Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Chaos w 06-04-2014, 02:28
-
musze przyznac ze sam siebie zadziwiam. po tym jak pare lat temu pierwszy raz zalozylem taki temat na audiostereo i chwile potem administratorzy zrobili tam "profesjonalna" kupe, mowilem sobie i innym ze juz nigdy nie bede pisal o takiej muzie w takich komercyjnych miejscach. no i prosze, znowu zaczynam. na szczescie audiohobby wydaje sie byc duzo mniej biznesowe a bardziej hobbystyczne wiec moze tym razem nie bedzie tak zle. choc malo sie tu udzielalem to przez te pare lat polubilem to kameralne forum. szkoda tylko ze tak malo jest tu piszacych. niech wiec ten temat bedzie tez moja desperacka proba pozyskania nowych uzytkownikow. jak na audiostereo czas pokazal, milosnikow ciezkich klimatow wsrod audiofili nie brakuje. zapraszam wiec wszystkich chetnych do pisania i tylko tak jak za pierwszym razem apeluje o trzymanie sie ram gatunkowych.
-
na poczatek kapela z naszego podworka: Kriegsmaschine. co sadzicie o ich tegorocznym "enemy of man"? ja jestem zaskoczony, raczej negatywnie. po swietnym, energetycznym materiale ze splitu "transfigurations" zupelnie nie tego sie spodziewalem. wlasciwie to nie jest zly album ale jakos takie wolne, klimatyczne granie nie pasuje mi do KSM. moze gdyby wydali to pod szyldem Mgła... ale Kriegsmaschine? slucham juz "enemy" od dwoch tygodni i nie moge sie do tej plyty przekonac.
-
Nowy Vader na horyzoncie
-
czy teksty w muzyce "Black/Death/Thrash Metal" są tylko o diabłach ?
-
Chyba nie..., coś mi się obiło o uszy, że są też o EL34 i 300B
-
Cześć Chaos. Pamiętam nasze potyczki na tamtym forum było wesoło i merytorycznie. Posiadasz wiedzę więc i tu może być interesująco.
Pozdro Mariusz.
-
Chaos --> nowa płyta morowe :)
świeży powiew smrodu na polskiej scenie :)
wywiad z nihilem, się nagadał jak na niego :)
-
>> cocor2007, 2014-04-06 10:17:29
jakos dziwnie mi sie ta zajawka kojarzy z Kreatorem. slyszalem ze Vader teraz wrocil do korzeni ale nie sadzilem ze az tak. ja juz 20 lat nie sledze tego co robi peter. jakos po "de profundis" stracili dla mnie autentycznosc. "black to the blind" to byl ten moment kiedy powiedzialem sobie dosc. tyle tylko ze to bylo wlasnie 20 lat temu i dzis na swiat i muzyke patrze inaczej wiec kto wie co jeszcze fajnego odkryje pod zdawaloby sie banalnym logiem "vader". bo chyba zgodzicie sie ze mna ze dzis zespol vader, czy tego chce czy nie jest czescia popkultury. kazdy malolat zna ta kapele.
z ich poczatkow najbardziej lubie demo "morbid reich". ten material jak dla mnie w ogole sie nie zestarzal. wielkim sentymentem darze tez "the ultimate incantation". pamietacie ta dume? nasi w earache! ale bylo radochy. ja sie wtedy pierwszy raz w zyciu poczulem patriotycznie dowartosciowany:-)
-
>> WOY, 2014-04-06 12:45:35
witaj WOY! dzieki za pamiec!
z ta wiedza to nie przesadzaj:-) cos tam przez te lata sie sluchalo ale zaleglosci mam okrutne... bo ja mam tak ze jak cos mi podpasi to sie uczepiam na lata i nie mam czasu na poznawanie innych rzeczy.
-
>> zdezintegrowany, 2014-04-06 21:19:36
przyznam sie ze jak do tej pory podchodze do kapel typu: Furia, Morowe, FDS itp. z dystansem. bardzo szanuje to ze robia one cos nowego a jednoczenie nie tak odleglego od korzeni ale jeszcze nie wiem czy to jest dla mnie. ja jestem typowa konserwa. "moja" scena to Mgła, KSM, Evilfeast, Thirst, starszy Szron... bardzo tez lubie Kataxu ale juz powoli trace nadzieje ze piąty jeszcze cos nagra pod ta nazwa.
>> wywiad z nihilem, się nagadał jak na niego :)
ma racje. faktycznie muzycy metalowi czesto nie maja nic do powiedzenia. znacznie lepiej wychodzi im opowiadanie dzwiekami choc sa oczywiscie wyjatki.
mysle ze my, sluchacze w ogole niepotrzebnie wymagamy od nich by byli autorytetami. artysta ma robic sztuke czy sztuke z ideologia ale nie ma kompetencji do bycia autorytetem w tematach wszelakich.
-
no a co z "enemy of man" Kriegsmaschine? slyszal ktos?
-
cisza w temacie, wyglada na to ze bede sobie tu pisal bloga... ok.
za nasza wschodnia granica wciaz niespokojnie wiec moze cos z ukrainy: nokturnal mortum. tamtejsza scena jest swietna a nokturnal to moim zdaniem obok drudkh jeden z dwoch najlepszych bandow z tego kraju. zaczynali od klasycznego blacku. potem stopniowo zmieniali styl w kierunku thrash/heavy a nawet hard rocka, jednoczesnie ciagle nie odcinajac sie od korzeni. zmianie tez ulegaly teksty. od typowo blackowych glupot stopniowo przechodzili w strone poganstwa, historii i polityki. ja wole to pozniejsze wcielenie nokturnal mortum a moimi ulubionymi albumami bez ktorych nie jestem sobie w stanie wyobrazic swojej plytoteki sa: "weltanschauung" ("Мировоззрение") i "the voice of steel" ("Голос сталі"). nie sa to plyty na ktorych mozna znalezc stylistyczno-psychodeliczne wygibasy. tutaj wszystko jest proste, moze nawet prostackie, czasem bardzo ludowe i do bolu szczere. warto tez dodac ze czlonkowie nokturnal mortum maja bardzo dobre relacje z polska scena co w kontekscie naszej bardzo trudnej, wspolnej historii jest bardzo wazne. slawa ukrainie!
-
hehe, te kwiatki w nawiasach to miala byc cyrylica. naiwnie myslalem ze da sie ja tu przekopiowac.
-
Ja tam lubię łojenie Okudżawy, Wysockiego i Biczewskiej.
-
Dzieci Sanczeza nie liubiat dżeza!!!
-
Tawariszcz Indianin - wezmicie tomachołk!
-
Isz bin Winetu.
-
Chaos, oj tam zaraz bloga :)
Ludzie są tak zaganiani że brak czasu na własne odkrycia muzyczne. Sam dopiero dzisiaj uzupełniłem dyskografię Naumachia ich ostatnią płytą "Black Sun Risiag" z roku 2009.
Z nowości natomiast pięknie gra Throwdown. Nawet małżonka mówi cyt: jest rasowo ale przycisz ;)))
W wolnej chwili posłucham Twoich propozycji.
Pozdrawiam Mariusz.
-
putin rozrabia na dobre wiec czas na kolejna porcje metalu z ukrainy.
dzis drudkh. muzycznie to chyba najlepsza kapela tamtejszej sceny. na poczatku byla to ukrainska wersja burzum. z czasem goscie nagrywali coraz bardziej oryginalne materialy, nie oddalajac sie jednak zbytnio od norweskiego wzorca. sporo tutaj chwytliwej, transowej monotonii. srodki wyrazu sa proste ale za to zmyslnie wykorzystane co owocuje bardzo fajnym klimatem. moimi ulubionymi plytami z ich dorobku sa: "the swan road" i "estrangement" choc i pozostale wydawnictwa z pierwszego okresu sa swietne. od plyty "microcosmos" z 2009 roku zaczyna sie wspolpraca z wytwornia season of mist. nie wiem czy to wplyw duzego labelu czy tez inne wzgledy ale na tym albumie slychac spadek formy. gdzies ginie tutaj pierwotna spontanicznosc. brakuje tego specyficznego pierwiastka ktory powodowal ze gitarowe pasaze tak bardzo uwodzily sluchacza. niby jest ok ale jakos nie mam od tego czasu ochoty siegac po nastepne ich plyty.
z drudkh wiaze sie jeszcze jedna bardzo wazna sprawa, szczegolnie wazna dla nas polakow, teksty: panowie sa milosnikami bandery i upa. przyznam ze z tego powodu zastanawialem sie czy w ogole powinienem pisac na forum o tej kapeli. jest to jednak na tyle istotny zespol dla wspolczesnego, niezaleznego metalu ze doszedlem do wniosku ze musze. chocby po to zeby zasygnalizowac problem z patriotyczna tozsamoscia tego pokolenia ukraincow. dzwieki drudkh jednak polecam bo sa niesamowite.
-
Właśnie przed chwilą przeczytałem w majowym numerze Metal Hammer że Naumachia ma już ukończony nowy album pt. \'Machine of Creation". Ciekawe w jakim kierunku to im poszło po 5 latach przerwy. Bardziej black czy death.
-
No i co tak przycichli,a ?
-
13 maja zmarl H.R. Giger, najbardziej znany jako ojciec Aliena z kina SF (ktorego tez jestem milosnikiem). dla mnie byl jedank przede wszystkim tworca okladek kultowego Celtic Frost i pozniejszego Triptykon. Tom G. Warrior czesto nazywal go swoim przyjacielem. mysle ze CF nie bylby tym czym jest bez wkladu Gigera. kazdy kto widzial winylowe wydanie "To Mega Therion" wie o co mi chodzi. to bardzo duza strata dla metalowego swiata...
-
> WOY
slucham "Black Sun Rising" Naumachii i jakos mnie nie bierze... jak lubisz napierdalanie z klawiszem w tle to polecam krajowy Thirst, szczególnie "Blacklight". to bardzo konwencjonalne, blackowe granie ale z klasa.
-
Mnie ostatnio prześladuje DRIVEN, co za schiza. Gitarzysta Tracy G. grający kiedyś na płytach DIO zebrał garstkę kumpli i stworzył projekt pod nazwą DRIVEN oraz GOAD ED. Matko jedyna co oni wyprawiają. Brzmi to jak jakiś schizofreniczny death. Kapitalna muza, szkoda tylko że tak ciężko zdobyć ich płyty.
-
>Chaos
Faktycznie okładki Celtic Frost to wielka klasa. Zawsze ceniłem sobie oprawę płyty CD. Jeszcze lepszy efekt oddają koperty winyli. To taki wstęp do magii którą za chwilę usłyszę.
-
hehe... pare dni temu w rosji zatrzymano jeden polski boysband, lider sie skarzyl ze warunki w celi skandaliczne...
to ja mam propozycje dla tow. putina: oddamy jeszcze ze setke takich cipowatych celebrytow, niech sobie ich powsadza do karnych koloni a w zamian trzyma sie z dala od polski. haraszo?:-)
-
ktos sie wybiera? ja sie nie zalapalem na bilety. na pocieszenie kupilem sobie koncert na blu-rayu.
-
Widziałem ten wywiad z Nergalem w TV. Był tak przestraszony że postanowił wszystko opowiedzieć dopiero po powrocie.
-
Już wcześniej rysunek Gigera pojawił się na okladce płyty,zanim cały ten smieszny gatunek powstał...
-
Liczyłem na to, że Nergal się postawi i chociaż publicznie spali w Rosji dzieło Lenina ale widać, że skończyło się tylko koniecznością wymiany pampersa. Trochę to dziwne u faworyta sił nieczystych :)
-
A oni wszyscy takie zuchy te metale.Jak zobaczą krew to mdleją...
-
> almagra
Znaczy że jak metale to muszą palić kościoły, jeść surowe mięso i walczyć w KSW???
-
>> almagra, 2014-05-25 23:18:04
Już wcześniej rysunek Gigera pojawił się na okladce płyty,zanim cały ten smieszny gatunek powstał...
o to chodzi ?
-
> Gustaw
faworyt to on jest ale mediow glownego nurtu:-)
> almagra
nie wszyscy, nie wszyscy. niektorzy siedza sobie w polskim pierdlu za brak poprawnosci politycznej. zachcialo im sie robic teksty o polityce bo z diabla wyrosli a to sie wladzy juz nie podoba. no ale tu nie miejsce na agitacje polityczna wiec koniec tematu.
> cocor2007
tak, o to.
-
Graveland?
-
> WOY
Graveland mial i ma ogromny wplyw na "polityczna" scene metalowa i nikt tego nie moze im odmowic. mysle jednak ze Darken juz dawno sie pogubil w tym kim wlasciwie jest? slowianinem, wikingiem, atlantem, polakiem... ? gosc ma dobre intencje ale dla mnie nigdy nie byl autorytetem. jednak to on, paradoksalnie, w najwiekszym stopniu zainspirowal nastepne pokolenia metalowcow do tego zeby zadaly sobie na serio pytanie: kim jestem, w co wierze? pod wplywem Graveland, powstalo sporo zespolow ktore zaczely w tekstach i zyciu, przywracac stare wartosci pradziadow. no i tu sie pojawia polityka bo jak ktos wie kim jest to zaczyna zadawac sobie pytanie: co sie dzieje w moim kraju? no i dalej to juz poszlo...
-
Cocor,na płycie znacznie ciekawszej,zapomnianej grupy Island...Nie cierpię ELP.
-
No właśnie nie rozumiem tego dlaczego muszom te kościoły palić,jeść surowe mięso itp...To takie trywialne.
-
>> almagra, 2014-05-26
na płycie znacznie ciekawszej,zapomnianej grupy Island
Przyjemne, nie znałem. Ale to jednak kilka lat po ELP
-
Witam. Z góry przepraszam za to jeśli źle posługuje się odpowiedzią... To mój drugi post. Z czego pierwszy był we własnym temacie. Nie wiem nawet czy kogoś nie zacytuje przypadkiem...
No nic, co do muzyki polecam:
Albumy zespołu Carcass: Swansong i Heartwork, albumy zespołu Entombed: Wolverine Blues i DCLXVI - To Ride, Shoot Straight and Speak the Truth, albumy zespołu Xysma: First and Magical i Deluxe (uwaga na któryś kawałek, w którym głos mówi left i right channel na odwrót...), no i na koniec epkę zespołu Pakeni pt. Detergent Bubble Bath. Może się wam spodoba, to jest Death\'n\'Roll - połącznie Death Metalu z Rock\'n\'rollem. Mam jeszcze parę zespołów, które to grają. Niektóre się różnią brzmieniem inne powielają ten sam styl brzmienia.
Z black/doom metalu polecam albumy zespołu Katatonia: Brave Murder Day i Sounds of Decay. Myślę, że wam się spodoba chyba że nikt tutaj w aż takiej ciężkiej muzyce nie siedzi.
-
> Heji
witaj!
nie ma tu za wiele osob sluchajacych ciezkich klimatow ale po to jest ten temat zeby bylo ich wiecej. kazdy wiec tu piszacy nowy uzytkownik jest mile widziany, o ile trzyma sie ram gatunkowych.
sam nie slucham Death\'n\'Rolla ale nie mowie ze to zla rzecz. moze musze do takiej hybrydy dorosnac:-)
z Carcass zdecydowanie bardziej wole "Symphonies of Sickness" i "Necroticism...". na tych plytach chlopaki tworzyli cos swojego, oryginalnego i mocnego. od "Heartwork" zaczyna sie etap robienia tego co juz kiedys grali inni. nie uwazam jednak ze pozniejsze plyty sa zle. to calkiem dobry kawalek muzy. chodzi mi tylko o to ze potem ich granie nie wnosilo juz do metalu nic nowego.
-
> Heji
z Entombed mam bardzo podobnie jak z Carcass. "Left Hand Path" i "Clandestine" niszcza. a potem znowu spadek formy i death\'n\'roll. co jednak ciekawe, moje ulubione clipy szwedow i chyba jedene z najlepszych clipow metalowych w ogole pochodza z tego pozniejszego, gorszego okresu:
te kawalki zawsze poprawiaja mi humor:-)
-
Siema, spoko. No ja, że się tak wyrażę mam dość szerokie gusta muzyczne, ale w ramach wyznaczonych przez ten temat powinienem się zmieścić : >.
Ja zawsze lubiłem melodyjne rzeczy, nawet dużo garażowego rocka/rock\'n\'rolla słucham i jakoś tak Death\'n\'Roll mi podszedł. Strasznie. Zaczynałem od zespołu z Norwegii, który powstał w sumie na popijawie wspólnej - panowie pozwolili żartobliwe nazwać go The Cumshots i bardzo inspirowali się Entombowskim To ride... i Wolverine Blues. Przynajmniej przy pierwszym albumie. Potem z albumu na album brzmienie stawało się już bardziej, pospolite że się tak wyrażę, ale ciągle stosunkowo melodyjne. Żeby na koniec pójść w połączenie starego z jakimiś eksperymentami, 2 wokalistów, mniej growlu, czyste wokale i tak dalej. Szczerze poleciłbym tylko pierwszy album Last Sons of Evil. Kawałki Halo Of Horns, Conqueror Of Canyons, Son of Evil. Robią wrażenie. Szczególnie Halo of Horns, połączenie przeciągania gardłowego a\'la Lemmy z Motorhead\'a + growl w tym.
Z wcześniejszych albumów Carcassa bardzo wpadały mi dwa kawałki w ucho Corporal Jigsore Quandary i Incarnated Solvent Abuse (album Necroticism bodajże). Także mniej więcej wiem co za brzmienie preferujesz.
Hmm, pierwsze albumy Entombed nie były złe. Chociaż szczerze, Death\'n\'roll mnie bardziej porwał :D.
Ano tak płyta z Addiction King była bardzo wyluzowana, pamiętam. A głównie dzięki coverowi Night of Vampire odkryłem twórczość Roky\'iego Erickson\'a - facet został totalnie zapomniany ze swoją twórczością, ale to chyba rozmowa na ten temat w innym temacie musiałaby być kontynuowana (trochę masło maślane, ale luz). Znam jeden zespół, który może Ci podejść z Death\'n\'Rollu (nawet jak uważasz, że nie dorosłeś do tego gatunku xD). Bodajże z Austrii z polskim basistą w składzie (były gitarzysta albo basista T.Love, teraz nie pamiętam). Mam na końcu języka, zaraz poszukam
Poza tym, może spodoba Ci się zespół, który nazywa się Paraxism. Uważam, że jest genialny - trochę, że tak powiem melodyjny i używa klawiszy i minimoogu. Dzikie połączenie, ale warto obsłuchać. Nigdy czegoś takiego nie słyszałem. Co prawda większość to dema, jest chyba tylko parę epek, a niektóre strasznie trudno dostępne. Dema strasznie amatorsko nagrane, także nie ma co się spodziewać kosmosu, ale nie jest źle. Polecam obczaić. Szczególnie stare dema, nowsze epki mogą Ci nie podejść.
-
Paraxism:
Nowsze demo >
Coś starszego >
Więcej sam sobie możesz na yt poszukać, nie będę tu Ci linkami spamował przecież :D.
-
Anthrax w Krakowie ! :-)
Poniedziałek, 2 czerwca w klubie Fabryka.
Zapuściłem sobie początek "State of Euphoria" i poczułem dreszcze. Człowiek stary jest ale 25 lat temu ta muza rozgrzewała do czerwoności :-)
-
> Heji
Pungent Stench! nie slyszalem ich od dwoch dekad. to oni tak nisko potem upadli? to kiedys byl zespol dath-grind, a tu taka ladna muzyczka. no nie jest to moje granie. za starych, dobrych czasow pyty: "For God Your Soul... for Me Your Flesh" i "Been Caught Buttering" miazdzyly. no ale to stare dzieje...
Roky Erickson i 13th Floor Elevators to calkiem ciekawa muza. dzieki tobie zrobilem sobie szybki kurs ich tworczosci. przyznam ze nie wiedzialem iz \'Night of the Vampire" to cover. ja tak wlasnie mam ze lubie albo spokojne granie albo totalne napierdalanie. nie przepadam za to za tak zwana muzyka srodka dlatego wersja "Night of the..." Roky\'iego bardziej mi przypadla do gustu niz wykonanie Entombed. dzieki!
-
oczywiscie mialo byc: death-grind przy Pungent Stench:-)
-
>Chaos
Przepraszam że nie w gatunku o jakim temat ale muszę spytać, słuchałeś ostatniego Crowbar?
-
Crowbar to nie moje klimaty. muzyka jest nawet nawet ale z takim wokalem juz mi nie podchodzi.
wybieram sie za to na taki zestaw:
-
> Max
no i jak tam Anthrax? byles na koncercie?
-
koncert Incantation byl bardzo udany. w sumie przyszlo jakies 40 osob, serio. mialem wrazenie ze muzykow i ekipy jest wiecej niz publiki. czy to zle? nie bo przyszli ci ktorzy wiedzieli o co chodzi. takiego szalonego mlyna pod scena to ja ostatnio nawet na Deicide nie widzialem. bardzo fajnie tez wypadl Supreme Lord. zreszta w skladzie Incantation, na basie gral Reyash. przed koncertem zalapalem sie na probe samej gwiazdy. przyznam ze wygladalo to troche zabawnie jak siwy John McEntee, z okularami na nosie, desperacko probowal wraz z gosciem od brzmienia cos wydusic z kiepskiej akustyki klubu. potem na szczescie byl juz tylko kult!
jesli mialbym polecic cos ze studyjnych plyt Incantation to na pewno: "Diabolical Conquest" i ostatnia "Dirges of Elysium". pozostale albumy choc przyzwoite, jakos do mnie nie trafiaja. utwory z nich prezentuja sie znacznie lepiej w wersji live.
-
Dzisiaj syn podrzucił mi Divine Heresy.
A ponieważ lubię jak gra Tim Yeung nie powiem...... spodobało mi się.
I pomyśleć że jest jeszcze tyle rzeczy które przegapiłem.
-
Teraz pojawił się nowy album Overkill ;)
A niebawem coś bardziej nowoczesnego czyli Machine Head.
-
Gdzie się nam zapodział ojciec założyciel???
Chaos nie śpij!!!
-
Pierwsza ich płyta zdecydowanie jest lepsza. Mniej na niej plumkania.
-
@Chaos zazdroszczę Ci tego Incantation. Onward to golgotha to była jedna z tych płyt, która wbiła mnie głęboko w fotel zanim zrozumiałem, że można "aż tak ciężko".
Diabolical Conquest u mnie na drugim miejscu.
-
jestem, jestem...
pare dni temu widzialem w gazecie zdjecie przedstawiajace "separatystow" pozujacych do "sweet foci" przy flakach ukrainskiego zolnierza. mysle ze komentarz jest tutaj zbedny...
czas wiec na nastepna kapele z ukrainy. niech to bedzie taki moj symboliczny, maly support dla sasiadow ktorzy walcza z najezdzca.
Kroda, trzeci w kolejnosci moj ulubiny band z ukrainy. wlasciwie to przez wiekszosc czasu byl to tylko projekt. dopiero niedawno Kroda nabrala charakteru normalnego zespolu i przyznam ze to nowe wcielenie jakos do mnie nie trafia... no ale do rzeczy. klasyczny okres dzialalnosci to mieszanka metalu i sporej ilosci folku. tego drugiego nie jest jednak na tyle duzo zeby nazwa "metal" tu nie pasowala. mamy tu death metalowy ciezar, growling, troche thrashu i calkiem sporo heavy metalowej melodyki. niestety, od strony aranzacyjnej nie brzmi to zbyt swiezo. najgorsza jest perkusja ktora stuka jak na koncercie disco polo. ale... to wszystko jest zaprawione bardzo skocznymi i sprawnie zagranymi motywami folkowymi. to wlasnie ta ludowa czesc muzyki spaja pozostale elementy w calosc i porywa podczas sluchania. pamietam ze moj pierwszy kontakt z Kroda wywolal u mnie tylko usmiech politowania. potem jednak, przy ktoryms z kolejnych odsluchow, przestalem sie napinac i dalem sie poniesc ludowej zabawie:-) a dzis nie wyobrazam juz sobie mojej plytoteki bez tej kapeli. jeszcze tylko slowo o tekstach. podobnie jak u Drudkh i Nokturnal Mortum, dominuja tutaj tematy pogansko-patriotyczne.
z plyt na poczatek polecam "Towards the Firmaments Verge of Life..." i "Live in Lemberg". na tym drugim, koncertowym albumie, mozna uslyszec ze aranzacje na zywo brzmia znacznie lepiej niz na plytach studyjnych.
-
u mnie w miescie, znowu fajny koncert sie szykuje. po 20 latach, bede mial okazje ponownie zobaczyc Vadera.
-
koncert calm hatchery + vesania + vader za mna. bylo dobrze a nawet zaskakujaco ale po kolei.
ci pierwsi to nie moja bajka. zagrali jednak kawalek "bomby nad warszawa" z dedykacja dla "chlopakow co zgineli w stolicy". tematy rodzime zawsze mile widziane wiec plus dla nich.
vesania mnie dosc mocno zaskoczyla. spodziewalem sie casio-metalu dla nastolatek a dostalem calkiem klimatyczna, bardzo fajnie zaprezentowana muze. tego typu "pseudo-black" metalowe kapelki zawsze omijalem szerokim lukiem a tu prosze. nie wiem czy to ja sie starzeje czy tez goscie z vesani tak dojrzeli. muzycy to bardzo doswiadczeni, wystarczy wymienic chocby oriona czy daraya. z reguly jednak jest tak ze sukces i slawa powoduja ze artysci zaczynaja wpadac w ich sidla i klepia do konca zycia sprawdzone wzorce-towary. w przypadku vesani wydaje sie byc inaczej i mam nadzieje ze tak zostanie.
vader wypadl dobrze czyli lepiej niz sie spodziewalem. po 20 latach to juz inny zespol. kiedys awangarda swiatowego death metalu, dzis raczej wzorcowy zespol metalowy. profesjonalizm, doswiadczenie i szacunek dla metalowej tradycji. tego wieczora klub byl ich. peter ma juz taki status ze nie musi sie obawiac o frekwencje i odbior. na sali bylo sporo weteranow ale tez i bardzo mlodych ludzi. to wlasnie ci mlodsi robili piekny mlyn pod scena i najbardziej zywiolowo reagowali na dzwieki. przy kawalku z wiedzmina, myslalem ze rozniosa klub na strzepy. swoja droga to chyba najgorszy utwor jaki nagral vader, przynajmniej w mojej opini. na szczescie byl tez secik z moich czasow, swietnie zagrane: "dark age", "silent empire" i "sothis". na koniec troche rock'n'rolla i... odtworzony marsz imperialny. fajny akcent na zakonczenie wieczoru.
brzmienie bylo jak na taki klub jak "alibi" calkiem dobre. wszystko zalezalo od miejsca. jak ktos sie rozlozyl w lozy ze stolikiem to wiadomo ze mial buczenie. pod scena nie sprawdzalem ale pewnie tez byl jazgot. mozna bylo jednak znalezc miejsca gdzie wszytko brzmialo w miare rowno i intensywnie jak na koncert metalowy przystalo.
-
jak ktos jeszcze nie widzial to polecam, swietny koncert:
Emperor - Live @ Wacken 2014 (Full Show, Pro Shot) [HD]
-
tym razem to juz czysty kult! bilet kupiony:-)
-
Witam mam delikatnego offtopa jakie słuchawki lepsze od sennheisera hd 650 do black death metalu polecacie gdzie indziej pytałem ale tam ludzie takiego łojenia nie słuchają hd 650 dobre ale czegoś brak można chyba lepiej , a teraz już na temat z ostatnich płyt bardzo dobre
Dead Congregation -Promulgation in the Fall
Teitanblood- Death
Proszę o pomoc z słuchawkami bo już zgłupiałem
-
nowa Furia
http://paganrecords.bandcamp.com/album/nocel
-
Witam mam delikatnego offtopa jakie słuchawki lepsze od sennheisera hd 650 do black death metalu polecacie gdzie indziej pytałem ale tam ludzie takiego łojenia nie słuchają hd 650 dobre ale czegoś brak można chyba lepiej , a teraz już na temat z ostatnich płyt bardzo dobre
Dead Congregation -Promulgation in the Fall
Teitanblood- Death
Proszę o pomoc z słuchawkami bo już zgłupiałem
Posłuchaj Grado PS500.
-
zestaw: Noctem + Valkyrja + Taake zaliczony. bylem oczywiscie u siebie, we wroclawiu w klubie "firlej". frekwencja jakies 60 osob czyli znowu bardzo kameralnie. dwie pierwsze kapele jakos mnie nie ruszyly. Valkyrja nawet fajnie jechala przez dlugi czas ale pod koniec zaczeli kombinowac cos ze stylami i zrobilo sie nijak. to byl moj pierwszy kontakt z tymi zespolami wiec moze po prostu goscie mieli zly dzien. brzmienie tez nie nalezalo do najlepszych. niby wszystko bylo ale jakos tak jakby przez kotare. ekipie tez sie to chyba nie podobalo bo caly czas cos kombinowali. gdyby nie to to pewnie bylbym przekonany ze normalnie jestem zmeczony i mam zaburzona percepcje. wszystko sie jednak zmienilo podczas wystepu gwiazdy. Taake uderzylo sciana dzwiekow. moze troche sie zlewajacych ale to przeciez norweski black metal! selektywnosc byla poprawna za to pojawily sie intensywne emocje ktorych brakowalo podczas wystepu rozgrzewaczy. material byl dosc przekrojowy, od pierwszej plyty "Nattestid..." az po ostatnie nagrania. atmosfera byla swietna. raczej nie bylo osob przypadkowych dlatego wszyscy dali sie porwac dzwiekom i byloby super gdyby... zespol nagle nie znikl ze sceny. na poczatku wszyscy mysleli ze zaraz wyskocza na kilka bisow a tu dupa... zapalilo sie swiatlo, puscili muzyczke i kaniec kancerta! szok i niedowierzanie. nie wiem co zadecydowalo zeby tak szybko zakonczyc tak rozkrecona impreze. moze jakas awaria? pozostal mi straszny niedosyt ale ogolnie bylo warto.
-
koncerty:
DEICIDE
18.12. Eskulap, Poznan
19.12. Alibi, Wrocław
TRIPTYKON
21.12. Fabryka, Krakow
-
jak zwykle cisza w temacie...
ostatnio powtarzam dyskografie szwedzkiego Craft. pierwsze dwa albumy to skandynawski black, mocno osadzony w rytmach Celtic Frost czyli klasycznie i na temat. od trzeciej plyty "Fuck the Universe", pojawia sie jednak wolniejsze tempo i jeszcze wiecej lat 80-tych zeby na ostatniej "Void", przeobrazic sie juz w bardziej klimatyczne granie. nie jest to jakas super oryginalna muza ale jak ktos lubi klasyczny black z lekkimi udziwnieniami to goraco polecam.
-
koncerty:
DEICIDE
18.12. Eskulap, Poznan
19.12. Alibi, Wrocław
TRIPTYKON
21.12. Fabryka, Krakow
Przecież Glenn zapowiadał że umrze w wieku 33 lat ... dziwne nie udało się :(
Muzycznie to mi nigdy nie podchodzili ...
zdezintegrowany
-
Może nie miał na myśli lat ziemskich ;P
-
Panowie,
odkryłem francuską Gojirę ... ostatnia płyta idealnie trafiła w to czego obecnie szukam :)
oderwać się od niej nie mogę!
-
Panowie,
odkryłem francuską Gojirę ... ostatnia płyta idealnie trafiła w to czego obecnie szukam :)
oderwać się od niej nie mogę!
Ostatnia najsłabsza :) Słuchałem dyskografii w minionym tygodniu, bo mnie cin157 zainspirował swoimi opowieściami o Godzilli :D
-
a mnie właśnie ta ostatnia podeszła ...
nigdy nie lubiłem ekstremalnego grindcore'a :(
dodatkowo odnalazłem wreszcie zespół który miałem nagrany ze 25 lat temu a uciekła mi z głowy nazwa i pamiętałem jedynie tytuł albumu "steps" .. chłopaki grali progresywny metal :)
a był to Sieges Even!
-
Grindcore? :) Na moje ucho Gojira to prog-metal, wymieszany Townsend z Meszugą. Za ładne, za wolne, za popowe na grind.
-
Jak to jest grindcore to Doda gra black metal :)
Ciągle mi się ta przerośnięta jaszczurka obija o uszy i nigdy nie mam słuchawek pod ręką gdy sobie o nich przypomnę, może faktycznie pora zacząć częściej czytywać cina...
Z takich klimatów bardzo lubiłem swego czasu Hypocrisy - The Arrival, naprawdę super album.
-
Grindcore? :) Na moje ucho Gojira to prog-metal, wymieszany Townsend z Meszugą. Za ładne, za wolne, za popowe na grind.
chodzi mi o te wstawki w których łoją bez pojęcia zupełnie jakby grali grind :)
-
Jak to jest grindcore to Doda gra black metal :)
Ciągle mi się ta przerośnięta jaszczurka obija o uszy i nigdy nie mam słuchawek pod ręką gdy sobie o nich przypomnę, może faktycznie pora zacząć częściej czytywać cina...
Z takich klimatów bardzo lubiłem swego czasu Hypocrisy - The Arrival, naprawdę super album.
a doda kręciła się koło ksienciunia ciemności więc siarą od niej jedzie ;)
-
To fakt :)
-
Niektórzy twierdzą, że nie tyle siarą co siarkowodorem ;) Faktem jest natomiast, że Gojira to jeden z tych niewielu zespołów XXI wieku w kategorii metal, którego płyt nie ma się ochoty wyrzucić z odtwarzacza po 3 kawałkach.
-
osobiście uwielbiam francuską muzykę (nie tylko ciężkie brzmienie)
można w tym kraju znaleźć mnóstwo perełek, np. Naive
-
Apropo Francji, widzieli nowy teledysk od Peste Noire? ;D
-
to jest grind core:
arcydzielo gatunku! w skladzie 50% owczesnego Morbid Angel.
-
NEGURA BUNGET
koncerty:
06.04.15 - Szczecin
07.04.15 - Poznań
08.04.15 - Wrocław
09.04.15 - Kraków
15.04.15 - Łódź
16.04.15 - Warszawa
17.04.15 - Olsztyn
-
PANDEMONIUM
koncerty:
06.03.15 - Płock
07.03.15 - Szczytno
13.03.15 - Warszawa
14.03.15 - Łódź
20.03.15 - Częstochowa
21.03.15 - Rzeszów
27.03.15 - Kętrzyn
28.03.15 - Lublin
17.04.15 - Gorzów Wlkp.
18.04.15 - Gdańsk
24.04.15 - Wrocław
25.04.15 - Zabrze
-
koncert Grimegod + Lacrima + Negura Bunget za mna. szczerze mowiac nie liczylem na zbyt wiele. obecna Negura to juz chyba trzeci skald po rozpadzie oryginalnego zespolu. perkusista Negru dobiera sobie ciagle nowych muzykow i odcina kupony od plyty "Om". przepuscic jednak takiej okazji nie moglem. no ale po kolei. Grimegod to zespol z rumunii i jednoczesnie 80% skladu obecnej Negury Bunget. stylistycznie sa jednak inni od Negury, wiecej tu wplywow Paradise Lost i My Dying Bride. fajnie sie tego slucha w klubie przy piwie ale nie wiem czy chcialbym meczyc sie tym w domu. wszystko to juz gdzies, kiedys bylo. krakowska Lacrima mnie znudzila, ratowalo mnie tylko piwo. no i wreszcie gwiazda, to juz tylko cien dawnego zespolu ale za to jaki! klub byl maly i brakowalo miejsca na cale wyposazenie kapeli. zreszta odnioslem wrazenie ze tym razem, na trase zabrali mniej instrumentow. nie bylo np. sporej czesci sekcji detej. mimo wszystko chlopaki zrobili taki show ze momentami widzialem w transie karpackie szczyty. miodzio, az strach pomyslec co sie dzialo za czasow oryginalnego skladu. "goscie" z Grimegod bardzo sprawnie obslugiwali roznej masci piszczalki i instrumenty strunowe. wokal tez sie fajnie wczuwal, slowem byl swietny klimat. najbardziej jednak podobalo mi sie to ze brzmienie gitar bylo brudne choc nie brakowalo mu selektywnosci. w koncu Negura Bunget to zespol wywodzacy sie ze sceny black metalowej. bardzo dobry koncert.
-
jesli ktos nie zna Negury Bunget to na poczatek polecam "Om". swietna plyta o ciekawym brzmieniu. z nowszych wydawnictw bardzo dobra jest moim zdaniem EP-ka: "Gind a-prins".
-
(http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_JFGiKBf1rjZcznKnRVnMu2uGNE0oN2qH.gif)
gif do metalu :)
-
Dobre :)
Ktoś z forumowiczów wybiera się może w tym roku na Brutal Assault?
-
koncerty Pandemonium we wroclawiu (24.04.15) i zabrzu (25.04.15) odwolane.
-
Niebawem nowa płyta Lamb Of God.
http://www.lambofgodvii.com/#
-
Wygląda na to że powracają po 11 latach.
1. Hostage to Heaven
2. Dragging Me Down
3. Bittersweet
4. Crawl
EP Grip Inc.
Odkurzone starocia ale powód jakiś być musi.
-
lombardo nie jezdzi juz w duze trasy to moze sie teraz bardziej skupiac na mniejszych zespolach.
a przy okazji, uwazam ze wyrzucenie go ze slayera to byl szczyt skur... nie wiem co ten king ma w glowie... chyba tyle samo co na glowie:-)
-
VENOM.Inc
koncert:
11.10.15 Wrocław
SAMAEL + FURIA + BLOODTHIRST
koncerty:
26.11.15 Kraków
27.11.15 Wrocław
28.11.15 Warszawa
29.11.15 Gdańsk
troche sie bedzie dzialo choc na Venom raczej sie nie wybiore. sklad bez Cronosa jest moim zdaniem bez sensu.
-
Slayer, nowa plyta, nowy sklad, nowa wytwornia, nowy producent. jest sie czego bac...
http://www.eskarock.pl/eska_rock_news/104422/nowosci_muzyczne_2015_nowy_album_slayera_nowa_plyta_slayera_ma_producenta_video
-
Witam wszystkich extremofilów.
A tu prezent powitalny ode mnie.
Fajny walec w starym dobrym chorym stylu.
-
Nowy kawałek Mgły
Pełny album "scheduled for release late Summer 2015"
-
troche dziwny wokla jest na tej nowej Mgle ale moze to jeszcze jakas surowa wersja. poza tym na ostatnia plyte Kriegsmaschine tez narzekalem a teraz bardzo mi sie podoba.
-
Różnie klasyfikowane, coś jak nu metal, grundge i częściowo trash w jednym. Tak czy inaczej mnie ten kawałek "kupuje".
Shinedown - Cut The Cord
-
Zadanie domowe na jutro: napisać 666 razy thrash :)
-
Zadanie domowe na jutro: napisać 666 razy thrash :)
Dobrze, że nie napisałeś, iż musi być odręcznie ;-)
-
"Archangel" - nowe video Soulfly
t=235
-
panowie, po waszych linkach z grzeczna muzyka, czuje sie w obowiazku wstawic tutaj cos normalnego:
-
jest juz caly album:
-
Niby Heavy Metal (czy nawet metalcore) ale bardziej taka hybrydka.
(http://images.rapgenius.com/bbbf0baa1f6ccb92a586352ba7c2faf6.1000x1000x1.jpg)
Five Finger Death Punch - Jeckyll and Hyde
Teledysk od 1:25
Teledysk słabiutki ale nuta świetna
-
TARAN
koncert:
25.09.15 Wrocław
SKYFORGER + METSATÖLL + ENSIFERUM
koncerty:
01.10.15 Kraków
02.05.15 Wrocław
03.10.15 Warszawa
MGŁA
koncert:
12.12.15 Kraków
-
kilka znajomych twarzy sie tu przewija:
-
Folk Fest we wroclawiu zaliczony! jak zwykle, nie objecywalem sobie za duzo po tym koncercie. wlasciwie to tylko Skyforger mnie interesowal. slucham ich od ponad dekady wiec nie moglem przepuscic takiej okazji. reszty kapel albo nie znalem albo to nie moje klimaty.
pierwszy na scenie pojawil sie Helroth z warszawy. pewnie nawet bym nie zwrocil na nich uwagi gdyby nie ich flecistka/wokalistka. dziewczyna nie tylko przykuwa wzrok ale tez robi ciekawe tlo wokalne. moim zdaniem marnuje sie w tej kapeli. reszta zespolu gra ok ale nie ma tam tego czegos. ot, mozna posluchac.
jako drugi wystepowal Radogost z ustronia. troche metalu, troche folku, troche humoru. ludziom sie podobalo a ja nie wiedzialem o co chodzi. nie moj klimat.
nastepnie na scenie pojawil sie Skyforger czyli moja gwiazda! lotysze zagrali bardzo solidnie, ciezko i skocznie ale... metalowo. tylko metalowo. wlasciwie nie bylo folkowych fragmentow. zero tradycyjnych instrumentow, tylko metal. szkoda bo bardzo liczylem na to ze uslysze kawalek etnicznej, lotewskiej muzyki. ogolnie jednak wystep byl bardzo dobry. szczegolnie brzmienie bylo fantastyczne, masywne ale klarowne. zdecydowanie najciezszy zespol wieczoru.
po nich zaprezentowal sie Metsatöll. nie znalem tej kapeli do tej pory choc ich perkusista gra tez w kultowym dla mnie Loits. estonczycy zupelnie mnie zaskoczyli. wlasciwie to wgnietli mnie w ziemie! to nie jest ciezkie ani szybkie granie. spokojny, progresywny thrash z folkiem i szczypta psychodelii. graja to jednak tak spontanicznie i z charyzma ze mnie zabili juz przy trzecim kawalku. absolutnie najlepszy wystep wieczoru!!!
na koniec gwiazda festiwalu: Ensiferum z finlandii. zupelnie nie moj klimat. publika szalala a ja po drugim utworze pojechalem do domu, sluchac na swoim stereo Skyforgera i Metsatölla.
na zdjeciu Metsatöll wczoraj we wroclawiu (fotka z ich profilu na fejsie). mnie widac jako malutka plamke (strzalka). stalem z tylu, przy mikserze. tam jest lepsze brzmienie:-)
-
Metsatöll - Vaid Vaprust (Only Bravery):
Metsatöll - Külmking:
-
18.10.15 zmarl Frank Watkins (Obituary/Gorgoroth).
-
GRAVE + MALEVOLENT CREATION
koncerty:
25.11.15 Wrocław
26.11.15 Warszawa
SALTUS + WELICORUSS + AZEL'S MOUNTAIN + POŻOGA
koncert:
20.11.15 Wrocław
-
ISVIND + THE STONE + SARKOM
koncerty:
06.03.16 Poznań
07.03.16 Wrocław
-
bylem na Isvindzie i The Stone ale po co mam sie produkowac skoro i tak nie ma tu ludzi sluchajacych takiej muzyki...
temat istnieje juz prawie dwa lata i dupa... niech sobie wiec idzie na dno.
-
Ja czytuję regularnie. W temacie siedzę raczej w tym co było, a wątek traktuję jako źródło ewentualnych newsów muzycznych wartych zapoznania.
-
Debiutancki LP po podajże 12 latach działalności: Graves At Sea "The Curse That Is" pierwsze riffy tytułowego utworu to skojarzenie - Iron Maidenowy doom :)
Druga rzecz: Cult of Luna & Julie Christmas "Mariner" - ktoś słuchał? Jak wrażenia w kontekście genialnego, moim zdaniem, "Vertical"?
-
Widzę nawet metalowy wątek jest :).
Nawet jak zacznę słuchać wyłącznie klasyki lub discopolo, ta płyta będzie mi bliska :).
-
Druga rzecz: Cult of Luna & Julie Christmas "Mariner" - ktoś słuchał? Jak wrażenia w kontekście genialnego, moim zdaniem, "Vertical"?
Kolejny rewelacyjny krążek, chociaż ja teraz zauroczony po uszy Ufomammut jestem i żaden inny sludge mnie tak nie absorbuje ;)
-
Dzisiaj przyszło najnowsze EP Antigammy. No no już tęskniło mi się za takim uderzeniem :-)
-
Późno odkryłem tą płytę. Od czasów Altered states of divinity ogromny postęp. Dla mnie jedno z największych dzieł współczesnej polskiej sceny obok Mgły.
-
prawie dwa lata mnie tu nie bylo i widze ze nic sie nie zmienilo...
nie wiem jak to bylo, czy wytwornia przyszla do gwiazdki pop i powiedziala: zrobimy cie teraz poganska krolowa, czy tez naprawde Amalie Bruun stwierdzila ze budzi sie w niej cos pierwotnego i musi dac temu upust. tak czy siak, podoba mi sie to co teraz robi pod nazwa Myrkur:
&t=1997s
-
Evilfeast, moj numer 2 na polskiej scenie BM (po Mgle/KSM) wlasnie wydal kolejny album:
nie sluchalem jeszcze tej plyty z jakiegos przyzwoitego nosnika wiec na razie nie moge wystawic koncowej oceny. slychac jednak ze jak na ten projekt, zmiany sa znaczace...
-
Evilfeast, kurcze dzięki za przypomnienie. Nie wiedziałem, że jeszcze tworzy, pora się zapoznać.
-
> -Pawel-
na jakim etapie zatrzymales sie z tworczoscia Evilfeast?
dwa poprzednie albumy: "Lost Horizons of Wisdom" i "Wintermoon Enchantment" byly swietne. szczegolnie "Lost Horizons" mi podszedl bo ma strasznie trudne brzmienie. slychac ze GrimSpirit sporo sie napracowal zeby osiagnac takie zamazane dzwieki. na takim soundzie kazdy hi-end sie wylozy:-)
-
Właśnie odsłuchuję sobie całą dyskografię. Pamiętam gdy poznałem ten projekt w 2004r, a później najzwyczajniej jakoś o nim zapomniałem oddając się innym gatunkom i nie śledząc dobrze sceny. Teraz po sporym zaangażowaniu w sludge/stoner/doom wróciłem do BM i o Evilfeast przypomniałem sobie dopiero po Twoim poście. A przecież to kawał świetnych klimatycznych brzmień. Ostatnio byłem na koncercie Infernal War i też przeżyłem niezły szok gdy grali utwory z Axiom. Chyba wracam do ponownie własnych korzeni :-)
-
30 lecie Vader i świetny set koncertowy - Insidius, Arkona, Marduk, Vader. Byłem we wtorek w Lublinie, polecam dla tych, którzy się zastanawiają póki jeszcze trasa po PL trwa.
-
Czeskie Inferno, dwa koncerty w Polsce:
-
taka kondensacja zajebistości...
-
Wspominam stare kasety...
-
-
-
-
O tak!
-
Live Ft. Worth 10.13.90:
-
Wczoraj była premiera nowego Testamentu... ;)
-
Ciesze się ze wątek odżył oby na dłużej. :)
i moja propozycja nie wiem czy była już :
-
Skoro ktoś tutaj zagląda, pozwolę sobie na krótkie podsumowanie festiwalu Into The Abyss IV, na którym byłem w maju zeszłego roku. Wklejałem info o nim parę postów wyżej. A było tak:
Primordial - super atmosfera, Nemtheanga ma niesamowitą charyzmę dzięki której zespół na żywo bardzo zyskuje.
Mgła - świetny występ, zero konwersacji z publiką tylko utwór za utworem, taka formuła też mi się podoba.
Godflesh - solidnie, oczywiście ciężkie brzmienie, cieszę się że po tylu latach mogłem zobaczyć legendę.
Solstafir - jak tylko grają to jest nawet ok. ale jak zaczną jęczeć to mi się zbiera na wymioty. To nie dla mnie.
Było też sporo innych kapel, grających na mniejszych scenach. Nie sposób było jednak wszystko zobaczyć bo występy nakładały się na siebie. Najbardziej przykuł moją uwagę Krypts. Młode chłopaki, grające z kapitalnym wyczuciem klimatu.
Sama organizacja imprezy była raczej dobra. Osobiście nie przepadam za klubem Zaklęte Rewiry ale ludzie chyba lubią to miejsce. Brzmienie mogłoby być bardziej selektywne. Podczas Primordiala i Mgły gitary tworzyły ścianę dźwięku, maskując fajne niuanse. Może był to świadomy wybór samych zespołów.
Szkoda że było mało dobrego, kraftowego piwa. Jest to o tyle dziwne że w tym miejscu są organizowane typowo piwne imprezy.
-
&t=38s
&t=544s
-
Właśnie dokonuję pierwszego odsłuchu płyty, którą otrzymałem w poniedziałek. A wygrałem ją w konkursie na Facebooku i to tak z głupa, odpowiadając na pytanie, gdzie nawet nie wiedziałem, że to konkurs... ;)
Bardzo ładne wydanie, bardzo dobrze brzmiące, zwłaszcza, jak na demo. I choć z death metalem jestem trochę na bakier, to muszę powiedzieć, że fajnie łoją ;)
-
Chciałem sobie dzisiaj posłuchać mojego oryginalnego wydania "Dead Condemnation" z kasety Carnage Records. Nic z tego jednak nie wyszło. Kolejna taśma zalepiła mi głowice białym osadem, tłumiąc wszystkie dźwięki. Następna kaseta do wywalenia (albo do sfałszowania).
-
Na razie nie wywalaj ani nie "fałszuj" jej! Przepuść kilka razy przez jakiegoś trupa, nawet jamnika (byle tylko jej nie niszczył) i może się oczyścić. Udało mi się tak wiele razy :)
-
Nie mam żadnego trupa. Próbowałem wcześniej czyścić inną kasetę chusteczką higieniczną, dociskając do gąbki przy blaszce i kręcąc długopisem ale prawie nic to nie dało.
-
Takie taśmy czasami trzeba kilkukrotnie przepuścić przez magnetofon. Jak będziesz miał możliwość to spróbuj, oryginalną taśmę warto ratować.
-
Jakoś ostatnio przespałem kilka płyt. Musze przyznać, że niesamowicie rozbudowali swój klimat.
-
Pojawił się nowy split Evilfeast/Uuntar:
Trochę już mi się znudziła ta "wyrazista" stylistyka którą Evilfeast ostatnio preferuje. Wolałem czasy "Lost Horizons Of Wisdom".
-
Okazuje się że problem z brudną taśmą jest znany od dekad:
Nigdzie nie znalazłem tego cuda. Jakby ktoś to namierzył to niech da znać. Właśnie kolejna pozycja MC z Carnage Rec. mi się klei do głowicy i zapycha lewy kanał.
-
Już się kręci : Heathen – the evolution of chaos :)
-
Super :) Nie spodziewałem się, że spasuje Ci aż tak, że kupisz na winylu :D A jak brzmienie tego wydania?
-
Płyta jest bardzo dobra, czytałem że pierwsze wydanie było na jednej płycie. Tutaj dali dwie bo dołożyli jakieś bonusowe kawałki. I w większości drugich i kolejnych wydań jakościowo jest gorzej ale nie w tym wypadku. Naprawdę to wydanie mogę polecić, nie będziecie zawiedzeni.
-
Dzisiaj mnie wzięło mną starocia, widzę, że chłopaki z Onslaught utrzymują wysoki poziom od lat.
-
-
Aż się łza w oku kręci :-)
-
Świetny album:
Od czasów "Storm Before Calm", Primordial to dla mnie absolutna pierwsza liga.
Właśnie zakupiłem winyla:-)
-
Pojawił się nowy split Evilfeast/Uuntar:
Trochę już mi się znudziła ta "wyrazista" stylistyka którą Evilfeast ostatnio preferuje. Wolałem czasy "Lost Horizons Of Wisdom".
No ładnie, wszystkim nie dogodzi :-D, bo mi właśnie stylistyka Elegies od the stellar wind bardzo odpowiada ;-).
A co do Primordial to poza albumami studyjnymi posłuchaj (jeśli jeszcze nie miałeś okazji) koncertówek - kurde no dodatkowy poziom energii jak dla mnie.
Czekam niecierpliwie na kolejny album, bo Exile ma już ponad 3 lata, więc szansa jest.
A z innej trochę beczki, to znasz Grima? Chłopaki tworzą niby klasyczny rosyjski atmospheric b.m., ale robią to w stylu, który mnie jakoś ujął.
-
-
-
-
Witam po kolejnej dłuższej przerwie.
Zakupiłem w tym roku Sodoma "Agent Orange" na SHM-CD. Jest to wersja wydania z 2010 roku z bonusami, wytłoczona jako SHM "vinyl replica". Lubię ten typ wydawnictw i chętnie bym skompletował resztę klasycznej dyskografii. Niestety inne pozycje chyba się nie ukazały. W jednym japońskim sklepie wysyłkowym znalazłem informację że pozostałe płyty z dyskografii Sodom były planowane ale zostały skasowane. Jakby ktoś coś słyszał na ten temat to niech da znać.
-
PhantomLord, widziałem Primordiala na żywo. Pisałem o tym w tym temacie.
Grimspirit z Evilfeast pracuje ponoć nad dwupłytowym albumem. Słyszałem to od gościa który jest z nim w stałym kontakcie.
Grima nie znam ale posłucham.
-
troszkę staroci :)
Slayer - Live Undead.
-
Przesłuchałem trzy dostępne na Spotify albumy studyjne Grima. "Tales Of The Enchanted Woods" nie przypadł mi do gustu. Zbyt dużo na nim nachalnych zapożyczeń. Bardzo spodobał mi się za to "Will Of The Primordial". Ma fajny klimat a zastosowanie akordeonu daje bardzo ciekawy efekt. Brzmi to tak jakby ten instrument stworzony był do takiego grania. Ostatni "Rotten Garden" nie wchodzi mi już tak mocno jak "Tales..." ale też trzyma dobry poziom. Grima to pierwszy zespół z Rosji który zrobił na mnie tak dobre wrażenie.
-
troszkę staroci :)
Slayer - Live Undead.
"Live Undead" czyli koncert którego nie było. Mam wydanie SHM-CD i MC Polskich Nagrań. Kasetę słucham częściej:-)
-
troszkę staroci :)
Slayer - Live Undead.
Czy po lewej stronie zdjęcia widać mały kawałem magnetofonu japońskiego na literę N...-?
-
troszkę staroci :)
Slayer - Live Undead.
Czy po lewej stronie zdjęcia widać mały kawałem magnetofonu japońskiego na literę N...-?
Tak.
-
To robię powoli postępy w rozpoznawaniu magnetofonów.
Jest światełko w tunelu że może kiedyś uda się rozwiązać magnetofonową zagadkę;))))
-
troszkę spokojniej :)
-
Ostatnio chwaliłem zespół z Rosji i nawet chciałem sobie kupić ze dwa ich albumy. W obecnej sytuacji już jednak tego nie zrobię. Być może chłopaki z Grima nie lubią Putina i nie są niczemu winni ale mi tak po ludzku będzie się teraz źle słuchać ich muzyki.
Polecam za to wszystkim ukraiński Severoth:
-
Słucham sobie teraz splitu charkowskiego Nokturnal Mortum i wrocławskiego Graveland z 2016 roku. Polacy niestety wypadają na tym wydawnictwie słabiutko za to Ukraińcy prezentują bardzo dobrą formę. Płyta jest pięknie wydana, szczególnie w wersji winylowej. No i tytuł bardzo na czasie.
-
Fajny koncert Autopsy "pod mostem" na Maryland Deathfest 2022:
&t=2789s
-
Słucham ostatnio takich rynkowych nowości i przyznam że nie rozczarowują.
-
I rzecz jasna tegorocznej wisienki na torcie, Behemoth.
-
Kolejna wyśmienita nowość do posłuchania, polecam.
-
Takie fajne reedycje sobie sprawiłem:
-
Dźwięk jest całkiem poprawny, są bonusy no i oprawa graficzna jest wreszcie taka jak trzeba. Wydawca zrobił też kolekcjonerski box ale jakoś mi nie przypadł do gustu.
-
-
Mało teraz słucham metalowych nowości ale z takimi pozycjami staram się być na bieżąco:
Jak zwykle bardzo dobry album Immolation ale mam wrażenie że troszkę poniżej świetnego "Atonement". "Acts of God" ukazał się w zeszłym roku jednak dopiero ostatnio zakupiłem winyla.
-
Jakoś przespałem też premierę ostatniego Kataxu. W 2021 roku ukazała się płyta "Ancestral Mysteries" która nie jest może tak dobra jak "Roots Thunder" i "Hunger of Elements" ale całkiem przyjemnie jej się słucha:
Kataxu to jeden z moich ulubionych projektów na rodzimej scenie. Szkoda tylko że "Piąty" tak rzadko coś nagrywa. Zakupiłem wydanie MC bo moim zdaniem najładniej wygląda (zdjęcia z neta). Wydawca przyłożył się też do jakości samego dźwięku bo taśma bardzo ładnie gra na mojej Yamaszce KX-580. Nie ma potrzeby kręcenia "Play Trimem".
-
Kolejna bardzo dobra reedycja na MC: demo "Towards the Sinister" My Dying Bride z 1991 roku. 30 lat temu byłem posiadaczem oryginalnej demówki którą rozprowadzał na Dolnym Śląsku mój znajomy. Gość miał kontakt z zespołem od którego dostawał wkładki i materiał do kopiowania. Nie wiem na jakim sprzęcie robił kopie ale pamiętam że używał kaset TDK A. Jak na ówczesne czasy i realia metalowego podziemia wychodziło to całkiem dobrze. Reedycja, podobnie jak inne wydawnictwa Dread Records, brzmi bardzo dobrze. Jedynie wkładka jest trochę za ładna. Oryginał miał bardziej gustowną, stonowaną oprawę graficzną która się w tamtych czasach bardzo wyróżniała. Muzycznie My Dying Bride jeszcze wtedy raczkował co z dzisiejszej perspektywy czyni ten materiał bardzo ciekawym.
-
Gdyby kiedyś ktoś mi rzucił hasło jak zabrzmi połączenie Black Metalu z Gridcore trudno by mi było to sobie wyobrazić... Do czasu, aż poznałem ten album. Genialne!
ayOW-rp1jfiSLYdJvN8OO8&index=2
-
-Pawel- a szczeciński Pogrom 1147 znasz?:
&t=1402s
Nie wiem czy to jest na pewno połączenie BM z GC ale tak mi się kojarzy.
-
Dzięki za sugestię, akurat mam tą płytę. Pora przypomnieć sobie ich brzmienie.
-
Następne ładne reedycje kasetowe w mojej kolekcji:
-
Tym razem bez bonusów ale znowu z całkiem dobrym dźwiękiem.
-
Bardzo ładne te kasetki ;-)
Jak z jakością nagrania?
-
Bardzo ładne te kasetki ;-)
Jak z jakością nagrania?
Tak jak pisałem wyżej, całkiem dobra. Granie średnicą, zamazane kontury dźwięków ale skraje pasma nie są ścięte. Na KX-580 Yamahy idzie całkiem fajnie. Venomy i Celtic Frosty mam też w wersji cyfrowej (SHM-CD, CD, DAT, MD) i oczywiście tutaj grają dynamiczniej, klarownie i precyzyjnie. Tylko czy taka "garażowa" muzyka tego potrzebuje? Moim zdaniem niekoniecznie.
-
Jakiś czas temu zakupiłem sobie na kasetach Cannibali:
To wszystkie albumy studyjne (+ EP) z Corpsegrinderem na wokalu. Kupiłem mniej więcej połowę z wydanych w 2023 roku przez Hells Headbangers pozycji bo nie wszystkie płyty mi się podobają. Kasetki bardzo ładnie się prezentują i przyznam że to to mnie skłoniło do ich nabycia bo jakimś wielkim fanem Cannibal Corpse nigdy nie byłem. Nie mogę tego niestety powiedzieć o dźwięku. Niektóre grają ok., inne mają spore ubytki w którymś z kanałów i nie daje się tego słuchać. U mnie skończyło się na tym że je od nowa ponagrywałem. Niestety, wydawca zastosował taśmę która się sypie i zalepia głowicę (obudowy są klejone) więc się sporo namordowałem żeby coś z tego wyszło.
-
Co za czasy, zastanawiam się czy jest szansa wygrzebać się z tego produkcyjnego procesu bylejakości.
Moje ostatnie zakupy taśm odbyły się w sklepie Mystic w 2018 r.i były to kasety Behemoth.
Przyznam że mimo upływu lat spisują się b.dobrze.
Niestety kupić dzisiaj nośnik dobrej jakości to loteria. Nie dotyczy to tylko kaset, weź i kup dzisiaj prostą płytę winylową która w cichych fragmentach nie będzie szumieć i chrobotać.