rafaell, to ciekawe co napisales o mopie i drewnianym kiju, bo dokladnie tak powstał SME 30/2
...taka audiofilska anegdota jak to zona szefa SME robiac zakupy w pobliskim(sobie)markecie została zagadnieta przez znajome: "a dlaczego mąz nie robi gramofonów ?"(w domyśle - nie umie ?)
wrocila kobita do domu, poskarżyła sie meżowi no i się zaczęło....dokadnie z tego co bylo w domu pod ręką powstał koncepcyjny SME...podoba sie nie podoba(dla mnie ciekawy)sprawa indywdualna, ale rodowod wprost kija od szczotki i co tam w domu jeszcze bylo.
Nawet nie wiem czy to na faktach, ale znajac zycie moze byc coś na rzeczy :) I dla mnie nie problem....moze sobie byc i ultra hi-end.
heh....zebym tylko wiedzial gdzie John w tych chinach te przetworniki kupuje....są jakieś info an ten temat na świecie ?
....przypuszczam, ze na finał sprawy zostalby jednak przetwornik Fostera z CAL!....to azja i to azja ale jednak Japonia i Fostex a nie China no name.
Pal szesc do testow mogą byc i takie....