Czy ktoś z Was orientuje się jak długo żyje wzmacniacz?
Chodzi mi o to, kiedy może zacząć coś w nim szwankować ze starości?
Mam na myśli sprzęt klasy Sony ES, Pioner 5xx, itp. Czyli takie średniej klasy wzmaki grające średnio 2-3 godziny dziennie.
Głównie chodzi mi o kondensatory.
Po ilu latach mogą być już niezdatne do pracy i nadawać się do wymiany?
Czy taki sprzęt mający około 20 lat może nagle sprawiać problemy z powodu wysuszonych kondensatorów, czy raczej jest to sprzęt, w którym wszystko zostało tak dobrane, że nawet po 50 latach użytkowania nic złego nie powinno się stać.
Pytam bo mam wzmaka ponad 20-to letniego, z którego jestem zadowolony i nie wiem czy jeszcze długo będzie się tak spisywał czy lepiej rozglądać się powoli za jakimś młodszym modelem??