Shure 530 uzywalem prawie codziennie od ok 3 lat (przez dlugi czas moje glowne sluchawki przenosne - ostatnio tylko maja troche odpoczynku), i najmniejszych klopotow, ani z kablem, ani z plastikiem, nic sie nie dzieje - generalnie wygladaja jak nowe. A jakos specjalnie ich nie piescilem, nosilem zawiniete na playerze w kieszeni bez zadnych pudelek, itp. Ale przyznaje, nie deptalem po nich..