Audiohobby.pl

Audio => Lampy => Wątek zaczęty przez: cin157 w 04-08-2013, 19:45

Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 04-08-2013, 19:45
Ciekawe bo w latach pięćdziesiątych podali w polskim Radioamator i Krótkofalowiec Hi Fi wzmacniacz lampowy o moczy P=1W, na lampie EL84 i EF80 i wynika wniosek że tylko do tej mocy taka lampa ma liniową charakterystykę a powyżej tej mocy to tylko wzmacnia. Przecież dawniej ludzie robili pomiary lamp elektronowych i inaczej do dzisiaj nie może być inaczej i tak samo w tym czasopiśmie podali schemat pięcioelementowej anteny na UHF(z czasu kiedy tylko jedna stacja TV zaczęła nadawać na UHF)  -którą zrobiłem smukłą czyli na nie dużej średnicy drutach, aby uzyskać większy rezonans i czułość i z pewnością taka antena jest lepsza od tych co są teraz i wiem że z balkonu 3 piętra kiedyś ściągała dalekie stacje TV, które wstrajały się bardzo wąsko i bez antenowego wzmacniacza można było je dobrze oglądać.

Zatem kto poszukuje wysokiej jakości to w obecnych czasach nic znajdzie lepszego jak było i tylko do rzeczy zamiast Hi Fi są przypięte mylne określenia najwyższej jakości, co niby ma czynić czasy przyszłości i wystarczą dwa stare przenośne radia tranzystorowe Koliber i rozsunięte od siebie i jaka to jest wielka przestrzenność dźwięku -czyli robią lipę i wsadzają dużo śmiecia, aby dźwięk w przestrzeni rozpylić i na pewno to nie są czasy techniki przyszłości i na dodatek to co sprzedają to jest sprawdzone na NASA jako NIC, bo się normalnie od razu spala i ma większe zniekształcenia i kto za te audio NASA programy płaci jak i gdzie-w kosmosie, do nieskończoności (hi hi! taka to jest chłopska technika i tylko taka i nie inna)?

To ja podałem normalne schematy wzmacniaczy i podałem przykłady pomiaru tranzystorów mocy, które jeszcze można zastosować do tranzystorowych czystych wzmacniaczy małej mocy, które nikogo oszukają bo lepiej tego nie można zrobić i to jest to co było i jest ludziom cenzurowane.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 04-08-2013, 21:37
Zgadzam się z tezą,że elektronika schodzi na psy...Wiele wspaniałych układów poszło do lamusa,pomimo,że nie udało się skonstruować lepszych,ale ekonomia przesądziła.Natomiast nie wiem o co chodzi z odbiornikami Koliber.Mógłbyś rozwinąć?
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 04-08-2013, 21:48
A moja własna odpowiedź na pytanie,czy tylko dobra jest lampa elektronowa,jest następująca:Nigdy nie udało mi się skonstruować układu tranzystorowego ocierającego się chociaż o jakość dobrze skonstruowanego lampowca.Nawet w układach wysokonapięciowych w podobnie dobrych układach w oprawie najlepszych elementów krzem wypada blado.Lampa wprowadza życie do muzyki.Tak,to najlepsza definicja.Ożywia,wskrzesza ją.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: w 04-08-2013, 23:48
A lampiaczki sobie dłubiesz?
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 05-08-2013, 08:57
Projektuję zupełnie nowe rozwiązania układowe z dobrymi efektami.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 05-08-2013, 11:47
Koliber to małe radyjka bateryjne z końca lat sześćdziesiątych i są podane tylko jako przykład po co się rozpyla w przestrzeni bazę dźwięku.
Jednak można się pokusić o tranzystorowe klasycznie czyste układy i duże sprzężenie zwrotne i zastosowanie zamiast efektu lampowej pracy audio filtru AFE. Precyzyjna technika z zastosowaniem ekranów wewnętrznych i złożonych filtrów zasilania w połączeniu z węzłami napięciowo-prądowymi daje całkiem nową jakość, którą nawet nie mogą mieć wzmacniacze lampowe.
Natomiast stosowanie precyzyjnych MOSFET w połączeniu z tą techniką daje coś jeszcze innego i najwyższej jakości i dopiero wtedy lampy są w tyle.
Sama lampa daje prosty dźwięk i oczyszczony z drobnych harmonicznych i jako że  to jest prosta kl.A  i na dużej przekładni prądowej to głośniki chcą w ogóle dobre grać na niskich tonach i rzeczywiście są wspaniałe i aby porównać tranzystorowe wzmacniacze to nie tylko potrzeba tej mojej techniki, ale i bardzo czystych tranzystorów mocy i nawet takie jeszcze można poszukać, ale jak sprawdziłem to ja na sraczkę wszystkie są popieprzone powyżej prądu Ic=1A i dlatego podałem czysty wzmacniacz P4W8R.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 05-08-2013, 12:00
Tylko jeden z mierzonych tranzystor mocy NPN, wyciągnięty ze sprzętu Pionier, 2SD1975 S(M)58 b=150 miał precyzję perfekcji i nawet dochodził nią do prądu Ic=2A. Inne precyzyjne PNP mocy były Toshiba 2SA1302, ale koloru zielonego i widocznie takiej dla ludzi liniowej serii, ale z ograniczonym prądem liniowości do Ic=1A i dlatego jako komplementarne wspaniale nadają się do wzmacniacza P4W8R i dopiero takie coś można porównywać z lampiakami.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 05-08-2013, 13:53
Tak na prawdę to technika tranzystorowa może być precyzyjna i jeśli patrzy się na wielce skomplikowane komputery i ich nową i używaną cenę, to jak mogą  być jeszcze droższe dobre wzmacniacze mocy?

Tranzystory są pakowane w małe układy i np. dla mikrofonu MDU24 stereo można dla wokalisty zrobić małą przystawkę normalnego i czystego przedwzmacniacza mikrofonowego, przy obudowie mikrofonu MDU24 -bo jest lepiej i bez strat słychać wysokie tony, i wtedy jakość musi być lepsza jak z mikrofonu pojemnościowego, a lampy nie mogą spełnić tego warunku i jak sobie ludzie myślą że wzmacniaczami na mikroamperach i przy braku przenoszonego pasma uzyskają dla mikrofonu wysoką jakość?.
Gotowy taki przedwzmacniacz mikrofonowy podałem na tym forum i ludzie myślą że ma bardzo duże szumy, kto sprawdzi to wie do czego się nadaje i dla wokalisty na pewno nie są duże szumy.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 05-08-2013, 20:49
Co to znaczy rozpylać w przestrzeni bazę dźwięku?O co chodzi z tymi radyjkami?
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: w 05-08-2013, 20:59
>> almagra, 2013-08-05 20:49:56
Co to znaczy rozpylać w przestrzeni bazę dźwięku?

Postawić na parapecie wypasione Altusy i przypierdolić sasiadom "Majteczki w kropeczki".
Molody szczawik z doktora :)
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 06-08-2013, 09:22
Altusy to ta baza?Majteczki to zapewne nadbudowa!!!
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 06-08-2013, 20:43
Nie wiem skąd te żarty, ja mówiłem o dwóch takich samych radyjkach i rzeczywiście jedno na stole a drugie na np. na kredensie i baza dźwięku przestrzennie się powiększa i z tak lipnie popularnych radyjek słychać coś znacznie lepszego i dlatego krytykuję taki NIC i nie najlepszy postęp techniczny, polegający jedynie na takich zabawach i dodatkowych kablach i klamotach.

Ważniejsze jest to że piszę w dziale o lampach elektronowych, ale niczego nie podkopuję bo lampy są dobre dla pewniejszej jakości, zrobionej prosto i taniej, ale za to energiochłonnie.
Jest to też dział "analog" i mnie tylko gramofony ale rzeczy na dawnych elementach dyskretnych też można przedstawić, jako konkurencję dla lamp elektronowych, i kto to zrobi najlepiej to można się pośmiać jak są dokładne i skomplikowane techniki wzmocnienia z zastosowaniem tranzystorów i wychodzi na jaw precyzja zasilania i montaż, co jest też związane z dużymi prądami i małymi rezystancjami zasilania.
Właśnie podałem jeden taki wielce konkurencyjny wzmacniacz.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 06-08-2013, 21:11
Nadal nie rozumiem co wnosi odbiór radiowy dwoma odbiornikami.Co tam niby się dzieje?
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: solpadeinelover w 06-08-2013, 21:56
stereo to się nazywa
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 07-08-2013, 01:41
Obawiam się,że dual mono...
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 07-08-2013, 07:57
Nawet dual mono daje przestrzenność dźwięku.
Czym jest lampa -aktywny element wzmacniający o podobnych parametrach dla danego typu i jaki jest problem taką lampę sprawdzić układem dynamicznym i dokładnie wiedzieć w jakich zakresach prądowych jest najlepsza czyli liniowa, uwzględniając napięcia siatek i trochę wyższe napięcie anodowe. Żadna to jest wielka robota, bo to co się zakupi to jest praktycznie takie samo i tylko poznać sterowanie i zasilanie określonej lampy to nie jest wielka wiedza i ile takich lamp jest jako wzmacniacze, niedużo.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 07-08-2013, 16:10
Gdyby ten tranzystor wzmacniacz kontra lampiak dostosować do globalnego sprzężenia zwrotnego w emiterze tranzystora Re=750R, to byłoby ciekawiej i prosto lepiej.
Nawet to dzisiaj zrobiłem i ustawiłem zmniejszenie zniekształceń modułem wzmocnienia i około 100x.
Nie wiem czy to będzie działać bo mam nieodwracające wejście końcówki i nieodwracający moduł sprzężenia zwrotnego, ale z ujemnym sprężeniem zwrotnym w emiterze. Namieszałem i nie  wiem czy to będzie grało, czyli czy w sumie są dobre wszystkie fazy sprzężenia zwrotnego.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 07-08-2013, 16:24
Pośpieszyłem się i nie wszystkie moje obliczenia naniosłem na schemat.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 07-08-2013, 16:35
Nie wstydzicie się że to ja pieprzony władzą podaję profesjonalnie dobre dla ludzi rzeczy. Oczywiście że mnie pieprzą i nie tyle jestem od tego przemęczony co, obrzydło mi to wszystko od tego kradzenia i pieprzenia mi głowy, codziennie po przebudzeniu muszę dochodzić do siebie i na dodatek i to im jest mało.

Dopiero teraz wprowadziłem wszystkie obliczone poprawki i myślę że pomogłem tym rozbudowanym modułem sprzężenia zwrotnego i rzeczywiście może się do czegoś dobrze przydać.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 07-08-2013, 16:38
Co to znaczy,że cię pieprzą?
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 07-08-2013, 16:39
I czy wreszcie odpowiesz mi jaki efekt przestrzenny słychać z dwóch jednakowo nastrojonych jednakowych odbiorników radiowych i jakie jest tego wytłumaczenie?
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 07-08-2013, 19:50
Chłop na wsi woli sobie włączyć dwa małe i takie same radyjka i lepiej siew jemu słucha i wtedy nie jest czuć dźwięku z jednego miejsca.
Pokazałem przykładem stosowania czystych punktów pracy, takich tranzystorów, że dla ludzi schematami można bawić się w profesjonalną elektronikę, a nie prostacko stosować układy scalone lub z konieczności cofać się do lamp elektronowych.
Wiadomo że w odtwarzaczach CD jest krótka droga od zapisu cyfrowego do analogowego i na tej krótkiej drodze, aby nie pogorszyć jakości prosto stosują wtórniki emitera i jakość z uzdolnionego odtwarzacza może być całkiem zadowalająca.
Ale w wzmacniaczach nie można stosować tylko same wtórniki emitera i dochodzi do tego problem do spełnienia  krytycznej jakości dla głośników, bo inaczej głośniki w ogóle nie chcą dobrze działać.
Obecny mój schemat takiego lepszego wzmacniacza od lampowego przedstawiłem trochę fragmentarycznie, bo na niektórych forach ucieka ze względu na troche większe rozszerzenie.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 11-08-2013, 13:55
Podam najbardziej konkurencyjny wzmacniacz dla lamp elektronowych i jest to już kl.A, czyli nic łatwiejszego do zrobienia i łatwiejsze od lampiaka, bo nie potrzeba stosować transformatora głośnikowego i nic takiego trzeba parować.
Aby nie podać takiej najlepszej rzeczy ludziom i ile jest takich forum w internecie to tylko samą lipę podają.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 12-08-2013, 05:34
Jak jest widać zastosowałem niewygodną polaryzację PNP, dlatego że mierzone mną tranzystory mocy wskazują na odpowiednią liniowość tranzystorów mocy i tylko od nich to zależy. Możliwe że podany przedział wzmocnienia tr.mocy b=115--134 jest dobry i liniowy dla innych NPN tranzystorów mocy, ale ja lubię stosować większą moc typu tranzystora.
Wiadomo taki wzmacniacz zasila się stabilizatorami z dobrymi złożonymi filtrami kondensatorowymi zasilania i dlatego samo zasilanie tr.mocy nie jest na schemacie zaznaczone, ale dla węzłowej precyzji montażu nie potrzeba dławików i te same potencjały  masy i stopni sterujących są zasilane tylko z tych samych węzłów prądowych.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 13-08-2013, 10:27
Są dwie wersje takich wzmacniaczy i wiadomo dobre są do nich małe głośniki eliptyczne do TV bo wtedy stosując np. 4sztuki głośników szeroko pasmowych 120-D38E 8R 15W (allegro) uzyskuje się ich całkowicie liniową pracę dla wychyłu membrany dla P=1W. Kiedyś zakupiłem takie głośniki i lepszych nie trzeba mi szukać, chociaż w tej samej cenie są dłuższe, ale ja patrzę na normalność głośnika i chyba zawieszenie membrany jest na rzadkim impregnowanym płótnie. Małe i lekkie kolumienki to jest coś i nawet trochę rośnie ich efektywność, ale jakość jest szczególnie dobra dla małej mocy, bo detal śpiewu jest słychać bardzo wiernie. Właśnie wysokie i średnie tony takich głośników nie modulują się mocą sygnału, bo głośniki pracują na liniowym wychyle membrany i takie cudo jest dobre dla wzmacniacza P4W8R, natomiast dla wzmacniacza kl.A P2W16R należało by zastosować 8 głośników w kolumnie i w tedy w sądzie wyrazistość i zrozumiałość dźwięków mowy jest wysoka, a kolumienki są lekkie i mało tego taki wzmacniacz kl.A ma stabilną jakość w czasie, a to jest ważne. Takie dźwięki mowy takiej jakości dają informację co kto mówi i dlaczego i przede wszystkim nie można zanegować że ktoś inny to mówi.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 13-08-2013, 23:35
Ostatecznie podałem dwa konkurencyjne wzmacniacze i na forum Młody Technik Yeti garbuje mi skórę i podkopywaniem moich schematów wymusza mi moje pisanie co w tych moich schematach jest takiego dobrego. Te dwa wzmacniacze P4W8R i P2W16R mają dwa różne typy tranzystorów mocy Toshiba 2SA1302 i 2SD1975(M). Nawet ten NPN jest uniwersalnie dobry, ale czy do osiągnięcia w zakupie to nie wiem. Ciekawe bo dla małych prądów liniowość tranzystorów mocy może być wysoka i nawet 0.5% lub lepiej. Właśnie 2SD1975 potrafi być liniowy nawet do prądu Ic=1.7A co na dwóch takich równoległych tranzystorach daje wzmacniacz mocy P12W2R.

Ciekawe osobiście kiedyś nawijałem antenowe transformatory CB na 27MHz i robiłem rdzenie toroidalne na tłuczonym-mielonym ferrycie anteny AM klejonym żywicą epoksydową i doświadczenia wypadły takie że obwód wtórny musi być nawinięty pierwszy a na nim dokładnie obwód pierwotny jako aktywny, czyli wzbudzający i dopiero wtedy sprawność była wysoka.

Czyli dobry szeroko pasmowy transformator głośnikowy nawija się na polskim rdzeniu toroidalnym np. P=150W i w taki sposób aby rozbić uzwojenie wtórne na poliuzwojenia o cieniutkim drucie i w taki sposób aby ich przekrój, połączonych równolegle, był przekrojem ostatecznie wymaganym. Znaczy to że można sztucznie wybrać pochodną przekładni i na jedno cieniutkie uzwojenie przypada tylko ileś tam więcej zwojów uzwojenia pierwotnego i takie uzwojenia nawija się poprzez przekładki izolacyjne obok siebie na całym obwodzie toroidalnym, ale tylko jako jedna warstwa nie nachodząca na siebie i dlatego dobrze należy wyliczyć poliwarstwy uzwojeń pamiętając na wtórnym winie się pierwotne i takie polliuzwojenia łączone są obok siebie oczywiście szeregowo.
Dopiero taki transformator jest bez wad i naprawdę szeroko pasmowy, ale ilość zwojów powinna być większa jak potrzeba aby nie było zniekształceń dynamicznych, bo toroidalny przekrój rdzenia jest stosunkowo mały i dobry transformator głośnikowy musi mieć trochę rdzenia lub dużo zwojów pierwotnego i najprościej jest nawinąć tyle zwojów jak normalny transformator ma o tym samym przekroju jak rdzeń toroidalny i nie patrząc że indukcyjność transformatora toroidalnego jest duża.
Ciekawe bo trzeba zwracać uwagę na szkodliwe pojemności pasożytnicze (duża rezystancja dynamiczna uzwojenia pierwotnego) i dlatego nie trzeba żałować wysokiej klasy izolacji i grubej (dającej jako dielektryk małe pojemności pasożytnicze) w miejscu izolacji uzwojenia wtórnego od pierwotnego i dobra jest też taka izolacja i może być cieńsza, na boki poliuzwojeń.
Wniosek tylko taki transformator głośnikowy jest wysokiej klasy inne rozwiązania to jest głupota.
Oj ludzie myślą że lampy są najlepsze a ja mówię tylko najprostsze, dla osiągnięcia jakości i lampa elektronowa może mieć i wady: mała liniowość, duże tłumienie małych amplitud na głównej amplitudzie i działa jak filtr i gorzej jest stosować duże sprzężenia zwrotne i czy najwyższa audio technika używa lamp czy tranzystorów -na pewno tylko ludzie lubią stosować lampy elektronowe. Osobiście kiedyś sprawdziłem audio filtr szerokopasmowy dużej rezystancji biernej i czynnej z zastosowaniem dielektryka ceramicznego i taki kondensator tak zmieniał utwór muzyczny że nie był do rozpoznania i odczuwany jako nowy i nieznany, mimo że to było nagranie przebojowe i bardzo uproszczone w dźwiękach, wniosek dźwięk może mieć różny charakter, mimo że jest szerokopasmowy i nie jest ważne czy to jest taka praca lampy czy audio filtr i wtedy lampę traktuje się jako audio filtr, który zmienia utwór muzyczny.
Czyli chwalenie lamp elektronowych jest ludźmi co nie potrafią i nie wiedzą jak robić wysokiej klasy wzmacniacze techniką tranzystorową.
Sam toroidalny i dobry transformator głośnikowy jest przykładem ciemnoty audio firm, że takich transformatorów nie stosują. Nawet nic piszą o tym że obwód magnetyczny musi być fizycznie sztywny(czyli zwoje rdzenia toroidalnego nawijane na kleju) i rdzeń nie może drgać i grać -co dla transformatorów głośnikowych z papierową szczeliną rdzenia i każdą inną jest złem powstawania dużych zniekształceń impulsowych.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 13-08-2013, 23:53
Nawet głośnik sterowany stromymi impulsami generuje duże szpilki impulsów i radą na to jest dobranie szeregowego filtru RC, co daje trochę mniejsze zniekształcenia i dlatego na schematach wzmacniaczy lampowych jest widać takie filtry RC na uzwojeniu wtórnym i pierwotnym i robi się to nie tyle całkiem zmniejszyć generację stromych impulsów co w sposób aby były małe i wnosił taki filtr zniekształceń, co w praktyce uzyskuje się jako najbardziej wypełniony sygnał prostokątny, a nie zwijać stromy impuls do prostokątnego poziomu, bo daje to jakieś zniekształcenia.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 16-08-2013, 13:27
Po poprawieniu moich przedwzmacniaczy i zewnętrznego sprzężenia zwrotnego zaszły zmiany w moich schematach, które warto zaktualizować. Jest to już praktyczne wiedza najwyższej jakości.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 16-08-2013, 13:29
Jeśli pomierzyć liniowość tranzystorów mocy to dla czystych wzmacniaczy jest już z górki.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 16-08-2013, 13:32
Dopiero teraz zaczyna się zabawa czy lampy są lepsze. Ciekawe bo chyba lampy nie używają w studio nagrań i najpewniej precyzyjne VMOSFET -ale i tacy muszą znać podstawy zasilania i montażu, ciekawe to samemu trzeba się uczyć
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 16-08-2013, 16:00
Wzmacniacz wykonany prawidłowo na 2-3 lampach i kilku elementach biernych  zagra lepiej.A jedyną wadą będzie maleńka sprawność energetyczna.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 22-08-2013, 22:37
To jest prawda, ale praktycznie tylko dla ludzi i ja mogę napisać że: wszystko zasilone na mikrowoltach i w ekranach i z zastosowaniem całkiem liniowych tranzystorów mocy daje całkiem nowe możliwości (bo nikt tak dokładnie robi) i lampy nie mogą wiernie wzmacniać sygnału, bo za dużo zmieniają i też transformatorem głośnikowym i czy ktoś sterował lampę amplitudą i malutką 50mV, czyli o wiele mniejszą o innej częstotliwości, aby sprawdzić czy zmienia swoją amplitudę jeśli sterowana jest tylko wielka amplituda a najprościej jest zmieniać prąd anodowy i sprawdzać jak to 50mV się zmienia -do tego potrzeba sobie wymyślić specjalny układ pomiarowy i może mała amplituda jest za dużo tłumiona dużą i lampa elektronowa nie jest elementem profesjonalnym.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 22-08-2013, 22:44
Większa moc wzmacniaczy dla lamp elektronowych może zyskać większą moc akustyczną i w sposób normalnie dobry i podobnie jak ja to zrobiłem dla mojego tranzystorowego lampowca P36W0.5W .
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 22-08-2013, 23:27
Jakoś wywalili mnie z audiostereo.pl i niektórzy trochę się dziwią, ale podałem tam zasilacz na większe wolty z zastosowaniem 200V tranzystorów i dlatego takie lampowce większej mocy można takimi kilkoma szeregowymi zasilaczami zasilić.
Ciekawie na forum wypowiadają się niektórzy ludzie co sami nic mierzą a tylko czytają i krytykują, jakby się na czymś znali i nie potrafią zrozumieć że ktoś mierzy-bada tranzystory i do nich projektuje schematy i dlatego nie może być coś źle.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 23-08-2013, 08:27
Dobry pomysł kupić chiński wzmacniacz lampowy P50W(jak w jednym temacie na forum audiostereo.pl) i zrobić do niego transformator głośnikowy, jak wcześniej pisałem, na polskich trzech sklejonych rdzeniach toroidalnych P200W i o przekładni na rezystancję obciążenia Ro=0.5R i zastosować lepszy zasilacz anodowego napięcia jak podałem i dyskoteka lepszego brzmienia gotowa.
Przy tak wielkiej lampowej mocy ważny jest dobry transformator głośnikowy.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 23-08-2013, 09:14
Transformator głośnikowy małej mocy czy dużej ma tak samo wielkie impulsy napięcia anodowego i dlatego małe transformatory głośnikowe mają uzwojenie anodowe 4.5tysiąca zwojów a większej mocy mają duży przekrój rdzenia i np. w radiu Podhale transformator głośnikowy jest prawie tak samo duży jak zasilający i to dla mocy wyjściowej paru watów.
Właśnie tak wielkie impulsy anodowe powodują duże zniekształcenia i dlatego na dobry transformator nie  żałuje się przekroju rdzenia i zwojów na wolt.
Skrajnym przypadkiem jest, w zasilających transformatorach toroidalnych, mała rezystancja uzwojenia pierwotnego i wtedy w chwili włączenia takiego transformatora jakby wybuchał i wylatują bezpieczniki, bo ma za mało przekroju rdzenia, dla tak małej rezystancji czynnej uzwojenia pierwotnego -pomyśleć jak wielkie są to zniekształcenia?.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 24-08-2013, 19:24
Podałem jak zrobić ważny i drogi i najlepszy transformator głośnikowy i tego nie można podważyć, bo każde zaobserwowane fizyczne doświadczenie jest bezwzględnie prawdziwe i ma swoje konsekwencje jako sposób do wykorzystania.
Czy ktoś tyle normalnie i prosto napisał o transformatorach? -nie, bo to są nieludzie i cenzura i jakiś biznes i elita elektroniczna.
Podaję ważne informacje dla techniki lampowej i tranzystorowej, bo to jest celem tego tematu aby wybrać sobie co kto lubi.

Odnośnie układów wzmacniaczy tranzystorowych pokazałem klasyczną i czystą technikę wzmocnienia opartą o (podstawowe i takie do czego były stworzone tranzystory) czyste punkty pracy i takie o  liniowej i dużej dynamice prądowej i napięciowej, na względnie małych rezystancjach dynamicznych kolektora, czyli szybkie stopnie wzmocnienia z możliwością ich przyśpieszania na szeregowych rezystorach bazy. Uwzględniłem pomiary liniowości tranzystorów i dynamicznie-automatyczną stabilizację prądów spoczynkowych tranzystorów mocy i sterujących, końcowych stopni mocy, czyli jakością zadowalam tych co lubią klasę A i mało tego dodatkowo zastosowałem profesjonalny i szybki zewnętrzny moduł sprzężenia zwrotnego.
Same pomiary liniowości to nie jest wszystko, dawno w wzmacniaczach nie zwracają uwagi aby oba wejściowe tranzystory stopnia różnicowego  miały takie samo sterowanie audio sygnałem i jest to też ograniczeniem w stosowaniu dowolnego sprzężenia zwrotnego, bo istnieje tylko takie jedno i dlatego zewnętrzny moduł sprzężenia zwrotnego pozwala stosować dowolne sprzężenie zwrotne.
Mało tego firmy traktują wtórniki emitera jako liniową transformację rezystancji wyjściowej i niczym się przejmują, ale ja stosuję punkty pracy wtórników emitera jako czyste punkty pracy jak dla kl.A i mało tego trzeba się elektroniką bawić aby wiedzieć że wtórnik emitera najlepiej i żywo działa dla rezystancji emitera Re=150R i taki przedwzmacniacz zastosowałem.
 
Pokazałem proste zasilacze i dla wnikliwych precyzyjną technikę węzłową z ekranami wewnętrznymi i złożonymi filtrami kondensatorowymi zasilania, a wszystkie te informacje są dla dobrych i drogich i najdroższych wzmacniaczy, ze względu na ich wysoką jakość.
Podałem audio filtr Afe, który jako szlachetny w zastosowaniu dla wysokiej jakości jest ciekawszy jak same lampy elektronowe.

Czy jak na jedną osobę to jest mało podać kompletną swoją normalną i cenzurowaną technikę? i na dodatek piszą w moich tematach same głupoty, ale nikt pisze że coś z tych rzeczy zrobił i sprawdził jak działa -czy to nie jest najdziwniejsze? .
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 29-08-2013, 21:08
Dobrze że jest edycja na forum Młody Technik i Wortal Majsterkowicza i tam zawsze jest aktualna informacja.
Obecnie zrobiłem wejście na forum DIYaudio.pl od razu mi temat wywalili na śmiecie i też sam siebie z tego forum wywaliłem, a audiostereo.pl trochę dłużej dali się wypowiadać, ale i tam nie zależało mi na istnieniu, bo nie można wytrzymać tylko krytyki podając to co jest najlepsze i dlaczego ja mam się ciągle bronić i nikt coś sobie dobrze zrobi z tych rzeczy e tylko krytykuje samemu nic wnosząc jak tylko to aby co jest dla ludzi dobre usunąć.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: almagra w 29-08-2013, 22:47
Drogi Kolego Cin! Nie wiem dlaczego upierasz się,że lansowany przez Ciebie układ jest optymalny?Wyobraź sobie,że są osoby,np ja,które dokonywały porównań odsłuchowych twego układu z innymi i te inne wypadają lepiej.Myślisz,że nie było pedantycznych konstruktorów dobierających nie tylko tranzystory mocy,ale wszystkie.Zapewniam Cię,że byli i są.Tak jak były i są konstrukcje zarówno tranzystorowe np w stareńki układ Johna Lindseya Hooda jak i lampowe.Mowię oczywiście o subiektywnej ocenie odsłuchu,ponieważ o to tylko nam chodzi.P.S.Układ JLH jest asymetrycznym układem przeciwsobnym o sprzężeniu galwanicznym na tranzystorach bipolarnych jednego rodzaju tzn. wsztstkie npn,albo pnp.Jest tranzystorową adaptacją lampowego OTLa Futtermanna.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 30-08-2013, 19:25
Właśnie realia i ocena subiektywna tak czy inaczej wskazuje (wtórniki emitera i źródła prądowe dają większe wzmocnienia-sprzężenia i tylko dlatego nic jest lepiej i gorzej bo tr.mocy są złe), bo w ogóle nie produkują liniowych tranzystorów mocy i nawet taką wielką lipę pchają w obecne hybrydowe wzmacniacze i jest to papierek lakmusowy że nic się produkuje i tylko myślą to wszystko zastąpić cyfrowymi wzmacniaczami kl.D .
Zatem moje projekty wzmacniaczy mocy (bo napięciówki zawsze muszą być dobre) są poszukiwaniem tego co już nie jest dobrze projektowane i kto znajdzie i dobierze tranzystory mocy to jednak radzę te moje schematy.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 30-08-2013, 19:28
co już nie jest dobrze projektowane -raczej chciałem napisać produkowane.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 30-08-2013, 19:40
Nie można porównać dwóch układów wzmacniaczy, jeśli nie mają liniowych tranzystorów mocy.
Nie można mówić że gorzej sterujące się tranzystory lub złe ich punkty pracy działają lepiej jak w czystych wzmacniaczach i jest to tylko żydzie ogłupianie ludzi i ich samych też, bo dobre rzeczy mogą być cenzurowane i nigdy usłyszy się ich prawdziwą jakość.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 31-08-2013, 09:14
Nie tyle głupki piszą o subiektywnej dynamice wzmacniacza a ci co nie wiedzą jak się robi dobry wzmacniacz, bo dynamika wzmacniacza (taka nic mająca wspólnego z szumami) jest tylko wadą-złą jakością  wzmacniacza, który nie może dobrze tworzyć głośnikiem niskich tonów.
Piszę to bo nikt mierzy tranzystory a potem projektuje wzmacniacze i tylko stosuje się do prostego wzoru b=Ic /:Ib -co daleko nie jest prawdą.
Gdyby ktoś coś z tych moich projektów dobrze zrobił i krytykował to bym się zdziwił jakie licho nie da tym rzeczom dobrze działać.
Lampa nie jest wszystkim i jak piszę są to tylko proste rzeczy dla ludzi, a nie dla profesjonalistów -chyba że kiedyś wszystkim MOSFET nie będą mogły działać.
Ciekawie ktoś mi pisze i na to wychodzi że nic nowego wniosłem, bo zastosowałem wszystkim znane tranzystory.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 06-09-2013, 09:29
Witam!
Macie najprostszy i kultowy lampiak tranzystorowy.
Jest to mój własny i obliczony projekt wzmacniacza jako specjalny, dla lubiących majsterkować i zdjęciem jest właśnie mój schemat z opisem układu.
Sens układu stanowi prostota i jakość podobna do wzmacniaczy lampowych.

Warunkiem powstania takiego wzmacniacza jest zdobycie polskich tranzystorów mocy(może jeszcze coś takiego jest do zdobycia w Warszawie) i mało tego bo dolny tranzystor mocy powinien mieć dokładne wzmocnienie b=245/ Uce=16.2V/Rc=4R np.dla prądu Ic=1A i dobrą liniowość nawet do prądu Ic=1.4A, bo jego sterowanie pobiera taki prąd który na rezystorze Rc=760R wywołuje spadek napięcia na symetryczne sterowanie mocy amplitudy górnego tranzystora, przy zaprojektowanemu obciążeniu Ro=4R, czyli inaczej i liniowo górny tranzystor nie można sterować! .
Poza tym potencjometrem można nieznacznie regulować rezystancję dzielnika Rc=760R+Rd=138R czyli symetrię amplitudy mocy, gdyby wzmocnienie tr.mocy było trochę inne.

Ciekawostką tego wzmacniacza jest że prąd spoczynkowy stopnia napięciowego kl.A jest taki sam jak polaryzujący rezystorem emitera Re=191 prąd spoczynkowy dolnego tr.mocy i taki prąd wywołuje taki spadek napięcia na Rc=760R+Rd=138R aby i górny tr.mocy miał ten sam prąd spoczynkowy, dlatego dla równowagi prądów spoczynkowych należy układowi pomóc dobierając rezystor Rd=138R.
Regulacje można robić obsłuchując szum wzmacniacza przy otwartym wejściu i im jest większy to tym jest lepiej, oraz duże znaczenie ma stabilizowane napięcie zasilania i tak ważne jako warunek konieczny -można eksperymentować i w niewielkich granicach zmieniać to napięcie i słuchać szumu i jeśli jest lepiej to układ jeszcze nie był całkowicie poprawnie wyregulowany.
Dużo pisania i też nic skomplikowanego, bo wszystkie tranzystory są tej samej polaryzacji i gorszy tr.mocy można dać jako górny i lepiej o większym wzmocnieniu, jak inaczej.
Oba układy istnieją jako jedynie takie możliwe, czyli jest to optymalne rozwiązanie i UNITRA inaczej by nie zrobiła, -gdyby tylko chcieli -i co nie chcieli bo tak nie zrobili?, może tak robili w wyposażeniu niektórych fabrycznych audio rzeczy, kto to wie skoro byli producentem badawczo rozwojowym.
Można nazwać taki układ lampiakiem, bo nawet dawne tranzystorowe radio Pionier Stereo P=2x 1.5W miało zamiast wykazu tranzystorów zapisane w instrukcji ilość lamp -ciekawe co? .
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 07-09-2013, 01:12
Układ miał jeden błąd bo napięciowy stopień kl.A(BC211) miał bardzo duże zniekształcenia ze względu na dwie różne rezystancje dynamiczne emitera Red=41R(sterowany dolny tr.mocy) i Red=191R(nie sterowany dolny tranzystor) i poprzez dodanie jednego tranzystora więcej poprawiłem ten błąd i dzięki temu dla tych co to mogą robić dokładnie taki wzmacniacz może być kultowym wzmacniaczem wyższej jakości i jak lampiak tranzystorowy. Drugi wzmacniacz mniejszej mocy nie poprawiłem.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 08-09-2013, 03:28
Sprawdziłem układ i musiałem dodać większe napięcie zasilające.
Tytuł: Czy tylko dobra jest lampa elektronowa?
Wiadomość wysłana przez: cin157 w 15-09-2013, 20:59
Na forum Młody Technik mam ostatecznie aktualny schemat.