Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Synthax w 22-10-2014, 21:11
-
Witajcie,
Proszę o podawania modeli eufonicznych* słuchawek:
* słuchawki które nie sybilują, nie kłują w uszy, nie męczą, i pięknie podają barwę ludzkiego głosu i naturalnych instrumentów. Mogą mieć braki w rozdzielczości, przestrzeni, basie, ekstensji wysokich tonów.
1) Audeze LCD2
2) DT150
3) HD650
4) Yamaha YH1000
5) Denon D5000
6) ...
-
DT880 oczywiście ;)
-
6 AKG K240 /240M /240DF
7 Yamaha HP50
8 Sony MDR - F1
9 Beyerdynamic DT 901
-
Ja bym do tej listy dopisał:
10. LCD-3
11. SR-007MK1
-
Jeżeli są HD650 i SR-007MK1 (i potencjalnie LCD-2), to dorzucam:
12. DT 990 E/600
-
Pierwsze jakie mi przychodza do glowy to dt931 i do tego cudownie wrecz graly z wyjscia sluchawkowego taniego Marantza 6000 OSE, chce przez to powiedziec, ze nie trzeba im zadnych mega wzmacniaczy, a wrecz lepiej tak ich nie mordowac. Graly miesiscie, barwnie, ale bez zbijania dzwiekow w jedna pulpe. Struna gitary klasycznej potrafila wibrowac w przestrzeni nasycajac soba caly obszar, takie to byly nauszniki ;'))
ps. dt150 to nawet nie smialy by byc obok nich na liscie ;'))
-
13. Koss Porta Pro :D
-
Stax Lambda Signature
-
Fidelio L1 (L2 pewnie też :)
BD Custom One Pro.
PS: żadne nie zagrzaly u mnie miejsca na dłużej ;)
-
Śmieszne ale zaglosowałem intuicyjnie gdyż do końca nie wiem jakie to jest eufoniczne brzmienie.Mam jakieś wyobrażenie tego według własnego gustu i to decydowało o głosie.
-
Pierwsze jakie mi przychodza do glowy to dt931 i do tego cudownie wrecz graly z wyjscia sluchawkowego taniego Marantza 6000 OSE, chce przez to powiedziec, ze nie trzeba im zadnych mega wzmacniaczy, a wrecz lepiej tak ich nie mordowac. Graly miesiscie, barwnie, ale bez zbijania dzwiekow w jedna pulpe. Struna gitary klasycznej potrafila wibrowac w przestrzeni nasycajac soba caly obszar, takie to byly nauszniki ;'))
Jak mogłem zapomnieć 931? :) Hmm, chociaż blisko im do wymienionych przeze mnie 901/
ps. dt150 to nawet nie smialy by byc obok nich na liscie ;'))
A tu bym się spierał :)
-
Audeze też są takie,dawanie przyjemności ze słuchania to ich główna cecha.
-
1) Audeze LCD2/LCD3
2) DT150
3) HD650
4) Yamaha YH1000
5) Denon D5000
6) DT880
7) AKG K240 /240M /240DF
8) Yamaha HP50
9) Sony MDR - F1
10) Beyerdynamic DT 901
11) Beyerdynamic DT 931
12) LCD-3
13) SR-007MK1
14) DT 990 E/600
15) Fidelio L1
16) Stax Lambda Signature
17) Koss Porta Pro
18) ...
kopiujcie, dodawajcie, chcemy stworzyć bazę!
-
1) Audeze LCD2/LCD3
2) DT150
3) HD650
4) Yamaha YH1000
5) Denon D5000
6) DT880
7) AKG K240 /240M /240DF
8) Yamaha HP50
9) Sony MDR - F1
10) Beyerdynamic DT 901
11) Beyerdynamic DT 931
12) LCD-3
13) SR-007MK1
14) DT 990 E/600
15) Fidelio L1
16) Stax Lambda Signature
17) Koss Porta Pro
18) Jecklin Float electrostatic
-
Ja bym do tej listy dopisał:
10. LCD-3
11. SR-007MK1
Podstępluję obydwoma kopytami !
Dodam:
Yamaha YH-100, Lime Ears LE3
-
Ta lista wygląda mi na "słuchawki choć trochę eufoniczne". Jeśli wziąć za wzór niektóre modele elektrostatów, to wiele rzeczy z tej listy ma daleko. DT150, DT880, Denon D5000, DT990 to co najwyżej druga liga eufoniczności. Z YH-100 czy YH-1000 też to nieco naciągane. Polecam posłuchać np. Sennheisera HE60 + HEV70. On jest eufoniczny chyba nawet bardziej niż Orfeusz, tzn. ten drugi jest bardziej naturalny niż eufoniczny. Mógłbym tu podać Sony MDR-R10, ale to by raczej był nietakt określać je eufonicznymi, bo przyjemność ich odbioru bierze się z bogactwa informacji podanych w sposób nazwijmy to wyrafinowany.
-
Michał, mam tego pełną świadomość. Ale ta lista to taka listą słuchawek powszechnie dostępnych i większość ma normalne ceny.
Słuchawkowa klasa średnia do duża grupa ludzi i warto nie marginalizować tematu.
-
Ja się odniosłem do tego, co się pojawiło na liście, a nie samego pomysłu. Schodząc nieco bliżej ziemi: AKG K612 Pro i 712 Pro, tudzież tańsze odmiany K601, K701, K702, Q701. Wyżej cenowo JVC HA-DX1000, Fostex TH-900, Ultrasone Edition 12.
-
Właśnie z Fostexem TH900 mam problem, bo miło się ich słucha ale mam wrażenie wycofanej średnicy. A z drugiej strony eufonia to właśnie ten organiczny środek... Ale może tak po prostu je odebrałem i za krótko ich słuchałem...
-
K550?
-
K550 to przeciez super czyste i wyraziscie grajace sluchawki z pelna dyscyplina w calym pasmie, one nie sprawiaja aby muzyka brzmiala piekniej (zero ocieplenia, dobarwiania, zawoalowan), staraja sie byc dosc neutralne/bierne/doslowne w tym jak graja, wiec chyba nie.
-
No mnie się eufonia kojarzy z brakiem szorstkości, a nie wypchnięciem środka. DT880 czy Sennheiser HD565 słuchane po HE60 czy Omegach II drapią średnicą uszy, a nie mają jej jakoś mało. Chodzi o jej fakturę bardziej.
-
Eufoniczne słuchawki!!!
Jest tylko jeden model na swiecie, ktory mozna tak nazwac, to krol sluchawek i dlatego o nim nie piszecie,jedyny w swoim rodzaju to K-1000 (cena/ jakosci) to bije wszystko na leb!!!
http://cdn.head-fi.org/d/d2/800x600px-LL-d2d59010_AKG+K1000_6450.jpg
http://cdn.head-fi.org/f/f2/f2bc0424_4f9c35f4_k1000s.jpg
-
Chyba trzeba zawęzić tę listę... Na pewno kryterium powinna być dostępność kupienia nowych modeli na rynku. Bo przy pełnym szacunku dla wybitnych nieprodukowanych modeli to ze względu na trudną dostępność są one drogie i dostępne dla kolekcjonerów. O wymarłych flagowcach można pisać eseje ale to nie o to w tym wątku chodzi. Niech nikt nie czuje się dotknięty.
-
Heh, jak Mirek się odważył z AKG1000 to co tam...
Dla mnie dobrze napędzone HD800 to jedyne słuchawki o których mogę powiedzieć że grają Eufonicznie a nawet Euforycznie...
-
Ja myślę, że eufoniczne, ekscentryczne, bajeryczne czy po prostu hajendowe to są słuchawki w naszych systemach kropka.
Mój typ to PS1000, bo co tu ukrywać, masują mi uszy od ponad 3 lat i jest eufonicznie i nie tylko.
:)
Ewentualnie można zrobić watek - "zamulacze" jeśli chodziło o coś w stylu "bezpieczne słuchawki dla młodego adepta audio" bo w przeciwnym wypadku lista nam się rozciągnie w nieskończoność ;) Już widzę tutaj wiele skrajności i zupełnie odmiennych prezentacji, a jednak dla właścicieli są one eufoniczne co mnie wcale nie dziwi.
-
Jak do tej listy dopiszemy K1000,HD800 i PS1000 to możemy dopisać już wszystko i zamiast eufonicznych słuchawek bedzie lista wszystkich słuchawek na świecie :-)
K1000 są tak eufeniczne jak duże podobieństwo w brzmieniu miedzy Audeze i 009
-
Sennheiser mx500
-
Do kolejnego kryterium można dodać fakt że słuchawki nie budzą kontrowersji/zmęczenia w kwestii sopranów.
-
Jak do tej listy dopiszemy K1000,HD800 i PS1000 to możemy dopisać już wszystko i zamiast eufonicznych słuchawek bedzie lista wszystkich słuchawek na świecie :-)
Błagam, nie przy kolacji. Mam teraz cały monitor popluty.
-
Do kolejnego kryterium można dodać fakt że słuchawki nie budzą kontrowersji/zmęczenia w kwestii sopranów.
To ja dodaję SHP-9500. Spełniają wszystkie warunki i założenia.
-
Żeby AKG K1000 nie było smutno dopisuję legendarnego króla słuchawek dynamicznych Ultrasone Edition 10! :)
-
Jakimś dziwnym trafem większość wymienia słuchawki, które akuratnie posiada
-
Bo słowo było za trudne...
-
"legendarnego króla słuchawek dynamicznych Ultrasone Edition 10!"
A to się uśmiałem :)
-
Jakimś dziwnym trafem większość wymienia słuchawki, które akuratnie posiada
Czyli teraz, żeby spełnić warunki, należy sprzedać aktualnie posiadany zestaw, żeby móc go do Eugenicznych zaliczyć? Czy po prostu zaczynamy wymieniać swoje byłe ?
-
Słuchajcie, temat nie jest łatwy. Nawet na temat wielu flagowców krążą bardzo spolaryzowane opinie. Chciałem abyśmy wymieniali doświadczenia na temat tych modeli które pozwalają odpoczywać, cieszyć się muzyką po prostu a jednocześnie naturalnie i w równie naturalny niemęczący sposób prezentują wokale.
-
Albo naturalnie albo eufonicznie - patrz poprzednia strona ;)
-
Barwnie i nieefekciarsko czyli gładko bez męczenia.
-
Jak Was czytam to coraz bardziej PS1000 wydają mi się być królem tematu ;)
Trzeba by wziąć pod uwagę, że jednego relaksuje rozmyty i mało angażujący romantyczny dźwięk, a innego dynamiczna rakieta. Ja należę do tych drugich, pierwszy rodzaj prezentacji sprawi, że nie dosłucham płyty do końca bo przysnę :)
-
A z drugiej strony takie PS1000 przy K1000 wydają się być romantyczne, zdystansowane i ciemne jak średniowieczne lochy, tak więc w zależności od punktu odniesienia, gustu, oczekiwań itd dla każdego target może prezentować się zupełnie odmiennie.
-
Napiszę szczerze - bardzo kiepsko wychodzi mi tłumaczenie różnych rzeczy, ale dla beki podejmę się tego wyzwania i spróbuję wygłosić krótką naukę na niedzielę :)
Eufoniczne słuchafony to takie, które można postawić w środku obszaru zdefiniowanego przez pojęcia jak dźwięk winylowy, lampowy, barwny, analogowy w najlepszym tych słów znaczeniu. To słuchawki, które w nadnaturalnie atrakcyjny sposób prezentują wokale oraz instrumenty akustyczne. Obojętnie czy takie słuchawy grają operę, zwykłe piosenki pop, kawałki hip-hop, pierwsze co rzuca się na uszy i przykuwa uwagę to wokale (tzw. wow), efektowny sposób w jaki podają ludzkie głosy. Sposób bardzo angażujący, podkręcony, upiększony, romantyczny, gładki, ciepły, dźwięczny, śpiewny, nasycony, ale nie zdystansowany, nie nosowy, nie rozmyty, nie przebasowiony.
Po audiofilsku to będzie orzeźwiający i upijający (jednocześnie) szampan w letnią bardzo upalną noc, a nie np. dobra herbata o 5 popołudniu.
-
A z drugiej strony takie PS1000 przy K1000 wydają się być romantyczne, zdystansowane i ciemne jak średniowieczne lochy, tak więc w zależności od punktu odniesienia, gustu, oczekiwań itd dla każdego target może prezentować się zupełnie odmiennie.
Albo jak symulator schodzenia do piwnicy po ziemniaki :-)
-
Albo jak symulator schodzenia do piwnicy po ziemniaki :-)
:-)
-
Potwierdzam aspiracje Fostexów TH900 jako eufoniczne słuchawki....toż to lampa zaklęta w samych słuchawkach.
-
Zglaszam tez mojego kota ;'))
-
I to mówi człowiek który miał HD800 :) Czyli da się bardziej muzykalnie?
-
Potwierdzam aspiracje Fostexów TH900 jako eufoniczne słuchawki....toż to lampa zaklęta w samych słuchawkach.
Sama lampowatość słuchawek to za mało, bo to musi być szczególny jej charakter, aby była mowa o eufoniczności. Podam jako przykład 2 lampowe, analogowe, ciepłe brzmienia płyt: Air - Moon Safari oraz Dead Can Dance - Spiritchaser. Posłuchajcie, tylko jedna z nich brzmi eufonicznie. Zagadka - która? :)
-
Spiritchaser ?
ps. w sumie fajna zabawa, mozna by zrobic caly watek tego rodzaju.
-
Można w tym temacie opisać pewien subiektywny paradoks audiofilii. Otóż owe oryginalnie "eufoniczne" nauszniki typu HiFimany czy Audeze, odrzucają mnie od siebie swoją nadmierną gładkością, ciepłem i romantyzmem. Za to z moimi Beyerami, które gdzieś na przeciwległym biegunie brzmieniowym się sytuują, robię ostatnio wszystko, żeby z nich "eufoniczną" bestię uczynić.
W tym celu zamówiłem właśnie nowego lampiaka. Znaczy, za kilka tygodni będę już mógł śmiało dodać do listy moje T90 ;-)
-
Potwierdzam aspiracje Fostexów TH900 jako eufoniczne słuchawki....toż to lampa zaklęta w samych słuchawkach.
Sama lampowatość słuchawek to za mało, bo to musi być szczególny jej charakter, aby była mowa o eufoniczności. Podam jako przykład 2 lampowe, analogowe, ciepłe brzmienia płyt: Air - Moon Safari oraz Dead Can Dance - Spiritchaser. Posłuchajcie, tylko jedna z nich brzmi eufonicznie. Zagadka - która? :)
Obstawiam, że więcej Eufonii jest w Moon Safari...
-
Ja juz przestalem rozumiec znaczenie tego slowa dokumentnie, teraz kojarzy mi sie ta 'eufonicznosc' z sentencja '100% cukru w cukrze' ;'))
-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eufonia
Eufonia (stgr. εὐφωνία euphonia – "piękne brzmienie") – jest to nazwa zbiorcza dla wszystkich typów organizacji nadanej tekstu w jego warstwie brzmieniowej, które w jakimś okresie uważane są za estetycznie dodatnie. Eufonia to przyjemny brzmieniowo ton wypowiedzi, harmonijny dobór dźwięków. Można osiągnąć ten efekt np. poprzez eliminowanie z wiersza głosek syczących lub szumiących, opieranie się na głoskach sonornych i samogłoskach, a także o unikanie hiatusu. Przeciwieństwem eufonii jest kakofonia.
Eufonią nazywa się też dział poetyki obejmujący wiedzę o harmonijnym doborze dźwięków mowy.
-
Ja od tego wychodzilem wstepnie wskazujac na DT931, ale ewolucja watku sprawila iz uznalem ze to jakas 'sluchawkowa eufonia' jest.
Eufonia to przyjemny brzmieniowo ton wypowiedzi, harmonijny dobór dźwięków. Można osiągnąć ten efekt np. poprzez eliminowanie z wiersza głosek syczących lub szumiących, opieranie się na głoskach sonornych i samogłoskach, a także o unikanie hiatusu. Przeciwieństwem eufonii jest kakofonia.
Taki Spiritchaser to przeciez niezwykle harmonijny album jest, nic tam nie syczy nieprzyjemnie, wiec skad tylko jeden z tych albumow mialby byc eufoniczny i jeszcze oboje wskazalismy na zupelnie inne kompozycje, stad moje zagubienie w tej eufonicznosci tutejszej.
-
to tak żeby jeszcze bardziej skomplikować :)
-
.
-
Obstawiam, że więcej Eufonii jest w Moon Safari...
Nie Moon Safari, bo to jest brzmienie przymulone i stępione do bulu, lampowość i analogowość w najgorszym tego słowa znaczeniu, jak zajechana kaseta na źle ustawionej głowicy. Eufonia jest dźwięczna jak miedź, jak cymbał brzmiący.
Rysunek jest kompletnie bez sensu, tylko wprowadza zamieszanie i audiofilską niewiedzę, bo jeżeli dla jego autora metal jest muzyką eufoniczną, przyjemnie i łagodnie brzmiącą dla ucha no to ktoś ma srooogie ubytki słuchu... hehe hehe hehe :D
-
Wychodzi na to, że ja słucham jakiegoś bardzo wybiórczego miksu spośród cech eufonicznych i analitycznych.
-
SL HD330, Fidelio X1
-
ja mam dystans do wszystkiego :) ponieważ dla jednego +5 oznacza dla drugiego -2 .
inna sprawa że wzmacniacz potrafi nakreślić nowy wymiar dla danych słuchawek zarówno na plus jak i minus .