Jeżeli dane są tylko odczytywane lub jeden z dysków pada kompletnie to tak. Co najmniej dwa razy spotkałem się z przypadkiem, gdy w mirrorze jeden z dysków zaczynał odczytywać bzdury i potem te bzdury zostały ponownie zapisane na obydwu dyskach co czyniło bazę danych na obydwu kompletnie rozsypaną.
@Bacek znam dziesiątki dziwnych przypadków, utraty danych mimo takich czy innych zabezpieczeń. :)
Zabrnęliśmy w tym wątku, w jakieś specjalistyczne gadki o zabezpieczeniach danych.
Wiem, że jesteś w temacie i nie potrzeba Ci niczyich tłumaczeń. :-)
Ale jak już zabrnęliśmy, to po brnijmy jeszcze. Może się to komuś przyda.
W tym konkretnym przypadku, nie mówimy o bazach danych w firmie, tylko o plikach multimedialnych (muzyka, filmy), do prywatnego użytku. Większość z tych zasobów można w razie co, ponownie ściągnąć z Internetu. Ale przy utracie całego zbioru, wymagałoby to zbyt wiele czasu. Dlatego należy rozwiązać problem w miarę bezpiecznego przechowywania i korzystania z 36TB danych. Według mnie, tego typu zasoby, naprawdę nie wymagają jakiegoś "paranoicznego" poziomu zabezpieczeń. Rozumiem, że można mieć inne zdanie w tej kwestii. :) Tak naprawdę, to właściciel określa, jak ważne są dla niego zgromadzone dane i jak bardzo chce się zabezpieczyć przed ryzykiem ich straty.
Można podejść do tego bardzo profesjonalnie, ale wtedy trzeba wiedzieć, jak takie zabezpieczenie wyglądają i ile to kosztuje.
Pliki multimedialne są już skompresowane. Nawet wysoki stopień kompresji tworzonych backupów nie daje znaczącej oszczędności miejsca na nośnikach służących do ich przechowywania. Żeby dane, były dostępne od ręki i nie trzeba było ich szukać po 15 dyskach, oraz żeby łatwo było je archiwizować, warto byłoby je zgromadzić w jednym miejscu. Przyjmijmy, że do tego celu wystarczy macierz o pojemności 48TB. To raptem koszt ok. 28 tys. zł.
Dlatego pierwsze zdania mojej wypowiedzi w tym wątku to:
Egon@, masz bardzo dużo danych do przechowywania. Może warto zrobić jakąś selekcję.
Ale idźmy dalej. Aby zabezpieczyć, będące w użytku 36TB danych z tendencja do rozrastania się, należy mieć ok. 1,5 raza więcej miejsca na kopie zapasowe, które przy założonym profesjonalnym podejściu, robione byłyby automatycznie, według jakiegoś mniej lub bardziej rozbudowanego harmonogramu. Zatem na potrzeby archiwizacji potrzebna byłaby druga macierz o ok. 64TB pojemności. W firmach, które mają do zabezpieczenia ponad 30TB danych, są one gromadzone na dedykowanych serwerach. Serwerów nie wyłącza się (jeżeli jest taka potrzeba, to w dzienniku odnotowuje się powód wyłączenia).
Dlatego kopie można robić nocami, gdy bazy są nieużywane. Cały sprzęt jest 24 godziny pod prądem, zabezpieczony przed utrata napięcia. Przy naprawdę ważnych danych, oprócz UPS-ów dużej mocy, firmy kupują własne generatory prądu.
W wątku chodzi o pliki multimedialne do prywatnego użytku, a nie o bazy danych w przedsiębiorstwie.
Jeżeli przypadkowo zostanie skasowany nawet cały album ulubionego zepołu, można go sobie ściągnąć jeszcze raz.
A jeżeli nie będzie to możliwe, to poniesiona starta raczej nie będzie warta, aż tak wielkich nakładów na zabezpieczenia.
Trzeba cały czas pamiętać, że żadne zabezpieczenia nie dają 100% pewności. Można tylko minimalizować ryzyko ich utraty.
Moim zdaniem, po to by wygodnie i w miarę bezpiecznie korzystać 36TB multimediów, wystarczy macierz 48TB z RAID 6.
Oczywiście, jeżeli kogoś stać na takie rozwiązanie i uzna je za uzasadnione.
Według mnie tyle wystarczy, żeby dane zabezpieczać adekwatnie do ich wartości.
Raczej nie wydaje się dziesiątków tysięcy złotych na zabezpieczenie danych, które tego nie wymagają. :)
Każdy jakoś intuicyjnie to czuje, bo zabezpiecza tylko niektóre dane, a nie wszystkie jakie zgromadził.
Co możecie o tym powiedzieć i jakie są Wasze doświadczenia?
Ze względu na koszty nie zdecydowałem się na rozwiązanie z macierzą. Kupiłem dodatkowego NAS-a z dyskami 2x8TB i założyłem RAID 1 (mirroring). Zrobiłem selekcję i wyrzuciłem ok 20TB multimediów. Po tej operacji, moje pliki multimedialne zajmują około 6TB. Mam jeszcze jeden dysk sieciowy (NAS 2x4TB, też w mirroringu), zakupiony wcześniej. Dokumenty, filmy i zdjęcia rodzinne skopiowałem na oba dyski sieciowe. Dawno temu kupiłem i zainstalowałem dobrego antywirusa, którego licencje odnawiam corocznie. Mnie takie poziom zabezpieczeń wystarcza.