No i nadeszła ta wiekopomna chwila ..... jak sobie podczas przelutowania kabelków uwaliłem transoptor.....
W sumie chyba nie ja a padł sam , bo raczej jego podłączeń nie ruszałem, po prostu padł, a było to kiedyś z rok temu ponad.
W końcu wyciągnąłem dziada i postanowiłem zreanimować.
O tym ze padło to świństwo dowiedziałem się po x próbach że jednak to nie kabelki, nie podłączenia tylko on !
Takie małe gówienko i skąd je wziąć......
Dla normalnego człowieka koszty 20 dolców za 2 szt, i 20 dolców wysyłka, plus cło i podatek.
Dla nienormalnego....szukanie mechanizmu Sony na części, może to być nawet nowsza wersja 190/200.
Miałem jakiś mechanizm 190 a w nim taka u góry mała płytka z czujnikami kasety i transoptorem.
Ten jednakże jest minimalnie wyższy, znaczy grubszy.
Z oddechem na plecach wymieniłem go, pasował idealnie, otwór pod niego spokojnie przyjął różnice wysokości.
Przy okazji wymieniłem silnik i dałem pasek trochę lepszy.
Potem podczas testów jeszcze nową rolkę.
Deck ruszył z kopyta jak rakieta na Plejady.
i tak... pomiary własnego nagrania 3khz to zakres od poniżej 0,05 do 0,067 Din, Peak nie przekraczał 0,12 ale to zależało od taśmy i był nawet niższy.
Zastanowiła mnie jedna rzecz...nie ma hamowania lewej szpulki, jest tylko blokada stop i na tym koniec, żadnego ocieractwa.
Dałem troche smaru na ośkę ale to nic nie daje.
W nowszych modelach z mech 190 także ocieractwa też nie ma .
Deck jest jeszcze przed sprawdzeniem, ale myśle że to formalność bo całkiem dobrze radzi sobie z kasetami japońskimi, na razie królują Sony i Maxellki.
https://photos.google.com/share/AF1QipNa7cc-M-4fom5SJHng6a-9T1CYWgPhw1s0jO__tgvJZ02r8P_oDpw_DEzFb7Ablw?key=ajM3R3JCcGdTNGpLSEluRjJkQUVGU2JSZjdVUXhR