Audiohobby.pl

Audio => Audio z PC => Wątek zaczęty przez: lancaster w 30-08-2013, 11:08

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:08
Wątek poświecony Waszym doświadczeniom z komputerowym softem do odtwarzania muzyki.
Własnie jestem w trakcie tesow porównawczych Foobar vs JPlay. sprawdze tez kilka innych odtwarzaczy.

Podzielcie sie prosze wlasnymi doswiadczeniami w tej kwestii. Są różnice ? Nie ma ? Ew. jakie ? Wszelkie materiały techniczne jak i subiektywne oceny mile widziane.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:11
Kopia wpisu z watku sluchawkowego :
Drugie podejście do JPLAY
Idac za radą Perula(dzięki) kopiuje "prawy mysz" pliki i "wklejam" je spacja w okno dialogowe. Pliki sie łądują bezproblemowo. Komfort obslugi nie jest powalający ale obleci jak dla mnie. Nie znalazlem opcji przewijania utworu, ale bez niej tez da sie zyc.

Testuje trzecia płyte. Na pierwszy ogien poszła niesmiertelna Brothers in Arms Straitsów, nastepnie niewiele mniej popularna Patricia Barber Cafe Blue, w tej chwili Guitar Zappy,
Setup odsluchowy :
karta dźwiekowa laptopa + Beyerdynamic DT990Edition

Powiem tak. Dla mnie dźwiękowa róznica między foobarem a JPLAY jest i nie jest to różnica mała.
Żeby dopełnić herezji moim zdaniem JPLAY brzmi dla mnie pod kilkoma wzgledami po prostu lepiej (choc byc moze jest to wynikiem uśrednienia dźwięku o czym dalej), a pod kilkoma slabiej lub różnica jest mocno dyskusyjna. Dla mnie podkreślam, bez filozoficznego spoglądania z obrzydzeniem na konsumentów kaszanki ;-)

W związku z tym prośba do bardziej ode mnie zaawansowanych uzytkowników foobara tym razem : mozna zmienic ustawienia tego programu ? Byc moze róznica w brzmieniu to kwestia jakiegos drobiazgu (korzystam z foobara tak jak sie zainstalowal)

Juz pisze w czym rzecz.
Oba programy, zarówno foobar jak JPlay ujawnily u mnie swój charakter. Kazdy wywiera na materiale dźwiękowym swoją sygnature. Dosc łatwa do zdefiniowania. Po przelaczeniu na JPlay mozna powiedziec ze mamy uczucie jakbysmy przszli ze stereotypowego ampa solid state na niemal stereotypową lampe.
Powiedzialbym ze uzyto korekcji podkreslajacej średnice ale to nie to.
Pierwsze wrazenie faktycznie takie jest. Zrobilem nawet test z korektorem w foobar i do pewnego stopnia pewne cechy dźwieku udaje sie przyblizyc.
Dźwięk na JPlay staje sie nieco gęstszy, plynniejszy i spójniejszy naz na Foobar. Mozna tez odebrac zmiany w druga strone, staje sie mniej klarowny, choc "paradoksalnie" nie mniej czytelny - mamy na JPlay mocniejsza prezentacje średnicy która jest nosnikiem informacji w znacznej mierze. Nie zawsze zjawisko takie oznacza ze jest lepiej, ale nie jest tez tak ze jednoznacznie gorzej sie tego wówczas slucha.
Moze ktos kto ma vinyl Barberowej podpowie czy na czarnym krażku ona tez brzmi na niektórych utworach jak z poglosem ? na CD czy z komputera jej wokal brzmi dosć specyficznie (rodzaj poglosu wlasnie). Na JPlay wrazenie to jest zminimalizowane. Być moze program uśrednia, ale robi to w sposób jaki akurat w tym przypadku mi odpowiada, lub przynajmniej zgral sie z 990Edition i moim lapkiem :-)
srednica jest wiec nieco gestsza, bliższa. Byc moze prezentacja przez to na swój sposób bardziej uśredniona ale za to sygnatura jaka otrzymala powoduje ze niektóre osoby moga ją odebrac jak prezentacje bardziej analogową. Nie mam w tej chwili pretensji o takie skojarzenia. Ja tez ja tak odbieram, mam na myśli charakter zmian.
Na niektórych fragmentach muzycznych Foobar nieco wyszczupla wokale dajac jednoczesnie wieksze poczucie precyzji instrumentow strunowych i oddechu sceny, jest tez na foobarze ciut większe poczucie dynamiki. Nie duzo wieksze ale w tym kierunku idzie charakter zmian
Nie mam przy tym poczucia krojenia dynamiki w JPlay a jesli bawet czasami jest takie subiektywne wrazenie to niewielkie i spokojnie mozna z nim życ - rożnica niewielka, bas i zwartosc nie tracą

Poslucham dluzej, nie jest powiedziane ze wszedzie da jednoznacznie pozytywne rezultaty (juz slysze ze niekoniecznie), ale rożnice moim zdaniem są. Gdyby mnie ktos zapytal o okreslenie 1 słowem charakteru zmian powiedzialbym, ze dźiwek jest bardziej analogowy.
Sporo przy ocenie bedzie zalezalo od reszty toru, bo charaktery programow sa moim zdaniem dosc dobrze akcentowane podczas odtwarzania muzyki.
Poslucham kilka dni, postaram sie napisac wiecej.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:12
kolejne wrazenia :
Po tym nocno-porannym doświadczeniu na razie stwierdzam ze trzeba tego dluzej poslucha a wiele bedzie zalezalo od systemu. NA razie Foobar wydaje sie deko syntetyczny wbezposrednim porównaniu, ale tez
Odpale to dzis na tubach, JPlay teoretycznie powinien miec przewage.

hehe, przed chwila zrobilem podstepne porównanie Foobar + moja mulaca karta zewnetrzna ESI vs JPlay bezpośrednio z kompa. Liczylem na to ze z domulona karta Foobar zagra jak JPlay ;-)
Foobar po ESI jest coprawda bardziej "analogowy" ale calosciowo nie ma to startu do tego co proponuje JPlay puszczony bezpośrednio z komputera (zatarte detale i kontrasty przy wspolpracy Foobara z moja ESI).

Trzeba tez jasno powiedziec ze moje DT990E maja lekko cofniety środek, co w przypadku wspolpracy z JPlay (ktory ma w tym zakresie od Foobara wieksza obfitosc) moze rodzic taki a nie inny mój komentarz.
w kazdym razie JPlay warto uwazam przetestowac zanim sie cokolwiek o nim napisze. Nie jest to dxwiekowy 11 z foobarem. Przynajmniej nie u mnie.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 30-08-2013, 11:12
Sprawdź jeszcze Stealth Audio Player.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:16
Lista playerow do testu :
1. stealth audio player
2. Itunes
3. JPlay
4. foobar

Metoda rogrywek : kazdy z kazdym.
System : absolutnie referenyjny (innego nie posiadam).

Czy Iriver lub inne komercyjne rozwiazania oferuja demo ?
Prosze o uzupełnienie listy playerami, ktore przychodzą Wam do głowy.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 30-08-2013, 11:20
Foobar proponuję przez wyjście KS/DS/ASIO 32-bit/ASIO 64-bit. Kiedyś najlepiej mi wyszło ASIO 32-bit i KS.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:24
kolejny mam nadziej "drobny" problem techniczny z JPlay. Program nie gra z zewnetrznej karty. W ustawieniach widzi ta karte (ESI U46XL) i mozna ja wybrac z menu player jednak w glośnikach cichosza. Foobar rozpoznaje z czego ma grac po tym czy wepne czy wypne kabel USB. Zdecydowanie inteligentniej.

Macie pomysł co moze byc przyczyna braku dźwięku JPlay na zewnętrznej karcie ?
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 30-08-2013, 11:32
Kiedyś miałem podobne wrażenia w temacie jRiver Media Center vs Foobar2000. Foobar wydawał się grać szorstko, "cyfrowo", natomiast JR MC dawał dźwięk pełen głębi, bez cyfrowych ostrości i nalotów (tak, w tym porównaniu nazwałbym go wręcz lampowym). Już miałem go kupić (nawet ciekawy interface i cena sensowna jak na swoją funkcjonalność) jednak w końcu udało mi się znaleźć plug-in Kernell Streaming do mojej wersji foo i różnice znikły. A na maila otrzymuję do tej pory nowe oferty zakupu JR ;)

@Lan - w moich DT990 średnica i góra bardziej się wyrównały od czasu zakupu (wygrzanie?). Teraz porównując z Grado to są jakby inne inne odcienie, a nie inne proporcje jak na początku. Tak czy inaczej nie używam eq ani z jednymi, ani z drugimi. Chociaż w Grado ostatnio słucham zdecydowanie częściej, coś mnie w nich znowu... urzekło (?!) ;D
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:33
Dla jasnosci. W oknie dialogowym JPlay pokazuje ze odtwarza ale na wyjsciu sluchawkowym karty czy out pod wzmacniacz cisza. Foobar śmiga bezproblemowo.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 30-08-2013, 11:35
Sprawdź próbkowanie i głębię. Może jest zgrzyt i cisza. Tak miałem w SAP - musiałem kartę ustawiać na 44,1kHz, 16-bit.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 30-08-2013, 11:36
>> lancaster, 2013-08-30 11:24:13
Macie pomysł co moze byc przyczyna braku dźwięku JPlay na zewnętrznej karcie ?


Przyczyną jest to, że program jest dopiero w fazie tworzenia/pisania i nie posiada jeszcze pełnej funkcjonalności (interface, zgodność sprzętowa, stabilność itd), w takiej postaci nie przechodzi jeszcze podstawowych testów ;)

Żeby nie było, nadal lubię te audio zabawki, ale jPlay to jest coś co niszczy ten niszowy rynek (oczywiście nie tylko on), to głupi dowód na to o czym pisze Roland, teraz można sprzedać wszystko "na wiarę" :/
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Perul w 30-08-2013, 11:37
>Macie pomysł co moze byc przyczyna braku dźwięku JPlay na zewnętrznej karcie ?

Spróbuj ustawić zewnętrzną kartę jako domyślne urządzenie do odtwarzania. Jak nie zadziała to jeszcze restart windows.

Kolejny program do przetestowania AIMP 3 (i nowsze) http://www.aimp.ru/index.php?do=download potem ustawienia wg poradnika http://pokazywarka.pl/lepszydzwiek_windows/ - zasadniczo chodzi o zmianę domyślnego urządzenia do odtwarzania na takie "WASAPI Exclusive". Samo przełączenie między urządzeniami z domyślnego "WASAPI" na "WASAPI Exclusive" to zmiana porównywalna z przesiadką na JPlay (przynajmniej u mnie) a interfejs duuuużo przyjaźniejszy :)
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 30-08-2013, 11:46
>> -Pawel-, 2013-08-30 11:36:56
>> Przyczyną jest to, że program jest dopiero w fazie tworzenia/pisania i nie posiada jeszcze pełnej funkcjonalności

To oznacza, że 99€ za JPlay\'a to nie zakup produktu tylko sponsoring. :-P

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 30-08-2013, 11:46
99€ -> 99Euro

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 14:05
Perul, na AIMP w trybie Exclusive podobnie jak na jplay nie mam dxwieku na karcie.
Wygląda na to ze taka uroda mojaj karty zewnetrznej a oba tryby (jplay i exc mojej karty) dzialaja na podobnej zasadzie. Dla pewnosci zajrzałem do wnętrza obudowy karty, a tam przetwornik raczy sie kaszanka popijana piwem za 2zł. Nie ma sie co dziwić ;-)

AIMP bym moim odtwarzaczem przd foobarem. Przyjemny, ale foobar podoba mi sie bardziej dźwiekowo (dynamiczniejszy i dzegolowszy bez utraty pełni).
AIMP jest tonacja blizej jplaya, ale foobar calosciowo zostaje, co potwierdzilo sie przed chwila po raz kolejny.

Testowalem niedawno itunesa, wroce do tematu i porownam z jplay. Wrazenia byly takie ze itunes an podobnym poziomie pazura i dynamiki jak foobar jest nieco gęsciejszy.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: muria w 31-08-2013, 08:24
>Lancaster

Nie zapomnij jeszcze o przetestowaniu sobie playera MQN:
http://www.computeraudiophile.com/f11-software/visual-studio-2012-c-and-wasapi-minimalist-player-15401/

Jak dla mnie lepszy od dobrze skonfigurowanego foobara, aimpa, irivera, stealth audio, być może na tym samym poziomie co jplay, ale nie miałem okazji ich bezpośrednio porównać.

A jeśli chodzi o polepszenie dźwięku foobara odpowiednią konfiguracją, to ja mam tak:

W zakładce playback oba ReplayGain na NONE.

Preamp na 0,0 db

W DSP Manager nic nie powinno być w aktywnych filtrach.

Output jako WASAPI EVENT do odpowiedniego urządzenia (może być i PUSH)

Buffer jak najkrótszy (chociaż przyznam, że różnicy nie słyszałem czy jest tam 80 ms czy 800 ms)

Output na 24 bity (lub 32 jak taki DAC) (jeśli w takiej rozdzielczości pracuje karta dźwiękowa, DAC (dla 16 bit nadal będzie bit perfect, po prostu zostaną dodane same zera)

W Advanced-Playback FULL FILE BUFFERING UP TO np. 2000000 kb, tak aby zmieścił się każdy plik do pamięci RAM przed odtwarzaniem.

Advanced-WASAPI: nie wiem, dopiero zobaczyłem, że tam jest coś takiego :)

Advanced-Thread Priority na 7 oraz use MMCS.

Oczywiście głośność komputera powinna być na 100%


Dla mnie i tak lepiej gra MQN od foobara.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: muria w 31-08-2013, 08:26
A - głośność foobara też na 100%.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 31-08-2013, 11:45
>> Output jako WASAPI EVENT do odpowiedniego urządzenia (może być i PUSH)

Potwierdzono testami, że tryb Event nie na każdej konfiguracji daje bitperfect. Push jest bezproblemowy.

>> Buffer jak najkrótszy (chociaż przyznam, że różnicy nie słyszałem czy jest tam 80 ms czy 800 ms)

Bo nie ma żadnej różnicy. Ta funkcja może wyeliminować problemy z trzaskami, przeskokami w kartach/dacach które nie radzą sobie przy niskiej latencji. Szczególnie gdy wykonujemy kilka zadań jednocześnie. Zero wpływu na dźwięk.

>> W Advanced-Playback FULL FILE BUFFERING UP TO np. 2000000 kb, tak aby zmieścił się każdy plik do pamięci RAM przed odtwarzaniem.

Voodoo. Może popsuć doznania z odtwarzania płyt gdzie przejścia między utworami są płynne. Po prostu wydłuża się niepotrzebnie czas tych przejść. W ekstremalnych wypadkach mogą powstawać opóźnienia liczone w sekundach i jakieś artefakty dźwiękowe. Twardziele nawet sprzed nastu lat wystarczają z grubym zapasem by opanować strumieniowanie audio.

>> Advanced-WASAPI: nie wiem, dopiero zobaczyłem, że tam jest coś takiego :)

Można tam ustawić opóźnienia dla wspomnianych wcześniej trybów Push i Event. Po testach kilkunastu urządzeń za optymalne wartości, niwelujące ewentualne problemy z trzaskami/przeskokami uznałem 200 dla Push i 25 dla Event. Ale może trafić się urządzenie, które będzie wymagać jeszcze większego "poluzowania". Warto pamiętać o tej funkcji poza standardowymi nastawami buforów w foo.

Resztę twoich propozycji ustawień popieram.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: muria w 31-08-2013, 12:05
File Buffering rzeczywiście może spowalniać jeśli ma się każdy utwór w osobnym pliku. Ja robię sobie z płyt obrazy do flac, gdzie plik ma kilkaset megabajtów, a do niego plik cue, w którym opisane jest gdzie zaczyna się każdy utwór, wtedy flac jest ładowany do pamięci w całości i nie ma żadnych przeskoków.

Ale to już jak komu wygodniej, zresztą MQN i Stealth Audio też opierają się na skopiowaniu plików do RAMu i dopiero odtwarzaniu.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 31-08-2013, 12:44
>> File Buffering rzeczywiście może spowalniać jeśli ma się każdy utwór w osobnym pliku. Ja robię sobie z płyt obrazy do flac, gdzie
>> plik ma kilkaset megabajtów, a do niego plik cue, w którym opisane jest gdzie zaczyna się każdy utwór, wtedy flac jest ładowany
>> do pamięci w całości i nie ma żadnych przeskoków.

Przy takim założeniu problemów rzeczywiście nie będzie, ale nadal nie widzę sensu cachowania plików muzycznych. Rozumiem, postawić ramdisk dla systemowego pliku wymiany czy małych, idących w tysiące tymczasowych plików przeglądarki celem przyspieszenia dostępu do nich w konfiguracjach z dyskami talerzowymi. Bo na SSD to też mija się z celem.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 31-08-2013, 14:14
Najciekawszy link w kontekście JPlaya:

http://archimago.blogspot.com/2013/06/measurements-part-ii-bit-perfect.html
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-08-2013, 20:12
Tylko info. Odinstalowalem Jplaya, pojawily sie klopoty z dxwiekiem w systemie ogolnie. Moze to przypadek, ale nigdy wczesniej nie zdarzało sie zeby byl potrzebny restart karty zewnetrznej w trakcie odtwarzania muzyki.
Przeinstalowalem drivery karty - nie pomoglo.
Tak jak pisze nie wiem 100% czy to "zasluga" jplay, ale zbieglo sie to w czsie na zasadzie przyczyna - skutek.
Odpuszczam sobie ten soft na dobre, pomimo ze dxwiekowo tak jak pisalem nie jest zly.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 31-08-2013, 23:20
No patrz. A taki audiofilski program był.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 31-08-2013, 23:25
A tak na poważniej to chiciałem zainstalować najnowszą wersję aby przetesować ale w tej sytuacji sobie daruję. Może to nie DżejPley ale nie mam zamiaru ryzykować tym bardziej, że na Windzie mam sporo służbowego softu.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 01-09-2013, 10:32
Gustaw, bawilem sie  ustawieniami w innych programach do audio, moze przy tej okazji cos popsulem.
Przydaloby sie zeby ktos odinstalowal jplaya, zakladam ze u mnie to był przypdek.

Jakis czas potestuje sobie inne programy ;-)
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 01-09-2013, 14:13
Mam to samo, jestem w trakcie reinstalacji Windy. Na szczęście była to maszyna dedykowana do muzyki i nie było na niej istotnych danych, a muzykę mam na zewnętrznym HDD.

Informacja DLA POTENCJALNYCH KLT JPLAYA - NIE INSTALUJCIE TEGO SZMELCU !!!
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 01-09-2013, 16:39
>> Gustaw, 2013-08-31 23:25:47

A sprawdzales moze taki playerek jak Ecoute ? Wlasnie go zainstalowalem rownolegle do itunes 11.0.4 i mam przemozne wrazenie ze gra duzo dynamiczniej z glebszym basem, nawet jakby pelniej na wokalu, jest tez calosciowo wiekszy rozmach (to moga byc jednak jakies wewnetrzne ustawienia - podbicia pasma itp, nie wnikalem). Nie na kazdej muzyce to slychac co prawda, na klasyce jest to jakby mniej oczywiste.

http://pixiapps.com/ecouteosx/

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 02-09-2013, 08:23
Pomogło usuniecie i ponowna instalacja karty dźwiękowej komputera. Sprawdze ponownie jplaya za jakis czas ;-)

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2013, 08:26
>> pastwa, 2013-09-01 16:39:49

Tego programu jeszcze nie sprawdzałem ale w wolnej chwili przetestuję. Dzięki za info.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 02-09-2013, 11:24
sorry, na YT sytuacja sie powtarza, czyli dxwiek sie wylacza z "nieznanych" przyczyn.
Wszystko wskazuje na to, ze czeka mnie ta sama "przyjemnosc" co Rolanda m- formacik. Jesli jplay tak miesza to wymiekam...jesli przypadek (nigdy wcresniej czegos podobnego nie mialem) to ...przypadek.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2013, 12:38
Uprzejmie dziękuję kolegom Lancasterowi i Rolandowi za odważne odegranie ról audiofilskich królików doświadczalnych.
Przynajmniej ja ustrzegę się od konieczności wpisania komendy  "format c:".

"Cześć ich pamięci"*

Dodatkowo, proponuję umieszczanie na niektórych produktach napisu "Produkt testowany na audiofilach".

*- mam oczywiście na myśli pamięć dysku twardego

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-09-2013, 12:51
Czyżby to było jakieś software\'owe Grado? :>
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: majkel w 02-09-2013, 12:53
Lancaster, próbowałeś przywrócić system do daty sprzed instalacji JPlay?
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-09-2013, 12:53
Odpowiadasz na wpis
>> lancaster, 2013-09-02 11:24:32
sorry, na YT sytuacja sie powtarza, czyli dxwiek sie wylacza z "nieznanych" przyczyn.
Wszystko wskazuje na to, ze czeka mnie ta sama "przyjemnosc" co Rolanda m- formacik. Jesli jplay tak miesza to wymiekam...jesli przypadek (nigdy wcresniej czegos podobnego nie mialem) to ...przypadek.



Dobry chwyt, a teraz powinieneś otrzymać maila w stylu: Wykupienie i instalacja pełnej wersji oprogramowania odwróci wszelkie negatywne zmiany w systemie operacyjnym.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-09-2013, 12:57
A tak na poważnie, to wydaje mi się, że wersja demonstracyjna grzebie coś w sterownikach DirectSound. Ja bym na Waszym miejscu zainstalował ponownie jplay, a później usunął dedykowanym deinstalatorem. Być może usunięcie np. z poziomu Panelu Sterowania nie odwraca zmian w systemie.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: magus w 02-09-2013, 13:31
cieniasy!
prawdziwi twardziele instalują i deinstalują jplaya wraz formatowaniem dysku przed śniadaniem!

 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2013, 13:37
>> magus, 2013-09-02 13:31:35
cieniasy!
prawdziwi twardziele instalują i deinstalują jplaya wraz formatowaniem dysku przed śniadaniem!


Kolego Magus,
Prawdziwi twardziele to odtwarzają pliki muzyczne bez jakiegokolwiek oprogramowania.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 02-09-2013, 13:40
Panowie, prośba o nie pastwienie się nad programem
jplay jest bardzo dobrym programem, gdyby tak nie było nie kosztował by 100 EUR!

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: magus w 02-09-2013, 13:51
Gustaw,

chyba nie muszę ci przypominać, że Chuck Norris deinstaluje jplaya i formatuje c:/ z półobrotu


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2013, 14:09
>> magus, 2013-09-02 13:51:10

No wiesz? O tym nawet każde dziecko pamięta.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 02-09-2013, 14:11
>> zdezintegrowany, 2013-09-02 13:40:55
jplay jest bardzo dobrym programem, gdyby tak nie było nie kosztował by 100 EUR!

JPLAY to najlepszy program do formatowania dysku twardego w cenie 100euro jak widac, a ze gratisowo odtwarza jeszcze i muzyke to tylko sie cieszyc!

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 02-09-2013, 14:15
Żeby się upewnić, że to nie wina jakiejś specyficznej konfiguracji mojego lapka do muzyki (tam było dużo ingerencji w sterowniki i nie tylko pod 2 różne DACi), to zapodałem jPlaya innej maszynie - firmowy lapek do konfigurowania połączeń sieciowych u klientów - i to samo, właściwie czysty Win7 64, zainstalowana tylko alternatywna przeglądarka i nic więcej. Po dezinstalacji dźwięk na YT czy innych flashowych plajerach się tnie albo go nie ma wcale.

No po prostu szał taki soft! Autor kodu się mści na tych, ce deinstalują, hehehe...

W związku z powyższym wprowadzam do oferty nową usługę:

"Dajemy w gębę za 200 zł", a co tam, to w końcu 50% dyskontu w stosunku do JPlaya, a roboty mniej, przyłożyć lód i zatamować nos, a nie 5h bujać się z przywracaniem OS w komputerze.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2013, 14:20
;-)
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-09-2013, 14:27
A mi się wydaje, że wszystko jest w normie. Po prostu przed usłyszeniem naprawdę czystego i nieprzerywającego dźwięku z jplay nie byliście świadomi tego jak taki YT i inne programy śmiecą i przerywają. Dopiero teraz wyczuliły Wam się uszy i wyszło na wierzch to co wcześniej było niezauważalne. Format C nic nie da, tak przerywało od zawsze...
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: magus w 02-09-2013, 14:48
>> Gustaw, 2013-09-02 14:20:12
>;-)


no, i o co ta cała awantura? wszystko jest w normie, zgodnie z zamierzeniami konstruktorów
tylko użyszkodnicy są do ... jacy są... :)



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 02-09-2013, 14:54
Pawel

"Wykupienie i instalacja pełnej wersji oprogramowania odwróci wszelkie negatywne zmiany w systemie operacyjnym."

...przyśpieszy neta, poprawi kolory....bedzie Szanofny Pan zadowolony.
a tymczasem formatowanko dzis wieczorem.
Jakbym na to wszystko wyrzucił sosu na 8 rdzeniowego proca + terrabajt RAM to bym musiał zastrzelić sprzedawce a kazdy sąd by mnie uniewinnił.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 02-09-2013, 15:27
Ja już wiem, dlaczego system się wali od tego jPlaya: bo to była wersja Lite, czyt. freeware, te pińset złotych, to właściwie za fatygę jest.

Jak powszechnie wiadomo, za 0,5k zł to nic nie ma prawa grać i działać. Szykuje się właściwa wersja Reference za 1500 zł i Sky za 5000 zł. Będzie też wersja Summit, cena póki co nieznana :)
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 02-09-2013, 19:27
Ale co? Będzie coraz dokładniej formatować?

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: magus w 02-09-2013, 20:10
Tak, format c:/ będzie funkcją domyślną

tzn. jak tylko jplay zarejestruje, że lan napisał gdzieś w necie, że program być może niekoniecznie jest rewelacyjny, to natychmiast nastąpi automatyczny format twardego dysku wraz z komunikatem "w reakcji na mowę nienawiści program jplay całkowicie usunął się z twojego komputera oraz zgłosił twój przypadek odpowiednim czynnikom"


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-09-2013, 20:31
A może po prostu padła dźwiękówka? (była kiepska i nie wytrzymała zmasowanego ataku perfect-bitów)


;-)
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 03-09-2013, 04:34
Uczciwie pisze ze problemy zbiegly sie w czasie z usunieciem softu ale pewnosci 100% nie ma.
Myśle ze lepszym pomyslem niz bicie piany (bo info o potencjalnym problemie jest zasygnalizowane) jest info do producenta,
Nie chodzi o to zeby kogos zjechac ogolnie - dxwiekowo soft uwazam calkiem calkiem a to 100euro ceny ? Panowie, na jakie bzdury ludzie wydaja o wiele wieksza kase i nikt nie lamentuje ? Pali ktoś z Was ? Podobna kasa z dymem idzie co miesiac a stokroc lepiej (moim zdaniem oczywiscie) kupowac soft który nawet w ogóle nie działa i to co miesiac niz palic.



W kazdym razie informacja forumowa :

Zdarzyły sie 2 przypadki nieprawidlowego działania dźwięku (przerywanie, zanik podczas odtwarzania Youtube np.) w systemie Windows po odinstalowaniu demo JPlay. Nie ma 100% pewnosci ze to wina oprogramowania (nie jestem informatykiem, zeby stwierdzic).

Ze swojej strony dodam, ze jako osoba malo wierzaca w przypadek, nie bede juz testowal u siebie tego softu. "Śmichy chichy", ale zdarzylo mi sie cos takiego po raz pierwszy (problemy tego typu albo i w ogóle z dxwiekiem) od kiedy posiadam PC....i nie mi jednemu z tego co czytam,

Pozdrowienia
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 09-11-2013, 16:54
Sciagnalem demo prohgramu do odtwarzania Amarra.Poczytalem jak to ludziom sie on spodobal:


Enrique W.

“…the audio quality is absolutely remarkable and very close to analog sound."

Dominique

“Executive Summary:
Amarra 2.0 is still the best player..”

James S.

“I can\'t listen to anything without it on now! Thanks for making my speakers sound like they\'re worth 3 times more than what I paid!”


Sluchalem na roznym materiale, muzyka organowa, wokalna i troche metalu. Po tych porownaniach wywalilem owo demo z dysku, nie dosc ze nie bylo zadnej korzysci sonicznej wzgledem darmowego iTunes, to jeszcze chwilami mialem wrazenie, ze ten software podbija szum tla i dzwiek staje sie mniej przyjemny, a placic za to 189 dolcow to jak wydac 10 razy wiecej na butelke zwyklej wody minaralnej bo ta jest w niebieskiej butelce z napisem Amarra, zamiast w \'slabszej\', przezroczystej. Spore rozczarowanie....

Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: sebna w 10-11-2013, 18:06
Cze pastwa,

Na platformie appla polecam sprawdzić fidelie (http://www.audiofile-engineering.com/fidelia/) - co prawda do pełni potencjału pasowało by dokupić jedną czy dwie wtyczki, czego do wersjo demo nie ma sensu robić oczywiście ale tylko jeżeli Twój system jest wystarczająco przeźroczysty i z potencjałem to bez problemu powinieneś usłyszeć różnice.

Nie będę zdradzał jakie, żeby nie zapeszać ;)

Na PC myślę, że każdy szanujący się audiofil z PC jako źródłem powinnień spróbować MQN, bo grzechem jest tego nie zrobić biorąc pod uwagę, że to darmowy projekt a moim zdaniem gra sporo lepiej niż jplay w nawet najbardziej wyśrubowanej konfiguracji (hibernacja, streaming, jmini itp itd).

Pozdrawiam
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: sebna w 10-11-2013, 18:08
Co do Amarry to moim zdaniem to kiszka :) chociaż nigdy jej nie porównywałem do itunes ale gra bardzo przeciętnie i też nie wiem czym się tak ludzie zachwycają.

Pozdro
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 20:31
Witka Sebna,

Wszystko fajnie tylko dlaczego tak \'ciezko\' jest wrzucic do fidelii cala moja biblioteke muzyczna z iTunesa ? Skopiowalo tylko poszczegolne utwory, jakby loteryjnie. Interface tez jest duzo przejrzystszy w iTunes, tu go w zasadzie nie ma jesli idzie o wyswietlanie zasobow muzycznych ;\'))

ps. Jakie wtyczki powinienem sobie dokupic, wedlug Ciebie ?
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 20:41
Biblioteke juz ogarnalem, widze ze ta fidelii jest co prawda poszczerbiona, ale widnieje ponizej biblioteka itunes, wiec z niej korzystam, szkoda tylko ze nie ma pogrupowania na albumy, bo obecnie wszystkie kawalki wylistowane sa ciurkiem.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 20:45
W sumie to wole Apple High Quality converter od tego iZotope Resamplera, ktory wyostrza brzmienie, a Apple gra plynniej, u mnie ;\')
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 10-11-2013, 21:51
Amarra była dobrym rozwiązaniem przy starszych wersjach iTunes. Dla mnie to obecnie rozwiązanie niczego sensownego nie wnosi do brzmienia. Fidelia, Audirwana ...  Nie na tyle lepsze od Itunes aby się denerowować tym, że coś nie chodzi. Konkluzja - Używać Itunes i nie zawracać sobie gitary chyba, że na Mavericu coś się zmieniło.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 10-11-2013, 22:06
Gustaw byłeś na ałdjoszoł ?
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 22:16
>> Gustaw, 2013-11-10 21:51:32

No wlasnie slucham tej fidelii i nie czuje zadnej przewagi nad darmowym iTunes (moze dzwiek ociupinke gladszy, ale to wybryki percepcji bardziej), a pomijam znacznie slabszy profil uzytkownika.


Bylem, widzialem, wracam do standardowego oprogramowania ;\'))

Mimo wszystko dzieki Sebna za nowe doswiadczenie.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 10-11-2013, 22:24
>> brodacz, 2013-11-10 22:06:17
Gustaw byłeś na ałdjoszoł ?


Z godzinę temu wróciłem. Zaraz coś skrobnę.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 22:36
A slyszales Gustaw cos dobrego o Mavericku, tak rozmyslam ostatnio czy sie w to pakowac.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: sebna w 10-11-2013, 22:42
Cze,

Powiem Ci szczerze, że PC jest moim codziennym rozszerzeniem jaźni z wyboru. Appla nie mam i fideli też na co dzień nie używam więc co do ergonomii nie mogę się wypowiedzieć (setupu słuchałem jedynie w ramach 6h testu porównawczego).

Kiedyś robiliśmy na spotkaniu porównanie różnych playerów z różnych platform systemowych i z appla zdecydowanie (dla mnie) najfajniej zagrała fidelia (zdania były podzielone, było nas koło 15 i mniej więcej pół na pół ludzie woleli amarre albo fidelie ale większość słyszała różnicę bardzo wyraźnie, pytanie było co się komu spodobało bardziej).

Było to już chwile temu ale najważniejsza różnica była w budowaniu sceny i pozycjonowaniu. Fidelia wypełniała cały pokój dźwiękiem i trójwymiarową sceną gdy amarra umieszczała wszystkie dźwięki na płaskiej linii między głośnikami.

Najbardziej dziwiło mnie w tym porównaniu, że aż tak różne mogą być gusta co do prezentacji muzycznej ale że było to moje pierwsze spotkanie w tak dużym audiofilskim gronie więc ogólnie wszystko było dla mnie bardzo nowe.

Spotkanie było w dopieszczonym akustycznie pomieszczeniu z ogólnie świetnie budującymi scenę Avantgardami Duo Omega oraz z niezgorszym Eximusem DP-1 (jako DAC / PRE) i tranzystorową integrą od Avantgarde więc w dość doborowym towarzystwie.

Co ciekawe później testowaliśmy w tej samej konfiguracji Myteka 192 zamiast DP-1 i już tylko z Fidelią i scena znowu klapał (mimo playera) i zamknęła się w prostej płaskiej linij dokładnie między głośnikami... więc, przynajmniej w tamtym przypadku wszystko było mocno zależne od całościowego zestawienia komponentów zarówno w sferze hardwarowej i jak i softwarowej.

Co wtyczek musiał bym się zapytać ale wiem, że mieli dokupiony jeden czy dwa moduły ze strony fideli

Pozdrawiam
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: sebna w 10-11-2013, 22:46
edit ;) Miało być "i scena znowu klapła" a nie "i scena znowu klapał"...
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 22:58
z fidelia brzmienie jest lzejsze wstosunku do iTunes, ten ostatni ma ciemniejsze/cichsze tlo, ale fidelia generuje taki ezoteryczny poglos sceniczny, ktory moze sie podobac, byc moze z jakimis wtyczkami ten efekt sie poteguje jeszcze bardziej, ale tego sie pewnie nie dowiem ;\'))

ps. sama fidelia byla na tyle tania ze sobie ja kupilem jeszcze przed porownaniami wszelakimi.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-11-2013, 23:02
Jakbys Gustaw chcial sobie fidelie zainstalowac na stale u siebie na macu to moge Ci odstapic gratisowo druga licencje, tzn. klucz jest jeden, ale wazny na dwie maszyny....
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 10-11-2013, 23:20
>> pastwa, 2013-11-10 23:02:43
Jakbys Gustaw chcial sobie fidelie zainstalowac na stale u siebie na macu to moge Ci odstapic gratisowo druga licencje, tzn. klucz jest jeden, ale wazny na dwie maszyny….

Dziękuję za propozycję. Mogę przystać ale chciałbym pokryć 50% kosztów zakupu.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 10-11-2013, 23:25
>> pastwa, 2013-11-10 22:36:02
A slyszales Gustaw cos dobrego o Mavericku, tak rozmyslam ostatnio czy sie w to pakowac.

Mam za stare maszyny do Maverica (MacMini Core2 1.8 i MacBook Pro 2.16) . Z drugiej strony na tyle wystarczające, że nie mam potrzeby kupować nowych Maców.

Kolega ma zainstalowanego za zeszłorocznym MacBooko Pro i sobie chwali. Nie sprawdzał jednak tego systemu pod kątem audio.
Tytuł: playery wysokiego lotu
Wiadomość wysłana przez: cadam w 06-04-2015, 20:46
MathAudio Room EQ
http://www.foobar2000.org/components/view/foo_room_eq