Wiedziałem że przez to forum będą kłopoty :)
Cholera, naszło mnie magnetofonu posłuchać i poszedłem do składu i przytargałem zapomnianą yamahę, razem z rodzinką. Coby magnetofon miał swój wzmacniacz, CD i nie trzeba było motać się z kablami.
Najpierw oczywiście szmata, mazidła i pachnidła. Podłączyłem i co widzę?
Właściwie to słabo widzę::
Wyświetlacz w CD przyzdechł jakby w stosunku do magnetofonu. Tak na moje oko magnetofon świeci OK a CD o połowę słabie.
Pytanie:
Czy one mają jakąś regulację jasności ? Czy kaplica bo lampa już siadła