Audiohobby.pl
Inne => Salon => Wątek zaczęty przez: rms.pl w 21-03-2014, 09:25
-
Redakcja What HiFi przeanalizowała i zestawiła najlepsze propozycje słuchawek dokanałowych na rok 2014. Ranking tworzą różne modele, od tych "tanich jak barszcz" aż po te najdroższe, ale zawsze najlepsze w swoim przedziale cenowym.
Zapraszamy do przeczytania tłumaczenia rankingu
http://rms.pl/sluchawki-przenosne/najlepsze-sluchawki-dokanalowe-na-rok-2014-wg-what-hifi
-
Najwygodniejsze są Westone. Jeśli chcesz żeby jeszcze grały to tylko custom, te na pewno nie będą wypadać, a tańsze modele mogą być tańsze od droższych uniwersalnych, a położą je na deski :) Ale uwaga - customy ze średniej półki mogą wyprowadzić z domu nauszniki stacjonarne.
-
Może wyjściem są "wyciski", ale jakoś ciężko zrozumieć konieczność wyłożenia kwoty, za którą miałbym słuchawy co to czuć w rękach, że się "coś dużego ma". Po drugie nietrudno o uszkodzenia jak się szarpnie kablem i trudności z naprawą. Może ja za bardzo polubiłem wokółuszne ?
No różnie to bywa. Są takie wyciski, które dają wycisk systemom po 10-15k, a grają już z telefonu i kosztują ułamek ceny takich systemów. Ja miałem kiedyś takie cudo, które mnie wyniosło coś niewiele ponad tysiaka i wykosiło mi wszystkie słuchawki nauszne z domu. Dopiero system za ok 5k je wymeldował z moich uszu, niestety ich awaryjność również się do tego przyczyniła, ale miło je wspominam.
No właśnie awaryjność - zgroza w silikonowych, które miałem. Może to też kwestia kształtu kanału, u mnie przy założeniu zawsze wyginał się punkt, gdzie zwrotnice łączyły się z driverami i co kilka miesięcy któryś odmawiał posługi. Teraz czaję się do akrylowych, ponoć są już tak niezawodne jak solidne uniwersalne. Same kable robi się teraz wypinane, a zapasowe kosztują około 100zł, chociaż i tak trudno je uszkodzić.
-
Ehhh przypomniałeś mi czasy jak się pukałem w czoło gdy kolega mi oznajmił, że zamawia sobie z USA słuchawki za $100 (Westone UM1 jedna z pierwszych wersji z żółtymi piankami) bo mu jakość dźwięku w pchełkach nie wystarcza. Ależ ja go wtedy od audiofilów i rożnych takich... :D
Skubaniec mnie w to wciągnął :)
-
Tja, fajnie byłoby pochodzić z takiej rodziny ałdiofilskiej z konkretnym "spadkiem", czysta krew i słuch :D
Wiesz, za czasów technikum (w sumie nie aż tak dawno, gówniarz ze mnie :) ) w wakacje zamiast leżeć przed komputerem szło się do roboty to później się w szkole dziwili, że pchełki ma się lepsze, że wino się pije droższe... :)
-
Dopiero system za ok 5k je wymeldował z moich uszu, niestety ich awaryjność również się do tego przyczyniła, ale miło je wspominam.
Heh...teraz to bym i tamten system skasował innym za mniejszą cenę w sumie, człowiek się uczy całe życie, a kasa nie gra.
-
Nie trafiłem jeszcze na takie dokanałówki, które by mi z uszy nie wypadały. Stawiam na moje małżowiny, że one są problemem. Wymienić jednak ich się nie da :/
Próbowałeś SONY?
-
Powiem ci tyle ze doki Sonego sa bardzo wygodne i przyznalo to kilka osob. Teraz kupilem Denona i przelozylem wkladki. Sa jakies mieksze, nawet ich nie czuc.