Cypis, żeby składowa stała była równa zero w mowie, to byś musiał połowę sylab wypowiadać na wdechu. :) Wyrównanie do zera następuje w pełnym cyklu wdech-wydech i bez względu na to, czy coś mówisz, czy nie. Cała różnica polega na tym, że jak coś mówisz czy krzyczysz, to nakładasz na wydech falę akustyczną, a jak nie mówisz to nie (z dokładnością do szmerów układu oddechowego). Tak więc ten cały wzrost ciśnienia, o którym słusznie piszesz, następuje po uprzednim komplementarnym obniżeniu ciśnienia, jakiego dokonałeś nabierając wcześniej powietrza.