co do sluchawek i kasy
stwierdzam ze jednak lepiej mi sie slucha muzy z glosnikow
he he
Niestety, nano. :-)
Chyba każdy słuchawkowiec musi dojrzeć do tego wniosku. :)
To z pewnością nie kwestia dojrzewania, tylko braku warunków. Wystarczy zadać banalne pytanie: z jakiego powodu wymyślono słuchawki....?
Od jakiegoś czasu żona mnie dopinguje, żebym sobie wykombinował dobudówkę (salka odsłuchowa/studio/gabinet), bo już nie potrafi słuchać narzekań, że nie mam się gdzie podziać z moimi klamotami grającymi. (A mówimy tu o domu 200 m, ale i o familii 2+2+pies i królik :-) )