Moim zdaniem do niczego sensownego tutaj nie dojdziemy.
Raz, ze konkretne sluchawki odwzorowuja konkretna akustyka - nie jest ona przeicez zmienna. Dla przykladu Grado - staraja sie wiernie odwzorowac akustyke zywych instrumentow bez naglosnienia co swietnie sprawdza sie przy klasyce a dla mnie w wielu innych gatunkach brzmi po prostu gorzej niz inne sluchawki, trudno mi sobie jest w tej chwili wyobrazic cos lepszego do powiedzmy drum\'n\'bass i gatunkow z pogranicza klubowej elektroniki niz Ultrasony, male jazzowe sklady najbardziej podobaly mi sie na AudioTechnice W5000 i JVC DX1000. etc.
By bylo lepiej, jedni twierdza ze Grado sa dla nich idealne do rocka, inni mowia wrecz przeciwnie ...i cala masa podobnych twierdzen na wielu plaszczyznach odnosnie roznych sluchawek.
Nasze wlasne gusta sa bardzo rozne, jedni szukaja pieknych wybrzmien talerzy, inni przyslowiowego miesa, jeszcze inni akustyka a\'la live, inni naeutralnosci, inni pieknych wokalow na twarz ...i to w tym samym utworze.
Jako, ze duzo czasu pracuje teraz w Wiedniu, wybiore sie kilkakrotnie do tutejszej filharmonii, usiade w roznych miejscach i zweryfikuje swoj poglad odnosnie tego czy GS1000 sa moim zdaniem najlepszymi sluchawkami do klasyki jakie sluchalem.
Tu juz nie chodzi o jakis swietny ekstremalnie hi-endowy naped by uzyskac 98% zamiast 95% potencjalu, sa pewne cechy wysokich Grado ktore wcale nie sa tak bardzo transparentne i jak dla mnie - przynajmniej w tej chwili predestynuja je wlasnie do klasyki i muzyki bazujacej w duzej mierze na efektach akustycznych lub gdzie akustyka a\'la live jest kluczowa.
Nie slyszalem sluchawek ktore graly by wszystko wiecej niz dobrze, moim zdaniem cos takiego to kompletna utopia.
Sa sluchawki wybitne w pewnych gatunkach a slabe w innych (GS1000, JVC DX1000, W5000 etc) a sa tez takie ktore usiluja robic za neutralne jednak wszystko zagraja dobrze, ale nic b.dobrze czy wybitnie (powiedzmy Denony D5000, HD650 etc.)