>molibden
>Jeżeli kasety były nagrywane na firmowym, nie regulowanym decku lub kopiarce, a nie jakimś tanim gównie to >problem nie występował (dot. także sprzętów z autoreversem) przy odtwarzaniu na dobrze wyregulowanym >decku.Była to przypadłość głównie tańszych radiomagnetofonów.
Moje doświadczenia z dwiema Unitrami i jednym nieco wyższym dwukieszeniowcem Sony niegdyś zakupionym w salonie pokazywały co innego. Nic mi tak nie przeszkadzało w trakcie eksploatacji magnetofonu jak właśnie konieczność tych korekt. Moje doświadczenia pokazywały, że z tą idealnością ustawień w kopiarką to nie do końca było tak "różowo". Miałem sporo kaset oryginalnych (warnerowskich, sony i in. a nie jakichś piratów) i wcale nie było tak, że ustawiało się głowicę pod jedną "oryginałkę" i dla wszystkich innych oryginalnych było to optymalne ustawienie. Gdyby tak było to praktycznie ze śrubokrętem mógłbym się pożegnać - ustawić do jednej firmówki i potem na swoich kasetach nagrywać już na tak ustalonych ustawieniach. Samemu przemknęło mi to przez myśl w trakcie dawnego używania magnetofonu i próbowałem niestety właśnie przez to, że kasety firmowe były na różnych ustawieniach pomysł - jak to mówią - spalił na panewce.
Oczywiście jeśli dzisiaj ktoś używa magnetofonu nagrywając i odtwarzając na tym jednym problemu nie ma o ile ... nie ma dużej kolekcji starych kaset. Problem nowych już dawno odpadł, bo takich prawie że już nie ma (jakieś niedobitki widywałem tylko w ofertach), problemy mogą być jedynie ze zgromadzonymi dotąd kasetami.