Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Recenzje => Wątek zaczęty przez: fallow w 15-05-2013, 09:38

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2013, 09:38
Po ponad rocznej przerwie chce przyblizyc Wam jeden z dwóch najnowszych modeli sluchawek firmy Beyerdynamic – model T70. Sa to po flagowcu oznaczonym jako T1 oraz „przenosnym flagowcu” T5p trzecie wokóluszne sluchawki Beyerdynamic z nowym przetwornikiem Tesla. Warto wspomniec, ze na rynku sa takze T90 – wersja otwarta. Katalogowo T70 i T90 zostaly wycenione na 499 EURO. W Polsce jak to czesto bywa jest troche inaczej - nominalna cena T70 to 1699 PLN natomiast T90 1999 PLN. Sluchawki sprzedawane sa w 2 odmianach – „normalnej” z 3 metrowym kablem oraz „portable” z kablem o dlugosci 1.2 metra. Domowa wersja ma impedancje 250 Ohm natomiast wersja portable 32 Ohm. Ja opisze wersje domowa z normalnym kablem, bez dodatkowej literki „p”. Róznice brzmieniowe miedzy wersja T70 z literka „p” i bez opisze pózniej. O ile balans tonalny jest praktycznie taki sam w jednych i drugich sluchawkach, zmienia sie kilka rzeczy majacych bezposredni wplyw na brzmienie.

W ramach wstepu chce goraco wskazac na pewien truizm, który czasem jednak w ferworze audiofilskiej dysputy przestaje byc oczywisty. Wszystkie przedstawione tutaj przeze mnie opinie i odczucia sa oczywiscie subiektywne. Odnoszac sie do terminów takich jak neutralnosc bede referowal do niczego innego jak swojego wlasnego wyobrazenia o neutralnym brzmieniu, które to wyksztalcilo sie na przestrzeni lat, poprzez róznej masci audiofilskie i mniej audiofilskie odsluchy oraz kontakt z zywa a takze syntetyczna muzyka. Dobrze, wstepne truizmy mamy za soba - wiec do rzeczy.

Jako punkt odniesienia postanowilem wybrac sluchawki grajace w podobny sposób a ujmujac sprawe scislej – eksponujace podobne atrybuty brzmieniowe. Beda to przede wszystkim AKG K701, K702, Q701 jako jedna grupa, Shure SRH940 oraz oczywiscie Beyerdynamic DT880 (Pro) i na koncu co moze poczatkowo byc pewnym zaskoczeniem AKG K550.  Cala grupa to wedlug mnie najblizsze szkola brzmienia sluchawki do T70.
 
Co dostajemy w komplecie? Standardowe pudelko Beyera wraz z pokrowcem do przenoszenia i chowania sluchawek oraz przelotke na duzego jacka. Wyposazenie raczej ascetyczne chociaz podobnie jak w przypadku starej linii Premium Beyera – dostajemy bardzo poreczny pokrowiec. Dla mnie jest to istotna sprawa gdyz czesto przenosze sluchawki np. do biura. Niestety czegos takiego nie uswiadczymy w przypadku K701 i K550 za to dostaniemy wraz z Shure SRH940 i to nawet lepszej jakosci.
 
Warto zaznaczyc, ze same sluchawki sa troszke ciezsze niz DT880 (T70 – 330g vs DT880 – 290g) natomiast wyraznie ciezsze niz AKG K701 (230g). Blizej ciezaru T70 sa K550 (305g) oraz Shure SRH940 (320g). Nacisk palaka to 2.8N – czyli tyle samo ile w przypadku DT880, natomiast mniej niz w wypadku DT880 Pro (3.5N). Niestety nie wiem jaka jest sila nacisku palaków dla K550, K701 i SRH940 jednak na moje wyczucie w K701 jest podobnie, K550 maja sile nacisku troszke mniejsza podczas gdy SRH940 wieksza.  Sam palak nalezy do kategorii wygodnych. Nie ma zadnych wrzynajacych sie po dluzszych sesjach odsluchowych wypustek tak jak w przypadku K701 i SRH940. Ogólnie mozna go porównac do starego palaka serii Premium Beyera jednakze jest wykonany z zupelnie innego materialu. W tym wypadku jest to mikro welur. Z tego samego materialu wykonane sa tez pady, oczywiscie od strony ucha. Jaka jest róznica miedzy starym welurem uzywanym przez Beyera a mikro welurem ? Ano taka, ze sam material jest znacznie bardziej gesty – tak jak w nazwie -  „mikro”. Jezeli ktos mial kiedys na uszach Sennheisery HD800 – to wlasnie ich pady wytworzone sa z bardzo podobnego materialu, w wypadku Sennheisera uscislajac jest to mikrofibra. Generalnie pady i obszycie palaka z mikro weluru jest bardzo wygodne. Musze zaznaczyc, ze jestem zdecydowanym zwolennikiem weluru zamiast skóry – gdyz to wlasnie welur odbieram jako bardziej komfortowy. Jedyne skórzane pady które byly w pelni tolerowane przez moja wlasna skóre to pady z Ultrasone Edition 9. Tamte pady byly jednak wykonane ze skóry etiopskich owiec – mysle, ze mozna smialo zalozyc iz na pewno jest to sluchawkowo-padowa nisza. 
 
Oczywiscie wszelkie formy weluru czy mikrofibry w stosunku do padów skórzanych maja tez zasadnicza wade – skóre wystarczy przetrzec i wraca „czystosc” – w przypadku weluru i mikrofibry nie jest to juz takie proste i pad nalezy wyprac. Podobnie jak w przypadku mikrofibry w Sennheiserach HD800 – kolejna wada mikro weluru w T70 jest to, ze w wiekszym stopniu niz zwykly welur zbiera kurz. Jezeli sluchawki beda zostawione „na luzie” przez kilka dni – zbierze sie szary osad. Warto zaznaczyc, ze material z którego wykonane sa pady T90 jest troche inny niz uzyty do padów dla T70. Jako przeciwwaga do opisanych welurowych mankamentów w moim odczuciu mikro welur i mikrofibra daje wiekszy niz welur i wyraznie wiekszy niz skóra komfort. Nie jestem specem od materialów ale odczuwam wyraznie – podobnie jak w przypadku padów od Sennheisera HD800 iz potliwosc skóry pod mikro welurem i mikrofibra jest mniejsza niz w przypadku weluru, nie mówiac o skórze czy najgogrzej – materialach skóropodobnych.
 
Muszle T70 sa troszke mniejsze niz w K550 i K701 – ten sam rozmiar co w starych DT880. Sa natomiast wyraznie wieksze niz w wypadku SRH940. Mam raczej wieksze niz srednie uszy i zarówno w przypadku DT880 jak i T70 nie odczuwam zwiazanego z tym dyskomfortu. Podczas dluzszej (wielogodzinnej) sesji z SRH940 wielkosc muszli dawala mi sie jednak we znaki. Z kolei w K701 mamy wentylacje gdyz muszla jest otwarta, jednak konstrukcja palaka (wypustki) oraz jego zaledwie sredni maksymalny rozstaw w porównaniu do K550, DT880 i T70 nie czynia z nich najwygodniejszych sluchawek z naszej puli. Jezeli mialbym zrobic liste od najwygodniejszych do najmniej wygodnych na pierwszym miejscu bylyby prawie razem DT880 i T70 (z mala róznica na korzysc T70 z racji lepszego materialu padów i palaka) zaraz za nimi znalazlyby sie K550, pózniej K701 a na koncu SRH940. Musze dodac, ze SRH940 nie sa jakos specjalnie niewygodne. Wszystkie sluchawki które tutaj omawiam sa wzglednie wygodne. Znam wiele zdecydowanie mniej komfortowaych imadel nausznych niz SRH940. Wystarczy wspomniec Grado mniejsze niz GS1000/PS1000. Przy gabce do prania zamiast padów i konstrukcji takiej jak SR325is lub RS1 czy RS2 naprawde trudno mi bylo wytrzymac dluzej niz 1.5h. Zeby oddac honor brooklynskiej manufakturze – sprawa ma sie diametralnie inaczej w przypadku GS1000. To sa jedne z najwygodniejszych sluchawek jakie mialem na glowie. PS1000 sa juz ciezsze niz w pelni drewniane GSy i co za tym idzie mniej wygodne, jednak mimo wszystko sa to lata swietlne przed sluchawkami z oferty Grado ponizej modelu GS1000.
 
Kabel prowadzony jest do lewej sluchawki – nie mamy zadnego trójnika. Z racji wygody preferuje takie wlasnie rozwiazanie chociaz zdaje sobie sprawe, ze jest to rozwiazanie na pewnym audiofilskim poziomie niedopuszczalne :) Sam kabel nie ma wielu zyl jak okazale grube, nowe kable Grado. Jest bardzo podobny gabarytowo do starego kabla Beyera z serii Premium oraz kabla dla K701 czy SRH940. Wazne, ze nie ma wagi klasy „high-end” i nie mamy do czynienia z przekletym trójnikiem Grado, który po pewnym czasie uzytkowania byl w stanie zniszczyc kabel.
 
Co do jakosci wykonania – sluchawki sa wykonane na poziomie jakosciowym DT880. Solidna Beyerowska konstrukcja. Praktycznie zero slabych punktów. Zero nadmiarowych czesci jak w przypadku SRH940, których projekt jest po prostu przedobrzony – szczególnie palak. Na takim samym poziomie sa wykonane K550 i razem z T70 i DT880 to najlepiej wykonane sluchawki z omawianej puli. O ile jednak w przypadku K550 zdarzaja sie niedociagniecia w produkcji padów o tyle w T70 które skladane sa w Niemczech jest sehr gut. Równiez dobrze ale mimo wszystko nie na tym poziomie zrobione sa K701. Jest w nich wiecej zbednych czesci które sprawiaja wrazenie iz z czasem moga sie zepsuc. Wszystko jest od poczatku do konca plastikowe. Najgorzej wypadaja SRH940. Ich wykonanie jest po prostu tandetne. Czesto pekaja zupelnie bez winy uzytkownika, co nie musi ale moze prowadzic do powaznych szkód. Cale szczescie serwis nie robi problemów.
 
To jak wlasciwie one brzmia ? Zaczne od tego, ze zdecydowanie nie sa to sluchawki dla kazdego. O ile pisalem juz tak o K701, o SRH940 móglbym powiedziec to samo tyle, ze atrybut „nie dla kazdego” jest silniejszy niz w przypadku K701, to w wypadku T70 ma jeszcze wieksza sile. O ile K701 maja dla mnie bliski neutralnemu balans tonalny (bliski poniewaz jest troche za malo basu oraz górna srednica jest za bardzo podbita bym nazwal je neutralnymi w kontekscie oceny tylko przez pryzmat balansu tonalnego). Q701 natomiast maja poprawione wyzej wymienione „wady” wzgledem K701. Podobne do nich lecz wyraznie bardziej wymagajace wzgledem samej charakterystyki dzwiekowej grania zródla sa Shure SRH940 (sa bardziej szczególowe, szybsze, bardziej rozdzielcze). T70 natomiast maja balans tonalny bardziej niz AKG i Shure ulozony w „U”. Na samym starcie dostajemy juz dalsza od neutralnej niz w przypadku K701 czy SRH940 charakterystyke pasma przenoszenia. Teraz jedno wazne zastrzezenie – o ile jest tutaj mowa o odejsciu od neutralnej charakterystyki pasma przenoszenia wzgledem K701/Q701 o tyle trzeba sobie zdac sprawe z tego jak duze jest to odejscie. Otóz jest na tyle „duze”, ze paradoksalnie przybliza charakterystyke T70 do… AKG K550. Co tu duzo mówic – dostajemy w zasadzie tyle samo ilosciowo basu co w K550, dostajemy srednice na bardzo podobnym poziomie glosnosci (wliczajac w to wycofana górna srednice – tak jak w K550, w przypadku K701 i SRH940 nie ma mowy o wycofaniu) oraz na sam koniec dostajemy wyraznie bardziej odczuwalna niz w wypadku K550 ilosc góry. Mysle, ze mozna smialo pokusic sie biorac pod uwage glosnosc góry, jej czas wygaszania i inne aspekty – ze robiac srednia z omawianej puli T70 to sluchawki w których obecnosc góry pasma jest najbardziej wyrazista, sa najjasniejsze. Tak, nalezy to traktowac jako przestroge.
 
Skoro podstawy balansu tonalnego mamy omówione to przejde teraz do konkretniejszych opisów. Na pierwszy ogien zaczne od góry. Jaka jest góra w T70 ? Mysle, ze po przesluchaniu takze innych sluchawek ze stajni Beyera moge smialo pokusic sie o wysuniecie pewnej tezy. Zauwazylem specyfike wszystkich nowych modeli Beyera z przetwornikiem Tesla (pisze o wokólusznych nie o tych malutkich gdyz slabo je znam), moze poza wyjatkiem T5p gdzie byc moze celowo góra zostala w jakis sposób ulozona tak by przejawiac cechy, które zaraz przyblize - w mniejszym stopniu. Otóz wszystkie te sluchawki laczy pewna charakterystyczna cecha prezentacji wysokich tonów. Jezeli ktos ma audiofilskie doswiadczenie z lampami to najbardziej adekwatne bedzie porównanie do prezentacji góry przez lampy rodziny E88CC/E188CC/CCa/E288CC produkcji Siemensa. Czesto okresla sie to jako „szklistosc”. Czasem spotykam sie takze z okresleniem „metalicznosc” jednak dla mnie ten ostatni to jednak inny troche inny rodzaj grania.  Ewidentnie pasuje mi tutaj wlasnie analogia do Siemensów oraz okreslenie „szklistosc”. Co tu duzo mówic – trzeba lubic :) Albo sie to lubi albo nie. Dodatkowo góry jest sporo – podobnie jak w DT880. Na pewno nie sa to sluchawki z „bezpieczna” iloscia wysokich tonów jak powiedzmy HD600 czy D5000/D2000. Dodatkowo T70 stawiaja na wyzsza góre niz w wypadku K701 i DT880 – dokladnie tak jak SRH940 i K550. W K701 i DT880 zakres od 5 do 7 kHz jest podbity wzgledem T70, SRH940 i K550. Podbicie tego fragmentu pociaga za soba czasem przykre konsekwencje. Odbieram to jako syczenie – zwlaszcza slyszalne w wokalizie. Mozna powiedziec ekspozycja energii akustycznej sybilantów jest wieksza w wypadku DT880, K701 niz w T70, SRH940 i K550. Sybilanty najwieksza czesc swojej energii maja w pasmie 4 do 10 kHz – zaleznie od gloski. Ja najbardziej czuly jestem na te z pierwszej polowy, wiem ze ta czulosc jest odmienna w przypadku róznych ludzi i na pewno zalezy od budowy anatomicznej kanalu sluchowego oraz malzowiny. Dziala ona jak naturalny equalizer podbijajac czestotliwosci zwiazane z ludzka mowa – naturalny dorobek ewolucyjny naszego gatunku. Nie ma natomiast watpliwosci, ze w przypadku K701 i DT880 ta ekspozycja jest po prostu szersza. Shure SRH940 i T70 natomiast przekazuja glosniej dalsza czesc górnego pasma, mianowicie zakres 7 do 10 kHz. Jaki daje to efekt – na pewno subiektywne odczucie audiofilskiego powietrza, pozornej szczególowosci, przestrzeni miedzy instrumentami. W tym momencie warto poruszyc takze inna sprawe. Z reguly kazdy z nas slucha na róznej glosnosci. Wraz z jej narastaniem zmienia sie nasza wrazliwosc na poszczególne czestotliwosci a co za tym idzie nasza percepcja pasma przenoszenia. Badaniem tych zjawisk zajmowali sie tacy panowie jak Fletcher, Munson, Robinson czy Dadson. Nie bede teraz wchodzil w rozlegly opis tych zjawisk – wystarczy, ze wezmiemy pod uwage to, iz aby uzyskac wrazenie niezmiennosci percepcji pasma przenoszenia wzgledem zmiany glosnosci nalezy glównie regulowac glosnosc w czestotliwosciach odpowiedzialnych za bas (od niskiego do wyzszego) oraz za góre (od wyzszej do nizszej). Wynika z tego to, ze jezeli sluchawki maja bardziej liniowa charakterystyke pasma przenoszenia wtedy nadaja sie bardziej do sluchania na wyzszych poziomach glosnosci i wówczas nasza percepcja pasma przenoszenia bedzie równa, natomiast sluchawki które maja charakterystyke idaca bardziej w loudness zapewnia wrazenie percepcji równego pasma na mniejszym poziomie glosnosci (wczesniej). Z kolei przy wyzszych poziomach glosnosci percepcja charakterystyki bedzie coraz bardziej wypaczona. Sluchawki takie mniej nadaja sie dla osób sluchajacych faktycznie glosno. Chce jeszcze raz przypomniec, ze nie mówimy tutaj o loudnessie takim jak powiedzmy w wyzszych modelach Grado. Ten loudness w T70 jest na poziomie K550 – czyli maly.
 
Teraz bardziej audiofilsko – jaka jest wlasciwie ta góra w T70 ? Wiemy juz, ze jest szklista ale co to wlasciwie znaczy ? Nie jest tak lagodna i gladka jak w Shure SRH940. Ma znacznie ostrzejsza i dokladniejsza fakture. Mozna to porównac do teksturowania – tekstura w T70 jest  wyzszej rozdzielczosci niz w SRH940, K701 i DT880 nie mówiac juz o K550 – które w tym wzgledzie wypadaja wyraznie najslabiej. Niestety musze stwierdzic, ze róznica cenowa przeklada sie dobrze na skok rozdzielczosci, róznicowania górnego pasma w porównaniu T70 do reszty sluchawek ze stawki. Kazdy kij ma jednak dwa konce. Jestem pewien, ze nie wszyscy beda z takiego obrotu spraw zadowoleni. Dla niektórych te sluchawki w zasadzie wykluczaja przyjemnosc odsluchu na wysokich poziomach glosnosci oraz stawiaja - co tu duzo mówic - wyraznie wieksze wymagania wzgledem systemu niz SRH940 i DT880 czy K701 nie wspominajac o K550, które ze stawki sa „najprostsze”. Nie chce Was zameczac basniowymi opisami tego jak ta góra brzmi… no dobrze, przyznaje sie – po prostu nie umialbym takiej bajki stworzyc – jak ktos ma ochote na basn to wiadomo na gdzie szukac. Man nadzieje, ze to czego sie spodziewac po prezentacji wysokich tonów przez T70 jest juz dosc klarowne. Przypomne tylko, ze wrazenie „wysuniecia” góry pasma, jej dominacji jest z omawianych sluchawek najbardziej obecne.
 
Srednica w T70 równiez nie nalezy do liniowych wiec co za tym idzie nie nazwalbym jej neutralna – oczywiscie w sensie samej charakterystyki pasma przenoszenia bo o innych atrybutach brzmienia bedzie pózniej. Glównie charakteryzuje ja to, ze kompletnie brak jest podbicia górnejczesci. Ba – góra srednicy jest nawet wycofana w stosunku do jej dolnej czesci. Nie bedzie wiec elektryzujacej damskiej wokalizy a’la K701 czy SRH940. Balans srednicy jest podobny do tego z  K550. Mozna nazwac go bezpiecznym gdyz nigdy nie bedzie sie ona wzynac w uszy. Podobnie jednak jak w przypadku góry dostajemy znów wieksza dokladnosc i rozdzielczosc. Róznicowanie samej srednicy jest odczuwalnie wieksze niz w K550 i K701 oraz DT880. Na pewno nie jest ona tak barwna jak na K701, tak gladka i aksamitna a zarazem nasycona barwowo (uwypuklone transienty i glosny sustain) jak na SRH940 natomiast mysle ze jest swoista hybryda pomiedzy sposobem podawania tonów srednich przez DT880 i K550. Mamy cieplo i tembr podobny do DT880 a balans tonalny zblizony do K550 lecz wszystko to zbudowane na podstawie wiekszej szczególowosci, dokladniejszego róznicowania. Nie ma co liczyc na ekscytujacy gitarowy drive czy eteryczna srednice rodem z SRH940 czy K701. Wokale nie beda tak intymne jak na K701 zwlaszcza. Bedzie bardziej powsciagliwie – podobnie do K550. Nie wiem który sposób podawania srednicy bym wolal – jeden i drugi ma swoje wady i zalety. Na pewno wole wieksza dokladnosc i róznicowanie, chociaz tez do pewnego poziomu – nie dysponuje na tyle hi-endowym sprzetem by siegac po sluchawki z najwyzszej pólki.  Sam tembr srednich tonów nie jest idealnie taki jak w K550 i blizej jest tutaj do szkoly Beyerowskiej znanej z DT880. Przy czym wieksza rozdzielczosc i szczególowosc moze spowodowac, ze brzmienie w bardzo prosty sposób moze stac sie zbyt suche, zbyt malo kolorowe, chude po prostu karykaturalne. DT880 i K701 oraz SRH940 sa mniej czule na zmiany systemu. Co zostalo z DT880 ? Cieplo. Srednica  jak i cale pasmo w T70 – jest ciepla. Sluchawki sa ogólnie definitywnie jasne i cieple. Co rzuca sie w uszy od razu ? Klarownosc, czystosc, precyzja, jasnosc, cieplo. Dodam, ze cieplo jest tutaj bardziej obecne niz w przypadku DT880 równoczesnie wieksza jest klarownosc i szczególowosc. Dobranie odpowiedniego toru nie bedzie wiec latwym orzechem do zgryzienia i moze przerodzic sie w wyzwanie. O ile K701 potrafia byc sporym wyzwaniem, SRH940 potrafia wysoko postawic poprzeczke wobec zródla, to T70 stawiaja ja naprawde wysoko i wobec zródla i wobec wzmacniacza – do tego jeszcze wróce.
 
Teraz pora na bas. Zaczne od strony bardziej technicznej. Mamy tutaj do czynienia z podobna sytuacja jak w przypadku Sennheiserów HD800 oraz Beyerów T1. Najpierw odwolam sie do HD800, które o ile nominalna impedancje maja okreslona na poziomie 300 Ohm to maja rozlegla górke w okolicy basu gdzie impedancja siega 600 Ohm. Co ciekawe w przypadku T70 bedzie to jeszcze wiecej – ponad 700 Ohm. Natomiast o ile w przypadku T1 nominalna impedancja to 600 Ohm – górka impedancyjna na basie siega ponad 1400 Ohm. Co to oznacza w praktyce ? Oznacza to, ze sluchawki beda czule na impedancje wyjsciowa wzmacniacza i beda slyszalnie reagowac jezeli bedzie ona zbyt duza. Poniewaz impedancja nie jest liniowa zakres czestotliwosci w górce bedzie zdegradowany jezeli wyjsciowa impedancja wzmacniacza bedzie zbyt duza. Dobrej klasy tranzystorowe wzmacniacze oczywiscie maja ja jak najmniejsza, jednak nie malo jest urzadzen po prostu slabych konstrukcyjnie. Zwyczajowo powinno sie do tego podchodzic tak, ze impedancja wyjsciowa wzmacniacza powinna byc nie wieksza niz 1/8 impedancji sluchawek. Dla T70 mamy tutaj ~30 Ohm, jednak z racji skoku impedancji sluchawek az o ponad 100% w czestotliwosciach basu sluchawki ten zakres dostanie mniej pradu. Oczywiscie sytuacja jest lepsza niz w przypadku sluchawek o nizszej impedancji z podobna górka. Jak moze sie to objawiac dzwiekowo? Bas moze byc nabrzmialy, tracic mase i wypelnienie oraz przede wszystkim kontrole. Generalnie moga sie zrobic kluchy oderwane od reszty pasma. Im gorsza kontrola tym równoczesnie wieksze buczenie a mniejsze wypelnienie, impakt. Niestety w przypadku T70 jest to na tyle istotna sprawa, ze nalezy miec ja na uwadze. Nie jest to grozne zjawisko w przypadku K701 czy SRH940. Generalnie - Im lepszej jakosci wzmacniacz tym lepiej, oczywiscie sama impedancja wyjsciowa wzmacniacza nie jest tu parametrem ostatecznym a jedynie punktem wyjscia. Czesto poleca sie do sluchawek wysokoohmowych wzmacniacze lampowe OTL – czyli bez wyjscia na transformatorze. Maja one z reguly wyzsza niz konstrukcje tranzystorowe impedancje wyjsciowa co wynika z samej technologii. Sa ludzie którzy lubia uzyskiwac dokladnie taki efekt jaki opisalem wyzej jednak w kontrolowanym zakresie (podbijac bas za pomoca wiekszej impedancji wyjsciowej urzadzenia). Mozna dzieki temu np. powiekszyc sobie sprzetowo ilosc basu nie tracac za bardzo kontroli – metoda prób i bledów. Wzmacniacz lampowy OTL ma wiele zalet nad hybrydowym – oczywiscie w ujeciu ograniczonym budzetem - wynika to glównie z tego iz konstrukcja dobrego wzmacniacza hybrydowego jest drozsza, natomiast  cena dobrego OTLowca z reguly bedzie odczuwalnie nizsza niz cena dobrego wzmacniacza hybrydowego – w duzym uogólnieniu - w przypadku T70 mozna pozwolic sobie na stosowanie wzmacniacza OTL. Z faktu 250 Ohm impedancji sluchawek sa audiofile którzy stwierdza iz wrecz sie o to prosi. Mnie bardzo podobaja sie T70 wlasnie ze wzmacniaczem lampowym OTL. Dobrze, zakladajac ze mamy trafnie dobrany wzmacniacz – jaki ten bas jest ? Najpierw ilosciowo. Niskiego basu jest slyszalnie najwiecej z calej omawianej tutaj sluchawkowej puli. Natomiast poziom sredniego i wysokiego basu jest zblizony do reszty. Jest on natomiast – podobnie jak w przypadku góry i srednicy – lepiej kontrolowany, bardziej rozdzielczy, bardziej róznicowany oraz posiada mocniej oddana fakture niz K701, SRH940 i DT880 czy K550. Jako sluchawki najgorzej radzace sobie z oddaniem faktury i kontroli basu wskaze SRH940. Pózniej umiescilbym K701, nastepnie DT880 a najlepiej K550. T70 – jezeli tylko dobrze napedzone – maja jednak przewage w kontroli, nadaniu faktury, impakcie. Koniecznie musze zaznaczyc, ze jest to raczej audiofilski rodzaj basu a nie taki, który bedzie nadawal sie do sluchania dubstepu. Bas jest trzymany w ryzach i powsciagliwy. Mozna powiedziec kulturalny. Wchodzi wtedy kiedy potrzeba. Nie przyslania czystosci srednicy. Mysle, ze uzytkownicy lubiacy mniej audiofilski bas beda bardziej zadowoleni z K550, natomiast Ci którzy przedkladaja sama jego obecnosc nad odwzorowanie beda szczesliwsi z SRH940. K701 i DT880 sa kompromisem, mozna powiedziec w centrum. Kolejna uwaga – wszystkie opisywane sluchawki nie powoduja odczucia obfitej obecnosci basu i daleko im do takich Denonów D5000 czy 7000 albo Sennheiserów HD650. Nic z tych rzeczy.
 
Co wiec mamy do tej pory ? Sluchawki technicznie lepsze niz wszystkie omawiane – jezeli odniesc róznice w cenie pod wzgledem techniki grania to jest ona uzasadniona. W przypadku charakteru samego grania sprawa jest bardziej skomplikowana. Mysle, ze bedzie on najtrudniejszy do zaakceptowania ze wszystkich omawianych. Mamy sluchawki grajace analitycznie i technicznie. Dodatkowo nie ma czynnika „wow” albo „drive’u” z drapiezna srednica taka jak w Grado czy K701 albo SRH940. Przekaz nie jest bezposredni i ofensywny jak w SRH940 („monitorowy”) – jest znacznie mniej angazujacy – sposób grania blizszy K550, jednak równiez mniej eteryczny. Sluchawki wiec „malo muzykalne”, wyraznie bardziej niz reszta omawianych wrazliwe na niedoskonalosci systemu. Wcale nie proste do prawidlowego wysterowania. Testowalem je juz na dosc zróznicowanym sprzecie – od tranzystorowych combo DACów przez systemy dzielone. Systemy ze studyjnym i audiofilskim rodowodem i z cala pewnoscia powiem, ze jest to juz audiofilska klasa srednia i wymaga przynajmniej sredniego zaangazowania w dobór systemu oraz sredniego poziomu osluchania uzytkownika by mógl je docenic. Dlaczego klasa srednia ? Mysle, ze K701, DT880 czy SRH940 moge smialo zaklasyfikowac jako audiofilski entry-level. Natomiast wysoka pólka to np. T1 czy HD800 lub GS/PS1000. Co jest tutaj pozytywne – na pewno mid-end Beyerdynamica jest bardziej przystepny cenowo niz mid-end Sennheisera czy Denona. HD700 czy D5000 sa wyraznie drozsze ale i prezentuja zupelnie inne podejscie do prezentacji brzmienia. Odnoszac HD700 do T70 - mamy zbalansowane brzmienie miedzy analitycznoscia a muzykalnoscia vs analitycznosc. Natomiast wspomniane wczesniej D5000 moge okreslic w odniesieniu do T70 jako pójscie w czysta muzykalnosc i przyjemnosc. W kwestii smaczków i róznicowania góra beda jednak T70 w obu przypadkach. Tak czy siak brak im wyrafinowania sposobu prezentacji czy smaczków na poziomie HD800 czy T1. Z drugiej strony nie sa az tak wybredne – cos za cos. Przypomniala mi sie jeszcze ciekawostka: o ile flagowiec Beyera – T1 wypada gorzej w kwestii znieksztalcen harmonicznych – oceniajac piki – niz DT880, o tyle w T70 mamy w koncu postep i te wypadaja lepiej. Niestety T70p wypadaja w tej materii juz slabej niz DT880 i T70. Nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie to faktycznie uslyszec – no ale sprawa ciekawa. Nie bede rozpisywal sie nad porównaniami do T1 czy HD800 bo raczej ich uzytkownicy nie beda zainteresowani „obnizeniem pulapu” jednakze wiem, ze sa przypadki kiedy T70 moga byc rozwiazaniem - jezeli ktos nie ma czasu ani checi kompletowac systemu pod HD800 lub T1 – co wcale nie jest proste.
 
Jakie sa T70 w kontekscie prezentacji przestrzeni ? Ostatnio pojawilo sie kilka nowych sluchawek zamknietych, które nie sa dotkniete przez typowe wady takich konstrukcji. „Granie z puszki”, rezonanse na srednicy i basie, slaba przestrzen – chodzi mi oczywiscie o K550 i SRH940, które nie posiadaja kompletu typowych wad konstrukcji zamknietych. T70 na pewno dolaczaja do tej grupy. Oczywiscie wrazenie przestrzeni nie bedzie takie jak w konstrukcjach otwartych lub pól-otwartych ale jak na sluchawki zamkniete jest wiecej niz dobrze. Mamy czarne tlo znane z K550, którego nie ma niestety w SRH940 i precyzje lokalizacji zródel pozornych z SRH940. Nie ma jednak tego efektu super ogniskowania gdyz granie nie jest tak bezposrednie jak w SRH940. Za to sam rysunek wydaje sie byc bardziej precyzyjny. Przestrzen budowana jest w sposób cylindryczny. Ma to swoje zalety przy zastosowaniach nie tylko odsluchów dla przyjemnosci czy monitoringu ale w miksowaniu na sluchawkach. Wglad w panorame jest naprawde dobry. Jezeli chodzi o bliskosc pierwszego planu to bedzie on dalej niz w SRH940. Przestrzen jest tez dosc dobrze rysowana w glab.  Wazna sprawa -  separacja instrumentów jest na poziomie bardzo dobrym. Nawet w odniesieniu do wielu sluchawek z wyzszej pólki. Jezeli dla kogos ta wlasnie cecha jest istotna a pasuja mu inne tutaj omawiane – T70 powinny byc naprawde ciekawa propozycja.
 
Wzgledem T70p - T70 na pewno wydaja sie grac bardziej gladko i czysto oraz troche mniej ostro. Byc moze przekladaja sie na to lepsze warunki pracy przetwornika w wersji o wiekszej impedancji. Jezeli faktycznie nie jest potrzebna wersji nisko-ohmowa mysle, ze nie ma co sie zastanawiac która wersje T70 wybrac. Tesla jest na tyle efektywna w kontekscie glosnosci, ze percepcje takiego samego poziomu natezenia (wzgledem starszych niz Tesla przetworników) uzyskuje sie na wczesniej odkreconej galce wzmacniacza. (SPL 104 dB dla T70 vs 97 dB dla DT880)

W kropelce: Mimo, ze bas jest glosniejszy niz w czesci omawianych tutaj sluchawek jest najlepiej kontrolowany ale równoczesnie najbardziej trzymany w ryzach. Góra, nie tylko z racji charakterystyki pasma przenoszenia ale i przez szklistosc i inne cechy sprawia wrazenie najbardziej obecnej, natomiast srednica jest raczej oddalona, na poziomie K550 (o ile mozna tu mówic o oddaleniu). Ogólnie percepcja tych sluchawek jest taka: dostajemy jasne, bardzo techniczne, analitycznie grajace, bardzo dobrze róznicujace, z bardzo dobrze kontrolowanym ale trzymanym w ryzach basie i o neutralnej (bez pazura, bez drive’u, bez eterycznosci srednicy) granie na dobrze zdefiniowanej cylindrycznej przestrzeni i naprawde dobra lokalizacja zródel pozornych jak na sluchawki zamkniete.
Polecam posluchac przed zakupem. Amatorzy góry pasma moga byc zachwyceni, Ci którzy szukaja sluchawek dostarczajacych fun, radosc czy granie które mozna oceniac holistycznie ale i analizowac równoczesnie moga byc zawiedzeni. Do tego ostatniego lepiej nadaja sie K701 i SRH940. W T70 jest wyrazny krok w kierunku zimno-krwistej analizy. Amatorzy zdecydowanych wycieczek w strone grania z drive’m, pazurem czy eterycznego w ogóle powinni nie zaprzatac sobie nimi glowy. To kompletnie nie sa sluchawki dla nich.
 
Warto dodac na jakim materiale muzycznym ocenialem T70. Nie bede podawal tacklisty bo nawet jej nie pamietam ani opisywal na przykladzie konkretnych utworów – takie opisy jakos nigdy do mnie nie przemawialy. Szufladkujac slucham 3 grup muzyki (kolejnosc przypadkowa): jazz, elektronika i muzyka klasyczna. Szczególnie w muzyce akustycznej T70 sprawdzaja sie bardzo dobrze. Z jazzem bywa róznie – zalezy jaki ten jazz. Czasem K701 i SRH940 ze swoja zywiolowoscia bardziej mnie wciagaja a czasem wole ta pieknie róznicowana góre i swietne separowanie planów T70. Jezeli komus zalezy na dociazeniu w klasyce powinien szukac gdzie indziej, jezeli jednak na oddaniu niezabarwionego tembru i tekstury, separacji instrumentów – powinien byc zadowolony.

Sluchawki ewidentnie nie ze srodka spektrum sluchawkowych atrybutów. Zdecydowany charakter, mozna powiedziec dazacy do ekstremum. Nie dla kazdego. Wymagania wieksze niz entry level w postaci K701 czy DT880. Trzeba sie troche napracowac, lekko nie ma. Na pewno jednak mniej niz w wypadku T1 czy HD800 – wiekszy margines bledu odnosnie systemu, jednakze chybic mozna równie latwo. Dobra cena biorac pod uwage mid-end Sennheisera, Denona czy Grado ale i sposób prezentacji odmienny. Porównujac do sluchawek z omawianej puli – latwiej uzyskac karykature ale jezeli jest sie amatorem smaczków i róznicowania – moga sie pieknie odwdzieczyc za poswiecony czas. Potencjalne niedostatki w dociazeniu mozna kompensowac na wiele sposobów. Sa to jedne z nielicznych sluchawek, które wpadly w moje rece w jakich kontrola basu jest na tyle dobra iz po podbiciu go na dobrym parametrycznym equalizerze zachowuje on impakt i róznicowanie a faktycznie zwieksza sie jedynie wrazenie objetosci. Jest to utopia na SRH940 i K701 – w których bas jest prowadzony na tyle slabo, ze jego equalizacja powoduje raczej zwiekszenie wrazenia buczenia niz samej obecnosci i impaktu. W T70 jest inaczej – jezeli tylko umiemy sie poslugiwac equalizerem i/lub limiterem. Co tu duzo mówic – wiele sluchawek z grupy entry-level lub nizej ma po prostu bas na tyle przecietny ze equalizacja czesciej przynosi efekt w postaci uwypuklenia jego wad niz ten zamierzony przez uzytkownika.
 
Jaki system wybralbym dla T70? Jezeli ma byc bez szalenstw na pewno lepszej klasy neutralnie grajacy DAC (bez ostrosci ale i zapewniajacy odpowiedni poziom róznicowania materialu by sluchawki mogly rozwinac skrzydla) i wzmacniacz OTL.  Jezeli budzet jest wiekszy wtedy dobry wzmacniacz hybrydowy albo wysokiej klasy tranzystor. Obawiam sie – oczywiscie uogólniajac – ze przecietne tranzystorowe wzmacniacze tak wypiora przekaz z barw iz za malo zostanie dla bardzo dobrze róznicujacych ten aspekt brzmienia sluchawek iz przekaz bedzie irytujacy – sprawdzone empirycznie. Przecietny OTL wypadnie moim zdaniem calosciowo lepiej.

Slowo na niedziele: Sluchawki dla audiofila, który wie juz czego chce ale jest umiarkowany w swojej chorobie. Nie pcha sie w hi-end ale znudzil mu sie juz entry-level.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2013, 09:43
W 3 roznych kodowaniach dalej sa krzaki.
Jezeli kogos interesuje tekst - polecam przeczytac tutaj -> http://forum.mp3store.pl/topic/104593-beyerdynamic-t70
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 15-05-2013, 11:49
Jak długo pisze się podobną recenzję ? :-)

Opisałeś chyba jedyne słuchawki, na które, pod wpływem niekontrolowanego impulsu, mógłbym wydać pieniądze. Kiedy miałem je u siebie, różnica między nimi a DT 770 nie okazała się na tyle zasadnicza, zeby je sobie zostawić. Wówczas zdecydowałem się na T5p, które grają wyraźnie inaczej. Ale jednak od początku, jako zdeklarowany miłośnik jednoznacznie wyrazistej i otwartej góry trochę za takim graniem a la DT770, (T70 czy też DT 990) trochę tęsknię.
Swoją drogą jak tam wypada Ci zestawienie T70 vs T5p ?
Po mojemu DT770/T70 grają zdecydowanie jasniej, w sposób bardziej otwarty, przestrzenny i aksamitny. Na tym się ich przewagi kończą, ale akurat tych cech trochę mi brakuje.
Własnie dlatego niesamowice przyjemnym doświadczeniem okazał się po wielu miesiącach odłsuch DT990.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2013, 12:50
Kilka dobrych dni kiedy o ile w glowie wszystko jest juz poukladane i sa wyciagniete wnioski :)
Opis jest suchy - wychodze z zalozenia iz sluchawki to narzedzie do przekazywania muzyki.

Moim zdaniem warto jest miec jednak kilka roznych grajacych sluchawek w zaleznosci od nastroju dnia. Czasem chce sie przyloic basem a czasem czllwiek potrzebuje bardziej ulotnego i filigranowego brzmienia.

Mnie bardzo pasuje prezentacja gory przez wszystkie Beyery z Tesla - oprocz wlasnie tego wyjatku w postaci T5p.

W pelni zgadzam sie z tym co napisales o T70 wzgledem T5p. T5p maja wiecej dociazenia, masy, drive\'u ale gora jest bardzo ugrzeczniona. Osobiscie mam taka przypadlosc, ze jezeli w obojetnie jakich sluchawkach "nie moge zlapac audiofilskiego oddechu" - "dusze sie" to sa one dla mnie skreslone. Tak mam wlasnie w T5p. Podobnie mialem np. w Edtion9 czy CAL.

Zjawisko to nie wystepuje w moim odczuciu w T70, K550, SRH940 czy takich D5000 lub D7000.

Dla mnie gora pasma jest na tyle istotna ze dolozenie pieniedzy do T70 lub T90 wzgledem DT770/DT880/DT990 ma sens.

T5p to tez na pewno zdecydowanie mniej "ekstremalne" sluchawki, ktore maja szanse wpasowac sie w gusta wiekszej liczby osob w kontekscie wielu roznych gatunkow. Znacznie bardziej bezpieczne granie.

Moja natura jest jednak brzmienie bliskie K701 i SRH940 z nasycona i obecną góra. Jasne i szczegółowe. T70 to maja. T5p nie za bardzo.

T70 i T5p to jednak wyraznie inny model grania. Optymalnie jest miec jedne i drugie :))


Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 15-05-2013, 13:07
fallow,

gratuluję recenzji.

Jedno nas łączy - obydwaj lubimy komfort dla uszu :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: violett w 15-05-2013, 21:30
Fallow.

Naprawdę ciekawy "teścik". Gratuluję i pozdrawiam.

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 16-05-2013, 02:49
fallow,

a czy słuchałeś kiedyś DT860 ?

Ja nigdy, ale jestem ciekaw jak się mają w odniesieniu do T70 i T5p.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 18-05-2013, 11:56
>> Baele, 2013-05-16 02:49:38
fallow,

a czy słuchałeś kiedyś DT860 ?"

Ja, lata temu ,miałem kontakt z DT 860. Z tego co pamiętam graja bardzo "na twarz", jasno i bezpośrednio. Żadnych czarów - 100 % muzy w muzie. Ale tez pewnie troche płasko i bez manier/smaczków.


Moim pierwszym od lat zestawem przenosnym (kanapa, taras, wakacje) będzie:

Tak, tak, discman z allegro za 64 zł :-)) i T70 portable.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2013, 12:20
Lepiej bierz T70 nie w wersji portable. Maja i tak lepsza skutecznosc niz stare DT770 czy DT880 i graja wystarczajaca glosno juz dziurki laptopa. T70p sa niestety dzwiekowo po prostu slabsze.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 18-05-2013, 12:23
Max,
dzięki za info :-)

dzisiaj słuchałem:
 - T70 250 Ohm
 - DT770 Pro 250 Ohm
 - DT990 Edition 250 Ohm
 - Shure SRH-1840

Nie udało mi się posłuchać DT860 :-( , wyprzedane.

Muszę powiedzieć, że BARDZO mi się spodobały DT990 Edition - czyżby to była szansa na znalezienie następcy PS1000 ;-)))

Rozczarowały mnie T70 (zbyt techniczne jak dla mnie), zaciekawiły SRH-1840, ale nie na tyle, żeby stać się ich właścicielem.

W planach mam jeszcze Audio-Technica ATH-W5000, ale to najszybciej za 2 tygodnie - wyprzedali :-(
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2013, 12:44
Do Audio-Technica trzeba mieć dopasowaną głowę. Mi W5000 w ogóle nie zagrały bo miałem dziury pomiędzy padami, a twarzą, dociskając je dźwięk się zmieniał. Ten ich system regulacji pałąka jest bardzo wybiórczy niestety :(

DT990 nie słyszałem, ale z tego co czytam jest szansa aby mi się spodobały, Jarku gratuluję znalezienia następcy ;-)

Tak podejrzewałem, że T70 mogą okazać się techniczną surowizną, pamiętam swoje rozczarowanie DT880 Pro, normalnie jeden syk. Chyba po prostu nie trawię tzw "szklistej góry", choćby była nawet wycofana w stosunku do reszty pasma to taka szklistość mnie "rani".

@Fallow kawał dobrej roboty, sądząc po długości recki to słuchawki albo są już "na wylocie", albo zagoszczą u Ciebie na dłużej ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 18-05-2013, 12:54
>> fallow, 2013-05-18 12:20:38
Lepiej bierz T70 nie w wersji portable. Maja i tak lepsza skutecznosc niz stare DT770 czy DT880 i graja wystarczajaca glosno juz dziurki laptopa. T70p sa niestety dzwiekowo po prostu slabsze."

Kurde fallow, przeca tu zwyczajnie chodzi o dobry pretekst. Niby mam juz typowo przenosne (T5p) ale z wymienionym kablem (duży jack). Jeśli wezme T70, to mi bedzie szkoda DT770, które zalegają niewykorzystane.
Więc jedynym rozsądnym wyjściem są T70p ! ;-)
Mam nadzieje, ze łapiesz tą misterną konstrukcję intelektualną ;-))

Póki co zatrudnie DT770 w roli portable i się zobaczy.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 18-05-2013, 12:57
Paweł,
możesz mieć rację co do tych AT. Kiedyś bardzo krótko (tydzień) miałem w domu AD900, i zwróciłem je do sklepu, bo mi ze łba spadały :-)))

Co do DT990 - to jeszcze nie wiem, jutro chcę pojechać i trochę dłużej ich posłuchać, ale zaskoczyły mnie szczegółową bogatą górą (nie ma mowy o sybilantach czy zapiaszczeniu), wyważoną średnicą i dobrze kontrolowanym dołem. No i co było najważniejsze - przestrzeń, w tym również w głąb :-)))
Bardzo ciekawe słuchawki i chyba trochę niedoceniane.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 18-05-2013, 13:03
>> Baele, 2013-05-18 12:23:19
Muszę powiedzieć, że BARDZO mi się spodobały DT990 Edition - czyżby to była szansa na znalezienie następcy PS1000 ;-)))"

Chcesz kupić ? Unikalna kolorystyka (brązowo - czarne) z grawerami (moje imię i data urodzenia).
Puszcze za rozsądną cenę ;-))

To świetne słuchawki. Zamawiałem je prosto z Heilbronn, bo mi się okropnie testowana wersja podobała. A zestawiałem je bezpośrednio z GS 1000.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 18-05-2013, 13:19
"Chcesz kupić ? Unikalna kolorystyka (brązowo - czarne) z grawerami (moje imię i data urodzenia).
Puszcze za rozsądną cenę ;-))

To świetne słuchawki. Zamawiałem je prosto z Heilbronn, bo mi się okropnie testowana wersja podobała. A zestawiałem je bezpośrednio z GS 1000."

Max,
przede wszystkim zostaw sobie do kolekcji, a po drugie przebywam daaaaaaaleko poza granicami PL :-)
Więc to mija się z celem :-)

Jutro postaram się posłuchać jeszcze wersji 32 Ohm, gdzieś tam wyczytałem, że jest lepsza od 250-tek.

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2013, 17:18
Hahaha - Max, faktycznie masz racje. Uwazam, ze w tym wypadku zakupienie przez Ciebie T70p to jest jedyna mozliwosc - poza tym uwazam, ze powinienes zrobic to jak najszybciej - kto wie, moze nowe serie przyniosa jakas zmiane ktorej bysmy nie chcieli :)))

DT990 maja ilosciowo wiecej gory niz T70 (W DT990 nizsza gora jest rowniez podbita, w T70 nie), tyle ze jej kontrast w stosunku do srednicy a zwlaszcza basu jest mniejszy.

Dzieki Pawel, zdecydowalem sie na T70 poniewaz nie moglem juz zniesc tandetnego wykonania SRH940. Generalnie chodzilo mi o sluchawki grajace podobie, nie do konca tak wyszlo bo to jednak cos innego i trudno je jednoznacznie odniesc do jakiegos jednego modelu - poki co podobaja mi sie i fajnie mi sie na nich slucha. Czy zostana na dluzej - czas wszystko zweryfikuje :) Wiem jedno - musze ustrzelic jeszcze jakies nauszniki z funowa brzmieniem. Kiedys stosowalem taki system gdy mialem GS1000 i dobrze sie to sprawdzalo :) Ale z drugiej strony przydalby sie tez jakis OTL wycelowany na miare dla T70.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 18-05-2013, 19:36
Podobno WBA Virtus 01 jest dobry do T70. Kolega maccoo je ma i jego trzeba zapytać, bo rozpoznawał ostatnio dobór toru do tych Beyerów.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 18-05-2013, 20:19
Baele, jesli to te DT990 za ok 1200zł to tez ich sluchalem i jak dla mnie raz ze sporo lepsze (czyt warto zaplacic prawie 2 x tyle uwazam) od 990 PRO a dwa ze graja jak dobre kolumny po prostu (troche za jasne moze ale mnie nie męczyły i jest to sprawa do lekkiej korekcji torem lub moze nawet czlowiek sie przyzwyczai i nie bedzie problemu). Słuchalem z OTL w sklepie...prawie godzine co jak na moje odsłuchy sklepowe jest wiecznością :-)

...no i do tego te złote wykwinty w muszlach i welur. Luksus po prostu ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 19-05-2013, 02:40
>> lancaster, 2013-05-18 20:19:51
Baele, jesli to te DT990 za ok 1200zł to tez ich sluchalem i jak dla mnie raz ze sporo lepsze (czyt warto zaplacic prawie 2 x tyle uwazam) od 990 PRO a dwa ze graja jak dobre kolumny po prostu (troche za jasne moze ale mnie nie męczyły i jest to sprawa do lekkiej korekcji torem lub moze nawet czlowiek sie przyzwyczai i nie bedzie problemu). Słuchalem z OTL w sklepie...prawie godzine co jak na moje odsłuchy sklepowe jest wiecznością :-)

...no i do tego te złote wykwinty w muszlach i welur. Luksus po prostu ;-)



1200 zeta to one w PRL-u kosztują :-)
Można taniej ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 19-05-2013, 03:39
Baele, OK. A ile taniej ? Bo czytajac na forum o tych i owych słuchawkach oraz ich mozliwosciach (a to pałąk pęknie, a to przetwornik poiwie bye bye) lepiej miec gwarancje :-)

...choc faktem jest ze 990ki wygladaja porzadnie.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 19-05-2013, 04:11
ok 400 zeta mniej :-) z gwarancją :-)))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 19-05-2013, 10:01
Proponuję podeprzeć się stosownym linkiem ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 19-05-2013, 10:32
>> lancaster, 2013-05-19 10:01:24
Proponuję podeprzeć się stosownym linkiem ;-)

Lancaster,
proszę bardzo:
http://www.yamahashop.kz/page.php?page_id=134&lang_id=1&showitem=492

Ja stałem się właścicielem wersji DT990 Premium Edition 32 Ohm - właśnie się wygrzewają :-)))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-05-2013, 11:45
http://goo.gl/vzl8f
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 19-05-2013, 11:56
a masz takie porównanie dla DT990 i PS1000 ? ))))))))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2013, 12:08
Prosze :)

http://goo.gl/LP26D
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 19-05-2013, 12:18
fallow,

Dzięki :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2013, 15:06
Odpowiadasz na wpis
 >> majkel, 2013-05-18 19:36:58
Podobno WBA Virtus 01 jest dobry do T70. Kolega maccoo je ma i jego trzeba zapytać, bo rozpoznawał ostatnio dobór toru do tych Beyerów.

===

Dzieki za cynk ale to poza moim budzetem. Nie chce tyle wydawac na wzmacniacz :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: walkman6 w 20-05-2013, 08:23
>> Baele, 2013-05-19 10:32:16

Ja stałem się właścicielem wersji DT990 Premium Edition 32 Ohm - właśnie się wygrzewają :-)))

Baele,

Napisz jak zgrywają się iPodem. Czy da się ich bezpośrednio z iPoda słuchać.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-05-2013, 10:17
Szkoda, że nie ma wykresu do DT990 32 omy. Niemniej wersja 600 omów wygląda kusząco. :)

http://goo.gl/oP0hT
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-05-2013, 10:23
Tu coś jest http://en.goldenears.net/3618
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2013, 10:39
Dwie wersje 200zł taniej :)

http://www.q21.pl/beyerdynamic-dt-990-edition-600-ohm.html

http://www.q21.pl/en/beyerdynamic-dt-990-edition-32-ohm.html

Chyba się skuszę na któreś bo faktycznie zapowiadają się bardzo ciekawie :>
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2013, 10:48
Bym zapomniał, 250 ohm też są. Chyba trzeba kupić 3 naraz, a później zwrócić dwie pary, które nie podejdą :)

http://q21.pl/pl/beyerdynamic-dt-990-edition-250-ohm.html
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2013, 11:16
Nie lepiej T90 ? :)

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: walkman6 w 20-05-2013, 11:27
Pewni lepiej, ale za to dwa razy drożej.

Podobało mi się to porównanie do PS1000. Ciekawe czy brzmią podobnie? ;P
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2013, 11:58
Skoro porownujemy do PS1000 to one w porownaniu do jednych i drugich (DT990, T90) sa znacznie drozsze :)

Balans tonalny jest podobny. I to wlasciwie koniec podobienstw... :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2013, 12:01
btw. Mnie ciekawi jeszcze czy skoro mamy juz DT770 -> T70 i DT990 -> T90, zamkniete i otwarte, to czy pojawia sie DT880 -> T80. Stawiam, ze predzej czy pozniej tak.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2013, 12:35
Jeśli dobrze czytam te wykresy, to DT990 będą podobać mi się znacznie bardziej od T90, a przy tym mogą być bardziej zbliżone do PS1000, jeśli moje wnioski są błędne poproszę o korektę :)

1. Zawartość średnich tonów vs zawartość góry w DT990 rozkłada się podobnie jak w PS1000, dla większej przejrzystości zaznaczyłem kreskę po upływie ~1ms. T90 niestety mogą się okazać dla mnie zbyt pikantne na górze z uwagi na jej nachalną zawartość w przedziale 9-11kHz, podczas gdy średnica już nie brzmi i nie równoważy pasma. Zakres okolic 10kHz jest dla mnie zdecydowanie bardziej kaleczący niż niższa góra, ponadto gdy góra jest podbita w całej rozciągłości to zaakceptuję znacznie większą jej ilość niż w przypadku pojedynczych "górek". Najbardziej kaleczą mnie właśnie takie małe odcinki i odbieram je jako ostre peak\'i.

2. Bardzo lubię delikatne dodatki i akcenty na średnicy, PS1000 maja coś takiego w okolicach 5kHz, a DT990 przy 3kHz tylko mniej. Będą po prostu mniej podbarwionymi Grado :)

3. Spójrzcie na tabelki odczuć subiektywnych, T90 mają do Grado znacznie dalej :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2013, 12:39
No i najważniejsza rzecz, T90 wydaja mi się posiadać Beyerowski bas, którego po prostu nie trawię :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 20-05-2013, 16:30
Paweł,

DT990 mogą sie Tobie bardzo spodobać :-)
Ja swoje wygrzewam już ponad 24 godziny i po PS-y w ogóle nie sięgam :-)

Co ciekawe DT990 mimo, że otwarte, to bardzo słabo je słychać na zewnątrz, i tak jak Max i Lancaster pisali to naprawdę bardzo ciekawe słuchawki :-)))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 20-05-2013, 16:42
Baele, sluchales roznych wersji DT990 ?

Mi tez od razu wpadły w ucho, tak jak pisałem nieporównywalnie lepsze od wersji PRO.
Droższe a lepsze. Dziwne ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 20-05-2013, 16:42
Różne wersje mam na mysli 32/250/600
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2013, 16:50
Jarek przekonałeś mnie. Jak tylko spylę Ultrasone to zamawiam od razu 3 pary Beyerdynamic :) Oczywiście z zamiarem późniejszego zwrotu dwóch, inaczej nie będę miał możliwości sprawdzenia, która wersja będzie the best w moim torze.

PS Słuchasz ich z GCHA?

PS2 Można było omówić temat "po  cichu", a tak to już swoich PS\'ów nie sprzedamy na terenie tego kraju, bo kto zapłaci 5k za psujące się DT990? :-))))))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 20-05-2013, 16:56
Lancaster,

słuchałem tylko 32 i 250. Ale jestem daleko od swoich stacjonarnych wzmacniaczy :-) i słucham tylko z Cowona X7 i AK100 - i jak mi one dzisiaj zagrały z kałachem, to mi szczęka opadła. A koncert Evy Cassidy 2 razy słuchałem :-)

Dzisiaj założyłem też pady od T70, ale po 5 minutach je ściągnąłem - zabrakło przestrzeni, bas zrobił się płaski, średnica jedna kasza.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 20-05-2013, 16:58
Paweł,

ja już mam kupca na PS-y, oczywiście poza granicami PRL-u :-)

Zastanawiam się jeszcze nad kupnem DT990 wersji 600 Ohm i ...sprzedaniem T1, gdyby się okazało, że to jest "TO" :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2013, 17:13
U nas słuchawki za 5k schodzą po kilku miesiącach, do 2k tak w miesiąc-dwa. Chyba, że handluje się jakimiś "chwytliwymi" modelami, na które akurat jest boom forumowy :)

Jeśli DT990 faktycznie wyparły by PS1000 to zamówię sobie w przyszłości wersję manufaktur. 6k różnicy w cenie za wersję podstawową to dlaczego by nie poszaleć z różnymi "odchyłami" :-))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: zibra w 20-05-2013, 18:31
Jesli podoba sie takie granie to polecam zakup:

http://www.ebay.de/itm/Beyerdynamic-DT-911-Kopfbugel-Kopfhorer-Highend-Headphones-/161026170725?pt=Kopfh%C3%B6rer&hash=item257de85f65

Do dzis nie moge pojac czemu cena za te sluchawki jest tak absurdalna. A podejrzewam, ze bedzie.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 20-05-2013, 18:32
Baele, no dobra, ale z tych dwóch sluchanych wersji która przypadła bardziej do gustu ?
Są wyraźne różnice czy na tyle nieduże, ze nie podjąłbyś sie porównania ?

Wykwintne welurowe pady w DT990 robią swoje, reszte załatwia złota kratka !;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 20-05-2013, 19:10
Lancaster,

32 Ohmowa. Lepsza srednica niz w 250

Ale zlota kratka zrobila swoje przedewszystkim :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: maccoo w 21-05-2013, 10:27
Potwierdzam ;) Tylko warto zaznaczyć, że Virtus + T70 to jest kumulacja jasnego i ciepłego grania jak to fallow określił. Subiektywnie oceniając - 01-ka na pewno nie da solidnej basowej podstawy ofiarując w zamian fantastyczny wgląd w nagrania, jeszcze lepszą przestrzeń i coś co mnie przekonało do tego wzmacniacza - jest emocja w muzyce. Nie wiem czy fallow w recenzji (fantastycznej poniekąd) wspominał o znaczeniu okablowaia w torze - u mnie zagrało w systemie z kabelkami droższymi niż same słuchawki. Tak wrażliwe T70 są na nawet minimalne zmiany. Fajnie też grają z ostatnią wersją BP.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 21-05-2013, 10:59
"Ale zlota kratka zrobila swoje przedewszystkim :-)"

Baele, my tygrysy wiemy o co chodzi w tym sporcie ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 22-05-2013, 11:36
Pawel,

Po mojemu jezeli chcesz zestawiac te wykresy wzgledem linii, ktora narysowales to trzeba brac pod uwage blad ktory jest w wielu z tych wykresow. Czesc z nich przez pewien fragment czasu ma powtorzona pierwortna wartosc pomiaru.

Ja bym tego nie odczytywal w ten sposob, ze cos bedzie bardziej dotkliwe jezeli wolniej sie wygasi. Ta sa bardzo male przedzialy czasu dajace raczej poglad o znieksztalceniach jakie generuja sluchawki w danym zakresie, dzwonieniu, wzbudzaniu sie. Muzyka przeciez ciagle trwa i nie jest puszczana skokowo. Grado PS1000 lapia troche tych znieksztalcen. W Jednych i drugich Beyerach wszystko przynajmniej sie wygasza a nie wbudza po pewnym czasie. Z drugiej strony K701 nie wypadaja najlepiej w CSD a mnie sie bardzo podobaja :))))) W kazdym razie do sluchawek ktore wypadaja w nich lepiej - na pewno slychac pewne braki w precyzji.

Co to jest Beyerowski bas ? Chodzi o to, ze w T90 bas jest na ocenie brzmienia z goldenears zaznaczony na "0" w skali thin/boomy ? a w PS1000 i DT990 jest wyraznie "boomy" ?


Co do samych DT990 - mnie sie najbardziej podobala wersja 600 Ohm, najmniej 250. 32 po srodku.
600 Ohm ma najprzyjemniejsza gora (gladkosc) oraz jak dla mnie spory poziom "wyrafinowania". 250 ma nabrzmialy bas, natomiast 32 jest pomiedzy. Jak dla mnie to 600 Ohm :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 22-05-2013, 13:18
Linia to tylko taki punkt odniesienia, żeby uwidocznić to co jest pod nią na wykresie T90, a co na DT990. Jeśli już mamy się na nich opierać to dla mnie te wykresy świadczą raczej o inności T90 względem tego co prezentuje Grado, a sporych podobieństwach z DT990, ale to tylko takie gdybanie z mojej strony. Jednych ani drugich na uszach póki co nie miałem, a wykresy to tylko wykresy, może PS1000 grały na nich na lampie i dlatego bas wyszedł boomy :)))

Co do Beyerowskiego basu to możesz mieć poniekąd rację, szybkie gaśnięcie na CSD by to potwierdzało. Dla mnie bas PS1000 jest taki akuratny, obecny w nagraniach, ale na mój gust wystarczająco szybki. Z zamieszczonych suchych danych o T90 wynikałoby, że mogę je odebrać jako "chude", podobne do DT880 Pro, czyli tylko takie szkieletowe pykanie.

Ale te wersje 32, 250 i 600 testowałeś na jednym wzmacniaczu? Mi wydaje się, że po to są różne oporności aby dostosować je optymalnie do posiadanego napędu, ale każde powinny zagrać co najwyżej marginalnie inaczej w odpowiednich dla siebie aplikacjach.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 22-05-2013, 15:18
Kapuje.

Ja bym to ujal tak, ze i T70 i T90 na pewno blizej "charakterystyka" grania do DT880 niz do szkoly Grado. DT990 tez nie sa jakos specjalnie podobne ale dalej im do DT880 niz T70 i T90. Dodatkowo poziom detali na pewno w PS1000 bedzie bolesnie (z racji przesiadki w dol) co tu duzo mowic - bolesnie odczuwalny :)) Przynajmniej dla mnie by byl.

Kazdy oczekuje czegos innego, dla mnie np. bas w PS1000 jest buczacy i niepotrzebnie wchodzacy wtedy kiedy nie trzeba. Ja np. jako wade odbieram to, ze w nich jest malo niskiego basu w stosunku do wysokiego. Podobnie jest w DT990 - ale nie az tak.
Dla mnie w ogole bas w kazdej wersji DT990 nie jest z "tych dobrych" ale w wersji 600 Ohm jest akceptowalnie dobrze kontrolowany.

Co do impedancji: sa tutaj zasadnicze roznice przekladajace sie na impuls i faze. Ale co ja Ci bede mowil. To jest opublikowana w necie wypowiedz jednego z inzynierow Beyera na zapytanie wlasnie o te roznice:

"For sure this is not a marketing trick and can be verified by simple physical measurements. Here again for different purposes people prefer diverse impedances. Basically differences in impedance are a result of variation in diameters of copper wire used for the moving coil - the core of the headphone system. Less diameter without having a longer wire ends up in higher impedances and less weight for the system of diaphragm and moving coil, what generates a lower damping factor especially for the highs. So fidelity of impulse and phase are the best with the 600 Ohm version. The other side is, that with an increasing impedance you need a stronger amplifier providing more power for the headphones. A little example: you want to use your headphones with your iPod - the best way in this situation is to choose the 32 Ohm model as it appears "louder" with the built in headphone amp inside the device. But please do not believe in every story on the internet give you by the hifi "experts" - physics cannot be changed at all (...)."
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 22-05-2013, 15:21
PS. Moje porownania nie odbywaly sie rownoczesnie, tylko 250 vs 32 na tym samym urzadzeniu, i 250 vs 600 na innym ale tym samym. Jest w nich oczywiscie spora mozliwosc bledu - jedno wiem na pewno - gora najbardziej mi sie podobala w wersji 600 Ohm.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 22-05-2013, 15:23
PS2. I jezeli nie podobalo Ci sie juz granie DT880 - to faktycznie T70 i T90 moga byc dla Ciebie ewidentnie zbyt beznamietne :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 22-05-2013, 23:46
>> fallow, 2013-05-22 15:18:13
Kapuje.

Ja bym to ujal tak, ze i T70 i T90 na pewno blizej "charakterystyka" grania do DT880 niz do szkoly Grado. DT990 tez nie sa jakos specjalnie podobne ale dalej im do DT880 niz T70 i T90. Dodatkowo poziom detali na pewno w PS1000 bedzie bolesnie (z racji przesiadki w dol) co tu duzo mowic - bolesnie odczuwalny :)) Przynajmniej dla mnie by byl. <<

Chcesz powiedzieć, że w T70 czy T90 jest więcej detali niż w PS1000? Na pewno T90 nie są bardziej detaliczne od PS1000, zresztą o większą szczegółowość w ogóle trudno w skali ogólnej. Nie wiem tylko, czy to aby nie za sprawą wymiany jacka mi się detal poprawił w Grado. Pamiętam, że ten zabieg jakby oswobodził wyższy zakres sopranu w PS1000.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 07:07
@Majkel:

Nie, zupelnie odwrotnie :)

Chodzilo mi o degradacje. Przejscie z PS1000 na T90/T70 moze byc dla usera PS1000 bolesnie odczuwalne poniewaz detali bedzie mniej.

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 23-05-2013, 09:30
fallow,

masz rację, ale dla mnie ta różnica nie jest warta ceny jaką trzeba wydać na PS-y.
A w muzyce poważnej nawet DT990 mi się bardziej podobają od Grado, bayerki są bardziej muzykalne :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 09:34
Baele,

To czy jakakolwiek roznica w audio jest warta jakiejkowliek ceny - to jest zawsze sprawa czysto indywidualna :)

Nikt nikomu nie zabrania lubic, wolec co mu sie tylko podoba. Gorzej tylko jak ktos wymysle audiofilskie teorie by usprawiedliwic swoj wybor niezaleznie czy pociagniety w jedna czy w druga strone.

Dla mnie fakt jest taki, ze PS1000 sa bardziej szczegolowe niz T70/T90 a te z kolei sa bardziej szczegolowe niz DT990. Mozna lubic, wolec cokolwiek :D
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 23-05-2013, 09:56
No, to jest ciekawe, że można słuchawki grające bardziej sucho (DT990) nazwać bardziej muzykalnymi. Ja znam tylko wersję 250 omów, i pamiętam je jako taki dźwiękowy brudnopis T90. :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 23-05-2013, 10:46
Ja bym powiedział ze DT990 graja mniej sucho a na pewno mniej wypranym na srednicy dxwiekiem od PS1000.
W kązdej muzyce. DT990 są jasne na górze i nie ma co dorabiac znanej i lubianej ideologii "widocznie nie sluchales na odpowiednim torze". Kazdy element toru audio ma swoj charakter. Z lampowym ampem 990 to absolutny top sluchanych przeze mnie sluchwek. np. mniej czarujace od Omeg Staxa ale na pewno z wiekszym drivem i uniwersalniejsze repertuarowo.
PS. Moze przy odsłuchu 1:1 PS vs 990 miałbym inne wrazenia, na odleglosc moge powiedziec tyle ze na 990ach wszystkie sluchane plyty szły super, na PS-ach coś by sie pewnie znalazło :-) ... rock itp. to z kolei kompletnie niewstrzelony repertuar w Omegi.
Nie sluchalem T90/70 ale na "odleglosc" 990 bardziej mi sie podobaja od T1.


Dla jasnosci 990PRO czy 770-ki uwazam za przecietniaczki w bezposrednim porowaniu z 990. 880 sa OK ale przy 990 wlasnie suszą.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 23-05-2013, 10:48
majkel, najjasniej a przez to najbardziej sucho wg pomaiarów i opinii wielu sluchaczy graja Grado.
Czy przez to sa to najmniej muzykalne słuchawki na swiecie ? Ja bym powiedzial ze jesli komus podejda to moga byc najbardzie muzykalne :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 23-05-2013, 10:52
Panowie widze ze muzykai to dla niektórych kolegów to przede wszytskim detalicznosci i ból bądx wzlot z racji zawartosci detali w dxwieku który do nich dociera.

...przypomnijscie sobie jak muzyka brzmi na żywo. Pamięta ktos jeszcze ?:-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 10:58
Lancaster, nie domonizuj prosze. Ktos napisze cos o detalicznosci a tu juz wnioski, ze to glowny aspekt na ktory zwraca sie uwage.

Tak, wiem jak brzmi muzyka na zywo bez naglosnienia - moze nie specjalnie czesto ale lubie sie wybrac na koncert bez naglosnienia a miescie mam takie mozliwosci.

To mi sie wlasnie nie podoba na audiofilskich forach. Ktos wpadnie, wyciagnie jakis post i ocenia kogos przez pryzmat jednej wypowiedzi badz jednego watka.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 23-05-2013, 11:00
Jeśli Grado grają najbardziej sucho na średnicy ze wszystkich słuchawek, a ja nienawidząc takiego osuszonego, wypranego z ciała i barw przekazu jakimś cudem odbieram je jako nie-suche to droga do stworzenia niedrogiego i znacznie przyjemniejszego systemu stanęła właśnie przede mną otworem :-O

Poważnie, biorę te DT990 na warsztat, są w cenie dwóch napraw PS1000. Do tego jakiś OTL ze średnio/wyższej półki, powiedzmy Woo 2 żeby nic w nim nie strzelało i karawana jedzie dalej!
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 11:02
PS. A jezeli nawet. Jezeli dla kogos wyznacznikiem jest ta detalicznosc. To co? To znaczy, ze juz stracil kontakt z muzyka? A jak dla kogos wszystkim jest basowe pierdolniecie to tez jest cos nie tak? A jak inny rajcuje sie efektami przestrzennymi.

Czy to cos zlego ? :)

Jak mozna w ogole mowic o muzycznej prawdzwie w sytuacji kiedy wszystko to jest odtwarzane a nie na zywo.

Jak sie wybierzemy do filharmonii to bedziemy mogli po koncercie porozmawiac o zywej muzyce. W innym wypadku to jest - tak jak tutaj - tylko rozmowa co kto sobie tam bardziej lubi, lub co go bardziej jara:)

Dziekuje :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 11:03
@Pawel:

Od bylogo posiadacza Woo 2.

Nie bierz go do DT990. Dobrze radze :D On sie dzwiekowo do nich kompletnie nie nadaje. To doby kompan do HD650 i HD600 itp. Moge sie zalozyc, ze nie bedziesz zadowolony.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 23-05-2013, 11:04
Prawdziwi melomani powinni więc pozabijać się o akustykę sali, która bardziej żywo oddaje dźwięk na żywo :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 23-05-2013, 11:06
Spoko spoko, na razie mam na czym słuchać i sucho na pewno nie jest ;-) Może Lan słucha pod wodą po prostu? ;-)))

Tak czy inaczej dobrze wiedzieć na przyszłość, że Woo 2 odpada tak na wypadek rewolucji i wypadnięcia korków z uszu ;-)))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 23-05-2013, 11:27
Na początku zapoznam się z tymi DT990 na tym co mam, czy w ogóle jest sens się w nie pakować, chociaż nie ukrywam, że gdyby mi się spodobały bardziej od Grado to byłbym prze-szczęśliwy :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 23-05-2013, 11:29
>> lancaster, 2013-05-23 10:46:23
Ja bym powiedział ze DT990 graja mniej sucho a na pewno mniej wypranym na srednicy dxwiekiem od PS1000."

Zawsze to pisałem a i dziś potwierdze, ze wygarzane i dotarte DT990 grają coś podobnego do takich GS1000, ale gęściej i mniej sucho. Ja to od samego początku nazywam - dodatkiem "aksamitu". Grado są najbardziej precyzyjnie, wiarygodnie i bezpośrednio podające kontur, kształt, rewelacyjnie pokazują muzyczny obrys. Beyery są z pewnością mniej dokładne, ale bardziej wybaczające i przyjemniejsze.

Wczoraj przyszedł do mnie mój nowy przenośny hajend z allegro (discman Grundig cdp 5100 za 65 zeta, plus koszty przesyłki :-) ). Podłączyłem sobie do niego moje DT770 (250 ohm!) i cały wieczór delektowałem się pięknie brzmiącą muzą. Może i brakowało trochę mocy, może brzmiało to trochę płaskawo, ale jak się chce mieć taką zwyczajną, niekombinowaną, szczerą przyjemność z kontaktu z ukochaną muzyką, takie połączenie jest absolutnie wystarczające i mnie osobiście nic więcej do szczęścia potrzebne nie jest.
DT 770 są dużo wygodniejsze od T5p, grają  z lekkiego dystansu, aksamitnie i z oddechem.
Mam od wczoraj bardzo fajny, przenośny zestaw, za kilka stówek :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: majkel w 23-05-2013, 11:35
No to powstaje pytanie - czy DT990 600 omów mają szansę być lepsze/ciekawsze/przyjemniejsze od T90? Te ostatnie wciąż lubię mimo, iż dogrzebałem się jakichś mało istotnych wad w ich prezentacji.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 23-05-2013, 11:37
">> Max, 2013-05-23 11:29:11
>> lancaster, 2013-05-23 10:46:23
Ja bym powiedział ze DT990 graja mniej sucho a na pewno mniej wypranym na srednicy dxwiekiem od PS1000."

Zawsze to pisałem a i dziś potwierdze, ze wygarzane i dotarte DT990 grają coś podobnego do takich GS1000, ale gęściej i mniej sucho. Ja to od samego początku nazywam - dodatkiem "aksamitu". Grado są najbardziej precyzyjnie, wiarygodnie i bezpośrednio podające kontur, kształt, rewelacyjnie pokazują muzyczny obrys. Beyery są z pewnością mniej dokładne, ale bardziej wybaczające i przyjemniejsze."

DOKŁADNIE TAK!!!
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: folab w 23-05-2013, 11:48
Które DT 990 ?
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 23-05-2013, 11:51
To T90 nie są takie złe? Jest coś innego ciekawego w tej cenie? Jaka to szkoła grania?
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 12:00
Odpowiadasz na wpis
 >> majkel, 2013-05-23 11:35:24
No to powstaje pytanie - czy DT990 600 omów mają szansę być lepsze/ciekawsze/przyjemniejsze od T90? Te ostatnie wciąż lubię mimo, iż dogrzebałem się jakichś mało istotnych wad w ich prezentacji.

===

Wedlug mnie nie ma szans :) No ale to wedlug mnie.

(*) Niestety musze audiofilsko stwierdziec, ze bylaby do dla mnie bolesna degradacja. Zdecydowanie by mnie mniej bolalo przejscia na DT880. Ja po prostu uwazam DT990 za gorsze od DT880.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 23-05-2013, 12:09
>>fallow,
(*) Niestety musze audiofilsko stwierdziec, ze bylaby do dla mnie bolesna degradacja. Zdecydowanie by mnie mniej bolalo przejscia na DT880. Ja po prostu uwazam DT990 za gorsze od DT880."

Fallow to bardzo fajny facet jest, no ale niestety audiofil... ;-)))
--------
Panowie, a czegoście wczoraj słuchali do poduszki ??? I nie pytam o sprzęt ! ;-))


Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 23-05-2013, 12:48
Niczego. Niestety musialem zrobic porzadki :)

Wczesniej sluchalem skladanki Saint Germain. Jazzanovy, Minus 8, Lalo Schifrina i Gerschwina. W tej chwili leci u mnie: Dalej skladanka Saint Germain (tam jest chyba z 8 plyt).

Tak, przyznalm sie przed soba - jestem audiofilem :)



Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 23-05-2013, 12:51
>> Max, 2013-05-23 12:09:56
>> Panowie, a czegoście wczoraj słuchali do poduszki ???

Wczoraj polski rock progresywny: Quidam, Millenium, Moonrise a dziś od rana Bajm :D Aby nie było, że mało audiofilsko, to dwa dni nazad słuchałem Vivaldiego 4 pory.. (i dwa kalafiory) wg Chesky Records (była burza, padało to mi "Lato" spasowało)

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 23-05-2013, 13:13
>> Cypis, 2013-05-23 12:51:50
>> Max, 2013-05-23 12:09:56
>> Panowie, a czegoście wczoraj słuchali do poduszki ???

Późno wczoraj wróciłem, ale jeszcze zdążyłem umilić sobie wieczór za pośrednictwem Batrhory - Nordland I, a później Bonobo - Black Sands. I jeszcze była taka składanka własnego autorstwa, ale już przysypiałem :) Klasyki słuchałem ostatnio z miesiąc temu i to na głośnikach! :-O
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 23-05-2013, 13:13
Genesisów i Vollenweidera :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 23-05-2013, 13:15
Teraz Digit All Love, zaraz wlacze radio :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 23-05-2013, 13:19
Ja w tej chwili szumu komputera i ruchu ulicznego za oknem czyli innymi słowy ambient/harsh/noise ;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 01-06-2013, 14:46
Do kolekcji brakowało mi już tylko tytułowych nauszników. Od wczoraj zaległości są już nadrobione. :-)

Pamiętam dlaczego rok temu ich sobie nie zostawiłem. W sumie wnioski da się i tym razem potwierdzić. Otóż, jeśli podłączyć obie pary (DT770 i T70) do niezbyt różnicującego sprzętu (Denon + HeadBox), i czynić porównanie na bardzo umiarkowanym poziomie głośności a dodatkowo ustawić różnicę na volumie nieco większą niż to wynika z różnicy w skuteczności - faktycznie trudno uzasadnić potrzebę wymiany.

Wczoraj, już w Audiostylu nie było wątpliwości, ze T70 grają wyraźnie lepiej. Dzisiaj sobie potwierdziłem to i owo na głównym systemie. Czystość i wyrazistość średnicy to chyba podstawowa różnica. Dźwięk po przesiadce na T70 robi się klarowny i otwarty. T70 sprawiają wrażenie słuchawek jeszcze jaśniejszych niż DT770. Za to niezbyt precyzyjnego basu wyraźnie jest więcej jest w DT770, które grają w sposób mniej techniczny, ale tez jakby tłuściej i rozmazująco.

To wciąż jednak są audiofilskie niuanse. Jeżeli więc ktoś nigdy nie tracił czasu na te wszystkie porównawcze fanaberie oraz szukanie audiofilskiej dziury w całym, może nie docenić powyższych różnic. Zresztą, kto wie czy do rocka albo muzy popularnej bardziej wybaczające i obdarzone solidniejszym basem DT770 nie nadają się lepiej ? To pewnie kwestia gustu. Ową otwartą i klarowną średnicę powinienem jednak w przyszłości sobie w klasyce docenić. Dotyczy to zwłaszcza muzyki kameralnej.

Zostają zatem. :-) A ja, z moimi czterema parami Beyerów zasługuję już chyba na honorowe członkostwo w klubie Beyerdynamic. ;-))

Teraz wypada złożyć tradycyjną w takim momencie deklarację, ze to już ostatni zakup, ze temat jest wyczerpany, ze już nie mam potrzeb, ze na lata.... itp., itd. :-)))
W rzeczywistości warunki terapii odwykowej brzmią następująco: co najwyżej 1 para rocznie i nie drożej niż 1-4 kilo zł ;-))) I tego zamierzam się trzymać ;-)

PS.
T70 będą bardzo dobrym uzupełnieniem T5p. Jednak nie zgodzę się na stawianie ich obok siebie. T5p to słuchawki, które grają w sposób daleko bardziej holograficzny, pogłębiony. Definiują przekaz muzyczny w sposób bardziej wyrafinowany. Grają zdecydowanie gęściej i z większą mocą.
Oczywiście są to słuchawki ciemne i czasami dość smoliste, taki wytrawny i rześki kompan jak T70 bardzo mi się więc na co dzień przyda.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 01-06-2013, 15:03
Max,

gratuluję nowego zakupu! :-)

Ale chyba większy stan posiadania od Ciebie jeśli chodzi o Beyery :

 - T1
 - T5p
 - DT990 Premium Edition 32
 - DT770 Premium Edition 32
 - DTX101ie

Się nazbierało :-)))))

Cholera, chyba jakąś wyprzedaż garazową będę musiał zorganizować :-)))))))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 01-06-2013, 15:04
Mają tam na Roździeniu naprawdę sporo nauszników. Wczoraj wisiały na wieszakach Jakieś HiFiMany oraz niższe Grado (!) :-) Ale ja do porównania wziąłm sobie jeszcze K701 i HD800. AKG to słuchawki dość neutralne i mógłbym spokojnie z nimi żyć, z tym, ze są zdecydowanie niewygodne i za małe, nigdy więc nie stanowiły realnej opcji.
Za to przy HD800, które kilka razy zakładałem wczoraj na łeb, krzywiłem się niemiłosiernie. Facet mówił, ze zupełnie świeże, ale oprócz przestrzeni te słuchawki to kompletny dziwoląg. Bardzo mi się nie podobało. Ani wyraziście ani gęsto plus jakiś woal (!) I pomyśleć, ze kiedyś byłem ich właścicielem. Brrrrr... :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 01-06-2013, 15:09
No kurde Baele ;-)) Richtig !

Zatem wśród tych honorowych, Ty jesteś no 1, a ja - 2.

;-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 03-06-2013, 11:19
Wałkuję od kilku wieczorów kameralistykę Szymanowskiego i Bacewiczówny na T70 (Denon + Headbox).
Na razie jestem trochę zdezorientowany, bo jest zbyt jasno, bezpośrednio i technicznie. Oczywiście klocki towarzyszące pewnie robią złą robotę, ale przez ostatni rok słuchałem na T5p, a DT770 to też bardziej stonowany i aksamitny grajek.
Nie ma basu, nie ma klimatu. Tak sobie myślę, ze może warto by zaopatrzyć się w jakiegoś zacnego a taniego OTL-a i ostatecznie wysłać Projecta na zasłużoną emeryturę.
Fallow, proszę o jakieś sugestie.
WBA HPA Master nadałby się ?
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 03-06-2013, 11:25
Max,

a nie chciałbyś posłuchać sobie tych swoich T70 z PS Audio GCHA?
Za parę tygodni będę w Polsce i mogę Tobie wysłać do posłuchania - bez żadnych zobowiązań :-)

Wydaje mi się, że dokładność i szczegółowość, którą daje ten wzmak może dać ciekawy efekt.  Pamiętam jak byłem tutaj w sklepie, to nawet sobie pomyślałem, że szkoda, że nie mają takiego wzmaka.

Może Paweł skrobnie parę słów, bo używa tego wzmaka na co dzień.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 03-06-2013, 11:34
Wiem, Beale ze zalezy Ci na opchnieciu GCHA :)) ale dokladnosc i szczegolowosc to moim zdaniem sa akurat cechy ktore jako ostatnie sa potrzebne wzmacniaczowi dla T70.

@Max:

1) Nie korzystasz z equalizera ? T70 bardzo dobre reaguja na equalizacje, bas faktycznie robi sie glosnieszy a nie bardziej nadmuchany.

2) Zdecydowanie proponuje OTLowca grajacego "klasycznym lampowym dzwiekiem". Doda tez troche magii a nawet jak basu bedzie za malo mimo, ze np. obcial by troche gory - wtedy bas bedzie bardziej odczuwalny to mozna go bedzie regulowac za pomoca impedancji lampy uzytej jako driver.

Niestety nie znam HPA Master i nie mam kompletnie pojecia jak by mogl sie on sprawdzic. Jezeli chcesz moge Ci podac kilka cynkow na priv\'a :))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Baele w 03-06-2013, 11:37
a to w takim razie pardąsik, nie wtrącam się )))
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 03-06-2013, 11:46
Proszę o "kilka cynków" na priva. Weź pod uwagę, ze to mają być zdecydowanie rozsądne pieniądze. Ten podstawowy grajek od WBA kosztuje tysiaka, i to jest dla mnie rozsądna opcja cenowa (jako zamiennik dla Projecta, do mojego budżetowego systemu).

Baele, dzięki, ale dobrego trana już mam. Tu chodzi o tanią lampkę.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: maccoo w 03-06-2013, 16:06
To może cynka w wątku czym napędzić T70? Wprawdzie mój Virtus 01 sprawdza się całkiem całkiem, to ciekaw jestem jakiego OTL-a warto jeszcze sprawdzić w rozsądnych pieniądzach.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: selphy w 04-06-2013, 10:30
Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, DT880 Pro bardzo mi się podobały, czego nie można powiedzieć o T70, ciekawe słuchawki, ale jak dla mnie "bez życia".
Porówywałem jeszcze DT440, które są gorsze technicznie, jednak mają gęstszy dźwięk niż T70, bardzo ciekawa opcja, jeśli mamy ograniczony budżet.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: selphy w 04-06-2013, 10:32
Co do basu w SRH940, to jak dla mnie jest go w sam raz, ale fakt , impakt mógłby być czasem mocniejszy.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 04-06-2013, 11:44
Odpowiadasz na wpis:
 ">> Max, 2013-06-03 11:19:54
Wałkuję od kilku wieczorów kameralistykę Szymanowskiego i Bacewiczówny na T70 (Denon + Headbox).
 Na razie jestem trochę zdezorientowany, bo jest zbyt jasno, bezpośrednio i technicznie. Oczywiście klocki towarzyszące pewnie robią złą robotę, ale przez ostatni rok słuchałem na T5p, a DT770 to też bardziej stonowany i aksamitny grajek.
 Nie ma basu, nie ma klimatu. Tak sobie myślę, ze może warto by zaopatrzyć się w jakiegoś zacnego a taniego OTL-a i ostatecznie wysłać Projecta na zasłużoną emeryturę. "


Max, myślę, że OTL  niewiele tutaj  pomoże. Jeśli inne słuchawki na tym samym sprzęcie grały tak jak lubisz, to za
"techniczne" granie odpowiadają  T70.
Słuchałem ich w wielu, w tym również lampowych, konfiguracjach. Osobiście przyzwyczajony do używanych na co dzień misiowych HD650 i DT150 odbierałem T70 podobnie jak Ty.

PS. Headbox to jest dobry, choć niepozorny wzmacniaczyk. Poza tym łatwo poddaje się modyfikacjom (nie tylko prostej wymianie opampa).

Jeśli jestes jednak zdecydowany na jakiegoś OTL-a a nie odstrasza Cię garażowy wygląd i spore marnotrawienie energii elektrycznej - to polecam:
http://allegro.pl/wzmacniacz-lampowy-sluchawkowy-espressivo-e-i3281755388.html


Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2013, 14:27
Dzięki, Jjurek, za konkrety.

To są typowe, audiofilskie fanaberie. Trochę mi wstyd, bo wydaje się, że najlepszym sposobem na brzmieniowe "ucywilizowanie" T70 jest... założenie na łeb DT770 :-)) No ale jednak grają T70 w sposób bardziej otwarty i bezpośredni, a wczoraj wieczorem już nie drażniły mnie tak bardzo jak na początku. Myślę, że to kwestia słuchowej akomodacji, na którą trzeba czasu.
Wczoraj podłączyłem sobie pudełko od zapałek w postaci Holdegrona H1 i grało to z T70 całkiem przyjemnie.
Myślę, że muszę po prostu oczyścić umysł z audiofilskich pomysłów/zachcianek i ograniczyć się do słuchania muzy.

Jest tez opcja jakiejś zewnętrznej equalizacji, ale kompletnie nie mam tu doświadczenia i nie wiem jak szukać tego rodzaju urządzeń korekcyjnych.

OTL-a to musiałbym wpierw posłuchać, a tu wchodzłby w grę chyba tylko podstawowy WBA. Z tego co wiem, można wypożyczyć.

Pozdrawiam.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: maccoo w 04-06-2013, 20:49
To moje T70 są jakieś nietypowe chyba ;) Grają otwartym i detalicznym dźwiękiem jak piszecie, ale nie brak im dociążenia, jest masa i muzykalność. Może to kwestia toru? U mnie całość dostała wigoru i ogłady po wymianie okablowania i kolejnych modach chińskiego DAC-a by Majkel. W zasadzie to mam cały tor od Majkela za wyjątkiem wzmaka - tu faktycznie OTL na KT88 i 6N23P jako driver.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 04-06-2013, 21:08
@Fallow, ja nie przekreślałbym tak PS Audio, nie wiem jak zagrałby z T70, ale dla DT990 nie tylko dodaje skrzydeł w zakresie detalu, daje też im niezłe dociążenie i przestrzeń. Myślę, że mimo wrodzonej "techniczności" słuchawek ten amp wcale nie musi podbijać tej cechy. Zresztą GS1000 potrafią być ostre jak cholera, a sam pisałeś kiedyś, że z GCHA to jest Twoim zdaniem najlepsze połączenie, no chyba, że coś się zmieniło od tamtej pory :) Oczywiście postem tym chcę jedynie delikatnie zasygnalizować, że zawsze warto skorzystać z okazji i poznać dane urządzenie, jeśli taka okazja już się nadarza :> Ale ja się dziwię, dlaczego w ogóle Baele się pozbywa swojego GCHA, w tej cenie trudno znaleźć coś podobnego, przynajmniej jak dla mnie :> Podpinasz pod USB i już gra muzyka (tak, będę bronił tego nie-audiofilskiego DACa), nie znam lepszego combo do 2k. Do tego wykonanie to nie garażowe DIY ani chińskie "może się nie rozleci" :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 05-06-2013, 07:32
>> Max, 2013-06-04 14:27:32
>> Myślę, że to kwestia słuchowej akomodacji, na którą trzeba czasu.

Niewiele pomogę w sprawie doboru toru ale mogę potwierdzić to co napisałeś. W pracy sporo słucham na V-Jaysach a AKG K550 leżały odłogiem. Do czasu gdy postanowiłem porównać brzmienie V-Jays vs. K550. Byłem rozczarowany jak "chudo" grają K550, bez wypełnienia na dole pasma, nieciekawie.

BTW. Zwiększanie impedancji w OTLu w celu dociążenia dołu pasma to pomysł IMVHO kiepski. Wzrost impedancji wyjściowej wprawdzie zwiększa ilość dołu (a dokładniej tej części pasma gdzie masz górkę impedancyjną w słuchawkach) ale również powoduje, że bas staje się mniej rozdzielczy, robi się buła. Dużo lepszym rozwiązaniem jest porządny korektor. Ale... jeśli słuchawy rzeczywiście dołem nie grają to dołu nie wyczarujesz, bo szybko dojdziesz do granicy wychyleń membrany.

A jak chcesz zobaczyć jak zagrają słuchawki z wyższą impedancją, zamiast kupować OTLa (drogie rozwiązanie) zrób (kogoś poproś niech Ci zrobi - jak chcesz to Ci zlutuję takie "patent") przejściówkę do podłączenia słuchawek z rezystorem (albo jeszcze lepiej potencjometrem) szeregowym rzędu 100-300ohm i zasil je z tego wzmacniacza krzemowego co już masz. Koszt takiego eksperymentu to kilkanaście (-dzieścia) złotych.

>> maccoo, 2013-06-04 20:49:12
>> T70 (...) nie brak im dociążenia, jest masa i muzykalność.

To nie kwestia toru tylko preferencji i tego do czego słuch przyzwyczaiłeś wcześniej. Mój kolega słucha wyłącznie na AKG601. Każde inne słuchawki "walą" mu dołem. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że podobny efekt byłby dla tych co słuchają K701, SL HD681B, Grado SR-80, itp. W drugą stronę to też działa. Jak przesiądziesz się z "misiowatych" HD650 na takie żylety jak wygrzane Superluxy, to "krew pocieknie z uszu". Dodaj do tego jeszcze brak wiedzy kto z jaką głośnością słucha i fizycznych różnic w kształcie ucha i mamy pełen obraz przyczyny powszechnego braku porozumienia w kwestii brzmienia słuchawek. Dlatego wielokrotnie postulowałem by w opisach słuchawek używać wyłącznie porównań do innych modeli.

Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Max w 05-06-2013, 12:30
>> Cypis, 2013-06-05 07:32:28
>> Max, 2013-06-04 14:27:32
>> Myślę, że to kwestia słuchowej akomodacji, na którą trzeba czasu.

Niewiele pomogę w sprawie doboru toru ale mogę potwierdzić to co napisałeś"

Pierwszy raz się zdarza, że słuchawki grające "lepiej" - tzn. poprawniej technicznie, bardziej otwartym i wyrazistym dźwiękiem, jakoś nie potrafią mnie do siebie przekonać.
Pomęczę je jeszcze w systemie Naim plus SP i podejmę decyzję. Niewykluczone, że razem z GS1000 pójdą do odstrzału.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 05-06-2013, 13:05
Odpowiadasz na wpis
 >> Cypis, 2013-06-05 07:32:28
(...) zwiększanie impedancji w OTLu w celu dociążenia dołu pasma to pomysł IMVHO kiepski (...)

Opisalem to w opisie T70 ale nie w tym rzecz. OTL ma byc tutaj zeby dodac brzmieniu typowego lampowego charakteru. Przede wszystkim zeby przelamanc "technicznosc" brzmienia T70. Powiekszyc obecnosc basu wcale nie trzeba za pomoca regulacji jego glosnosci. Mozna przeciez dobra lampe, ktore ujmie gory albo uczyni ja bardziej slodka - wtedy wrazenie obecnosci basu bedzie wieksze. Zabawa z impedancja lampy mocy to tylko ostatecznosc a przy kontrolowanej zabawie tego typu na T70 wcale nie daje zlych wynikow - potwierdzone empirycznie.

===

Oczywiscie korektor jest rozwiazniem znacznie lepszym w kontekscie zmian balansu tonalnego czy ch-ki pasma przenoszenia i to wlasnie Maxowi sugerujemy. Ja zycia bez korektora sobie nie wyobrazam. Nie wiem czemu mialbym nie dopasowywac brzmienia by bylo takie jak lubie jezeli cos mi w nim przeszkadza.

Wzmacniacz lampowy jak juz napisalem ma tu dodac odpowiedniego charakteru. I to oczywiscie w pewnym granicach mozna robic rowniez software\'owo - ale ja np. lubie "czar prawdziwej swiecacej lampki".

Jak rowniez napisalem w opise T70 - sa to jedne z nielicznych sluchawek, ktore maja na tyle dobrze kontrolowany bas ze po zabawie na korektorze nie tylko zwieksza swoja objetosc ale zachowuje impakt i rozdzielczosc, kontrole. Faktycznie zwieksza sie obecnosc nie tracac innych cech.

Mozna nadac im doslownie basowy charakter. Oczywiscie tego zadnym wzmacniaczem czy doborem zrodla lub kabla sie nie osiagnie.
Takie zabawy nie udawaly sie z K701 czy SRH940 - tam bas byl po prostu za slabo kontrolowany. Robila sie byla.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 05-06-2013, 13:12
Jakie OTLowe wzmacniacze dobrze pasuje do T70. Moim zdaniem te ktore graja wlasnie w ten tendencyjny lampowy sposob. Kanon lampowego brzmienia. Osobiscie polecam Darkvoice a w szczegolnosci La Figaro - pieknie wykonane wersjie Darkvoice.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: fallow w 05-06-2013, 13:16
Odpowiadasz na wpis
 >> -Pawel-, 2013-06-04 21:08:00

Rowniez nie przekreslalbym zupelnie ale skoro Max chce szukac OTLowca - co moim zdaniem jest wlasciwym kierunkiem w wypadku T70 to GCHA nie ma sensu. Oczywiscie za free posluchac zawsze milo.

Sprawa jest prosta - do GS1000 on wybitnie pasuje, ale GS1000 prosi sie o tranzystor i OTL to nie jest dobre polaczenie. Moze poza wyjatkiem Zany i tym podobnych wynalazkow, chociaz i tak nie jestem przekonany.

Przy 250 Ohmowych T70 i ich technicznym sposobie grania po prostu sie o tego OTLa grajacego klasycznym steeotypowym lampowym dzwiekiem prosi :)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 05-06-2013, 14:04
>> fallow, 2013-06-05 13:16:19
Przy 250 Ohmowych T70 i ich technicznym sposobie grania po prostu sie o tego OTLa grajacego klasycznym steeotypowym lampowym dzwiekiem prosi :)


Wcale tego nie podważam :-)
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: maccoo w 07-06-2013, 21:09
Dzięki fallow za tip - przyznam, że chodzi mi po głowie La Figaro 339 od jakiegoś czasu.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 19-07-2013, 10:49
Bardzo dobry temat. Przyznaję się że go przeoczyłem, patrząc tylko na notyfikacje tego co do tej pory subskrybowałem :)

Mam T70 od 7 miesięcy. Przeszedłem z nimi wiele. Początkowy zachwyt: wow jaka otwartość, ile powietrza, jakie piękne wokale, ile niuansów... Na początku pracowały u mnie z takim preampem z lat 90, nazwa niewiele Wam powie, jednak jest to konstrukcja dyskretna i brytyjska więc nieco ocieplona (takie angielskie granie - może to stereotyp ale coś w tym jest...) T70 grają z nimi bardzo przyjemnie. Tembr głosów jest wspaniały i pełen emocji.
W między czasie byłem na odsłuchach wielu konstrukcji tranzystorowych jak i lampowych. Skuszony ceną kupiłem C-Moya i choć detali pojawiło się więcej to brakowało wolumenu dźwięku. Wszystko stało się takie analityczne, techniczne ale bez 'tchnienia'. Słuchałem też Schiita Asgarda, Nu Force, Music Hall'a Ph2.25 i kilku innych. W tym Violectric V100, Graham Slee Ultra Linear DE i jeszcze Lovely Cube. I pewnie coś by się jeszcze znalazło ale nie pamiętam (widać nić sczególnego dla mojej percepcji muzycznej) Z niektórymi wzmacniaczami pojawiało się lekkie ocieplenie, z niektórymi potężna scena (Graham Slee) z innymi po prostu dobry stosunek brzmienia do ceny.
Jednak wniosek/pytanie nasuwał się taki: dlaczego tylko na tym moim brytyjskim pre ten dźwięk jest tak przejmujący i fajny?
T70 pokazały na różnych sprzętach jak wspaniale potrafią oddać zawartość nagrania (wspaniałe detale - poruszanie krzesłami w orkiestrze, przewracanie kart z nutami i masę innych smaczków) W muzyce filmowej potrafiły pokazać tak głęboki sub bas jak mało który zestaw nauszników jaki znam. One potrafią zejść ekstremalnie nisko... Niżej niż HD650 które też mam. Odsłuchy różnych źródeł też pokazały jak wrażliwe są te słuchawki. Nie ukrywam, że chodziła mi po głowie myśl - ej skoro tak słabo, anemicznie brzmią np.: z Mac Booka to możę z nimi jest coś nie tak. Albo skoro góra jest tak analityczna i zbyt absorbująca (Graham Slee) to może warto się z nimi rozstać? Skoro radość słuchania była osiągana tylko w bardzo specyficznych konfiguracjach (np.: Cayin AH1 - lampa). Opatrzność powstrzymała mnie przez sprzedażą. I bardzo się cieszę, że tak się nie stało. Słuchając jakiś czas temu Denon AH-D7100 doceniłem T70 jeszcze bardziej. Proponuję takie prównanie zainteresowanycm T-70-kami - wtedy łatwo dostrzec, że wokal na T70 brzmi w bardziej prawdziwy sposób - bardziej gładki. Denony jakoś 'saturują' dla mnieg głosy ludzkie. Wracając do wzmacniaczy aktualnie słucham T70 na pewnym OTL'u + Pioneer PD9700 i póki co chwalę sobie ten zestaw. Dół ani trochę nie jest anemiczny. Głosy maja piękne barwy. Smyczki brzmią gładko i ich faktura jest bardzo bogata. Nie mam dużego budżetu na sprzęt do słuchania muzyki, ale do tandemu HD650 + T70 brakuje mi chyba tylko jakiś Grado.. (tu chyba 225 wpisują się dobrze pomiędzy senki a Beyery moje - bo 325 to jednak niepotrzebne dublowanie ilości planktonu muzycznego który już mam w T70) HD650 wiele wybaczają, grają bardzo dobrze z wieloma rzeczami, ale kiedy chcę poczuć nagranie to na pewno wolę T70-ki. HD650 upiększają i robią to znakomicie. T70 to analiza +emocje.
Suma sumarum T70 to słuchawki które potrafią dostarczyć wiele radości ze słuchania. Ale potrzebują dobrze dobranego toru. Wcale nie mam tu na myśli drogich rzeczy. Ale natura tych nauszników jest taka, że dużo pokazują - i jeśli coś w torze jest nie tak.. to obnażą to.
Słuchałem też Beyerów DT770 250, DT990 250, DT880 600 i T70 stawiam na szczycie pod kątem moich uszu (choć T90 to jeszcze lepszy pomysł) W równoległym porównaniu niektóre modele Beyra grają bardziej efektownie - ale w moim odczuciu głębokie spojrzenie na muzyką jest w T70. Jednak z naciskiem na muzykę akustyczną a nie pop/rock.

Przepraszam ze formę chaotycznego eseju.
Tytuł: Beyerdynamic T70
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 19-07-2013, 11:13
Dopiero skończyłem czytanie wstępu Fallow\'a. Wszelka zbieżność wniosków jest niezamierzona :)