Zlozylem do kupy ten projekt i pozwole sobie wkleic to co wypocilem na jego temat na audiostereo .
Coz , mysle ze skoro juz slysze roznice brzmien pomiedzy moimi dwoma cd i kilkoma wzmacniaczami sluchawkowymi ( mam bzika na punkcie sluchawkowego odbioru muzyki ) to moge podjac sie opisu brzmienia . Musze dodac ze nigdy recenzji zadnej nie pisalem , stad byc moze bedzie odczuwalny pewien niedosyt jesli chodzi o merytoryke .
Wzmacniacz dziala bez przerwy nawet teraz katowany w tej chwili z 40Gb empeyrojek z pc . Jestem teraz w pracy ale mam dostep do swojego \'\'peceta\'\' z poziomu pocket pc z ktorego owa \'\'recenzje\'\' pisze .
Dzis sluchalem przez okolo 4 godziny roznej muzyki i doszedlem do wniosku ze moj sluch juz calkowicie sie \'\'naprawil\'\' . Niedzielny koncert sklepal nieco kowadelko z mloteczkiem ale juz jest ok .
Hmm , wzmacniacz Schumiego przede wszystkim jest jak najbardziej poprawny zas jego brzmienie moge odniesc jedynie do head box\'a ProJect\'a , do wzmaka na LT1210 , do MxM\'a na opampach i wirtualnej masie ( czyli zasilanie bateryjne ze sztucznie wywolanym punktem 0V w odniesieniu do +/- oraz do Gainclone\'a ze wzmocnieniem x5 na elementach premium . Pamietam tez brzmienie Cayina ha a1 .
Sluchawki to :
grado sr60 , beyerdynamic dt880pro oraz akg k601 i .... ep630 creative .
Z porownania z LT1210 wzmak na TPA wyszedl obronna reka , klasa dzwieku ta sama ale brzmienie mikroskopijnie ocieplone - to lubie . Dynamika na poziomie LT1210 i MxM a leosza niz w drogim fabrycznym Cayin\'ie . Walory przestrzenne swietne , wybrzmienia , odbicia od scian w pomieszczeniu podczas realizacji nagrania nie sa sztucznie wyolbrzymione i nie zubozone , sa takie jak powinny byc . LT1210 w tym wzgledzie wykazywal pewne niescislosci , zmniejszal \'\'pomieszczenie\'\' . TPA z buforami na fetach pod tym wzgledem ma konkurencje w MxM\'ie czyli wspimnianym wzmaku na opampie ( AD8397 ) , tu nawet MxM zagral wyrazniej aczkolwiek przegrywal pod innymi wzgledami . Przede wszystkim atak sciany dzwieku czy basowe uderzenia strun gitary byly w przypadku wzmacniacza Chumiego REWELACYJNE , niezwykle silne , szybkie , bez kompresji , bez jakiegokolwiek znieksztalcenia dzwieku .
Koloryt instrumentow smyczkowych , szczegolnie skrzypiec oddany byl lepiej tylko przez lampowy Cayin a TPA zagral magia jak dobrze zbudowany Gainclone . Slychac ze gra drewno , slychac sile przykladanego smyczka ... wyrazniej niz na LT1210 i dokladniej niz w MxM\'ie ( dla scislosci dodam ze MxM\'a uwazam za wzmacniacz poprawny pod kazdym wzgledem ale rowniez pod zadnym wzgledem nie cudowny , taka 4+ w szkolnej skali ocen ).
Glosy damskie brzmia prawdziwie , bez pogrubienia , bez przesadnego podkreslania wysokosci a co najwazniejsze bez sycacych sybilantow . Slychac idealnie gdy w wysokim solo Whitney Houston \'\'spiewa\'\' gardlem a nie ustami zas wokal w O\'stravaganza jest gruby bo ma byc gruby . Reasumujac bez sztucznosci , bez odmladzania czy postarzania wokalistek . To \'\'postarzanie\'\' jest domena head boxa ktory ode mnie otrzymal 3- za caloksztalt . TPA i fety to zwiazek dajacy najwieksza przyjemnosc pidczas sluchania rock\'a , nie slucham metalu ale wydaje sie ze tez by swietnie sobie radzil . Gitary , gitary , gitary - tych mozna sluchac w nieskonczonosc , roznice w sposobie gry kilku gitarzystow sa podkreslone i latwo je wychwycic , czy to gitara akustyczna czy elektronika basowa - to wzmacniacz do gitar i ogolnie mocnej ciezszej muzyki . W bardzo gestych aranzacjach gdzie fala najprzerozniejszych instrumentow tworzy sciane dzwieku ChumiAMP zachowal dobra rozdzielczosc , bardzo latwo odseparowac poszczegolne dzwieki i znow zupelny brak kompresji , lekkie ocieplenie podane naprawde w subtelny sposob pozwala na przezywanie koncertow Queen czy Stones\'ow bez jakiegokolwiek zmeczenia . Tu czarowal lepiej jedynie LM3875 zaimplantowany do GC .
TPA gra tak jakby ktos wlal pare kropel wrzatku do szklanki z chlodna herbata , czujemy poprawnosc czesto nudna poprawnosc oslodzona czy delikatnie ocieplona przez sam wzmacniacz .
Najlepiej zagraly AKG , to dobry wzmacniacz do tych sluchawek . Tam gdzie w MxM\'ie brakowalo pradu , Tam gdzie dla LT1210 braklo przestrzeni , tam gdzie ProJect polegl na calej linii ChumiAMP wyszedl calo i bez wstydu . Do klasyki wole LT1210 a jeszcze lepiej Gainclone\'a . Do jazzu czy muzyki celtyckiej Cayin\'a ( juz go niestety nie mam ) ale Rock to to co TPA lubi najbardziej . Grado sr60 niestety pomimo swojego rockowego harakteru nie zgraly sie idealnie z projektem Chumi\'ego , czegos mi brakowalo , chyba przestrzeni ale w zestawieniu z beyerami i akg te grado nie blyszcza tak czy tak .
Ostatecznie wedlug mojej opinii Bufory iTPA moga spokojnie otrzymac ocene 5 . Dla ulatwienia dodam ze 5 rowniez przyznalem Cayin\'owi , LT1210 to czworka z duuuzym plusem . GC 5+ za barwe i przestrzennosc ale tylko z Black Gate na pokladzie . Zaluje ze nie mam juz CAL bo pewnie kilku z Was zainteresowaloby sie opinia o takim polaczeniu , no niestety ... :-( .
Reasumujac to niezwykle udana konstrukcja , jeszcze nie magiczna ale juz bezsprzecznie bardzo dobra . Nie sluchalem nigdy holdegrona ( tez na tpa6120 ) , kraza opinie o jego chlodnym harakterze - w przypadku wzmaka od Schumi\'ego nie mozna wyrazic sie w ten sposob .
Mam nadzieje ze choc w malym stopniu to przyblizylem co nieco Wam konstrukcje ampka z tematu . Howgh ! :-)