Gradofanie, jak na Grado Fana przystalo masz po prostu rozlegla wiedze o tych sluchawkach wiec warto brac pod uwage Twoje opinie ;)
Czekac faktycznie jest warto, z tym ze wymagania odnosnie toru - te sluchawki tez stawiaja duze. Ja po roznych odsluchach i dywagacjach - tutaj wyrazy podziekowania dla Rolansignera ;) - doszedlem do wniosku ze moje zrodlo to nie jest do konca to, co zapewnia mozliwosc cieszenia sie muzyka. Studyjnemy Lynxowi Two nie pomoze tutaj i muzykalny oraz cieply RudiStor ani dobrany interkonnekt. Jak sam mowisz, zrodlo to serce systemu a ja doszedlem do momentu gdzie wiem, ze to wlasnie ono mnie teraz ogranicza. Lynx two swietna karta do zastosowan studyjnych ale prezentacja studyjna nie jest tozsama z pozwalajaca cieszyc sie naturalna muzyka. Innymi slowy - ekstremalna neutralnosc to nie naturalnosc. Do tego prezentacja a\'la studio uwypukla pewne szczegoly czesto celowo zanizajac release, sustain czy decay abysmy wszystko mieli na tacy i latwo mogli zrealizowac material. Budowanie przestrzeni tez jest inne niz "audiofilskie". Na Lynxie trudno jest uzyskac efekt grania poza glosnikami i przestrzen takze budowana jest w sposob ulatwiajacy realizacje. Mimo, ze Lynx jest bardziej muzykalny niz np. RME grajace bardziej jaskrawo - to zeby uzyskac zludzenie realizmu i naturalnosci - doszedlem juz do wniosku, ze trzeba uzyc innego przetwornika. Audionemesis DC1 po upgrejdzie pod tym wlasnie katem gra klase wyzej niz Lynx. Moze nie daja takiego wgladu ale brzmi "prawdziwiej", a o to przeciez chodzi by miec radosc ze sluchania. Lynx oczywiscie u mnie zostanie gdyz do zabawy z muzyka jest nieoceniony, ale postanowilem ze cyfrowo do odsluchu dla przyjemnosci oraz oceny swoich wypocin bede uzywal mniej studyjnego DACa. Poszukiwalem dlugo czegos z inputem via AES i outem via XLR i w koncu w kregu poszukiwan zostaly Theta III, V oraz Stello DA100 Sig. Wydaje mi sie, ze wezme Thete.
W sumie chyba juz bardzo odbieglem od tematu....:))