Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Stacjonarne => Wątek zaczęty przez: Krzysztof_M w 30-04-2014, 10:13

Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 30-04-2014, 10:13
Ktoś w naszych szeregach użytkował któryś z tych modeli?
Oprócz brzmienia bardzo interesuje mnie komfort użytkowania, czy rzeczywiście X1 są wygodne i komfortowe?
Nie znaleźć żadnego sklepu gdzie mógłbym je przymierzyć :-(
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 30-04-2014, 10:16
Oczywiście w ostatnim zdaniu chciałem napisać, że nie namierzyłem żadnego sklepu dającego możliwość odsłuchu tych słuchawek.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 30-04-2014, 10:19
Poszukaj na forum.mp3store.pl, tam wszystkie trzy modele były swego czasu bardzo popularne. Ja miałem zbyt krótki kontakt, żeby stwierdzić, czy są wygodne, ale wydaje się, że odpowiedź jest twierdząca.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: walkman6 w 30-04-2014, 11:04
Miałem L1. Ogólnie jak na skórzane pady z dosyć dużym naciskiem słuchawki bardzo wygodne. Zdarzało mi się siedzieć w nich nawet po 4-5 godzin. Co na dzień dzisiejszy mi się nie zdarza na np K550. Niestety w L1 nie pasowało mi brzmienie. Dziura na średnicy. Zwłaszcza damskie wokale mocno cierpiały. Jednostajny bas, taki bułowaty. Wysokie delikatnie mówiąc bez finezji. Za to bardzo dobra przestrzeń. Jeżeli chodzi o wygodę użytkowania to polecam, jeżeli o jakość dźwięku nie polecam. Poza tym trzeba pamiętać, że pady są niewymienne. Więc jak się zużyją to nie ma części zamiennych.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 30-04-2014, 11:13
O niewymiennych padach nie wiedziałem, nie wpadłem, że można dzisiaj wyprodukować słuchawki z taką niepraktyczną wadą :-(
Czyli po zniszczeniu padów wysyłka do serwisu na wymianę albo kupno nowych słuchawek?
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Perul w 30-04-2014, 20:02
Ja mam X1 - wygodne słuchawki, aczkolwiek ja w swoich nieco rozgiąłem pałąk (robię to w każdych swoich słuchawkach, nawet w tych w których się nie da ;) - mam szeroką głowę). Brzmieniowo też polecam, solidny ale nie przegięty (jak dla mnie) bas, naturalne średnie lekko wycofane, ale to też zależy od kabla i źródła, i pięknie rozciągnięte wysokie tony - wśród dynamików nie słyszałem lepszej góry, co najwyżej równie dobrą. Scena duża, może nie przesadnie szeroka (słyszałem szerszą niż w X1) ale głębokości nie brakuje.
Co do niewymiennych padów to jednak da radę je ściągnąć, ale nie jest to łatwe no i trzeba wiedzieć co i jak. Są klejone, i na zatrzaski ale klej puści jak się podważy. Trwałość padów jednak jest bardzo dobra i nie wydaje mi się, żeby przez 10 lat czy więcej trzeba było z nimi coś robić. Moje wyglądają prawie jak nowe a mam je prawie 1,5 roku. Fakt, że nie używam wiele, ale wygrzane to już na pewno są :)
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 30-04-2014, 20:56
Perul, dzięki za opinie o brzmieniu i kilka słów o tych padach - czuję się uspokojony :)
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 02-10-2014, 11:48
Niedługo pewnie będę swoje wrażenia o L2 pisał w formie całego tekstu. Chciałbym się dowiedzieć jak wy je odbieracie, czy wam podeszły i z czym byście je porównali?

X1 bardzo dobrze wspominam i czekam na pojawienje się X2. Tyll twierdzi że zmiany są jednocześnie nie wielkie, ale znaczące, wykres mają gorszy, ale brzmią lepiej. Na jego reckę też czekam.

Rock z wami!
SRT
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 02-10-2014, 12:19
Dla mnie L2 to aktualnie podstawowe słuchawki portable. I jestem zachwycony.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 03-10-2014, 09:47
Mamy podobne wnioski. W kategorii portabli nie mają w zasadzie konkurencji swego rodzaju.

Ja je bardziej oceniam i traktuje jak słuchawki domowe. I tu również spisują się bardzo dobrze. :) ale też ciężko je do czegoś przyrównać bo we wszystkich parametrach potrafią się wykazać.

Mi tylko trochę basu brakuje :P
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 03-10-2014, 14:08
O ile pamiętam, to swoje wrażenia opisałem o tu:
http://audioivoodoo.blogspot.com/2014/01/r-ewolucja-czyli-philips-l2.html
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 03-10-2014, 17:48
Oczywiście, że czytałem. :) Między innymi dlatego postanowiłem dać im szansę. Sam się nie zawiodłem.

Chciałem się dowiedzieć po prostu jak szersze grono je odbiera w roli "dużych słuchawek", ale widocznie jeszcze za mało osób słyszało, bądź posiada ten model.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 07-10-2014, 21:41
Sluchalem dzis L1 i L2, L1 zupelnie nie dla mnie, L2 ....jutro wezme lapka i sprawdze czy jakotako je pociagnie. Moje granie, gora lekko metaliczna czasami poza tym OK. Dynamika, zwartosc moc dxwieku....taki Philips, patrz Pan ;-)
Mialem kiedy shp5401 zdaje sie to sie nazywalo, kosztowalo 70zł chyba gralo calkiem ciekawie aczkolwiek nie urywalo i calosciowo wolalem CAL! na dluzsza mete, ostatecznie skonczylem na Beyerach 990E, L1 mniej czaruja a lepiej potrafia przylozyc, ziarno zasiane ;-)
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 08-10-2014, 13:21
Dzięki za podzielenie się wrażeniami. Czekam na kontynuuacje. :)

Ja mam takie wrażenie, że L2 nie da się nie lubić, tylko już w zależności od muzyki i przyzwyczajeń można je lubić bardziej lub mniej.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 08-10-2014, 18:55
na razie moge napisac ze nie bylem, jutro bedzie okazja, jak sie skleja z moim lapkiem to go nie puszcza :-)
czytalem ze to sa 16-ki ? Moze byc roznie, ale obadamy.
Do zis pamietam miecho i drive....i wygodne sa...i ladne....
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: nigi w 17-10-2014, 21:36
Jak dla mnie to L2 są super. Da się posługiwać nimi jako portable,  a i w domu jakoś tak wygryzły DT990. Nie tak wygodne,  ale poza uciskiem na czubek bańki OK,  za to dźwięk jest świetny. Leżę lub łażę i słucham z samsunga z wolfsonem, neutron + lekkie podbicie na okolicy 500 Hz i jest bardzo miło i mogę coś jeszcze porobić koło obejścia. Bardzo lekkie V,  ale bez przesady. Doskonały kompromis między skrajami pasma-funem, a audiofilską-średnicą. Wymienny kabelek. Ładne. Tanie. Nie mam dobrego wzmaka, więc nie wiem jak się skalują. Z dziury w roksanie też fajnie,  ale wolę bas DT990,  lepiej pasują impedencyjnie chyba.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 21-10-2014, 01:46
O, fajnie, dzięki za wrażenia. One są tak skonstruowane, żeby grać bardzo fajnie na słabszych źródłach. Wtedy można powiedzieć grają normalnie. U mnie na samsungu na wolfsonie, ale konfig BADA 2.0 LA1, a nie stery androida też graja bardzo fajnie zachowując rozdzielczość wysokich tonów. Bas z takich źródeł nabiera objętości i jest tak bardziej funowo. Z X5 mamy aż przesadne hifi. Też wolę je od DT990, choć te są bardziej wyczynowe jak zauważyłeś, ja wolę fidelio za to, że jest lepiej wg. mnie zszyte pasmo. No ale tutaj będzie kwestia źródła, zastosowań i gustów.

Ja jestem ciekawy SHP9500, jakoś mało o nich było. Fatso na sąsiednim forum pochwalił się ich nabytkiem. Dla mnie pozycja do przetestowania, ale muszę, bardziej basowe źródło dorwać, bo pewnie pewnie byłby dla mnie za lekkie w brzmieniu, L2 są na styk.

Jest jeszcze oczekiwanie na X2 :D
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 25-02-2015, 17:55
Shp9500 u mnie były, ale wyszły.

Dzisiaj powitałem Fidelio X2. Wygrzewanie nagłowne czas zacząć. :)
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: nigi w 25-02-2015, 20:40
Napisz co się wykluje z tego grzania. Porównaj do L2 i 990 jak możesz. U mnie w domu z Roksana jednak 990 górą po wymianie padów na nowe. Ale i tak więcej używam L2 z fonem ,  bo jak już odpalam cały system to wolę słuchać na kolumnach.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 26-02-2015, 09:51
Mogę napisać, ale tylko z pamięci, a ta jak wiadomo może być mylna.


Zresztą paradoksalnie wszystkie te słuchawki są dość zbliżone, x2 najciemniejsze i mają lekko więcej basu. Jakościo i przyjemnościowo jest podobnie, aczkolwiek pasmo fidelio jednych i drugich jest gustowniej uszyte. 990 mają najwięcej pazura, L2 mają mniej, ale podbicie na 2k dalej sprawia że są dynamiczne, szybkie, doświetlone i nerwowe trochę. X2 są równe i wolniejsze, a co za tym idzie większa gestość i relax. Wszystkie 3 pary bardzo doceniam, aczkolwiek x2 jeszcze nie pokazały mi wszystkiego. :)
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: nigi w 26-02-2015, 14:41
Dzięki, czyli nie warto x2 chyba mając L2 i 990. W tym roku musze upgradowac mieszkanie i to będzie boleć finansowo.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 26-02-2015, 17:28
Spokojnie możesz zostać z tym co masz do czasu, aż posłuchasz X2 :)

X2 są świetne i nie żałuje zamiany, nawet ze względu na to, że mam jeden dylemat - których słuchać - mniej. :P lecz zarówno l2 jak i dt to już wyższa półka jeśli chodzi o dynamiki, dt mają duży potencjał W kwestii dobrania toru. Bardzo dobre tyle że inne. Lepiej doświetlone, więcej powietrza w scenie, ale słabsza średnica.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: nigi w 26-02-2015, 19:12
W L2 koryguje delikatnie średnicę bardzo dobrym parametrycznym eq w neutronie na telefonie. Dla 990 zafunduje jakąś lampkę kiedyś. Jak padną kupię 600 omowe. Jestem basolubem.:-)   Została mi mięta do 990 jako spadek z czasów kolektorów unitry w jodełkę.
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: StartRockToday w 27-02-2015, 18:51
DT990 to bardziej konturowe, monitorowe granie. Świetne. X2 są po prostu inne, mają mniej narzucający się charakter. Dlatego 990 mają większy wow faktor. Lecz z tego samego powodu można też X2 ocenić wyżej. Kwestia preferencji. 

Cały czas grzałem X2. Góra się rozciągnęła, średnica poszła do przodu, bas wyraźnie zmalał, scena się otworzyła. Stały się szybsze, przejrzystsze, bardziej szczegółowe. Zobaczymy jak będzie przy dalszym wygrzewaniu i w innych połączeniach. Teraz to są bardziej równe niż SHP9500 tyle, że bas jest dużo lepszej jakości, a w niskim nie brakuje dociążenia.  Reszta pasma też jest dużo lepszej jakości, ale ilościowo shp miały średnicy trochę więcej. To mnie motywuje chyba do zmiany softu w fiio X5. Philipy trzeba wygrzewać jakieś 140h. u mnie 30h dopiero grają, nie zdziwiłbym jakby się jeszcze bardziej otworzyły. Różne opinie o X2 wynikają właśnie z braku wygrzania i różnych źródeł.

X1 vs X2

 Jak ktoś chce basu i ciepła to może a nawet powinien zostać przy X1. Albo myśleć o odpowiednim źródle do X2. Bo przede wszystkich charakterem balansem się zmieniły. Lecz przy tej zmianie  pewne rzeczy też uległy poprawie. Tak z pamięci:

- Dużo lepiej widać co się dzieje na scenie i to w każdym wymiarze i w 3D.

- Bas jest ciaśniejszy ma lepszą kontrolę.

- Średnica już się nie cofa, idzie równo z muzyką, nic jej nie przymula.

- Góra przestała być dziwna i drażniąca dla mnie. Jest delikatna i niemęcząca, szczegółowa, gładka, ale nie do końca, co mi akurat pod względem gustu odpowiada.

 X1 - wyraźna ciepła Vka z artefaktami na górze. Świetne w wyszukanej muzyce, w gorszej jakości mogły się gubić i coś zamazywać.

X2 - pełna neutralność bez strat na skrajach pasma. Właściwie materiał tak jak został nagrany to tak go słychać, lecz się już nie gubią w gorszej muzyce.

(http://cdn.head-fi.org/e/e3/900x900px-LL-e37f8ac1_doBmBbV.jpeg)
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: gabler1 w 03-04-2015, 11:28
Jak l2 spisują się z dobrym stacjonarnym wzmakiem, warto sobie nimi głowę zawracać,czy mają tylko sens w Portable,słuchałem chwilę w saturnie ,naprawdę wywarły na mnie pozytywne wrażenie, ale ważne jest jak zagrają ze stacjonarną,ktoś gdzieś pisał,że najlepiej dogadają się z Portable
Tytuł: Philips Fidelio X1 L1 L2
Wiadomość wysłana przez: belesiu w 01-06-2015, 22:57
L2 nie są jakoś szczególnie wybredne jeśli chodzi o źródło. U mnie grają dobrze (a nawet bardzo dobrze) już z telefonu (nie bijcieeee!) Xperia Z3 compact. Jednak podłączone do stacjonarnego zestawu, w którym za wzmacniacz służy integra Audio-GD 11.32 wyraźnie zyskują na szczegółowości, ilości i kontroli basu. Minimalnie poszerza się scena i dźwięk ogólnie staje się bardziej dociążony i soczysty, choć ciągle zostaje po jasnej stronie mocy (w 11.32 jest przetwornik Sabre).
Z opisów i opinii, które zbierałem po sieci przed podjęciem decyzji zakupu wynikało, że nie są to słuchawki, które dodają blasku zestawowi stacjonarnemu, ale u mnie wygryzły w zasadzie wszystko (nie, żebym jakąś stajnią bogatą dysponował). Podobno jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, ale mnie się właśnie najbardziej podoba ich uniwersalność.
Jedyny kłopot miałem ze wspomnianym gdzieś powyżej uciskiem czubka głowy (z tego powodu zwróciłem kiedyś DT880), ale poradziłem sobie przyklejając specjalnie wyprofilowany pasek gąbki - teraz jest idealnie.