Audiohobby.pl

Audio => Audio z PC => Wątek zaczęty przez: Ged w 30-12-2013, 16:31

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Ged w 30-12-2013, 16:31
Chętnie opiszę moją przygodę z plikami.
Do wypróbowania słuchania muzyki z plików zachęciły mnie wiadomości z forów internetowych.Poniżej kompilacja głównych argumentów za:

Słucham tylko plików. Przegrałem całą swoją kolekcję na pliki i nareszcie żyję.
Porządny serwer plików to idealny transport. nalezy słuchać Wyłącznie plików gęstej rozdzielczości (196). Płyty kosztują fortunę, pliki są za darmo.
Płyty się niszczą, pliki mają kopie. CD to format przestarzały. Dostęp do plików jest nieograniczony i jest w nich wszystko.
Aktualnie można nabyć przetwornik za 1-2-5 tysięcy złotych grający jak odtwarzacze CD za 10-20-50 tysięcy.
A przetwornik za 10 tysięcy to już jest high-end i gra tak samo dobrze jak Vivaldi za 400 tysi (a może jak jakiś mniejszy Vivaldi za 200 tysi, nie pamiętam).
Obsługa plików jest łatwa. Wystarczy smartfon.

No więc rozpocząłem przygodę z plikami. Komputer - Sony Vaio, kiedy zaczynałem to był model pierwszy-drugi od góry, teraz nadal jest świetny). Oprogramowanie - Foobar + Fidelizer. Brzydki interfejs. Poza tym pisali, że nie gra. Więc kupiłem JRiver za 50 USD. Ładny.
Ale napisali, że gra tylko z nakładką JPlay (100 Euro). Też kupiłem. Tego nie za bardzo umiałem obsługiwać. Najpierw oczywiście niebieskie ekrany i spowolnienie pracy komputera. Też o tym pisali. Wkurzony piszę do autora, on oczywiście, że to nie od Jplaya. DObra, odinstalowałem. Cofnąłem system do daty sprzed instalacji.
Zainstalowałem ponownie, chyba OK. Przychodzi kolega i mówi, że to trzeba grać w trybie Extreme czy coś w tym stylu. Komputer się wyłożył. Kolega mówi, że trzeba mieć dużo RAMu (16 Giga ?) i to szybkiego. Ja mówię, że mam na kompie otwarte na raz kilka porządnych aplikacji i nigdy nie marudził. Ale oczywiście co to za aplikacje: Statistica, Excel, Access, Corel Draw, Power Point i Wor ? Odtwarzanie muzyki jest bardziej wymagające.

Pliki - na raz ściągam i przegrywam swoje płyty. Nie widzę różnic pomiędzy: programami, trybami programów, nie ma różnic pomiędzy CD MBL a DACiem Coffee. Nie ma różnic pomiędzy DACiem Coffee za 900 PLN a modyfikowanym Calyx DAC za 11 tysi. Jest super. Do Daca jest kabelek za 700 PLN który wydaje mi się, że gra lepiej niż ten za 25 PLN.
Instaluję kolejny program, tym razem do przegrywania CD na pliki. Po analizie forum okazuje się, że jest to EAC. Konfiguruję go wg wskazówek z forum. Ale niestety wszystkich nie zrozumiałem. Po przegraniu wszystkich płyt na pliki (kilka tygodni) przychodzi do mnie kolega. Pytam - stary czy ja mam dobrze skonfigurowanego EAC ? A on na to, na konfigurację EAC to trzeba ze 3 dni poświęcić. Świetnie. Czyli te kilka tygodni i 1 TB dysku na nic. Może jak dobrze skonfiguruję EAC to przegram wszystko jeszcze raz.

Okładki. Wg opinii na forum wszystkie się ściągają. Generalnie jednak mniej niż 50%. Resztę muszę ściągać ręcznie. Wychodzi to średnio bo zdjęcia okładek są w różnych rozdzielczościach.

Próbuję porządkować pliki bo jest ich już bardzo dużo. Po kompozytorach ? Wykonawcach ? A jak na płycie jest dwóch kompozytorów ? Na półkach z CD było łatwiej - półki: fortepian solo, fortepian z orkiestrą, sama orkiestra (mała, duża), śpiew, jazz, muzyka filmowa, muzyka rozrywkowa.

Po ściągnięciu niektórych ważnych plików okazuje się na forum, że są różne wersje tych płyt, lepsze i gorsze. Zaczynam szukać lepszych. Po jakimś czasie wychodzi, że mam po kilka wersji jednej płyty. Która jest najlepsza ? Nie wiadomo. Odkrywam pliki analogowe (LP) - brzmią jak płyty winylowe. Ale potem ktoś pisze, że to wszystko ściema i już przestają mi się podobać.

Szukam plików wysokiej rozdzielczości moich ulubionych kompozytorów czy wykonawców. Nie ma. Chcę kupić te pliki. Są tylko w wersjach MP3. Szukam plików FLAC tych samych autorów. Są tylko jako kopie z płyt CD, które mam. OK, jeden jest fajny - to plik HD koncertu z Koln Jarretta. Ten brzmi lepiej niż japońska płyta CD.

Po kilku dniach okazuje się, że DAC Coffee nie gra tak samo jak MBL. Nie wiem co jest nie tak, ale CD gra tak jak lubię. Może by kupić DAC MBLa podobny do odtwarzacza ? Ale on kosztuje ponad 30 tysi. Poza tym nie słucham muzyki tylko głównie ściągam nowe pliki bo mi się przypomina co jeszcze chciałbym mieć. Dalej - przeskakuję utwory a nie słucham całej płyty. Więc kończy się na tym, że słucham z komputera plików przegranych z moich własnych płyt CD.

W końcu - wyłączam to wszystko. Wyłączam komputer jak mam słuchać muzyki. Wkładam płytę CD do odtwarzacza. W trakcie słuchania muzyki otwieram książeczkę z CD i czytam. Oglądam zdjęcia.
Muzyka OK, dźwięk OK, jest świetnie. I to był koniec mojej przygody z plikami.

Napiszcie, czy ja zrobiłem coś źle ?
Pozdrawiam serdecznie
Moderator zakładki PC-Audio :)
Włodek
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: patrykvel w 30-12-2013, 16:42
>> w.luczynski, 2013-12-30 16:31:10
Napiszcie, czy ja zrobiłem coś źle ?

<
Jezeli chcesz przejsc na pliki to tylko i wylacznie jakis porzadny streamer plikow z sieci ktory i tak bedzie kosztowac swoje. W sklepie nie znajdziesz niczego co bedzie grac bardzo dobrze i bedzie jednoczesnie tanie.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 30-12-2013, 17:46
>> w.luczynski, 2013-12-30 16:31:10

Włodku,

;)

Te wszystkie FLAC-ki, czy co tam jeszcze może być, tylko częściowo zastąpią CD. Dobry odtwarzacz płyt kompaktowych nie przegra rywalizacji z kopią. Tak na logikę musi być. Kopia jest kopią i nie może być lepsza od oryginału. W tej zabawie należy wziąć pod uwagę to, co napisałeś o cenach, DAC-ach, itd, oraz o jednym istotnym fakcie. Mam na myśli plik, który powstał z myślą o takim standardzie.

Przyznaję rację entuzjastom tego sposobu słuchania muzyki, że w szczególnych okolicznościach, plik muzyczny wysokiej rozdzielczości zabrzmi zjawiskowo. Spektakularny efekt, to sprawa technologii w której powstał. Niestety, taki prawdziwy plik HQ, to tylko muzyka z ostatnich lat, często bardzo przeciętna w zakresie merytorycznym.

Kilka razy spotkałem się z moimi Kolegami, którzy pewni swego, próbowali zmienić moje nastawienie do plików. W tych porównaniach nie wytrzymały one konkurencji ze zwykłymi płytami za ~29 zł. Nie zamierzam nikogo zniechęcać do takiej formy słuchania. Ja sam, często przeszukuję dysk serwera w poszukiwaniu jakiegoś utworu, artysty, etc. Jednak traktuję te >1 TB jak podręcznym empik lub media-markt.

Mimo, że nie stronię od nowoczesnych technologii, po części z racji zawodu i upodobania do wszelkiej maści gadżetów, nie przewiduję końca ery CD. Wszystko co "stare", mam na myśli utwory sprzed lat, to z przymrużeniem oka ~99,9% tego co ludzie rozumieją jako muzykę. Oczywiście postępu nie da się zatrzymać i komfort oraz tempo życia mają wpływ na rozwój chociażby takiego standardu jak mp3 i pochodnych. Raczej stawiam na współistnienie.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: MAG w 30-12-2013, 18:06

Włodku

Twoje doświadczenie z plikami pokrywa się w pełni z moim , choć nie ukrywam że od czasu do czasu wspólnie ż rodzina posłuchamy coś z sieci czy z dysku .
Natomiast jeśli chcę posłuchać muzyki słucham z CD lub LP ewentualnie z moich taśmociągów które kocham nade wszystką nowością technologiczną.
Ludzie mają  potrzebę tworzenia czegoś samodzielnie , dodawania swojego udziału w spektaklu ... wkładanie płyty , czytanie książeczki , czyszczenie itp.

Muzyka z komputera jest zbyt sterylna i wszystkie ww czynności nie występują , pewnie można otworzyć komputer wyczyścić go przetrzeć klawiaturę ale ja wolę to pierwsze.
Te wszystkie systemy będą się w pewien sposób uzupełniać .

Pozdrawiam Marek
 






Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: hafis w 30-12-2013, 19:12
Pozwolę sobie swoje trzy grosze do dyskusji. Zacznę jednakże od polemiki:

Dobry odtwarzacz płyt kompaktowych nie przegra rywalizacji z kopią. Tak na logikę musi być. Kopia jest kopią i nie może być lepsza od oryginału.

W dobie zapisu cyfrowego, doskonała kopia nie jest niczym nadzwyczajnym. Na logikę tak to działa, ale w audio analogowym, nie cyfrowym.

Audio z komputera jest wygodne, ale nie ma tego czegoś....Nie da rady, przynajmniej ja tak mam, przesłuchać całej płyty, skaczę z utworu na utwór.

A już jak dołożyli mi spotify, to już masakra z ciągłością słuchania, nawet utworu nie jestem w stanie dosłuchać do końca. Tylko ta wyższość, że znalazłem wiele bardzo ciekawej muzyki, której wcześniej nie znałem.


It doesn\\\'t matter what we\\\'re losing,
It only matters what we\\\'re going to find
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 30-12-2013, 19:48
>> hafis, 2013-12-30 19:12:06

RE ...kopia...

Proszę zwróć uwagę, że pisałem w kontekście "lepszej" jakości po zgraniu do pliku np. FLAC. Po drugie, nie można założyć, że dany utwór powstał w domenie cyfrowej, pomimo nośnika CD.

Sorry, może zbyt duży skrót myślowy był w tym co napisałem. Przede wszystkim chciałem zaznaczyć, że nie powinniśmy spodziewać się po tej technologii - teraz to dopiero F. Sinatra zaśpiewa. A sądzę, że większość z nas  właśnie tego oczekuje.

:)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 30-12-2013, 21:32
"Aktualnie można nabyć przetwornik za 1-2-5 tysięcy złotych grający jak odtwarzacze CD za 10-20-50 tysięcy.
A przetwornik za 10 tysięcy to już jest high-end i gra tak samo dobrze jak Vivaldi za 400 tysi (a może jak jakiś mniejszy Vivaldi za 200 tysi, nie pamiętam).
Obsługa plików jest łatwa. Wystarczy smartfon. "


Ja tam czytałem na forum ,że od tych odtwarzaczy to gra lepiej muzyka ze smartfona jako źródło.


Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 30-12-2013, 21:48
Włodku powiem szczerze ,że ja nigdy nie przejde na pliki bo mi sie chce z tym wszystkim poeprzyc a po Twojej opowiesci to juz w ogole nie widze nic w tym fajnego.Jestem anty komputerowy i mu nie ufam  i nie ma takiej mozliwosci zebym go wpuscil do mojego swiata muzycznego.Jedyne co ma on wspolnego z tym moim swiatem to zamawiam dzieki niemu plyty z Play.com.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 30-12-2013, 21:51
Zeby nie bylo ,ze nie dalem nigdy szansy takiemu rozwiaznu.Testowalem kiedys na systemie DCSa pliki z komputera przez DAC vs odtwarzacz ( wszystko konfigurowane przez speca z DCS) i nie moglem doszukac sie zadnego aspektu w czym bylby lepszy komputer.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: hafis w 30-12-2013, 22:49

Odpowiadasz na wpis
>> wiktor, 2013-12-30 19:48:44

Po drugie, nie można założyć, że dany utwór powstał w domenie cyfrowej, pomimo nośnika CD.

Ależ nie zakładam i to nie ma znaczenia w jakiej domenie powstał, liczą się jedynie nośniki, które porównujemy. Zrobienie doskonałej kopii CD bit po bicie to żaden problem.

Przede wszystkim chciałem zaznaczyć, że nie powinniśmy spodziewać się po tej technologii - teraz to dopiero F. Sinatra zaśpiewa. A sądzę, że większość z nas właśnie tego oczekuje.

I tu jest podstawowy błąd- nie może być lepiej, z prostej przyczyny- to dalej kopia. Co najwyżej da się więcej rzeczy spieprzyć.

Owszem, pozostaje jeszcze kwestia plików gęstych, tu pewnie zostanę powieszony, ale naprawdę nie ma o co kopii kruszyć, jakość ledwie lepsza od poczciwego CD a zachoduuuuu....



It doesn\\\'t matter what we\\\'re losing,
It only matters what we\\\'re going to find
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Robeeert1 w 30-12-2013, 22:57
Ja tylko raz zrobiłem kopię płyty programem EAC (podobno kopia idealna, tak napisał program  kopia 100%) i  porównywałem kompa (jako napęd) z moim T3 przez ten sam zewnętrzny przetwornik.
T3 zagrał zdecydowanie lepiej i na tym koniec zabawy z plikami. Może pliki wyższej rozdzielczości?
Mnie nikt nie przekona mnie do wprowadzenia kompa do mojej muzyki, nawet jak zagra lepiej, no way! :)

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Robeeert1 w 30-12-2013, 23:01
napiszę więcej, podłączałem 3 zewnętrzne przetworniki i zawsze układ bez kompa zagrał lepiej
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 30-12-2013, 23:02
>> hafis, 2013-12-30 22:49:33

To tylko dyskusja.

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: hafis w 30-12-2013, 23:05
>> Robeeert1, 2013-12-30 22:57:26

A ten zewnętrzny przetwornik to jak podłączałeś? Zawsze tym samym wejściem (coax/rca)? Czy może porównywałeś coax z CD oraz USB z kompa? A może RCA z CD i kartę muzyczną z kompa?

Mnie nikt nie przekona mnie do wprowadzenia kompa do mojej muzyki, nawet jak zagra lepiej, no way! :)


Nawet jak zagra lepiej? To zalatuje ortodoksją.


It doesn\\\'t matter what we\\\'re losing,
It only matters what we\\\'re going to find
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Robeeert1 w 30-12-2013, 23:10
>> hafis, 2013-12-30 23:05:38
Nawet jak zagra lepiej? To zalatuje ortodoksją.

Jestem konserwatywny :0
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Robeeert1 w 30-12-2013, 23:20
>> hafis, 2013-12-30 23:05:38
A ten zewnętrzny przetwornik to jak podłączałeś? Zawsze tym samym wejściem (coax/rca)? Czy może porównywałeś coax z CD oraz USB z kompa? A może RCA z CD i kartę muzyczną z kompa?

mam płytę główną w kompie która ma cyfrowe wyjście coax i przez to wyjście poszły wszystkie przetworniki
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: majkel w 30-12-2013, 23:53
Parę dni temu naszła mnie refleksja dlaczego PC Audio jest tak mocno promowane i wyszło mi, że to są po prostu największe jak do tej pory wrota w świecie audio do voodoo i mitomanii, a system może wyglądać bardziej karykaturalnie niż piwniczna instalacja do pędzenia bimbru. Otóż wyobraźmy sobie PC chłodzony wodą, stojący na specjalnej platformie antywibracyjnej, w środku specjalne okablowanie do wszystkich komponentów, mega wypasiony zasilacz, matryca dysków w nowym audiofilskim standardzie RAID, zdefragmentowana specjalnym programem, który układa pliki optymalnie dla audio. O playerze nie wspomnę. Obok PCta druga skrzynka - to tylko akumulator do urządzeń USB, bo zasilanie z USB nie gra. Ale USB musi być mimo iż protokół tak pasuje do audio jak wół do karety. Podobnie z Windows - oczywiście odchudzony z podstawowych funkcji, ale za to wzbogacony nakładkami, które go zawieszają co parę godzin mimo 32GB RAMu (specjalnego, normalny nie gra). Trzecia skrzynka to kondycjoner z funkcją UPS, oczywiście audiofilski, uziemiony do... czwartej skrzynki. Zwykłe uziemienie nie gra, a już szczególnie takie biegnące w ścianie. Ono jest "zasyfione" od sąsiedztwa prądu z elektrowni (najgorszy możliwy). Itd. Itp. Poza tym ja bardzo lubię pliki, pierwszy odtwarzacz mp3 nabyłem z początkiem 2006 roku, a z PC Audio najlepiej wspominam SB Touch po modach z lepszym zasilaczem, ciągnął po Ethernecie pliki z routera, który gadał z laptopem po WiFi. Podstawowa zaleta tego systemu "PC" była taka, że nie musiałem dotykać PCta, ani nawet na niego patrzeć. :) No wracając do rozpoczętego wywodu - hi-endowy zestaw grający w oparciu o PC ma duże szanse wyglądać bardziej kuriozalnie niż gramofony zajmujące pół pomieszczenia odsłuchowego znane z filmów na youtube.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: w 31-12-2013, 00:23
Chwała Ci Majkel :) Miałem takie same przemyślenia. Nie ma to jak zapoczątkować nowe trendy, wmówić ludziom że to jest lepsze niż inne i sprzedawać dwa razy drożej niż jest warte. Na tym się opiera gospodarka - nie ma na coś zapotrzebowania? Trzeba stworzyć produkt i zrobić tak że będzie potrzebny. Maszynka do robienia kasy. Proste. Rzucę cytatem na koniec, bo pasuje... Czyj to nie mówię, bo każdy chyba zna.

"Gospodarcza anarchia społeczeństwa kapitalistycznego w jego obecnej formie jest moim zdaniem prawdziwym źródłem zła. Widzimy przed sobą ogromną społeczność producentów, której członkowie nieustannie usiłują pozbawić się nawzajem owoców swojej wspólnej pracy – nie siłą, lecz ogólnie rzecz biorąc zgodnie z legalnie ustanowionymi regułami. (…) Nieograniczona konkurencja powoduje ogromne marnotrawstwo pracy i okaleczenie społecznej świadomości jednostek, o którym wspomniałem wcześniej. Owo okaleczenie świadomości jednostek uważam za najgorsze zło kapitalizmu"
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-12-2013, 01:29
albo to :-)
"„Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko rozwiązuje się problemy nie znane w żadnym innym ustroju”"
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: maccoo w 31-12-2013, 01:47
Oj tam, siejecie zamęt ;) Co prawda nie mam CD za zyliony ale coś tam słuchałem za tych tysięcy kilka i ponad 10k tez bo w tym przedziale póki co sie obracam. I co? I okazało sie, ze mozna z plików dostać granie satysfakcjonujące bardzo. I to o zgrozo z macbooka po USB. Mozna lepiej, nie przecze jak podepne do przetwornika Cd jako transport ale roznica to nie jest dzień i noc. Przynajmniej na moim budzetowym poziomie ;) Choc do salonu planuje system oparty o lampki, monitory i CD oczywiscie ;)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-12-2013, 07:52
maccoo, 100% zgody. Porownywalem DAC-e rozniace sie tylko interfejsem wejsciowym po spdif i usb, jesli urzadzenie jest zbudowane przyzwoicie to nie ma wiekszych roznic, a czasami z komputera podobalo mi sie bardziej - lekka roznica charakteru, nie jakosci. Nie bylo przy tym wiekszych czarow-marow z konfiguracja komputera.
Nie zrozumialem widocznie tego co napisal kabak, myslalem ze chce porozmawiac o stereotypach ustrojowych :-)
Przepraszam za niezrozumienie i prosze moderacje o usuniecie offotopow ;-)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-12-2013, 07:59
Co do lepszosci kopii nad oryginalem CD.

Panowie, przy zgrywaniu plyty na kompa komputer nie korzysta z danych korekcji. Ma czas krecic plyta tyle ile potrzebuje by z niej czytac to co zostalo na niej zapisane jako material muzyczny. Nie potrzebuje tez korzystac z  danych korekcji przy odtwarzaniu (choc pewnie je zgrywa - nie wnikalem)
W przypadku odtwarzania plyty CD tego czasu nie ma, dlatego korzysta kiedy nie wyrabia z danych korekcji (do tego celu sa one zapisane na plycie).

Moze cos xle kombinuje, prosze o ew. korekty.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-12-2013, 08:11
"Odkrywam pliki analogowe (LP) - brzmią jak płyty winylowe. Ale potem ktoś pisze, że to wszystko ściema i już przestają mi się podobać. "

oj, Wlodek :-)
czesto slucham muzyki z YT, glownie koncerty jazzowe, bluesowe ale nie tylko.
czesto w jakosci 460
Jak to brzmi ? Pewnie slabiej niz 1080 i jaki z tego wniosek ? Mozna oczywiscie nie sluchac kierujac sie rytualnym przekonaniem ze cos jest nie tak (i pewnie troche jest) ale to tak fajnie brzmi i do tego taka fajna muzyka, daj Pan spokoj, masz Pan sprzet audio jakiego moze zazdroscic albo nawet o czyms takim nie slyszalo 99,9% populacji a marudzisz Pan jakby to jakas kara byla.

wszystko zrobiles dobrze.
jedno co to dales sie zasugerowac i stad podejscie.

Pozdrowienia
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 31-12-2013, 09:20
>> lancaster, 2013-12-31 07:59:19
>> przy zgrywaniu plyty na kompa komputer nie korzysta z danych korekcji.

To zależy od programu kopiującego. Można korzystać z danych korekcyjnych o ile napęd CD to umożliwia - nowe umożliwiają. Stosuje się też metody wielokrotnego odczytu tego samego sektora. Np.:

http://www.exactaudiocopy.de/en/index.php/overview/basic-technology/extraction-technology/

"program either reads every audio sector at least twice or rely on extended error information that some drives are able to return with the audio data. (...) program checks every sector over and over to get the correct data with high certainty."

>> lancaster, 2013-12-31 07:59:19
>> przypadku odtwarzania plyty CD tego czasu nie ma,

Raczej nie ma potrzeby kręcić płytą szybciej skoro strumień danych jest ograniczony prędkością samplowania. BTW. Dlatego też prędkość obrotowa płyty audio CD się zmienia.

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: magus w 31-12-2013, 10:24
Bardzo bym chciał wypowiedzieć się w tym temacie autorytatywnie i w sposób nie podlegający dyskusji, ale niestety, brak mi odpowiednich doświadczeń :)

Słucham nadal z lampizowanego CD-ka (swoją drogą gra świetnie), ale choć mam już odtwarzacz multimedialny oraz dysk HD, to potrzebny mi jeszcze zewnętrzny DAC, bo ten na pokładzie odtwarzacza jest zwyczajnie kiepski
trochę liczyłem na (św.) Mikołaja w tym roku, ale chyba byłem niegrzeczny... :)


zgaduję jednak, że przewaga grania z plików jest jedna i zasadnicza
jeśli ktoś ma dużo muzyki a system stoi w tzw. salonie (czy 20 m2 podpada pod salon?), to płyty zwyczajnie zajmują miejsce, przytłaczają (w każdym razie ja wolę przestrzeń) i zbierają kurz
odtwarzanie z plików jest tutaj znakomitym rozwiązaniem

plusem jest jeszcze, że nie trzeba się zastanawiać, komu pożyczyło się tych 10 płyt, po których są puste miejsca na półce


a jeśli ktoś ma problem, bo zamiast słuchać muzyki zmienia co kilka minut utwór...
no cóż, jeśli przypadłość ta ustępuje, powiedzmy, kilka-kilkanaście dni po nabyciu nowej zabawki, to nie ma w tym chyba nic niepokojącego
jeśli natomiast zjawisko to przechodzi w stan permanentny, to jednak moim zdaniem problem leży gdzie indziej


no i oczywiście, granie z dysku twardego to optymalne rozwiązanie na sylwestrową potańcówkę :)

Wszystkiego Najlepszego!
(dla Mikołaja szczególnie :) )





-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: barthuss1 w 31-12-2013, 10:43
Moje doświadczenia w PC-Audio mówią iż można złożyć nieźle grający tor PC . Jednak dla mnie jednym z bardzo ważnych czynników był konwerter USB/spdif. Z DACów jednak preferowałem starsze klasyki od nowszych jak Sabre ES9018 lub AKM4396 czy WM8741, wszystko to jednak fajne ale...
... nic nawet nie zbliżyło się do jakości mojego stareńkiego CD Denon DCD-1700 grzebniętego przez Gregaudio. Poziom barwy, emocji w muzyce był nie do doścignięcia. Na razie zamyka temat PC-Audio na poważnie.

Używam jednak muzyki z plików w postaci streamingu ze Spotify, sprzedałem wszystkie DACe zostawiając sobie tylko przenośny DAC/amp do iphone`a. Tutaj mam bardzą przyzwoitą jakość z moimi od niedawna ulubionym chińskim słuchawkami takstar ts-671 i słucham bez jakiś wymagań szczególnych, choć z dużą frają ;)

Ale jak muzyka na poważnie - tylko z CD i LP.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 31-12-2013, 13:04
Drodzy koledzy, ja zrobiłem kiedyś taki test: do Meier StageDac podłaczyłem CD jako transport oraz zwykłego kompa (coraz i toslink). Zgrałem kilka płyt CD do Flac za pomocą foobara (z korekcją). Włączyłem tan sam utwór na CD i PC... i nie mogłem odróżnić jednego od drugiego. Mam wiele płyt ale pliki dają większa wygodę. Moja ulubiona konfiguracja do słuchania muzyki opiera się o iPoda w cyfrowym doku onkyo, podłączonego czasem do DACa. Mało to purystyczne ale wole to od PC. Niebawem zmienię dok na taki by akceptował tez iPady, postawie serwer i bezprzewodowo będę na iPadzie odtwarzał z niego muzykę.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: patrykvel w 31-12-2013, 14:43
>> majkel, 2013-12-30 23:53:57

<< Nawiazujesz do tej strony? http://ppastudio.blogspot.ie/
Bardzo trafny opis dziwacznych przerobek jak z motoru zrobic samochod. :P
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: maccoo w 31-12-2013, 15:25
Ostatnio zrobiłem porównanie podobne do asmagusowego- na źródle zamiennie DVD z sygnałem puszczonym przez USB do Eximusa, który swoją drogą ma rewelacyjnie to rozwiązane (lepiej gra niż modowany przez Majkela V-link, który on sam określił jako niemalże analogowe granie w rozmowie ze mną ;) i większych różnic nie zauważyłem - może na granicy percepcji. Mam nadzieję porównać niedługo grzebanego przez Majkela DVD jako transport i zobaczymy ;) Choć już teraz granie z Eximusa jest bardzo gładkie i nasycone. A to tylko zestaw - MBP-> Fidelia->IFI USB POWER->dobry kabel USB->EXIMUS. Zajmuje to wszystko razem mniej miejsca niż dobry CD ;) Pewnie dedykowany PC byłby lepszy ale na tą chwilę nie ma gotowych małych i stabilnych rozwiązań więc nie ma co IHMO kombinować niż stawiać karykaturkę o której pisze Majkel ;)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: hafis w 31-12-2013, 15:26
Brak umiejętności przesłuchania utworu do końca rzeczywiście może świadczyć o jakimś zaburzeniu. Może ADHD???? Nie sądzę, żebym miał, przez minutę potrafię wysiedzieć w jednym miejscu....


Ale na serio- nie widzę powodu, dla którego niemożliwe byłoby zestawienie takiego sprzętu do pc-audio, który nie ustępowałby w żaden sposób nawet najlepszym cedekom. Mało tego, opierając się o pliki gęste, pewnie można troszkę go przeskoczyć.



It doesn\\\'t matter what we\\\'re losing,
It only matters what we\\\'re going to find
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: A.H. w 01-01-2014, 21:41
Muzyka wysokiej jakości z komputera to nie jest rozwiązanie dla audiofilów. To zbyt proste.
Muzyka wysokiej jakości z gramofonu to również nie jest rozwiązanie dla audiofilów. To zbyt trudne.


Mit freundlichen Grüssen
A.H.

.............................................................................
Meine Damen und Herren. Hier ist ein wunderbarer !!!
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: sir.jax w 01-01-2014, 23:27
A mnie się wydaje, że te wszystkie porównania dvd z CD,  PC audio z CD etc. z pewnością dają jakiś ogląd na to czy są lub nie ma różnicy.  Ale żeby móc ocenić sprzęt czy to jak on gra potrzeba jednak czasu i oswojenia się,  bo to że na pierwszy rzut oka/ucha nie słychać różnic wcale nie oznacza, że ich nie ma zazwyczaj przy odsluchach na dłuższą metę dopiero da się ocenić wartość CDka czy jakiegoś innego wzmacniacza. Zreszta nie każdy sprzęt radzi sobie z każdym rodzajem muzyki i w tym wlasnie rzecz.
Ale mogę się mylić :)))))
; P

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: A.H. w 01-01-2014, 23:45
Autor wątku ma negatywne doświadczenia z plikami oraz z analogiem. W audiofilskiej nerwicy CD daje najmniej możliwości popsucia czegokolwiek. Komputer jest zbyt prosty i zbyt dobrze gra na starcie ale palce zawsze swędzą. Stąd nakładki, zakładki i informatyczne moce tajemne. Aby coś zmienić w CD trzeba już wiedzy elektronicznej. W komputerze wystarczy kliknąć myszką aby zainstalować kolejny cudowny odtwarzacz o niebiańskim brzmieniu.

Gramofon wymaga wysiłku, precyzji i może zniechęcić. Pół milimetra przestawienia wkładki i mamy Stalingrad zamiast triumfalnego wkroczenia do Paryża.

Odpowiadając w pewnym sensie na pytanie autora. Autor zrobił dobrze, kończąc na CD. Bezpieczny kompromis.

Mit freundlichen Grüssen
A.H.

.............................................................................
Meine Damen und Herren. Hier ist ein wunderbarer !!!
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Ged w 02-01-2014, 09:34
AH ma rację. Moje przygoda z analogiem była również porażką wynikającą ze zbyt dużej komplikacji systemu (w tym wybitnie trudny do ustawienia i obsługi gramofon Bellavista).
Natomiast bezsprzeczne atuty PC-Audio to możliwość złożenia systemu nieźle grającego za niewielkie pieniądze (co zresztą niedawno poleciłem bratu) oraz dostęp do płyt których już nigdy, nigdzie nie kupimy na nośniku fizycznym i to jest piękne.
Np. Brubeck meets Bach - genialne !
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: gutekbull w 02-01-2014, 09:54
Panowie to już będzie z 4 lata jak sprzedałem transport DCSa i to był ostatni CD od tego momentu tylko flac i dysk twardy.
Jakość dźwięku z USB plus konwerter jest po prostu lepsza od DCSa i to jest fakt, dostęp do płyt tez lepszy (2TB)

http://www.audiostereo.pl/pozegnalem-sie-z-cd-jakos-tak-smutno_73228.html/page__hl__+po%C5%BCegna%C5%82em%20+si%C4%99%20+z%20+cd%20-%20+jako%C5%9B%20+tak%20+smutno.......%20+;-%28
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: folab w 02-01-2014, 10:03
gutekbull jaki masz DAC że uzyskałeś lepszą jkaość niż z CD ,ja mam konwerter Musical Fidelity V-link + Schiit Bifrost do tego całkiem dobre kable ,dobry program do odtwarzania muzyki i nie gra to tak dobrze jak stary Rotel RCD 971 czy Cyrus ...Słuchałem też kilka DAC do 5000zł  i może były trochę lepsze od Bifrosta ,ale dalej nie była to jakość odtwarzacza CD który piętnaście lat temu kosztował 2500zł.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 02-01-2014, 10:06
">> w.luczynski, 2014-01-02 09:34:55
AH ma rację. Moje przygoda z analogiem była również porażką wynikającą ze zbyt dużej komplikacji systemu (w tym wybitnie trudny do ustawienia i obsługi gramofon Bellavista).
 Natomiast bezsprzeczne atuty PC-Audio to możliwość złożenia systemu nieźle grającego za niewielkie pieniądze (co zresztą niedawno poleciłem bratu) oraz dostęp do płyt których już nigdy, nigdzie nie kupimy na nośniku fizycznym i to jest piękne.
 Np. Brubeck meets Bach - genialne !"


W moim skjlepie jest prawie wszystko :)
http://www.play.com/Music/CD/4-/10164441/Brubeck-Meets-Bach/Product.html?searchstring=Brubeck+meets+Bach+&searchsource=0&searchtype=allproducts&urlrefer=search
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: A.H. w 02-01-2014, 10:07
W przypadku PC-Audio wystarczy zastosować zasadę „Primus non nocere”.
Właściwy oraz czysty system operacyjny, prosta konfiguracja i wtedy nie trzeba stosować polepszaczy. Gra na wysokim poziomie na starcie.

Panaceum na potencjalne problemy z PC-audio są mediaserwery czyli zwykłe komputery podlane sosem "special for audio", które mają za zadanie udawać CD. W pewnym zakresie to systemy zamknięte przynajmniej w porównaniu z komputerem. Jeżeli system jest zamknięty i pre konfigurowalny przez producenta to daje mniejsze pole do grzebania statystycznemu audiofilowi.

Kiedy jednak czytam w sąsiednim wątku co i ile trzeba zrobić aby Windows 7 zagrał to wcale się nie dziwię, że tak wiele osób, w tym autor wątku, zniechęca się do plików muzycznych. Na szczęście Windows nie jest jedynym systemem operacyjnym na świecie.

Mit freundlichen Grüssen
A.H.

.............................................................................
Meine Damen und Herren. Hier ist ein wunderbarer !!!
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: majkel w 02-01-2014, 10:15
Ja słyszałem jakość dźwięku z plików, z którą mógłbym żyć i nie powiedziałbym, że było gorzej niż z dysku optycznego. Przynajmniej nie robiłem wnikliwych porównań. To był zmodowany SBT z zasilaczem stabilizowanym po prostu. Brał pliki z laptopa poprzez router WiFi, do którego był podłączony skrętką, a DACa karmił bitami przez coax. To co pisałem wcześniej to bardziej dla uświadomienia, aby unikać porad prowadzących do kuriozów, których skala w świecie PC Audio jest IMHO największa, a jeszcze przecież wszystkiego nie wymyślili. ;)

Porażka dCSa względem systemu komputerowego wydaje mi się natomiast niczym więcej niż porażką dCSa. Przy czym zaznaczam - ja uważam, że dobre PC Audio ma szansę, a nawet powinno grać lepiej niż natywne odtwarzacze CD, bo z płyty CD dobrze wszystkie bity potrafią wydłubać dopiero odtwarzacze SACD, DVD albo BluRay. Ostatnie moje doświadczenia z CDkami pokazywały w konfrontacji z DVD, że one jakby "robiły bokami" w natywnym formacie gubiąc niuanse tonalne i mikrodetale, bo też jest to jakby 100% ich możliwości zarazem, a dla takiego DVD to powiedzmy 15% w sensie zdolności przepustowych - spacerek zamiast sprintu. BluRay tym bardziej, tylko że w tych tanich rzęzi przesuw soczewki przy wyszukiwaniu.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: gutekbull w 02-01-2014, 10:25
folab=>
USB - konwerter BADA Alpha - Lampizator (czy nawet DAC Asus Xonar One ), mam jeszcze SAtcha
Fakt wszystkie DACi oprócz Asusa mocno modyfikowane, strojone.
Bez problemu dźwięk niszczy każdy transport CD, nie bardzo rozumiem sens spierania się na ten obecnie już na całym świeci potwierdzony fakt.
Przy CD upierają się tylko ci ,którzy wydali kupę kasy na transport ,maja potężna bibliotekę CD i najzwyczajniej w świecie im się nie chce tego zgrywać.
Jest tez wersja ludzi którzy o laptopach wiedzą tylko tyle ,że są płaskie, to tez by tłumaczyło brak zainteresowania,
ale reszta ..... to po prostu grzech zaniechania ;-)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: folab w 02-01-2014, 10:39
i masz wrażenie uczestnictwa w żywym spektaklu ?
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 02-01-2014, 10:43
">> gutekbull, 2014-01-02 10:25:18
Jest tez wersja ludzi którzy o laptopach wiedzą tylko tyle ,że są płaskie, to tez by tłumaczyło brak zainteresowania,"

To mogę być ja :-)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: magus w 02-01-2014, 10:44
>> folab, 2014-01-02 10:39:24
>i masz wrażenie uczestnictwa w żywym spektaklu ?


tak jak przy większości CD?




-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: gutekbull w 02-01-2014, 10:49
Jak najbardziej , inaczej bym DCSa nie sprzedawał.
Squeezeboxa Toucha też przeprogramowałem (są opisy w necie jak to zrobić )
I masz wtedy wyjście dźwięku z niego po USB, na konwerter itd.
Mało tego Squeezebox Touch po USB da  na DACa 24Bity 192 kHz
U mnie taki plik poszedł bit - perfect.
Dźwięk porównywalny do wersji komputerowej - USB, ale jest to rozwiązanie jakby mniej rozwojowe, wolę komputer(laptop jak kto woli)

http://www.4hifi.pl/info/Logitech_Squeezebox_Touch_i_Tenor_TE8802L.html
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 02-01-2014, 10:57
Ałdjofilu, nie daj sobie przepowiedzieć, ze dxwiek niedrogi moze byc wysokich lotow. Dxwiek niedrogi moze byc conajwyzej odpowiednio gorszy od dxwieku za ktory zaplacic trzeba wiecej. Kropka.
Jednym slowem jak nie wydasz kasy to nie masz dxwieku "ze az ciary", o czym zaswiadcza z kretesem wiele recenzji oraz wywodow natury fizoloficznej oraz ja swym majestatem  potwierdzam.

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: majkel w 02-01-2014, 11:07
Ja nie robiłem z softem w SBT nic, natomiast grzebane miał fizycznie w sumie w kilku punktach - przy zegarach, pamięciach RAM i FLASH i jeszcze jakichś innych cyfrowych. Robota głównie z zakresu EMI. No i lepszy zasilacz. Ten był od CI Audio i po zaglądnięciu do środka stwierdziłem, że poprawiać go już nie trzeba. Fabryczny SBT gra lekko słabiej, choć przyjemnie, niż dobry CD po dobrym Toslinku.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 02-01-2014, 11:46
Odpowiadasz na wpis
>> lancaster, 2014-01-02 10:57:03

hehe :))

Albo placisz hajs na starcie, wtedy oprawiasz sprzet w ramke i sie do niego modlisz, albo ewentualnie kupujesz tani ale i tak musisz grzebnac, a jak najczesciej nie potrafisz - to za jedynie dwukrotnosc ceny samego sprzetu mozesz oddac do kogos kto sie na modach zna - nie brakuje chetnych, to Ci podciagnie sprzet na taki poziom ze bedzie spokojnie konkurowal z tymi za 10krotnosc pierwotnej ceny.

Audiofilski rachunek prosty. Kupiles za 1x. Doplacasz 2x, wiec za 3x masz dzwiek o wartosci 10x :)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: gutekbull w 02-01-2014, 11:48
majkel=>
Dźwięk po USB z Squeezeboxa Toucha (konwerter USB asynchroniczny) to zupełnie inna bajka !
Radzę spróbować ,podałem link jak to zrobić.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: A.H. w 02-01-2014, 11:50

http://www.linkwitzlab.com/dCS_Guide_to_Computer_Audio(2).pdf


Mit freundlichen Grüssen
A.H.

.............................................................................
Meine Damen und Herren. Hier ist ein wunderbarer !!!
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-01-2014, 12:22
To może i ja opiszę swoją dotychczasową historię, o tyle ciekawą, że przebiegała ona z drugiej strony :-)

Jako gówniarz słuchałem muzyki głównie z kaset i walkmana Philips. Zawsze drażniła mnie konieczność przewijania, brak możliwości szybkiego powrotu do ulubionego utworu itd. Byłem wniebowzięty gdy mój pierwszy komputer ujawnił swoją potęgę Winampem oraz szybko rosnącą kolekcją nagrań. Można powiedzieć, ze w przeciwieństwie do większości kolegów wychowałem się na plikach. Pojawienie się odtwarzacz przenośnego w czasach studiów było kolejnym błogosławieństwem, podczas gdy zdarte kasety oraz walkman były już niewygodne i odmawiały posłuszeństwa. Płyt używałem dosyć rzadko, discman był niewielkim progresem względem wysłużonego Philipsa i pozostał nieco w cieniu PC, który był zawsze najintensywniej użytkowanym źródłem do audio w moim wypadku. Nadeszły czasy czytania for, nadeszły poważne systemy, lecz wszystko budowałem w oparciu o PC bo tak w mojej perspektywie było najprościej i najtaniej, a i muzykę gromadziłem od zawsze na dyskach. Nadszedł czas dalszych poszukiwań, zarówno jakości jak i klimatu. Pojawił się gramofon, pojawiły się duże płyty itd. Jednak gdy emocje opadły wygrał ponownie komfort i szybki dostęp do muzyki, oraz dynamika i czystość brzmienia dla budżetowego gramofonu nieosiągalne. Postanowiłem na poważnie pobawić się w CD. Pojawiły się dwa odtwarzacze, jeden przeszedł modyfikację w Earstream, wszystko ładnie połączone firmowym okablowaniem. Jest wyżyłowana jakość, jest zabawa w przekładanie płyt i oglądanie wkładek. Jednak czegoś mi tu brakuje. Po czasie jak bumerang wrócił PC i foobar oraz wbudowany DAC USB, który nie grzeszy wyśrubowanymi parametrami, jednak brzmi w moim systemie bardzo przyjemnie. Postanowiłem na muzykalność i komfort użytkowania rezygnując tym samym ze sterylności i kilku dodatkowych detali. Znów zaprzestałem kupowania albumów na nośnikach.

Nie wnikam w sposób ripowania, nie zgłębiam wpływu oprogramowania (ma mi się podobać i ma być funkcjonalne), nie wnikam też w to co jest po drugiej stronie gniazda USB w PC (pod kątem audio zacząłem go traktować jak wspomniany CD - gotowe urządzenie). Różnice, które były dla mnie znaczące kończyły się ostatnio na kabelku USB. Jeżeli przyszłość będzie domagała się zmian to będą już one pewnie szły w stronę rozbudowy systemu z komputerem, po prostu zbyt często do niego wracam. A zacznę od części najistotniejszej - czyli zewnętrzny DAC, grzebanie w PC pozostawiam tylko na potrzeby aplikacji graficznych itp, bo tam moc obliczeniowa jest naprawdę potrzebna i bez niej ani rusz. Jeśli ktoś twierdzi, że mój PC sobie nie radzi z bitami w formacie 16/44 niech przedstawi odtwarzacz CD, który ma więcej niż 16GB pamięci, 4/8-mio rdzeniowy procesor i inne parametry, które dorównywałyby przeciętnemu komputerowi. Inna sprawa to wewnętrzne zakłócenia itd, jednak po to ktoś wymyślił cyfrę, aby zero było zerem, a jedynka jedynką. Przecież na gnieździe USB komputer nie wygeneruje 1,5, ani też 0,2, system binarny skutecznie to uniemożliwia :-)

Myślę, że sukcesem w tej całej zabawie jest taki dobór najistotniejszych komponentów (wzmacniacz/DAC/słuchawki/kolumny), aby ich brzmienie podobało nam się w każdym możliwym zestawieniu urządzeń pracujących w formie źródła, a resztę pozostawiamy sobie tylko do doszlifowania całości, drobnych prac wykończeniowych, a na końcu dla samej już zabawy, satysfakcji i pasji. Średnio mi się widzi żonglerka kablami SATA. Lepiej już dokupić sobie jakieś inne słuchawki, przynajmniej będzie jakaś zabawa w porównania itd, a nie wytężanie słuchu i wyobraźni w poszukiwaniu czegoś, czego tak naprawdę nie ma.

Puryzm programów odtwarzających typu jPlay to już jest totalna ignorancja klienta. Prędzej widziałbym taki puryzm w powrocie do jakiegoś najprostszego komputera o parametrach zbliżonych do klasycznego CD playera z wyżyłowanym zasilaniem, plus jakiś system czasu rzeczywistego. To co wyczyniają ze swoimi konfiguracjami zwolennicy jPlay wygląda jak wyjazd ciężarówką z dwoma naczepami celem zakupienia jednego bochenka chleba w sklepiku osiedlowym po drugiej stronie ulicy. W sklepiku zamiast bochenka chleba (foobar) kupujemy tylko jedną kromkę (jPlay), po czym ciężarówka rozkracza się na środku drogi z przeładowania :-)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-01-2014, 12:40
Widzę, że DCS w bardzo obrazowy i zrozumiały sposób wyjaśnia skąd bierze się \'inność\' bitów, a właściwie jak ta \'inność\' wpływa na niszczenie cyfrowego oryginału.

No dobrze, pójdźmy więc o jeden krok dalej i tą samą tabelkę przedstawmy w odniesieniu do kopiowania pliku, bądź o zgrozo - pobieraniu takiego tłustego HD z sieci. Wnioski? Trzeba przekablować cały Internet!
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 02-01-2014, 12:52
>> fallow, 2014-01-02 11:46:10
"Audiofilski rachunek prosty. Kupiles za 1x. Doplacasz 2x, wiec za 3x masz dzwiek o wartosci 10x :) "


Boję się,że to może nie być tak oczywiste i proste.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 02-01-2014, 12:52
>> fallow, 2014-01-02 11:46:10
"Audiofilski rachunek prosty. Kupiles za 1x. Doplacasz 2x, wiec za 3x masz dzwiek o wartosci 10x :) "


Boję się,że to może nie być tak oczywiste i proste.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 02-01-2014, 12:59
Ja natomiast boje sie czy moj zart zostal wlasciwie zrozumiany :)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-01-2014, 13:03
Sceptycznie rzecz biorąc to płacisz 10X za dźwięk, który i tak będzie ledwo wart tych 3X. Chcesz lepiej? Bulisz 100X i coś tam podskoczy... Nie tanie to hobby, oj nie tanie...

Mówimy tutaj oczywiście o przekraczaniu pewnego poziomu. Dla każdego (portfela) granica może oczywiście leżeć w innym miejscu.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 02-01-2014, 13:39
>Widzę, że DCS w bardzo obrazowy i zrozumiały sposób

Pawel chyba troszkę nadinterpretujesz. Takie cuś ma znaczenie tylko w momencie gdy dany "sample" jest odtwarzany przez DAC czyli w momencie konwersji cyfrowo analogowej.

W wypadku kopiowania bit może przyjść nawet tydzień po swoim czasie a i tak będzie jak najbardziej ok a kopia i będzie idealna. A nawet rzadko zdarza się że przychodzi o czasie bo kopiowanie jest zazwyczaj szybsze od odtwarzania.

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-01-2014, 14:02
>> Bacek, 2014-01-02 13:39:53
Takie cuś ma znaczenie tylko w momencie gdy dany "sample" jest odtwarzany przez DAC czyli w momencie konwersji cyfrowo analogowej.


Zgadzam się, dlatego też każdy konwerter brzmi inaczej. Nie doczytałem wcześniej, o którym elemencie toru pisał DCS, moje niedopatrzenie. Jednak jeśli za podobne zniekształcenia zaczniemy winić np. przewód SATA to i kopiowanie staje wówczas pod znakiem zapytania. Tzn przyjmując teorię, że nie-audiofilski kabel wewnątrz PC nie przetwarza poprawnie bitów, hipokryzją byłoby używanie plików kopiowanych (z czegokolwiek innego).

PS Pytanie do użytkowników Apple, czy istnieje jakiś sprawdzony i bezbolesny sposób, aby nakłonić iTunes do odtwarzania wszystkich współczesnych formatów audio tj. FLAC, APE itd?
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-01-2014, 14:04
Ew. jakaś alternatywa dla iTunes w postaci dobrego i darmowego playera dorównującemu funkcjonalnością przynajmniej foobarowi.
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 02-01-2014, 14:25
Jak by bardzo naciągnąć teorię to można by powiedzieć że przez bardzo marny kabelek SATA robią się delaye i komputer nie nadąża z wysyłaniem danych do DAC. Ale raczej szybkość dysków podpinanych do SATA jest tak duża że nawet jak by coś takiego nastąpiło to raz na jakiś czas i miało by może wpływ na kilka bitów w całym utworze.

W każdym razie ilość mitów rośnie a ogólne niezrozumienie mechanizmów działania cyfrowego w starym audio (CD, SP/Dif) i różnice w działaniu w stosunku do sieci komputerowych i innych cudów z rejony PC jest wielka.

A bywa też że działanie tych cudownych wynalazków jest całkiem realne ale sprowadza się tylko do skrajnych przypadków. Gdzieś tu na forum są moje testy separatora USB. Po w pięciu pomiędzy komputer a przyzwoitą kartę muzyczną zbijał (psuł) dynamikę i odstęp od szumów o jakieś 1-2dB. Natomiast po podpięciu syfiastej karty z zestawu słuchawkowego separator dawał jej cudowny przyrost dynamiki i odstępu od szumów o chyba prawie 30 dB (z pamięci, mogło być 20 w każdym razie różnica była spektakularna).


Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 02-01-2014, 14:29
No dobrze, żeby nie tworzyć plotek sprawdziłem. Przy dobrej karcie optoizolator psuł o jakieś 0.5 dB a przy złej poprawiał o 18dB.

Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-01-2014, 14:35
Gdyby ten teoretyczny kabelek miał problemy z nadążeniem w audio (~1,5MB/sec) to jakimi błędami musiałby sypać przy odtwarzaniu filmu w HD (~3,75MB/sec, czarne byłoby białe? :-)

Ale faktycznie, audio potrafi zaskakiwać, cyfra jest dobrze przemyślanym pod kątem odporności na zniekształcenia rozwiązaniem, a jednak zmiany potrafią wejść w granice percepcji, sam miałem przygody z kablem USB i to nie drogim. Ewolucja słuchu? :)
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: magus w 03-01-2014, 12:57
>> -Pawel-, 2014-01-02 14:04:56
>Ew. jakaś alternatywa dla iTunes w postaci dobrego i darmowego playera dorównującemu funkcjonalnością przynajmniej foobarowi.

na linuxie używam DeadBeef - podobnego do foobara

changelog do wersji 0.6.0 podaje:
"added experimental Mac OS X support (thanks to Carlos Alberto Nunes for the CoreAudio plugin)"

http://deadbeef.sourceforge.net/

ja używam go tylko do słuchawek przez dziurkę i nie kombinuję ustawieniami, więc nie wiem, na ile jest w stanie spełnić twoje wymagania, ale może warto przetestować



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Ostateczny koniec płyty kompaktowej ?
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 05-01-2014, 19:35
@Magus dzięki. Nie stawiam mu wielkich wymagań poza funkcjonalnością, chcę mieć po prostu możliwość odtwarzania swojej muzyki na lapku bez konieczności konwersji wszystkiego do innych formatów, stacjonarka pozostaje bez zmian, tj. jeszcze na windzie. Przetestuję wkrótce :-)