porusza. Całość przyjemnie układa się na głowie, nie ma problemów z dopasowaniem odpowiedniego stopnia rozwarcia pałąka. Kilkugodzinne słuchanie nie męczy i nie powoduje dyskomfortu, welurowe wykończenie poduszek i szeroka obejma z materiału stanowią bardzo udane połączenie.

Wykończenie HE400S pozostawia jednak pewien niedosyt, to atrakcyjny wizualnie, prosty projekt z klasą, ale dobre wrażenie psuje brak dbałości o detale. Na welurowych poduszkach widać grube, niezbyt precyzyjne szwy a biała nić okalająca taśmę stanowi wątpliwą ozdobę. Podobnie, niedopracowane szczegóły można dostrzec na plastikowych odlewach, gdzieniegdzie pojawiają się nierówności brzegów kopuł, na widełkach delikatnie widać szwy od formy. To oczywiście drobiazgi, które nie wpływają na poprawne działanie sprzętu, ale produktom z tej półki cenowej poprzeczkę należy zawiesić nieco wyżej.

Odsłuch

HE400S to słuchawki ortodynamiczne, planarne, z bardzo lekką membraną, na której cewki rozkładają się równomiernie (a to z kolei przekłada się na sposób jej pracy). Zaletą takiej konstrukcji jest między innymi rozbudowana przestrzenność. Rzeczywiście, jednym z pierwszych, bardzo przyjemnych i zdecydowanych doznań, jakie pojawiają się podczas odsłuchu z użyciem modelu, jest wielopłaszczyznowość przekazu. Niezależnie od słuchanego gatunku to właśnie stereofoniczność i zdolność do podawania złożonych struktur przyciąga uwagę.

Charakterystyka sprzętu ucieszy użytkowników ceniących intymne, wyraziste wokale. Głosy brzmią tu w naturalny, zróżnicowany sposób, są stabilne i czytelne, dlatego niezwykle przyjemnie słucha się w HE400S audiobooków. Aktorskie odczytania literatury to żywe i ekspresyjne interpretacje, lektorskie głosy znajdują się blisko słuchacza, są naturalne, intymne i pełne indywidualnych cech. Nagrania eksponujące linię wokalną mają słuchaczom wiele do zaoferowania, od Evy Cassidy, przez Stinga po Agnes Obel, wszystkie albumy ukazały charakterystyczny rys każdej ze śpiewających osób.

Słuchawki znakomicie przekazują także charakterystykę miksu, nawet gęste strukury są tu niezwykle selektywne. Przy czym brzmienie modelu trudno określić jako jednoznacznie analityczne. To raczej uporządkowanie, uładzenie i naturalność, bez tendencji do zagarniania uwagi użytkownika. W przeciwieństwie do słuchawek zdefiniowanych jako rozrywkowe, HE400S nie podbarwiają przekazu, ani nie serwują dodatkowej porcji energii w postaci wzmocnionego basu. To sprzęt, który za zadanie stawia sobie raczej stworzenie przestrzeni odpowiedniej do tego, by muzyka mogła w pełni wybrzmieć i ukazać swoją złożoność. Definicja niskich tonów jest tu zupełnie inna niż w słuchawkach o profilu rozrywkowym. Mniej efektowna a bardziej wymagająca, ukazująca instrumenty grające tym pasmem a nie podbarwiająca całość. Dlatego też najmniej satysfakcjonująco zabrzmiały tu nowoczesne, mocno podbite w dolnym rejestrze, produkcje (z założenia służące zapewnieniu rozrywki i intensywnych wrażeń). Tracą one swój charakter, są mniej dynamiczne i energetyczne, HE400S nie oddają ich specyfiki i obnażają prostotę aranżacyjną wielu utworów. Słuchanie electropopu czy muzyki klubowej nie niesie ze sobą intensywnych, pobudzających doznań a odsłuch wydaje się monotonny i nieco nużący.

Co innego w przypadku muzyki łączącej różnorodne instrumenty, o skomplikowanych fakturach. Kilkunastoosobowy skład Snarkky Puppy zabrzmiał klarownie i przejrzyście, partie poszczególnych sekcji (od rytmicznej po dętą) nie traciły na czytelności nawet we fragmentach o dużej dynamice. Podobnie, wiele satysfakcji przynosi odsłuch progrockowych albumów lubujących się w gitarowych unisonach, przestrzennym rozplanowaniu instrumentów.

Koyaanisqatsi Philipa Glassa wybrzmiało w zróżnicowany sposób – niskie głosy męskie z odpowiednim dociążeniem i nasyceniem a żeńskie chóry jasno i przejrzyście. Rozbudowane obsady orkiestrowe również mają tu duże pole do popisu. Ciężka muzyka rockowa jest nieco zdystansowana, specyfika basu sprawia, że dźwiękowi chwilami brakuje energii i masywności, choć jednocześnie HE400S ciekawie prezentują zróżnicowania gitarowych efektów i zamiast zbitej ściany gitar oferują klarowną strukturę poszczególnych partii. Wysokie tony współpracują z charakterem całości – nie wysuwają się na pierwszy plan z jaskrawymi detalami, są gładkie i lekkie, bez drobiazgowej, rozwarstwionej struktury, zapewniają przede wszystkim jasność i przejrzystość.

Jeśli miało się do czynienia z modelem HE400, szybko można zauważyć, że HE400S to bardziej wyważone i uniwersalne brzmienie, bez jaskrawej i ostrej, chwilami nieprzyjemnie wybijającej się, góry. Drugi ze wspomianych produktów to także odmienna – niezwykle wygodna – konstrukcja pałąka, welurowe poduszki i odświeżony, bardziej nowoczesny design oraz niższa waga, która zwiększa komfort użytkowania słuchawek podczas długich sesji.

HE400S nie zapewnią brzmieniowych fajerwerków, nie wzbogacą muzyki, która sama nie ma słuchaczowi zbyt wiele do zaoferowania. Raczej nie usatysfakcjonują także tych użytkowników, którzy poszukują mocnych, basowych wrażeń i energetycznego przekazu. To znakomity sprzęt dla osób ceniących przede wszystkim świadomy odsłuch – pełen uwagi i skupienia, skoncentrowany na doświadczaniu zróżnicowania brzmień, nie tylko samej rozrywce.



Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

 

Zalety
+ wygoda użytkowania

+ naturalność brzmienia

+ bardzo dobra scena

Wady
– brak pokrowca w zestawie

– niestaranne wykończenie detali

– sztywny kabel
Audiokrytyk.pl