Krzysztofie, dziękuję za wyjaśnienia i ostrzeżenie. Skłonności do poezji mam, dosłownie i w przenośni. Z tą "szybkością" to również nie wiem, ale zauważyłem, że na forach ludzie lubią lampom przypisywać tę własność, dlatego wziąłem w nawias i poprosiłem o komentarz. Ja dla siebie odkryłem termin "suchość", co u mnie oznacza pomniejszoną ilość pogłosów. Czy to jest podobne to "szybkości", tego nie wiem, choć w mojej głowie to nie jest daleko.
Jest też tak, że ludzie boją się pytać i na własną rękę próbują zrozumieć coś z tego co się mówi i pisze. A pisze się dużo i nomenklatura jest bogata. Myślę, że sprawa nie jest beznadziejna, jeśli tylko czasem ma się zaprzyjaźnoinego hamulcowego albo sceptyczny stosunek do wiedzy potocznej.
Powinien być wątek "wszystko co chcelibyście wiedzieć o audio, ale baliście się zapytać". Trzeba wówczas odważnie wziąć na klatę, że się czegoś nie wie. Dla przykładu: nie rozumiem jak to jest, że wszystkie końcówki mocy Accuphase'a dają max 28 dB wzmocnienia (gain) a każda przecież oddaje zupełnie inną moc, np. A-48 - 45W na kanał dla 8 ohm a A-75 - 60W. I faktycznie, obu słuchałem w tej samej konfiguracji z ustalonym pre, LST i Shangri-La i z każdą końcówką potencjometr pre miałem ustawiony na podobną pozycję.
Wracając do lamp - że wiele (bo może jednak nie wszystko) zależy od implementacji, to łatwo się zgodzę. Kiedyś bym pomyślał, że dobry tranzystor będzie grał dokładniej od dobrej lampy. Dwa lata temu, porównując lampowy HEV 90 do najlepszych tranzystorowców jakie sobie wymyśliłem (Accu, Esoteric, T+A, Gryphon) - oczywiście przez LST ze słuchawkami HE 90 - wyszło na to, że za każdym razem HEV 90 był nieco precyzyjniejszy, zwiewniejszy, przyjemniejszy itd. Wiem wiem, to się gryzie z ustaleniami naszego kolegi Ductusa i faktycznie odwiedzając go dwa lata temu przyrzekłbym, że słyszałem u niego najlepszy dźwięk w życiu, jednak tu na mieście wychodziło mi inaczej :)