Kiedy pod koniec 2014 spsuły się moje ulubione Philips SHP-9500, nie spodziewałem się, że z tej sytuacji może wyniknąć cokolwiek dobrego. Historia obsługi gwarancyjnej przez autoryzowany serwis w dużym mieście, w którym mam przyjemność mieszkać, to materiał na książkę i ze 2 artykuły. Ale nic to, już po 4 miesiącach od zgłoszenia sprawy udało się ją doprowadzić do szczęśliwego końca. Ja oczywiście w między czasie nabyłem sobie kolejny egzemplarz 9500tek, a na koniec dowiedziałem się, że i tak bym ich nie dostał w wymianie gwarancyjnej, ponieważ nie są na naszym rodzimym rynku oferowane. I tak po kilku bardzo śmiesznych propozycjach Philipsa, na koniec zaproponowano mi wymianę na A1-Pro. A co tam, pomyślałem, wezmę, sprzedam i będzie na piwo. Oj, jak ja bardzo się myliłem. Oj bardzo.
http://audioivoodoo.blogspot.com/2015/05/philips-a1-pro.html