Zdarzyło mi się słyszeć w dwóch, może trzech konfiguracjach HD580 i HD600 dobrze grające, raz były lampy w torze. Nie jest to jakiś przymus, zwłaszcza że ja na przykład nie doświadczyłem czegoś takiego jak bezapelacyjna, jedyna i wyjątkowa magia lampy, a raczej przekonałem się, iż potrafią one grać bardzo różnie. Ich największą zaletą jest, że siedzą w podstawkach, przeważnie na zewnątrz urządzenia. ;) Gdybym miał coś podrasować, to sprzedałbym DT990 Pro i kupił za to kabel Cardasa albo Stefan Audio Art Equinox do Sennheiserów. :) Ogólnie chodzi mi o to, że lepiej mieć mniej słuchawek, a porządnie napędzone, niż trzymać stado niedożywionych nauszników. :)