Oczywiście, że Windows. No chyba, że ktoś siedzi w Linuksie po uszy, a w Windę musiałby inwestować od zera. Tyle że, jak już masz lapka przystosowanego do zadań biurowych, to nie musisz.
Z playerów bierzesz foobar2000 i konfigurujesz
tak.
Windows 10 wraz z przydatkami konfigurujesz
tak.
@Zmelmag, fakt znany. Wydmuszki za grubą kasę to... wydmuszki. Przeciętny laptop ma aż za nadto zasobów hardware, żeby wycisnąć ostatnie poty z audio. Trzeba tylko zrobić porządek z tym, co w systemie przeszkadza. Oczywiście gros firm będzie do tego celu oferowała amulety instalowane wewnątrz i na zewnątrz, rozwiązując problem w stopniu zachęcającym klienta do kolejnej wizyty w sklepie z "pamiątkami".
Za mój "transport plików z funkcją streamera i odtwarzacza wideo" dałem 2150 zł z VAT 6 lat temu. Nadaje się też do robienia paru innych rzeczy. Jego zalety to posiadanie tego co potrzeba i nieposiadanie tego, czego ja (ani audio) nie potrzebuję, czyli np. osobnego GPU.