Audiohobby.pl

Audio => DIY => Wzmacniacze => Wątek zaczęty przez: almagra w 22-01-2015, 17:56

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 22-01-2015, 17:56
Wieloletnie badania pozwoliły mi zdefiniować pewne cechy takowego urządzenia.
Aha,i proszę traktować wszystko co tu napiszę jako prawdę objawioną.Nie potrzebuje tu polemik.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 22-01-2015, 17:59
A czy już powstał ten układ czy istnieje w teorii i czy pro publico bono stworzyłbyś egzemplarz testowy dla innych do posłuchania?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: MAG w 22-01-2015, 18:02
Czekamy na ujawnienie tajemnej wiedzy.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 22-01-2015, 19:08
Przyjmijmy na wstępie,że taki wzmacniacz nie będzie miał powalającej mocy i idziemy w jakość.Dlatego wymagane są głośniki o nieprzeciętnej efektywności.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 22-01-2015, 19:21
Ze względu na prostotę użyjemy typowych lamp audio ECC83 itp. i ruskich 6C19pi-które są absolutnie doskonałe i wiecznie trwałe-taka mała 6c33.Potrzeba na kanał jedną ECC83 i dwie 6C19,czyli dwie triody w driverze i dwie wyjściowe.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 22-01-2015, 19:41
I teraz trzymajcie się! Do anod lamp mocy podłączamy trafo typu PP,ze środkiem na plusie,ale ze szczeliną powietrzną jak do SE.Katody lamp mocy łączymy razem i przez wspólny rezystor dużej mocy łączymy z masą.To samo      z katodami lamp sterujących.Anody ich natomiast łączymy poprzez rezystory antyparazytowe z siatkami lamp mocy i przez rezystory anodowe z plusem.Rezystor antyparazytowy jednej z lamp sterujących łaczymy ze ślizgaczem potencjometru,a drugiej z masą.Koniec.
3 lampy,8 rezystorów,potencjometr,1 kondensator foliowy,trafo
I mamy najlepszy wzmacniacz na świecie w kategorii ''3 lampki na kanał''...
Wzmacniacz ten jest czymś pomiędzy SE a PP i łączy zalety obu konfiguracji.
Nazwałem go ''Małą Almagrą''.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 22-01-2015, 20:30
almagra --> czy ten wzmacniacz ujrzał światło dzienne, czy na razie gra tylko w Twojej głowie?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 22-01-2015, 20:44
Oczywiście.
Wzmacniacz idealny wg moich obserwacji powinien spełniać kilka warunków.
Mieć najmniej możliwych stopni.Jeżeli można na dwóch,to super.Mam lampę 100W o wzm napięciowym 100!Może pójdzie bez drivera?
Absolutnie konieczne jest galwaniczne sprzężenie drivera z lampą mocy!
Absolutnie konieczne jest wyeliminowanie kondensatorów elektrolitycznych!
W celu linearyzacji pracy transformatora głośnikowego należy mieć wpływ na składowe stałe i składowe zmienne.
Absolutnie zabronione jest stosowanie sprzężenia zwrotnego obejmującego transformator głośnikowy.
Rdzenie bez szczeliny powietrznej nie powinny być stosowane w audio.No chyba,że jakiś ultrahiperliniowy materiał z uranium zrobią...

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 23-01-2015, 09:55
Ale za to znajdą się głośniki 98dB/W :). Chyba że to nadal za mało.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-01-2015, 11:32
Nie musi być aż tyle.Wzmacniaczyk pewnie ponad 5W wydoli.Ale jakość jest powalająca.Singlowa szczegółowość i barwa z pushpullową podstawą basową.Tajemnica kryje się w nieprawidłowej pracy odwracacza fazy,który powoduje,że lampy mocy są sterowane niesymetrycznie.
No jeżeli ktoś nie rozumie opisu tak prostego układu i nie jest w stanie dobrać wartości i mocy tych oporników,to niech pod żadnym względem nie zabiera się za uruchomienie.Bo nie tylko może się nie udać,ale może zabić.Zasilanie 300-400V.










Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 23-01-2015, 13:47
Tajemnica kryje się w nieprawidłowej pracy odwracacza fazy,który powoduje,że lampy mocy są sterowane niesymetrycznie.

Myślę, że cała "tajemnica" kryje się w szczelinie trafa głośnikowego.
Ale i tak na ogólne brzmienie będą miały wpływ kondensatory w zasilaczu anodowym, czyli sam zasilacz i jego topologia.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-01-2015, 17:56
Nie,ponieważ gdy na tym samym rdzeniu wprowadzam sterowanie symetryczne lamp mocy,czar pryska.Oczywiście szczelina musi być,ale kropkę nad ''i'' daje kompromisowe asymetryczne sterowanie.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 23-01-2015, 19:26
Nie,ponieważ gdy na tym samym rdzeniu wprowadzam sterowanie symetryczne lamp mocy,czar pryska.Oczywiście szczelina musi być,ale kropkę nad ''i'' daje kompromisowe asymetryczne sterowanie.

eee tam, cudujesz, przecież niesymetria sygnału skutkuje większymi zniekształceniami.
Nie lepiej już na  trzech lampach i równie prosto, ale bez takich wydumek ?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-01-2015, 20:10
No nie,ponieważ druga lampa mocy oprócz sterowania w katodzie wymaga również niewielkiego sterowania w siatce.Ja to wszystko przerobiłem,sprawdziłem i lepiej się nie da.Ale akurat ten układzik,który podałeś jest w tę stronę,czyli pp niesymetryczny.Druga lampa pracuje w układzie wsp.siatki i daje niższą moc niż pierwsza.
A również nie jest prawdą to co piszesz,że symetryczne sterowanie daje mniej zniekształceń-Jakich???
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-01-2015, 20:44
Najbardziej wkurwiająca cechą takich for dyskusyjnych jest potrzeba udowodnienia czytaczom,że publikowana informacja jest prawdziwa,rzetelna itp.Przecież większość z was nie ma o tym zielonego pojęcia.Nie ma ani podstaw teoretycznych,ani doświadczeń praktycznych.Ma tylko jakieś własne przekonania,często zasłyszane,wyczytane,a obstaje przy nich jak chory psychicznie.
Otóż na prawdę nie muszę przed wami bronić pracy doktorskiej.
Jak macie wątpliwości,nikt nie zmusza was do robienia czegokolwiek.
Wiedzą dzielę się z ludźmi którzy chcieliby sobie zrobić coś na prawdę dobrego,a nie muszą nieustannie chojraczyć swoją rzekomą wiedzą.To dla skromnych majsterkowiczów dedykuję moje prace.
 

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 23-01-2015, 20:49
A ja miałem okazję słuchać wzmacniacza zrobionego w ten sposób (niestety nie od Almagry, ale to mam nadzieję się zmieni). No i muszę przyznać, że nie zawsze warto iść z nurtem. To rozwiązanie, chociaż zostało zbesztane przez koniobijców z triody, jest moim zdaniem świetne, właśnie we wzmacniaczach audio. Dźwięk jest po prostu bajeczny. Zacząłem się właśnie zastanawiać czy nie dokonać podobnej modyfikacji w Eurydice. Także, czapka z głowy Panie Almagra. Szcuneczek. Bo z tego co wiem, nie kontaktowaliście się z kolegą który popełnił bliźniaka (w sensie założeń)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-01-2015, 20:53
Jestem autorem wielu ciekawych,odmiennych topologii wzmacniaczy lampowych,które buduję od kilkunastu lat.Ostatnio zająłem się zgłębieniem takiego prostego układu i optymalizacją jego parametrów.Efekt przeszedł oczekiwania,chociaż teoretycznie-na tzw.chłopski rozum powinno być gorzej.
Ciekawy jest udział lampy o podstawie siatkowej-mało kto wie,ale w tej konfiguracji wzmacniacz nabiera charakteru transimpedancyjnego.
A trioda....szkoda słów,chłopki roztropki...jak gra to się cieszą!
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 23-01-2015, 21:53
Przecież większość z was nie ma o tym zielonego pojęcia.

Skoro jesteś przekonany, że nikt Cię nie rozumie to po co zakładasz takie wątki? Chcesz dyskutować tylko z jedną osobą która Cię rozumie - sobą - czy też liczysz, że ktoś wybuduje Ci ołtarzyk?

Masz wiedzę i chęć się nią dzielić, to się dziel. Między innymi tłumacząc tym co nie rozumieją. Nie chcesz, to się samotnie zachwycaj własnymi wynalazkami. Nie musisz walić na środku forum focha (BTW. po raz któryś tam z rzędu).
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-01-2015, 23:06
Polecam również ingerencję w elementy ''siatkowe''tzn.zaniedbywane powszechnie oporniki antyparazytowe i polaryzujące.Okazuje się,że można w znaczny sposób wpływać na brzmienie poprzez zmiany ich wartości.Nigdy nie wolno galwanicznie łączyć siatki z czymkolwiek!Wartość oporu antyparazytowego należy ustawić doświadczalnie 10komowym rezystorem nastawnym na słuch.Efekt poprawy brzmienia może przekroczyć najśmielsze oczekiwania.Szczegółowość detali i energiczność basu ulega poprawie.
Można pójść na całość i dokonać jeszcze większej korekcji  poprzez włączenie szeregowych dławików z tymi opornikami antyparazytowymi.Góra otwiera się niewiarygodnie,a wzmacniacz wydaje się dwa razy głośniejszy.Jest to zaskakujące ponieważ pobieżna teoria wskazywałaby,że włączenie indukcyjności szeregowej powinno obniżyć przenoszenie góry.Ale jest inaczej.Jak ktoś potrafi wyjaśnić to zjawisko,to chętnie posłucham...
Może Cypis zacznie?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 23-01-2015, 23:27
Może Cypis zacznie?

Almagra, nie bierz tego osobiście, ale ja mam naprawdę w dupie Twoje odkrycia. Nie dlatego, że nie mam szacunku do Twojej pracy czy entuzjazmu ale dlatego że mnie najzwyczajniej budowa wzmacniaczy lampowych wali. Z tego samego powodu dla którego nie zachwycam się kamiennym kołem, krzesiwem, czy też lampą naftową. Było, minęło.

Jedyny powód dla którego biorę udział w tym wątku to Twoje zachowanie rozkapryszonej primadonny, której nieczuły tłum nie klaszcze odpowiednio długo i głośno.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 23-01-2015, 23:46
Może Cypis zacznie?

Almagra, nie bierz tego osobiście, ale ja mam naprawdę w dupie Twoje odkrycia. Nie dlatego, że nie mam szacunku do Twojej pracy czy entuzjazmu ale dlatego że mnie najzwyczajniej budowa wzmacniaczy lampowych wali. Z tego samego powodu dla którego nie zachwycam się kamiennym kołem, krzesiwem, czy też lampą naftową. Było, minęło.

Jedyny powód dla którego biorę udział w tym wątku to Twoje zachowanie rozkapryszonej primadonny, której nieczuły tłum nie klaszcze odpowiednio długo i głośno.

Cypis nie podoba Ci się co pisze almagra albo w jaki sposób to pisze, ale przeczytaj na spokojnie np. swoją powyższą wypowiedź - ona Ci się podoba? To jest odpowiedź na co?

Jak Cię temat "wali" to z niego racz się "wywalić" wedle Twojej nomenklatury i będzie po sprawie!
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 24-01-2015, 08:36
Może Cypis zacznie?
..... to Twoje zachowanie rozkapryszonej primadonny, której nieczuły tłum nie klaszcze odpowiednio długo i głośno.
Też tak to odebrałem, zwłaszcza po wcześniejszym almagry wpisie.
A nie klaszczą, bo przedstawienie jeszcze trwa.
Myk ze "szparą" w rdzeniu znałem, a "Jan Niezbędny" chętnie tą "szparę" wypełniał  ;)
Ogólnie, Panowie mniej napinania się.

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 24-01-2015, 09:01
ja tam uwazam ze jak ktos jest ponadprzecietny a almagra w temacie elektronika bez pitolenia - JEST to niech sobie kaprysi.

schemat zawsze ten sam - stadko ktore nie wie co madrego zrobic i robi to co wszyscy a cala energia skupia sie na odkrywaniu nowych lepszych rezystorow czy lamp ktore kolejny producent wlasnie puscil na rynek. Rzut jakims konkretnym pomyslem jak almagra i nagle sie okazuje ze kazdy juz to robil, ba ma w malym paluszku itd :-)

Jak to kiedys jeden kumpel powiedzial kiedy slyszal podobne teksty : ooooo, cekawe....a nasi naukowcy wlasnie wynalexli kolo i juz nie trzeba bedzie ciagnac saneczek po betonie.

trzymam kciuki almagra zebys nie wymiekl jak ja w innym temacie :-)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 24-01-2015, 11:17
Cypis nie podoba Ci się co pisze almagra albo w jaki sposób to pisze, ale przeczytaj na spokojnie np. swoją powyższą wypowiedź - ona Ci się podoba?

Rzeczywiście pierwszy akapit, po chwili refleksji, też mi się nie podoba.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-01-2015, 12:01
Upraszałam na wstępie o nieprowadzenie polemik tego typu.Chciałem skupić się nad konkretnym układzie elektronicznym do którego doszedłem empirycznie na drodze porównań i optymalizacji elementów,a nie na odbijaniu zarzutów,że można prościej,lepiej i że cuduję...A potem jeszcze żem primadonna i że kolega ma w dupie moje konstrukcje.Psychicznie chorzy jesteście?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 24-01-2015, 14:13
Upraszałam na wstępie o nieprowadzenie polemik tego typu.Chciałem skupić się nad konkretnym układzie elektronicznym do którego doszedłem empirycznie na drodze porównań i optymalizacji elementów,a nie na odbijaniu zarzutów,że można prościej,lepiej i że cuduję...A potem jeszcze żem primadonna i że kolega ma w dupie moje konstrukcje.Psychicznie chorzy jesteście?

Nie nadymaj się tylko wrzuć schemat.

Niesymetryczne napięcia   stopni wejściowych i napięciowych czasami  są stosowane w tranzystorowcach w celu robienia "barwy". Przy czym zniekształcenia są rzędu dziesiątych procenta,  za to inaczej rozkłada się widmo.

PS.
Bezpieczniej zacząć taką zabawe  z prostymi tranzystorami zasilanymi niesymetrycznie.
Najciekawsze efekty są z tranzystorami germanowymi.
Pogrzebcie w serwisówkach staroci Siemensa, Philipsa, Saby, JBL-a.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 24-01-2015, 14:18
almagra nie wrzucaj schematu :-))))
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-01-2015, 14:34
Nie umiem i nie zamierzam się nauczyć.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 24-01-2015, 14:38
Postaraj się.
To jest proste.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-01-2015, 15:42
SMSa też nie umiem...i żyję.Niesamowite nie???
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Robeeert1 w 24-01-2015, 15:46
dobrze, ze umiesz na audiohobby.pl wejść i założyć wątek :)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-01-2015, 17:31
Co z ciebie za elektronik skoro wg jednoznacznego opisu nie potrafisz połączyć kilku elementów?
Wy zasadniczo tylko na schemacikach z netu bazujecie. Ja tworzę schematy.Taka między nami różnica jak między muzykiem a muzykantem,albo ministrem a ministrantem.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mati 94 w 25-01-2015, 11:16
U DHTroba macie przykłady tego typu przy okazji zabaw Z EL84 , Bartola Valve i chłopaki z ETF robili doktoraty z niesymetrycznym sterowaniem .
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 25-01-2015, 13:00
A o co Tobie chodzi konkretnie?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Visko w 25-01-2015, 13:21
Czy to nie ta idea?

Zwróćcie uwagę na uziemioną siatkę lampy L4, sterowanie niesymetryczne wzmacniacza mocy i wspólny rezystor katodowy dla obu lamp.
Ten rezystor lepiej zastąpić źródłem prądowym, poprawia się znacznie symetria obu połówek wzmacniacza.
 
Jest to układ dość dawno odkryty i czasami stosowany tylko, bo ma pewne ograniczenia.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Visko w 25-01-2015, 13:40
Nie zwróciłem uwagi, ze Mirek19 podał już wersję schematu z DiYAP.
Widziałem też opis na diyparadise.com
Na schemacie Mirka widać że aplikacja jest całkiem wiekowa - 1961 r.

Natomiast powyższy schemat pochodzi z polskiej strony: http://skarabo.net/sid-21-pp-klasa-A.htm

Autor ostatecznie zrobił wzmacniacz w wersji, gdzie rezystor katodowy zastąpił źródłem prądowym - schemat na dole strony.
Niektórzy pewnie krzykną: a fe!, ale podobno lepsze jest wrogiem dobrego...
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 25-01-2015, 14:16
Tak idea podobna,tylko efekt niepodobny,bo to co tu pokazałeś to będzie wydawało po prostu jakiś dźwięk.





















Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Visko w 25-01-2015, 14:39
OK, wiadomo, inne lampy, inne szczegóły i detale.

A czy jedna ECC83 "rozbuja" sygnał tak, by w pełni wysterować siatkę triody 6S19P?

Patrząc na charakterystykę tej lampy, to potrzeba 50-60 V by spolaryzować siatkę
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 25-01-2015, 17:03
Rozbujowuje,aż miło.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-02-2015, 14:41
Dobrałem wartości elementów,aby zoptymalizować brzmienie i moc.Jest nieprawdopodobnie rozdzielczy i ma kopa.A się nie chce wierzyć,że z 3 małych lampek tak strzela!Udało się.Błądziłem przez 14 lat...a prawda była tak blisko.
W zasadzie jestem pewny,że udało mi się skonstruować najlepiej grający wzmacniacz lampowy w kategorii 2 triody ''małe''/dwie triody ''duże''.Być może najlepszy na świecie.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Visko w 03-02-2015, 19:02
A jakie zastosowałeś Raa dla tej lampy w transformatorze głośnikowym?

Bas trzymany jest "za pysk"?

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-02-2015, 20:19
W związku z prostackim charakterem poprzednich komentarzy oraz spektakularnymi efektami osiągniętymi po ostatnich poprawkach postanowiłem nie umieszczać danych na forum publicznym.Pozostanie mą słodką tajemnicą.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 03-02-2015, 21:31
od siebie skladam podziekowania almagrze za kompletna dokumentacje podeslana na priva. Zawiera przepis na nadtransformator do projektu oraz zlote wartosci elementow wraz ze schematem elektrycznym ukladu i nieziemskim nowatorskim zasilaczem.

fajnie miec schemat najlepszego na swiecie wzmacniacza
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: 4m w 03-02-2015, 21:40
Najlepszym wzmacniaczem na świecie jest Kary kolegi Mirka. Ten może być co najwyżej drugim najlepszym.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 03-02-2015, 21:48
Kary to moze lepszy, ale od Ryżego !
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Lutek w 03-02-2015, 23:45
Najlepszym wzmacniaczem na świecie jest Kary kolegi Mirka. Ten może być co najwyżej drugim najlepszym.

Czy najlepszym na swiecie, to kol. Mirek jeszcze chyba sam nie wie, bo od pradawnych czasow szuka do niego kolumn i pewnie jeszcze baaaaaaaaaaa-rdzo dlugo to potrwa, wiec jak juz bedzie je mial, to tak naprawde dopiero bedzie mogl bez ograniczen posluchac i uznac czy rzeczywiscie najlepszy na swiecie :-)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 04-02-2015, 08:10
W związku z prostackim charakterem poprzednich komentarzy oraz spektakularnymi efektami osiągniętymi po ostatnich poprawkach postanowiłem nie umieszczać danych na forum publicznym.Pozostanie mą słodką tajemnicą.

I ja Cię rozumiem, a nawet popieram.
Ale nie ze względu na to, że zachowania są prostackie, a dlatego że pomysły nowatorskie i nigdzie nie publikowane są wykorzystywane przez branżę komercyjną.
Właśnie z tego powodu postanowiłem już dawno, że swoich opracowań nie będę zamieszczał na publicznych forach, a wspomnę bez zażenowania, że zrobiłem najlepszy tranzystorowy wzmacniacz na świecie.
Oczywiście, ucierpi na tym sama konstrukcja tej czy innej platformy służącej do wymiany poglądów, ale skoro komercja jest nastawiona na łowienie pomysłów/patentów (biały wywiad) to niech sami sobie radzą.
Bo Ci Koledzy którzy chcą uzyskać schemat i dane mojego opracowania po prostu dzwonią lub przysyłają do mnie maile.   
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 04-02-2015, 09:47

Na dziesięcioosobowym forum jest dwóch konstruktorów najlepszych wzmacniaczy na świecie.
Niezłe statystyki.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mati 94 w 04-02-2015, 10:14
Po co te nerwy proponuje w wyszukiwaniu grafiką wpisać np. self-inverting for EL84 i mamy milion najlepszych wzmacniaczy do przerobienia
 Pozdrawiam
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 04-02-2015, 11:10
Życzę zatem powodzenia i cieszę się,że to takie proste!
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: a_men w 04-02-2015, 22:35
Po co te nerwy proponuje w wyszukiwaniu grafiką wpisać np. self-inverting for EL84 i mamy milion najlepszych wzmacniaczy do przerobienia
 Pozdrawiam

A ten znowu wyskoczył jak filip z konopii.
Człowieku, opanuj się! Tu piszą najlepsi na świecie.

>almagra
Weź mu coś powiedz, bo mi już ręce opadają.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 04-02-2015, 23:43
Powiem tak, nie wiem czy wzmak almagry jest the best na swiecie, prawde mowiac zakladam ze nie ma takiego do kazdej konfiguracji :-) Zakladam ze jest OK, przy okazji almagra ile to moze miec mocy ?
Mirek napisal "bez kozery" jak rozumiem to taki odnosnik do skeczu Bohdana Smolenia o fabryce bombek ?:-)

Wiem natomiast jedno, wzmak almagry jest o kosmos bardziej interesujacy niz wiekszosc konstrukcji rynkowych i to wcale nie dlatego ze porownywalem czy nie porownywalem, tylko dlatego ze wiekszosc Hi-Endow to faktycznie rozwiazania jakich wiele i mozna sobie je wygooglowac.

Sorry ale naogladalem sie tego troche od srodka i nie mowie ze topologie sa zle, tylko ze nikt sie specjalnie nie wyrywa z oryginalnoscia.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 05-02-2015, 08:41
Mirek napisal "bez kozery" jak rozumiem to taki odnosnik do skeczu Bohdana Smolenia o fabryce bombek ?:-)
Napisałem bez zażenowania, a nie "bez kozery", ale faktycznie mała "bombka" brzmieniowa to jest.
A mała bo dość niskie napięcie zasilania, ale jak się przyłoży odpowiednio wysokie i skoryguje prądy spoczynkowe to  ....wicie rozumicie  ;)
Ale temat dotyczy wzm. lampowego, więc już "uciekam".
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: majkel w 05-02-2015, 09:14
od siebie skladam podziekowania almagrze za kompletna dokumentacje podeslana na priva. Zawiera przepis na nadtransformator do projektu oraz zlote wartosci elementow wraz ze schematem elektrycznym ukladu i nieziemskim nowatorskim zasilaczem.

fajnie miec schemat najlepszego na swiecie wzmacniacza
To ja też poproszę kolegę Almagra o te załączniki na maila lub PW, oczywiście z zastrzeżeniem zakresu stosowalności zawartej w nich wiedzy. :-) W sumie chętnie nauczyłbym się czegoś mądrego, a nie tego, co wszyscy wiedzą lub mogą wiedzieć za minutę.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 05-02-2015, 09:19
Wartości rosnące elementów odpowiadają logarytmowi naturalnemu miejsc zerowych funkcji dzeta Riemmana,dzielonemu przez kolejne składniki ciągu Fibbonacciego!!!
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 05-02-2015, 12:14
Wartości rosnące elementów odpowiadają logarytmowi naturalnemu miejsc zerowych funkcji dzeta Riemmana,dzielonemu przez kolejne składniki ciągu Fibbonacciego!!!

wreszcie jakies zrozumiale i sensowne wytlumaczenie, juz chcialem o to pytac na priva ale widze ze te bardziej oczywiste rzeczy lecimy otwartym tekstem na forum :-)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 05-02-2015, 15:18
Plus oczywiście złoty podział sekcji transformatora głośnikowego.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 20-02-2015, 17:48
Zrobiłem coś z transformatorem głośnikowym i jednym opornikiem i jednym kondensatorem.Szczęka opada.Hiperprzestrzeń.
Jak mało wiemy o zachowaniach takich prostych układów pasywnych.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 20-02-2015, 19:41
almagra, dzięki za szczególowe info na priva. Dxwiek jest genialny, prawdopodobnie zrobie produkt komercyjny.
Tylko nie pisz otwartym tekstem co dokladnie zrobiles !
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 21-02-2015, 08:51
Zrobiłem coś z transformatorem głośnikowym i jednym opornikiem i jednym kondensatorem.Szczęka opada.Hiperprzestrzeń.
Jak mało wiemy o zachowaniach takich prostych układów pasywnych.

Przecież te rozwiązania są znane od dziesiątków lat, wystarczy przeglądać stare schematy radioodbiorników lampowych.

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 21-02-2015, 08:53
almagra, dzięki za szczególowe info na priva. Dxwiek jest genialny, prawdopodobnie zrobie produkt komercyjny.
Tylko nie pisz otwartym tekstem co dokladnie zrobiles !

I kto to pisze ? - dziwię się że taki tekst padł, bo myślałem że to Forum DYSKUSYJNE.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 21-02-2015, 10:30
Mierek, ty w ogole wiesz co to jest poczucie humoru ?

Zadnego materialu w sprawie tego projektu nigdy od almagry czy kogokolwiek innego nie dostalem ani o niego sie nie zwracalem. Pisze co pisze bo lubie sobie poczytac co ludzie robia w takich sytuacjach :-)

Panowie "DIYersi", jesli dochodzenie kroczek po kroczku do celu polega waszym zdaniem na kopii gotowca - w przypadku preampu LAMMa schematu urzadzenia to informuje ze ostatni raz tak mialem przy okazji klonow Totem Mitte pewnie z 10 lat temu. A pisze o Mitte zeby byla swiadomosc pewnych rzeczy, bo mnie wlasnie wowczas naszla :

Prawie kazde Mitte pomimo "identycznosci" projektu (objetosc obudowy, zwrotnica - topologia i wartosci elementow) brzmialy roznie - i to nie za sprawa rozrzutu parametrow glosnikow bo tak sie sklada ze to ja organizowalem wtedy zamowienie z Tonsilu w ilosci po kilkadziesiat sztuk midbasow i tweeterow, to u mnie byly wszystkie te glosniki wraz z pomiarami wykonanymi indywidualnie do kazdego glosnika i to ja je parowalem. I zapewniem ze nie byl to problem bo wiekszosc miescila sie we widelkach tolerancji bardzo waskich.

myslicie ze Totem ma inne glosniki ? Bo ja wiem ze nie, pytalem nie marketingowcow tylko producenta.
myslicie ze kazdy totem Mitte brzmi inaczej - jak wyroby DIY ? Bo ja mysle ze kady brzmi podobnie :-)
ciekawe dlaczego ? :-)

Kolejna rzecz jaka mi przychodzi do glowy czyli nota katalogowa nationala - lm3875 - popularny gainclone. Schemat mamy dostepny na stronie producenta ukladu :-), z tego schematu korzysta i 47Labs w swoim gaincard i przykladowo Peter Daniel w swoim Patek'u.
Sluchalem x wersji tego wzmaka opartych o TEN SAM schemat (prosty jak cep). Rozrzut od kiepsko (np. moj pierwszy :-)) do bdb, a z przyzwoitym pre lampowym do dzis uwazam ze jak ma byc znacznie lepiej to sie trzeba dobrze spiąć.
mozna orzec ze 47lab rzucil ideą, reszta to podróby :-)
A tymczasem national w karcie katalogowej mowi - macie - pobawcie sie.
co innego LAMM czy chocby pomysl almagry znany od dziesiecioleci ze schematem dostepnym w kazdym kiosku ruchu.
Nawet gdyby mi go podeslal z detalami to w zasadzie co za roznica, rownie dobrze mozna go sobie wygooglowac.



lecisz do ignorowanych Mirku, sorrry, ktos musial a kolega Rumburak juz tam jest :-)

Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 21-02-2015, 10:46
Mierek, ty w ogole wiesz co to jest poczucie humoru ?

Nie dość że "koledze" lancaster brakuje poczucia humoru, to jeszcze ma czelność przekręcać (niby przez nieuwagę ?) nick - brawo.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 21-02-2015, 11:11
to akurat literowka Mirku. e na klawiaturze lezy obok r, wcisnelo sie. urazonego przepraszam,
do ignorow lecisz tym bardziej :-) reszta j.w bez zmian kolego DIYersie :-))))
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 21-02-2015, 13:24
Mierek i lanklajster.Dejta se na luz.
Oczywiście,że większość tych moich wynalazków ktoś kiedyś zrobił,ale części z nich nigdy nigdzie nie podpatrzyłem,ale doszedłem w wyniku wielu doświadczeń i przemyśleń,nie zawsze zgodnych ze zdrowym rozsądkiem i potocznie stosowanymi rozwiązaniami układowymi.Aktualnie próbuję poprawy brzmienia przez wprowadzenie korekcji fazowej trafa przez nietypowe włączenia uzwojeń głośnikowych i badam ponownie wpływ kierunku drutu w uzwojeniach,co już kiedyś robiłem i potwierdzam,że duży jest.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 02-11-2017, 11:17
Wróciłem do tematu nieporuszanego od dłuższego czasu zarówno na forum jak i moją lutownicą.
Przewaliłem jeszcze raz układ "małej almagry"" w celu dalszej optymalizacji i jestem od wczoraj w szoku.
Dodałem parę układów kompensacyjnych RLC oraz ciekawy PFB napięciowy i prądowy no i teraz jest to rakieta!
Nie sądzę,aby w kategorii ''trzy lampki na kanał'' cokolwiek grało lepiej...jedyny mankament: 1mF foliowy...
Nazwałem,go ''All Saints".
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 02-11-2017, 11:26
Muszę jeszcze popracować nad zasilaczem i projekt będzie zamknięty.
Dawno nie miałem takiej frajdy i satysfakcji.
Siedziałem,siedziałem i wysiedziałem!
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 02-11-2017, 13:38
Ale schematem (jak zwykle) się nie pochwalisz ?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 02-11-2017, 14:13
Nie,ale po ukończeniu mogę Ci go odstąpić.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 02-11-2017, 15:24
Pomyliłeś zakładki ? przecież piszesz w DIY, a tu się trzeba dzielić wiedzą i schematami, zwłaszcza jak się TU pisze.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 02-11-2017, 15:49
Trzeba? Obowiązkowo?No co Ty,naprawde?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 02-11-2017, 17:18
Powinno się...może "trzeba" to złe określenie.
Ale bez zdjęć, czy schematów cała zabawa i dyskusja nad jakimkolwiek projektem staje się bezprzedmiotowa....papier wszystko przyjmie, a chwalić się można nawet złotym słoniem w karafce, który tańczy kankana.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 02-11-2017, 18:01
Podzieliłem się tu na forum wieloma konstrukcjami,ale ta będzie na sprzedaż.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 02-11-2017, 18:52
ale ta będzie na sprzedaż.
http://audiohobby.pl/index.php?board=45.0
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 02-11-2017, 21:00
Podzieliłem się tu na forum wieloma konstrukcjami,ale ta będzie na sprzedaż.

brawo almagra, pierwsza uczciwa robota w zyciu ;-)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 03-11-2017, 08:13
brawo almagra, pierwsza uczciwa robota w zyciu ;-)
Niechcący, ale chyba obraziłeś Kolegę almagra.

@almagra, jak możesz to napisz co sądzisz o układzie SE, ale w wersji QUADa, czyli katoda lampy mocy na osobnym odczepie z trafa głośnikowego ?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-11-2017, 09:13
Znam,znam.Niestety po wielu próbach włączenia zarówno ze składową stałą prądu lampy,albo regulowaną składową stałą,albo i bez nie udało mi się poprawić brzmienia w ten sposób.Jeżeli poprawiał się bas,to reszta ulegała degradacji.Może z powodu pojemności pasożytniczej?Nie wiem.
Zarzuciłem ten układ.
Może przy precyzyjnym dobraniu przekładni może działać prawidłowo?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-11-2017, 09:20
Domyślam się,że chcesz z singla uzyskać dobry bas?
P.S.Wzmacniacze dobre muszę robić sam.Pigułek robić nie umiem.Muszę stosować te z żydokoncernów.
Sam umiem tylko lepić pigułki z nosa!To do ''zdartej płyty''-lancastera.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 03-11-2017, 09:36
Domyślam się,że chcesz z singla uzyskać dobry bas?
Mam z SE dobry bas. EL84 z oddzielnym zasilaniem S2 i całość pracująca na ok. 3/4 mocy admisyjnej. Ważne przy pentodach i tetrodach jest danie USZ globalnego. Triody tego nie potrzebują. Ta teoria pochodzi z praktyki, a nie z czytania dziwnych treści.

Co do układu QUADa to ciekaw byłem, czy sobie z nim poradziłeś i jakie masz na ten temat opinie, ale skoro projekt porzuciłeś, to nie ma o czym pisać.
Pozdrawiam.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-11-2017, 09:43
Co znaczy oddzielne zasilanie siatki II?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 03-11-2017, 09:50
uuuuu, to żeś się nie popisał tym pytaniem  ;-)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-11-2017, 09:56
Zakładam,że chodzi o większe napięcie od anodowego,ale jest lepszy sposób o którym już wspominałem.
Też można go nazwać oddzielnym zasilaniem siatki II . Dlatego pytam.
Żeś się popisał tym zakładaniem mojej niewiedzy.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 03-11-2017, 10:05
Zakładam,że chodzi o większe napięcie od anodowego
Nic bardziej mylnego.
Ludzie starają się wyciskać z lampy wszystko co tylko możliwe, a to jest karygodny błąd "strugania układu".
Galwaniczne łączenie między stopniami też uważam za - "nie tędy droga do hi-endowego brzmienia".
Ale jeśli ma zagrać naprawdę, to bez zasilacza lampowego i stabilizacji dla stopnia wejściowego i S2 można robić układy do "usra..j śmierci" i nigdy nie zagra jak powinno.
Odszukaj w sieci schemat - AudioNote Kits M2 power supply.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 03-11-2017, 10:11
Żeś się popisał tym zakładaniem mojej niewiedzy.
Nie, po prostu stwierdzam co następuje - brak schematu, brak dyskusji.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-11-2017, 10:15
Najlepszym układem pracy lampy EL84 i odpowiedników wg moich doświadczeń jest układ triodowy z podniesionym o 100V napięciem pomiędzy anodą a siatką II.W praktyce polega to na włączeniu osobnego zasilacza,czyli źródła napięciowego plusem do siatki II,a minusem do anody.Należy odpowiednio skorygować minus na siatce I,tak aby prąd anodowy był jak należy.
Nazywa się to boosted triode mode.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 03-11-2017, 12:43
Robiłem ten układ w ramach ćwiczeń, gra takse.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-11-2017, 13:06
No,ten który ja uruchomiłem dziesięć lat temu grał w pełni hajendowo.Zasilacz główny i zasilacze siatek były na lampach,trafa głośnikowe 100W i zero elektrolitów w torze.
Pozwala na uzyskanie mocy 10W,czyli prawie tyle co z pentody z klarownym triodowym brzmieniem.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 11-11-2017, 14:14
No,ten który ja uruchomiłem dziesięć lat temu grał w pełni hajendowo.
A trafo na jakie Ra było projektowane przy turbo triodzie? Chcę twoje zalecenia wprowadzić w życie i muszę trafa zamówić:)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 25-11-2017, 18:21
Kolejne pytanko, czy układ turbo triody jest lepszy czy gorszy od układu typu QUAD, czyli z dzielonym uzwojeniem pomiędzy anodę i katodę?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: atmeg w 25-11-2017, 18:27
wszystko pieknie :)wiedzialem ze tem mirek sie jedynie kamufluje a w innych tematach bryluje:) a tu wychodzi ze na lapach sie mawet zna .aniech sie zna .
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 25-11-2017, 19:03
Kolejne pytanko, czy układ turbo triody jest lepszy czy gorszy od układu typu QUAD, czyli z dzielonym uzwojeniem pomiędzy anodę i katodę?

To jeden ze sposobów zastosowania sprzężenia zwrotnego- w takim układzie można spodziewać się lepszej kontroli basu z powodu większego DF.
Zasadę działania łatwo zrozumieć na tym schemacie ( bez oddzielniego uzwojenia dla katody):
http://www.veiset.net/5WCFBSET/12MAR08D.gif

Swoją drogą- Quad często kombinował z nowatorskimi układami sprzęzenia. O ile się nie mylę niedawno skończyły mu się prawa patentowe do układu current dumping.

http://www.richardbrice.net/curdump.htm
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 26-11-2017, 06:32
Większy DF to lepsza kontrola basu...czy aby na pewno ?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 09:54
Żaden rodzaj sprzężenia zwrotnego ujemnego pomimo poprawy szerokości pasma i obniżenia THD dla pomiarów sinusowych nie powoduje subiektywnej poprawy brzmienia tzn nigdy takiego nie doświadczyłem.Zawsze spadała subiektywnie odczuwana dynamika,szczegóły i definicja barwy.
Układ QUADa jest w gruncie rzeczy układem z napięciowym ujemnym sprzężeniem zwrotnym w którym napięcie panujące na wyjściu głośnikowym steruje katodę i jest porównywane z napięciem sterującym siatkę.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 10:05
To jest wymuszanie liniowości przez NFB. Kto wierzy w liniowość trafa głośnikowego w dziedzinie amplitudy,częstotliwości i fazy,to niech to robi.
Ja zdecydowanie rekomenduje sposób bez sprzężenia czyli boosted triode,ponieważ poprawa liniowości jest w nim niezależna od parametrów trafa i prawie dwukrotnie wzrasta moc w stosunku do zwykłego triode mode.
A w ogóle to po co pentody?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 26-11-2017, 10:34
...Żaden rodzaj sprzężenia zwrotnego ujemnego pomimo poprawy szerokości pasma i obniżenia THD dla pomiarów sinusowych nie powoduje subiektywnej poprawy brzmienia...
Zaprzeczasz sam sobie, ale to Twoje zaprzeczenie i punkt widzenia.

A pentody może po to, że maja większe wzmocnienie od triod (mocy) i choćby z tego powodu istnieje więcej możliwości aplikowania ich w układach.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 12:04
Pentody i tetrody do audio weszły li tylko po to,aby z mniejszej bańki wycisnąć większą moc.
Brzmienie miano w d.
Siara,siara i jeszcze raz siara.
Ja sobie przeczę?
To Ty z sobie tylko znanych powodów utożsamiasz błędnie parametry techniczne z jakością brzmienia.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 26-11-2017, 12:05
To jest wymuszanie liniowości przez NFB. Kto wierzy w liniowość trafa głośnikowego w dziedzinie amplitudy,częstotliwości i fazy,to niech to robi.
Ja zdecydowanie rekomenduje sposób bez sprzężenia czyli boosted triode,ponieważ poprawa liniowości jest w nim niezależna od parametrów trafa i prawie dwukrotnie wzrasta moc w stosunku do zwykłego triode mode.

A gdyby tak połączyć boosted triode z układem QUAD? Jeżeli trafo będzie miało uzwojenie katodowe w 15% ilości zwojów to w najgorszym wypadku nie będę go wykorzysytwał (jeżeli QUAD by działał słabo) i wtedy z Raa 8k zrobiło by się  6,8k, co dla 6p14p w układzie triody nie było by chyba zbyt niską wartością?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 12:10
Nie uda się poprawić lepszego przez małżeństwo z gorszym.Nie musisz znać elektroniki.
Wystarczy zdrowy rozsądek.
Mocy większej nie wydusisz,a zniekształcenia trafola wprowadzisz na lampę.
Pomyśl lepiej o niewielkim przeżarzeniu lampy.
Wszystkie parametry pójdą w górę.
Kumpel grał pół roku(!) na 6c19pi na 12V,bo się pomylił.
Grało bardzo dobrze,a co najlepsze lampa nie uszkodziła się!
Myślę ,że spokojnie można zapodać z 7,5V.
Ba,nawet można się pokusić o precyzyjną regulację żarzenia w obu kanałach.
Można w ten sposób spowodować idealne sparowanie charakterystyk lamp!
Najprostszy sposób to peerek drutowy w pierwotnym uzwojeniu trafa żarzenia.Muszą być osobne trafa.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 26-11-2017, 12:23
Czyli żarzenie prądem stałym, wtedy można łatwo dokonać regulacji
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 12:29
Nigdy nie róbcie prostowania żarzenia,gdyż proces prostowania tak dużych prądów jest źródłem zakłóceń nie do zwalczenia!
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 12:40
A co do tego boosted triode,to należy przyznać,że jest to też układ z ujemnym sprzężeniem zwrotnym z anody na  siatkę drugą-który jednakowoż jest tak sprytnie zrobiony,że nie szkodzi,a wręcz poprawia brzmienie.Poprawia liniowość i poszerza zakres pracy.
Zatem poprawię tezę.Żaden z odsłuchiwanych przeze mnie układów z globalnym,czyli obejmującym również trafo układem ujemnego napięciowego sprzężenia zwrotnego nie wpływa korzystnie na brzmienie.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 26-11-2017, 13:55
Pentody i tetrody do audio weszły li tylko po to,aby z mniejszej bańki wycisnąć większą moc.
Skoro nie wiesz w jakim celu wprowadzono w triodzie dodatkowe siatki, to dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu.
Zaś z porad typu "przeżarzenie lamp" ucieszą się jedynie producenci i sprzedawcy lamp.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 15:07
Mireczku wyluzuj czapeczkę.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 15:12
Najlepszymi elementami wzmacniającymi audio są triody i tranzystory V-fet,które stworzono na ich obraz i podobieństwo.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 15:19
Pentody i tetrody weszły do audio wyłącznie dlatego,że są głośniejsze,a nie lepiej brzmiące.To lampy do piecyków gitarowych z koniecznie za małym trafem głośnikowym,a nie do hi-endu.
Zwłasza taka EL 34,to tylko do wiosła.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 26-11-2017, 18:44
Na Triody przyjdzie jeszcze czas, a teraz chcę wykorzystać zapas 6p14p-er, tym bardziej, że w poprzednim projekcie SE w układzie turbo triody gra doskonale, pytanie jakie powinno być Raa trafa?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-11-2017, 18:52
A zasilacz anoda -siatka druga jest lampowy?Ma kondensator papierowy na wyjściu?
Oporność wewnętrzną sam sobie zmierz.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 26-11-2017, 19:31
Zasilacz anoda-siatka oczywiście lampowy, co więcej, nawet z dławikiem w zasilaniu, prostownik to podwójna trioda 6H7C, dalej ruski olejak chyba 10uF dławik 40H i dalej kondensator 20uF, to było w SE, teraz w PP chcę to rozwiązać tak samo.

Co do wyliczenia Raa, to nie dam rady policzyć, bo się na tym nie znam i w tej materii liczę na pomoc:)
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 27-11-2017, 09:52
Zgodnie z danymi katalogowymi EL84 wychodzi 10K w trybie triody, pytanie, czy w turbo triodzie też ma tak być
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 27-11-2017, 10:10
Nie,ponieważ lampa stanie się triodą i oporność wewnętrzna spadnie znacząco.
Nie wiesz jak zmierzyć opór wewnętrzny lampy?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 27-11-2017, 15:38
No właśnie nie wiem jak zmierzyć, co więcej, byłem przekonany, że dla układu triody Raa jest mniejsze tak jak w SE, a w nocie katalogowej dla PP w połączeniu triodowym jest więcej, bo 10K vs. 8K dla pentody i tu już wymiękłem:(
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 27-11-2017, 18:02
Aby zmierzyć oporność wewnętrzną jakiegokolwiek układu należy go obciążyć regulowaną opornością.
Oporność wewnętrzna jest taka jak obciążająca wtedy gdy poziom napięcia na obciążeniu będzie o połowę mniejszy niż bez obciążenia.
W praktyce wygląda to tak.Bierzesz sygnał 1kHz.Pozostawiasz uzwojenie głośnikowe bez obciążenia i oglądasz sygnał na oscyloskopie powiedzmy 1V międzyszczytowej.Pierwotne,anodowe uzwojenie bocznikujesz peerkiem 10k,który regulujesz tak,aby na oscyloskopie odczytać 0,5V międzyszczytowej.Mierzysz oporność peerka i jest ona równa oporności wewnętrznej lampy.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 27-11-2017, 18:39
Ri czyli oporność wewnętrzną triody można obliczyć według prostego wzoru Ua/Ia i nie jest to jakaś wiedza tajemna - http://www.fonar.com.pl/audio/teoria/lampy/lampy3/lampy.htm
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: leonpk w 27-11-2017, 19:42
Ri=Delta Ua/delta Ia, przy us cons.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: Mirek19 w 27-11-2017, 19:52
Pod linkiem jest wszystko ładnie i logiczne napisane. Delta, to nic innego jak dwa "punkty" pomiarowe napięć i prądów przy stałym napięciu siatki sterującej, wyznaczone na najbardziej prostoliniowym odcinku charakterystyki lampy. Pomiar lampy i wyliczanie jej parametrów odbywa się w warunkach statycznych.
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: ManieX w 27-11-2017, 20:36
Dzięki, będę studiował materiał, a i metodę z peerkiem przetestuję, przy niej mogę chyba podłączyć lampy do trafa zasilającego duodiodę oczywiście od strony wtórnej, skoro ma być na wyjściu nieobciążone?

Jeszcze jedno, co to za wartość Ra-a na załączonym wcześniej obrazku o wartości 10K w trybie triody, skoro dla triody ma być mniejsze niż dla pentody, a dla niej jest 8K, błąd w danych?
Tytuł: Najprostszy hi-endowy wzmacniacz lampowy
Wiadomość wysłana przez: almagra w 28-11-2017, 08:37
Chodzi o znalezienie takiej oporności bocznikującej uzwojenie anodowe transformatora głośnikowego,dla której sygnał mierzony na uzwojeniu głośnikowym nieobciążonym spada o połowę.Pomiar należy wykonać dla częstotliwości ze środka pasma,dla których impedancja trafa jest wielokrotnie wyższa od oporności lampy.
Pomiar dokonujemy dla małych poziomów sygnału,aby być daleko od przesteru.